
Magda Knedler to nazwisko ważne w polskiej prozie. Autorka zjednała sobie serca czytelników nie tylko świetnym piórem, ale też wyjątkową umiejętnością oddawania emocji. I tym razem jest podobnie. Północne siostry to nie tylko kontynuacja Noworocznych panien, ale przede wszystkim autonomiczna, wielowarstwowa opowieść o kobiecości, relacjach i społecznych więziach, które wciąż, mimo upływu dekad, pozostają zaskakująco aktualne.
Prakseda, młoda żona, kobieta pełna wewnętrznej siły, ale też wrażliwości, musi przerwać podróż poślubną, by rozwikłać tajemnicę związaną z jej siostrą. Ciężarna Aniela, przebywająca na wyspie Rügen, coraz bardziej oddala się od wszystkiego, co wcześniej stanowiło jej świat. A Prakseda, która przecież zna siostrę najlepiej, czuje, że ta nagła zmiana to niepokojący sygnał, że wydarzyło się coś złego.
Magda Knedler jak zawsze pisze z ogromnym wyczuciem realiów historycznych, ale to nie tylko dbałość o tło czyni tę książkę wyjątkową. Największe wrażenie robią portrety psychologiczne bohaterek, które są głębokie, autentyczne, przejmująco szczere. Prakseda i Aniela to nie tylko dwie siostry, to dwa odrębne światy kobiecości. Obie doświadczają opresji, ale w różny sposób próbują sobie z nią poradzić. Równie mocne są postaci drugoplanowe: tragiczna Frida, nietypowy Edgar czy hrabia von Goltz.
Północne siostry to literatura piękna, pełna artyzmu, ale podana w taki sposób, że wciąga od pierwszego akapitu. Zaczynamy od pięknej, słodkiej miłości, a z każdym kolejnym rozdziałem narasta napięcie, piętrzą się emocje. W tej książce dużo jest szczerości, emocji, ale też siły. Absolutnie zachwycające okazuje się wydanie w twardej oprawie, z ciekawą okładką i barwionymi brzegami. Zwłaszcza, że Północne siostry każą do siebie wracać. Będą czytane raz po raz, zawsze z tą samą przyjemnością.
Magda Knedler ciekawie wplata w powieść wątki feministyczne. Pisze o kobiecym doświadczeniu nie jak o zjawisku historycznym, ale jak o czymś ciągle obecnym, systemowym, powtarzalnym, osadzonym w strukturach, które zmieniają się wolniej niż stroje i dekoracje. I chyba to sprawia, że jej proza przejmuje tak dogłębnie i łapie za serce.
Północne siostry to opowieść o siostrzeństwie, o kobietach, które kochają, wspierają się i zawodzą nawzajem, ale nie przestają być sobie potrzebne. To także zapis budowania siebie wbrew konwenansom, oczekiwaniom i historii. Powieść ta nie tylko porusza, ale też przypomina, że literatura może być formą czułości wobec świata. I wobec siebie.
Tajemnica, miłość i szansa na nowy start. Wyjątkowa powieść na zimowy wieczór! Początek grudnia. Kami przekracza próg poniemieckiego domu, który...
Trudne wybory, walka o przetrwanie i poszukiwanie miłości w skomplikowanej atmosferze Dolnego Śląska na początku XX wieku Mada w swoim krótkim życiu widziała...