Ma dwie opcje: uciec albo sprawdzić, co to za dźwięk. Chociaż GioiaSpada doskonale wie, że w horrorach zawsze jest jakaś idiotka, która zamiastuciekać idzie zobaczyć, co się dzieje, przez co kończy z podciętym gardłem,rozczłonkowana lub powieszona, to i tak z jakiegoś powodu, pomiędzyciekawością a „co mi tam”, postanawia pójść zobaczyć. Powoli, spokojnie,ale idzie. Idzie w stronę hałasu.
Może dlatego, że podobno na początku po grecku oznaczało szczęśliwy,a może dlatego, że te sześć liter można przetłumaczyć jako: gdyby tylko tobyło prawdą.
(...) ja, Yarpen Zigrin, tchórz, zdrajca i renegat, twierdzę, że nie powinniśmy się nawzajem zabijać. Twierdzę, że musimy żyć. Żyć tak, by później nie musieć nikogo prosić o wybaczenie (...) Do stu diabłów! Lepiej zginąć, niż żyć ze świadomością, że zrobiło się coś, co wymaga wybaczenia.