Czytając powieści historyczne i poznając realia danego okresu, nie raz zastanawiałam się, w której epoce chciałabym żyć. I wciąż nie potrafię na nie odpowiedzieć. To trudne, bo jak wyobrazić siebie w świecie tak odległym od tego, który znamy na co dzień? Nie mamy możliwości podróżowania w czasie, więc pozostaje nam jedynie literatura i historia, które pozwalają choć na chwilę zajrzeć w przeszłość.
Bohaterki cyklu „Ponad czasem” mają jednak ten przywilej — mogą przekraczać granice epok, a my wraz z nimi. Choć nie czytałam pierwszego tomu, „Gdy nadejdzie dzień”, w którym Libby przenosiła się między rokiem 1774 a 1914, nie miałam najmniejszego problemu z wejściem w świat drugiej części. Każda książka stanowi bowiem odrębną historię, a autorka subtelnie przypomina najważniejsze wydarzenia z poprzedniej części, nie obciążając nimi fabuły.
W drugim tomie pt.: „W tym momencie” poznajemy Maggie, która żyje równocześnie w trzech epokach: 1861, 1941 i 2001 roku. Jej sytuacja jest trudniejsza, niż Libby, bo musi wybrać jedną z trzech możliwych wersji swojego życia. Jako studentka czwartego roku medycyny na Uniwersytecie Georgetown, świetnie zapowiadająca się przyszła pani chirurg, doskonale zna współczesne możliwości medycyny. To sprawia, że jej pobyt w XIX i XX wieku jest pełen bolesnych dylematów. Maggie widzi cierpienie, którego nie może złagodzić, zna choroby, których nie potrafią jeszcze leczyć i metody, które dopiero nadejdą. A jednocześnie nie wolno jej zmieniać biegu historii. Każdy gest, każde słowo, każdy wybór musi być przemyślany. Co ciekawe: zmiana epoki zawsze następuje, gdy kładzie się spać przed północą i budzi się w drugiej rzeczywistości kolejnego dnia. Za każdym razem zachowywana jest świadomość wydarzeń, więc gdy dziewczyna przebywa w jednym okresie, wówczas w drugiej przestrzeni czas się zatrzymuje i kontynuacja wydarzeń również nie postępuje, a gdy powraca do danego epizodu, następuje ciąg dalszy.
Wszystko to prowadzi do jednego, nieuchronnego momentu, do dnia jej 21. urodzin, kiedy będzie musiała zdecydować, w której epoce zostanie na zawsze. A wybór ten komplikuje nie tylko rodzina i przyjaciele, lecz także rodzące się uczucia. W każdej epoce pojawia się ktoś, kto porusza jej serce, a emocjonalne napięcie rośnie z każdą stroną.
Pani Gabrielle Meyer z niezwykłą swobodą i znajomością tematu prowadzi nas przez różne światy, które na pierwszy rzut oka nie powinny się ze sobą łączyć, a jednak w jej wykonaniu tworzą harmonijną, poruszającą opowieść. Ciekawostką jest to, że wybrane okresy, w których żyje bohaterka, mają zawsze w roku wydarzeń jedynkę, a sposób, w jaki pani Meyer o tym wszystkim opowiada, świadczy o jej niesamowitym zaangażowaniu i pasji, z jaką absorbuje nasze zmysły i wyobraźnię, gdy podążamy za losami Maggie.
Druga część cyklu „Poprzez wieki” to historia, w którą autorka wplata prawdziwe historyczne postacie i wydarzenia. Spotykamy prezydenta Lincolna, Clarę Barton czy Rose Greenhow, ale też uczestniczymy w istotnych wydarzeniach z dziejów Ameryki. Niektóre z osób fikcyjnych są też inspirowane autentycznymi osobami, a co jest prawdą, a co wytworem wyobraźni, autorka zdradza w notce na końcu książki.
Odnajdywanie takich smaczków to dodatkowa atrakcja tej powieści. Trudno też zaliczyć ją do konkretnego gatunku, gdyż odnajdziemy w niej zarówno romantyczne fantasy jak i przygodowe elementy, historyczne fakty i nutę sensacji. Razem tworzą wielowarstwową, pełną napięcia narrację, którą czyta się z ogromnym zaangażowaniem. Każdy z tych elementów wnosi coś innego: jedne dodają lekkości, inne pogłębiają emocje, jeszcze inne pozwalają zanurzyć się w realiach minionych epok. Dzięki temu fabuła wymyka się prostym kategoriom, a jej różnorodność sprawia, że czytając, nieustannie odkrywamy coś nowego, przeżywając zarówno wzruszenia, jak i dreszcz ekscytacji.
Pani Gabrielle Meyer prowadzi nas przez te wątki z lekkością i wyczuciem, sprawiając, że każda epoka staje się nam bliska, a wybory Maggie współgrają z naszymi odczuciami. Dostarcza przy tym mnóstwo informacji o danej epoce, ale też o osiągnięciach w różnych dziedzinach. W przypadku powieści „W tym momencie” dotyczy to zagadnienia medycyny, w której autorka wykazuje się dosyć sporą wiedzą. To zatem historia, która nie tylko bawi i wzrusza, ale też skłania do refleksji nad tym, czym jest nasze miejsce w świecie, jak wiele zmieniło się przez ostatnie dwieście lat w mentalności społecznej, możliwościach, technologii i jak wiele zależy od decyzji, które podejmujemy.
Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater
Co wybierze, gdy będzie wiedziała, ile musi poświęcić? Libby ma szczególny dar –żyje jednocześnie w 1774 roku w kolonialnym Williamsburgu oraz w...