"Porywająca historia, a finał to prawdziwy majstersztyk". - Stephen King.
Zdobywczyni Edgar Award za najlepszą powieść kryminalną roku 2022.
Nominowana do nagród Barry Award, Hammett Prize za najlepszy kryminał roku.
Uznana przez czasopismo ,,Image" za jeden ze 100 NAJLEPSZYCH KRYMINAŁÓW WSZECH CZASÓW.
Grudzień 1941 roku. Stany Zjednoczone są na krawędzi wojny, a w Honolulu na Hawajach detektyw Joe McGrady ma rozwiązać sprawę brutalnego zabójstwa, która odmieni jego życie. Tropem sprawcy podąża przez Pacyfik do Hongkongu, nie mając pojęcia, że japońska flota zmierza już w stronę Pearl Harbor. Wichry wojny rzucą go aż do Tokio, gdzie w domu wroga znajdzie coś, czego się nie spodziewał...
5 grudniów to niezwykła historia o przetrwaniu wbrew przeciwnościom, o miłości, nieustępliwym śledztwie oraz cenie, jaką płacą ludzie dotknięci wojną. Mistrzowska powieść w klimatach noir, łamiąca serce niczym Światło, którego nie widać, niezapomniana jak kultowa Casablanca i ekscytująca jak najlepsze wojenne thrillery, z porywającym i zaskakującym finałem, który na zawsze zostaje w pamięci czytelnika.
5 grudniów pchnie cię wprost w odmęty mrocznego kryminału w stylu noir. Nie przegap. - Megan Abbott, autorka m.in. "Niebezpiecznych kobiet" Napięcie nie słabnie do ostatniej strony. Jeśli lubisz powieści Michaela Connelly'ego, pochłoniesz Kestrela. - James Patterson, autor m.in. "Córki prezydenta" (z Billem Clintonem) Tempo, styl i niebywały suspens. - Lee Child, autor m.in. "Poziomu śmierci" Epicki kryminał, który przejdzie do historii. - Dennis Lehane, autor "Rzeki tajemnic" i "Ostatniej przysługi"
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2025-04-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Five Decembers
Czy jest dla Was zachętą do zakupu książki informacja, że jest ona światowym bestsellerem? Ja czasami skuszę się na taką książkę🤗 I właśnie z taką do Was przychodzę. Jest to "5 grudniów" Jamesa Kestrela. Autor przenosi nas na Hawaje do 1941 roku. Detektyw Joe McGrady zostaje przydzielony do poprowadzenia śledztwa w sprawie brutalnego podwójnego morderstwa w Honolulu na Hawajach. W trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że ofiara to siostrzeniec admirała Kimmela. Ten fakt sprawia, że śledztwo wchodzi na wyższy poziom. McGrady dociera do śladów, które sugerują, że może być więcej morderstw. Poszlaki prowadzą go aż do Tokio. Z biegiem wydarzeń fabuła staje się coraz bardziej rozgałęziona i wielowątkowa, pokazując szeroki wachlarz ludzkich emocji w cieniu zbliżającej się wojny. Autor pisze tak, że niektóre sceny są wyjątkowo realistyczne. Raz przyspiesza raz zwalnia dając nam czytelnikom chwilę wytchnienia. Główny bohater podejmuje tu sporo trudnych decyzji, które z pozoru niewinne z czasem zmieniają rzeczywistość. Świetnie wykreowany główny bohater ale i postacie drugoplanowe. Momentami kryminał, momentami obyczajówka, momentami historia wojenna. Ale nie mogę zapomnieć też o wątku miłosnym. Muszę przyznać, że czekałam na to, jakim zakończeniem zaskoczy nas autor i się nie zawiodłam. Polecam Wam.
„5 grudniów” to poruszająca i wielowarstwowa opowieść, która z powodzeniem łączy w sobie elementy kryminału, powieści wojennej oraz dramatu obyczajowego. Autor w sposób niemal filmowy kreśli tło historyczne końcówki 1941 roku, czasu napięcia, niepokoju i nadciągającej katastrofy, której nikt nie potrafi jeszcze nazwać. Choć punktem wyjścia powieści jest bez wątpienia sprawa morderstwa, wraz z biegiem wydarzeń fabuła stopniowo się rozgałęzia, ujawniając liczne wątki poboczne. Dzięki temu narracja staje się wielowymiarowa, a każda nowa informacja rzuca inne światło na przedstawioną historię.
Narracja płynnie prowadzi nas z dusznego, militarnego Honolulu aż do pulsującego napięciem Tokio, ukazując szeroki wachlarz ludzkich emocji i doświadczeń w cieniu zbliżającej się wojny. Sceny są realistyczne, pełne detali, od zatłoczonych portów po eleganckie, choć pełne niepokoju ulice japońskiej stolicy. Autor doskonale operuje tempem. Wie, kiedy przyspieszyć akcję, a kiedy ją zatrzymać i pozwolić czytelnikowi odetchnąć.
Główny bohater, Joe McGrady, to postać nieoczywista. Mamy tu do czynienia z rasowym detektywem w stylu noir, służącym wcześniej w armii. Jednak po raz pierwszy zostaje wciągnięty w brutalną sprawę morderstwa. Ta świeżość spojrzenia czyni go autentycznym i łatwym do polubienia. McGrady działa instynktownie, a jego zdolność łączenia faktów i odkrywania ukrytych powiązań sprawia, że z każdą stroną coraz mocniej kibicujemy jego śledztwu.
Jednym z najmocniejszych punktów powieści jest sposób, w jaki splata się tutaj historia jednostki z historią świata. Wojna nie jest tylko tłem. To żywa siła, która powoli, ale nieuchronnie niszczy codzienność bohaterów. A w tym wszystkim pojawia się również wątek miłosny, niezwykle subtelny, nienachalny, ale jakże potrzebny, by pokazać ludzką twarz konfliktu.
5 grudniów to książka, która przypomina, że nawet w najciemniejszych czasach można odnaleźć prawdę, miłość i odkupienie. To powieść dynamiczna, pełna napięcia, a przy tym emocjonalnie angażująca.
Polecam "5 grudniów" każdemu, kto szuka historii, która nie tylko trzyma w napięciu, ale też pozostawi ślad w sercu.
"5 grudniów" - James Kestrel
4,5/5 ?
"Wszystko, co wielkim nakładem środków powstawało lub zmieniało miejsce pobytu, służyło jednemu celowi: obronie przed konkretnym zagrożeniem. Wszyscy wiedzieli, że nadciąga burza.
A teraz, gdy wojna naprawdę się zaczęła, mógł tylko siedzieć i czekać."
Kryminał osadzony w czasach drugiej wojny światowej?
Oh błagam.. ustawiam się pierwsza w kolejce po egzemplarz!
Nie dość, że uwielbiam tematykę II wojny światowej, to jeszcze ostatnio coraz bardziej lubuje się w kryminałach. Czułam w kościach, że ta historia do mnie przemówi..
I dokładnie tak było ?
Joe McGrady ma rozwiązać sprawę brutalnego zabójstwa, którego ofiarą został młody człowiek.
Trop prowadzi go do Hongkongu. Nie wie jednak, że Japończycy zamierzają uderzyć w Pearl Harbor..
I temat Pearl Harbor jest mi znany. Znany I lubiany, ponieważ swego czasu wyszukiwałam sporo informacji na ten temat. Jednak zawsze skupiałam się bardziej na stronie amerykańskiej, a nie japońskiej.
I tutaj poznałam właśnie tą japońską stronę medalu, co dla mnie jest bardzo na plus.
Całość rozłożona jest na kilka lat i to również bardzo mi się podobało. Nie czułam, żeby coś działo się za szybko, czy byłoby niedopracowane, potraktowane po macoszemu. Wszystkie wątki mają odpowiednio "swój czas" i ładnie przeplatają się ze sobą, tworząc spójną całość.
Jest też miejsce na miłość w tej książce ?
Miłość w czasach wojny. Czyli coś, co jednocześnie mnie przyciąga jak magnes i przyprawia o dreszcze i ból żołądka. Bo miłość w tak potwornych czasach może być jednocześnie najpiękniejszym i najboleśniejszym przeżyciem.
I nie powiem wam, jak było w przypadku tej dwójki.
Będziecie musieli sprawdzić sami.
"- Każe mnie pan rozstrzelać, prawda?
- Nie, Joe McGrady - odparł Japończyk. - Zamierzam ocalić panu życie. A po powrocie do domu spłaci pan dług."
Więcej na temat fabuły wam nie powiem. To historia z rodzaju tych, gdzie dłuższa recenzja zdradzi zbyt wiele, a nie chciałabym wam tego robić.
"5 Grudniów" to bardzo klimatyczna książka. Taka, która pochłonie was bez reszty, w którą wsiąkniecie całym sobą, aż do ostatniej strony.
James Kestrel to autor, którego zapamiętam na długo. I którego książek będę wyczekiwać, bo ma w sobie to coś, co mnie przyciąga. Lekkie pióro, mimo trudnych tematów, zdolność do tworzenia ciekawych bohaterów i budowanie napięcia, oraz niepowtarzalnego klimatu.
Polecam ją każdemu, kto w kryminałach czuje się jak ryba w wodzie ?
"Gdy nie spał, większość czasu spędzał na rufie, zapatrzony w kilwater, za nią białawy, a nocą mieniący się zielenią. Okręt połykał milę za miłą, zmierzając w stronę domu McGrady'ego.
Tyle, że nikt nie oczekiwał jego powrotu."
Współpraca reklamowa z @dom_wydawniczy_rebis
Powieść Jamesa Kestrela pt. "5 grudniów" jest doskonałym hołdem dla gatunku klasycznego czarnego kryminału. Tu brutalna zbrodnia miesza się ze skrajnymi emocjami - zemstą, miłością, tęsknotą. Główny bohater, detektyw, trzymając się miłości do swojej ukochanej jest w stanie przejść przez bardzo mroczne rejonu świata - zbrodni popełnianej na jednostce i zbrodni popełnianej masowo. Historia toczy się w przeciągu 5 lat poczynając od końca roku 1941. Zaczynamy na Hawajach, by pojąć podróż do Hongkongu i Tokio, czyli perspektywę II wojny światowej, której polski czytelnik ciągle tak dobrze nie zna. A co ciekawe, autor, choć jest Amerykaninem, oddaje ją głównie z perspektywy japońskiej, przy okazji zadając wiele trafnych pytań o naturę wojny i jej ofiary. Zanim jednak osiądziemy w tematyce wojennej, dostajemy całkiem dynamiczny kryminał, by pod koniec wrócić do niego w wersji już bardziej spokojnej, bardziej detektywistycznej. Cała intryga ma kilka ciekawych twistów, jednak osadzona jest na znanej kanwie czarnego kryminału, więc wiemy jakich rodzajów scen i charakterów możemy się spodziewać. Ale to nie jest minus historii, to stwarza dla niej ten wyjątkowy klimat powrotu do przeszłości, melancholii i tęsknoty za światem przedstawionym czarno-białym filmem. Wielkim melodramatem przeplecionym dobrym kryminałem. Podobały mi się też słowa, jakimi autor zbudował ten obraz - wydaje się, że dobry jest w uchwycaniu małych chwil, małych scenek z życia, które budują naszą codzienność. Myślę, że w historii odnajdą się fani powieści spokojnych, kryminałów z dobrą warstwą obyczajową. Ostrzegam jednak - książka wprowadza w dość melancholijny nastrój!
Kestrel przeniósł mnie w realia roku 1941 gdzie w świecie będącym na skraju wojny, gdzie Joe McGrady prowadzi wymagające śledztwo w poszukiwaniu brutalnego mordercy. Poszlaki prowadzą bohatera Tokio, gdzie u bram wroga mrocznych tajemnic nie brakuje.
Autor znakomicie stworzył klimat noir, gdzie atmosfera miesza ze sobą nuty kryminału wraz z wątkami thrillera wojennego. Ta historia ma w sobie coś epickiego i z racji scenerii miałam ciągłe uczucie dużego rozmachu, z jakim pisarz tworzył swoją historię. Moje uznanie Kestrel zdobył również tym, jak cudownie wykreował całą gamę ludzkich portretów pełnych emocji i doświadczeń. ,,5 grudniów" ma w sobie mnóstwo człowieczeństwa i ludzkich uczuć, bo znalazłam tutaj miłość i bardzo brutalnie ukazaną ceną, ponoszoną przez społeczeństwo w obliczu wojny.
Niezwykle satysfakcjonujący okazał się dla mnie finał tej historii, ponieważ poza rozstrzygnięciem intrygi to zakończenie niesie za sobą nietuzinkowy ładunek emocjonalny i co kluczowe jest tam też moralna niejednoznaczność, która mnie pozostawiła w lekkiej agonii intelektualnej.
Historia Kestrela jest miksem historii, kryminałów oraz literatury wojennej. To powieść, która nie tylko ciekawi, ale i może uczyć, zmuszając do przemyśleń nad naturą ludzkiej odwagi oraz determinacji w najtrudniejszych chwilach. Powieść jest w tym wszystkim bardzo autentyczna, bo autor nie bał się ukazać brutalnej rzeczywistości, ale nie zabrakło i prawdziwych emocji.
Przeczytane:2025-06-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 52 książki 2025,
Kolejna historia z czasów II wojny światowej. Ameryka w grudniu 1941 roku jeszcze nie odczuwa skutków najgorszej wojny, która szaleje w Europie. Ale wkrótce ma się to zmienić. Właśnie w takim niepewnym czasie detektyw Joe McGrady dostaje skomplikowane śledztwo. Musi rozwikłać zagadkę okrutnego morderstwa. Zostawia miłość swojego życia i wyrusza do Hongkongu tropem zabójcy. Czy uda mu się rozwikłać skomplikowaną zagadkę i jak bardzo wojna utrudni mu życie? Czy miłość w takich czasach ma możliwość przetrwać?
Historia nietuzinkowa. Wszystko dzieje się w bardzo trudnym czasie. Wojna krzyżuje plany niejednego bohatera. Oprócz okrucieństwa wojny jest również zbrodnia i im dłużej trwa śledztwo tym więcej spraw wychodzi na jaw.
W książce nie brak zwrotów akcji, zaskoczenia i wątków miłosnych. Hawaje, Hongkong, Tokio, II wojna światowa, zawiłe śledztwo i różne tajemnice. Przy tej książce nie będziecie się nudzić. I jeśli lubicie wątki wojenne to na pewno się nie zawiedziecie:)