Herkules Poirot powraca w wielkim stylu
Sophie Hannah, to pisarka, której spadkobiercy Agathy Christie powierzyli napisanie kolejnych części przygód Małego Belga. Co też – trzeba przyznać – autorka czyni z coraz większą wprawą.
Lady Athelinda Playford to nieprzeciętna autorka kryminałów, która w swojej rezydencji w Irlandii postanawia wydać przyjęcie. Wśród zaproszonych gości poza rodziną są również Herkules Poirot, inspektor Catchpool oraz prawnik zarządzający testamentem starszej pani. Kobieta postanawia nanieść znaczące zmiany w dokumencie i ogłosić je publicznie na uroczystym obiedzie. W wyniku wprowadzonych modyfikacji, jej dzieci zostałyby po jej śmierci bez grosza, zaś cały majątek przejąłby Joseph Scotcher – śmiertelnie chory asystent kobiety, któremu zostało ledwie kilka tygodni życia.
Lady Playford, bojąc się zamachu na swoje życie, liczy na profesjonalne wsparcie i ochronę detektywa oraz inspektora. Gdy jednak w rezydencji dochodzi do innego, zupełnie niespodziewanego morderstwa, podejrzanym może okazać się każdy - włącznie ze stróżami prawa.
Hannah doskonale oddała atmosferę powieści Agathy Christie, czytelnie nawiązując do jej sztandarowych książek. Akcja toczy się w zamkniętej, odseparowanej przestrzeni, na miejscu mamy kilkunastu podejrzanych, każdy z równie dobrym motywem do popełnienia zbrodni. Jedyne, co może pomóc w uchwyceniu mordercy, to szare komórki niezrównanego Herkulesa Poirota, który sportretowany został z wielką dbałością. Pisarka nie zapomniała nawet o typowym dla niego egocentryzmie i przekonaniu o wyprzedzającej go sławie, a także o ciętym języku detektywa, uwypuklając te cechy w kilku humorystycznych scenach.
W Zamkniętej trumnie widać znaczny postęp autorki, przede wszystkim zaś stopniowe zbliżanie się przez nią do formuły wypracowanej przez Królową Kryminału – mniej jest tu krwawych scen, które pojawiały się w poprzednim tomie, zupełnie nie pasujących do prozy utrzymanej w duchu znanej z oszczędności opisów Christie. Więcej także niż w Inicjałach zbrodni jest tutaj dedukcji – kluczowej formy prowadzenia dochodzenia. Wszystko to sprawia, że można uznać, iż potomkowie Christie nie popełnili błędu i tworzenie dalszych przygód Poirota powierzyli właściwej osobie.
Zamknięta trumna bowiem z powodzeniem mogłaby zostać podpisana nazwiskiem samej Królowej Kryminału – tak blisko jej do pierwowzoru. Miłośnicy twórczości Agathy Christie powinni być więcej niż usatysfakcjonowani.
Louise nawiedzana jest przez muzykę, której nie słyszy nikt poza nią. Pieśni śpiewają dzieci, które widzi tylko ona... Czy tajemniczy chórzyści mają dla...
Od czasu, gdy w 1920 roku jej pierwsza książka ujrzała światło dzienne, powieści Agathy Christie sprzedały się na świecie w łącznym nakładzie ponad dwóch...