Dlaczego warto?
REJESTRACJA
LOGOWANIE
KSIĄŻKI
Nowości
Zapowiedzi
Patronujemy
Autorzy
Cykle
Streszczenia
Wydawnictwa
FILMY
Nowości
Zapowiedzi
SERIALE
Wszystkie
Popularne
Seriale obyczajowe
Seriale tureckie
Telenowele
Seriale komediowe
Seriale kryminalne
Reality show
Programy rozrywkowe
NEWSY
Wszystkie
O tym się mówi
Filmy i seriale
Konkursy i nagrody literackie
Fragmenty książek
Promocje i wyprzedaże
Telewizja
Wydarzenia
RECENZJE
Wszystkie
Biografie, wspomnienia
Dla dzieci
Dla młodzieży
Dydaktyka
Fantasy, science fiction
Historyczne
Horror
Komiksy
Kryminał, sensacja, thriller
Kuchnia
Literatura faktu, reportaż
Literatura piękna
Medycyna i zdrowie
Obyczajowe
Pedagogika
Podróżnicze
Poezja
Popularnonaukowe
Poradniki
Przygodowe
Psychologia
Romans
Sport
Wiedza ezoteryczna
Young Adult
Zarządzanie i marketing
PUBLICYSTYKA
Wszystkie
Popularne
Wywiady
Recenzje filmów i seriali
Sylwetki twórców
Analiza
Esej
Felieton
Komentarz
Kurs pisania
Jak pisać wiersze?
Recenzje gier planszowych
Relacja
CYTATY
Wszystkie
O Życiu
O miłości
O kobietach
Złe
O ludziach
RANKING
SPOŁECZNOŚĆ
Wiersze
Opowiadania
Forum
Konkursy
Granice TV
Wymieniaj punkty na książki
Zdjęcia użytkowników
Wyzwania czytelnicze
Ranking użytkowników
BIBLIOTECZKA
granice.pl
Cytaty
Autor: Tadeusz Konwicki
Tadeusz Konwicki - cytaty
Obiecuję więc współczucie, a współczucie jest jak łagodny szept niebios, jak pocałunek rozumnego przeznaczenia, jak ciepło cudzej obecności w mroźnych pustyniach wszechświata.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Kiedy się modlę, płochliwe bluźniercze myśli pobzykują wokół głowy. Odpędzam je gorliwie, choć one tylko przymierzają moją skromną wiedzę do ogromnej i staroświeckiej konstrukcji aksjomatów religijnych winkrustowanych w to posępne i melancholijne gmaszysko wzniesione przez ludzi z epok światłych i ciemnych, dobrych i okrutnych. Potem długo się żegnam, rozpaczliwie żegnam się bez końca, żeby tym gestem rytualnym odpędzić złe myśli, złe pragnienia i złe duchy.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
- Straszne czasy - odezwał się nagle kolejarz. - Coś strasznego idzie przez cały świat. Czy panowie zauważyli, jak komplikuje się z dnia na dzień wszechświat? To już za trudne nawet dla Pana Boga.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Polak, jak widzi balkon, to chce skakać.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Ich wielkość wzięła się z naszego dobrowolnego skarlenia.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Pragnę czegoś, czego nie mogę. Marzę o tym, czego nie będzie.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
A Siódmy niósł jeszcze pod powiekami oczu ten skrawek peronu stacyjki pod Wilnem, grudniowy brzask z rumianą łuną na wschodzie, to znaczy nad lesistą krawędzią stoku, za którym była Górna Kolonia. Minął pochlapane wapnem bryły węgla, co go wożono na ścięty lutym mrozem front wschodni pod Leningradem albo Smoleńskiem, i zobaczył między urwiskiem peronu a szyną, w puchu śnieżnym zagrzebany bezkształtny tłumok ciemnej odzieży i rudą sierść chłopca nazywanego przez kolegów "miedzianą główką". Z boku wyciekła niewielka kałuża jaskr
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Jak wyglądał pan Michał i czy ważny jest jego wygląd. Lecz gdy natężam wszystkie swoje wewnętrzne siły, zaczynam dostrzegać w burym mroku niezbyt wysoką, silną postać szlachciury litewskiego o niedużej siwawej głowie z orlim nosem, krzaczastymi brwiami i podkręconym wąsem. Widzę pod tymi brwiami sinawe wyblakłe oczy patrzące beznamiętnie, a właściwie z jakąś surowością na ten świat jemu współczesny, świat o krok od dwudziestego wieku, który miał dać ludziom loty w kosmos i piece krematoryjne.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Rozpuścili się, panie, ludzie, oj rozwydrzyli jak nigdy. I dlatego przyjdzie koniec świata, a nie, to go sami sobie urządzimy.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Gdzieś za horyzontem rzęził świat w konwulsjach szalonego przyśpieszenia cywilizacyjnego, a ja wstawałem i kładłem się, jadłem i wydalałem, harowałem i spałem bez snów, patrzyłem na niebo, drzewa, na rzekę i nic nie rozumiałem. I nie przeżywałem raptownych lęków przed nicością,nie żałowałem minionych dni, nie pragnąłem szybkiej śmierci, nie tęskniłem do świętej wieczności.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
- Wie pan co? Jest pan sympatyczny.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
A nam, urodzonym pod znakiem Raka, sądzone jest do samego końca szamotanie się z gonitwą myśli, walka z niesforną, rozbudowaną wyobraźnią i bezskutecznie pacyfikowanie irracjonalnej, głupkowatej nadziei.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Człowiek umiera dopiero wtedy, kiedy nie chce.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
Tyle mam ci do powiedzenia. Gdybym się nie wstydził i gdyby był na to czas.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
- Pan naprawdę mnie nie pamięta? - spytała.
Autor:
Tadeusz Konwicki
0
←
pierwsza
poprzednia
3
4
5
6
następna
ostatnia
→
Dodaj nowy cytat
Najpopularniejsze tagi
życie(190)
ludzie(140)
miłość(132)
smierc(126)
bóg(112)
praca(102)
kobieta(74)
dzieci(69)
kobiety(66)
prawda(61)
Reklamy