Recenzja książki: Tajne Studio Mody i Urody

Recenzuje: Justyna Gul

Total glamour

Jeśli człowiek czegoś bardzo mocno chce, musi być gotowy o to walczyć i tego bronić. Nie wolno się wślizgiwać tylnymi drzwiami, choćby się wydawało, że to najlepszy bądź jedyny sposób.

Boleśnie przekonała się o tym Lucy Jessica Hartley, bohaterka zabawnej powiastki dla dziewcząt „Tajne Studio Mody i Urody” Kelly McKain. Autorka przenosi nas do szkoły, którą żelazną ręką rządzi pan Cain (czyli Szkolna Policja Mundurkowa). Wszelkie odchylenia od założonego wizerunku są surowo piętnowane, a makijaż, kręcone włosy czy jakiekolwiek ozdoby na mundurku urastają do rangi grzechu piekielnego.

Dla szalejącej na punkcie mody Lucy i jej NPnZ (Najlepszych Przyjaciółek na Zawsze) Julii i Tildy takie restrykcje są niezwykle trudne do zniesienia. Dlatego też rodzi się supertajny plan założenia Tajnego Studia Mody i Urody. Pomysłodawczyni, Lucy, kryjąca się pod kryptonimem L6BSS, zarządza zebrania organizacji w szkolnej toalecie, a hasło „Tankini” ma otwierać drzwi do świata glamour.

I tak w czwartkowe przerwy obiadowe toaleta zamienia się w salon kosmetyczny i sklep odzieżowy w jednym, gdzie chętne dziewczyny uczą się trudnej sztuki makijażu, układania fryzury i doboru dodatków. Lucy jest w swoim żywiole – organizuje, projektuje i doradza, szkoda tylko, że - zafascynowana nowym zajęciem - zapomina o swoich dawnych przyjaciółkach. Ignoruje próbę teatralną Julii, wypada jej z głowy egzamin Tildy, a na dodatek dziewczyna uważa się za jedyną pokrzywdzoną w tej sytuacji.

Kłótnia dziewczynek dezorganizuje pracę przy organizacji stoiska na szkolnym jarmarku, z którego dochód ma być przeznaczony na fundację Dzieci z Wielkich Miast bliżej Natury. Każda z przyjaciółek jest obrażona i nie wygląda na to, że dojdą do porozumienia. Dopiero alarm przeciwpożarowy i szybka ewakuacja zmieniają tę sytuację. Paradoksalnie, kara nałożona na Lucy za brak reakcji w obliczu możliwego pożaru i wsparcie, jakie otrzymuje ze strony dawnych przyjaciółek, uświadamiają jej, jak łatwo chciała zrezygnować z tej pięknej, wieloletniej znajomości.

Lucy musi nauczyć się tego, że zbytnia koncentracja na sobie jest zgubna i że żadna praca nie jest tak efektowna jak ta grupowa. NPnZ muszą się teraz szybko zorganizować, by zrewolucjonizować jarmark.

Czy im się uda? O pomysłowości i kreatywności Lucy i jej przyjaciółek przekonacie się podczas lektury książki Kelly McKain. Opowieść adresowana do wszystkich interesujących się modą nastolatek jest swojego rodzaju poradnikiem – historia wzbogacona zostaje dokładnymi rysunkami „zestawów modowych” skompletowanych przez Lucy i poradami na temat budowania swojego wizerunku. Wchodząc do świata pomysłowej panny L6BSS, musicie być zatem gotowe na totalną zmianę looku i poszukiwanie swojego znaku firmowego, czyli stylu najlepiej pasującego do waszego charakteru.