Przykład literatury pięknej, a wiec nie zawsze łatwej w odbiorze.Głównymi bohaterami są tu: chłopak z wyspy Wayo Wayo- Atre, który musi opuścić wyspę i udać się w nieznane, gdzie spotka go zapewne taki sam los, jak innych na morzu- czyli śmierć oraz Alice, która mieszka na Tajwanie, w mieście Tajpej i próbuje znaleźć swojego synka, który zaginął w górach. Ich losy się w pewnym momencie połączą. Przyznam się szczerze, że czytając tę książkę zastanawiałam się nad autentycznością opowieści wayońskich- czy są wymyślone przez autora, czy może jednak bazował na jakichś mitach i legendach aborygeńskich mieszkańców wysp niedaleko Tajwanu. Jeśli wszystko zostało zmyślone, to ma autor naprawdę dużą wyobraźnię.
Dość ciekawa fabuła niesie także głębsze przesłanie. Myślę, że członkowie Greenpeace powinni być usatysfakcjonowani poruszonym przez autora problemem na ziemi, tj.śmieciami, które ludzie produkują i konsekwencjami związanymi z ich gromadzeniem na oceanie. W dość dobitny sposób jest przedstawiona wyspa śmieci, która wędruje po wodach oceanu. Pokazana jest również ingerencja człowieka w przyrodę i do czego to może doprowadzić.
Brawa dla tłumacza- Pani Katarzyny Sarek, która niejednokrotnie musiała zmierzyć się z trudnym słownictwem, często naukowym, a także nazewnictwem fauny i flory Ziemi, oraz licznymi metaforami i przenośniami. Myślę, że bardzo dobrze uchwyciła sens książki i tego co miał do przekazania autor.Zabrakło mi w tej książce takiego zakończenia -„posłowia”. Jednak na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci, bo w wielu kwestiach mocno uświadamia?A kim lub czym jest tytułowy człowiek o fasetkowych oczach? Myślę, że nie da się tego opisać w paru zdaniach - trzeba przeczytać lekturę i poznać jego sens i cel na tej planecie?Polecam. Książkę odebrałam za punkty ISBN w portalu Cytam Pierwszy.
„Łapanie snów nie rozwiąże twoich problemów, ale zdaje się, że dzięki temu całkiem dużo osób odkryło różne drobiazgi,
które dały im motywację do dalszego życia.”
Więcej