II wojna światowa to niewyczerpane źródło historii i motywów. Wówczas podział ludzi na tych wyłącznie dobrych i jednoznacznie złych właściwie nie istniał. Dzisiaj łatwo oceniać, ale czy znamy pełny obraz sytuacji? Anna Król-Bocheńska w Zwrotnicy przedstawia opowieść szokującą, niełatwą, ale jakże prawdopodobną. Co można zrobić z miłości? Czy miłość usprawiedliwia wszystko?

Punktem wyjścia tej opowieści staje się moment, gdy Emil w 2024 roku po rozpadzie małżeństwa wraca z synem do rodziców, do Dąbrówki Małej na Górnym Śląsku. W domu zajmuje się renowacją starych mebli, a wśród nich trafia na pewną fotografię. Na jej widok mówi do siebie:
Przecież mój pradziadek był zdolnym krawcem, a nie nazistą.
Czy na pewno? Tak właśnie wkraczamy do przeszłości. Startujemy w Dąbrówce Małej w roku 1939. Poznajemy między innymi Helenę, Franciszka, Florentynę i Pawła. Paweł zaczyna dorabiać sobie u chrzestnej jako krawiec. Ma do tego dryg, ale ta praca przynosi mu coś więcej niż pieniądze – poznaje miłość życia, Niemkę o imieniu Frida. Traci dla niej głowę i pod wpływem impulsu wstępuje do Gestapo. Chce zaimponować teściowi. Szybko orientuje się, w co się wpakował i jakie koszmary będzie musiał oglądać. Jednak na wycofanie się jest już za późno. Poza tym, Paweł kocha Fridę do szaleństwa i nie wyobraża sobie bez niej życia.
Trzeba przyznać, że postać Pawła, jego wybory i to, co musi robić, napawa przerażeniem. Czy odrazą? Każdy sam musi przeczytać i się przekonać. Anna Król-Bocheńska pokazuje, że konflikt moralny może przybierać zaskakujące formy. Paweł ma do wyboru bycie szczęśliwym u boku ukochanej kobiety i przykładanie ręki do potworności lub bycie nieszczęśliwym z miłości, ale honorowym. Choć wybór wydaje się bardzo prosty, trzeba postawić się w roli zakochanego Pawła. Pawła, który płaci za swą decyzję wysoką cenę.
Ja sama jestem Ślązaczką, mam rodzinę w Dąbrówce Wielkiej, położonej nieopodal Katowic. Moja babcia w czasie wojny chodziła do szkoły, gdzie mówiono wyłącznie po niemiecku. Tym językiem potrafiła się posługiwać przez całe życie. Anna Król-Bocheńska wiernie i plastycznie oddaje klimat Górnego Śląska, strach ludzi ogarniętych wojną, gorzką codzienność. Ta historia mocno do mnie przemawia, jest bardzo bliska.
Losy bohaterów są niezwykle przejmujące. Helena, siostra Pawła, pragnąca w końcu zaznać spokoju i miłości. Jej matka, obawiająca się o to, co robi syn. I Paweł, którego teść słynie z tak wielkiego sadyzmu, że sami esesmani się go boją. Wszyscy starają się przetrwać, z obawą patrzą w przyszłość. Wojna odziera ich niemal ze wszystkiego, a małżeństwo Pawła staje się dodatkowym obciążeniem, ciosem. Jak to wszystko się kończy? Naprawdę warto się przekonać…
Zwrotnica jest powieścią pełną emocji, wspomnień. Pięknie napisana, zapada w serce i pamięć. Dobrze, że tę książkę wydano w tak pięknej oprawie graficznej. Bardzo na to zasługuje!
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Bohaterki, które poznasz, zdają się temu zaprzeczać... Zdradzona przez męża Dagmara postanawia utrzeć mu...
Matka wie najlepiej, co jest dobre dla jej dziecka. Czy zawsze...? Trzy młode kobiety doświadczają matczynej miłości, każda w niepowtarzalny sposób. Adela...