Martin wszystkiego się boi. Zobaczcie, jak mama potrafi rozproszyć jego lęki, zamieniając wyobrażone katastrofy w szaloną zabawę!
Nowa książka autorek bestsellerowej serii ,,Nieustraszeni" oraz uwielbianych przez dzieci i rodziców Wielkiej księgi supermocy i Wielkiej księgi superskarbów.
Martin ciągle się martwi i przez to rezygnuje z wielu rzeczy. Mama pyta: ,,Czym właściwie się martwisz?" i cierpliwie znajduje rozwiązanie wszystkich tarapatów, w które może wpaść jej syn. Wymyślone kłopoty Martina razem z zabawnymi pomysłami mamy na wydostanie się z nich tworzą niezwykłą przygodę, w której występują nawet piraci, Marsjanie, smoki i oczywiście - wieloryb!
Susanna Isern jest pisarką, psycholożką i mamą trójki dzieci. Wiosną 2011 r. ujrzała światło dzienne jej pierwsza ilustrowana książka. Od tamtej pory opublikowała ponad trzydzieści książek dla dzieci. Większość została przetłumaczona i opublikowana w piętnastu krajach. Jest dwukrotną laureatką prestiżowej Moonbeam Children's Books Awards.
Rocio Bonilla ukończyła Wydział Sztuk Pięknych na Uniwersytecie w Barcelonie, ma uprawnienia pedagogiczne oraz studiowała ilustrację u Ignasiego Blancha i Rogera Olmosa. W 2015 r. zdobyła nagrodę hiszpańskiego Ministerstwa Kultury i Edukacji za najlepszą książkę.
Książka ukazuje się w serii Mamania blisko dziecka, która towarzyszy dzieciom w ich codziennych doświadczeniach. Wraz z bohaterami naszych książek dzieci odkrywają siłę przyjaźni, wyobraźni, uczą się pokonywać trudności, rozpoznawać emocje i stawiać czoła wyzwaniom.
Wydawnictwo: Mamania
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 40
Tytuł oryginału: Y si me come una ballena?
Kontynuacja bestsellera ,,Uczuciometr inspektora Krokodyla" W Leśnogrodzie, urokliwym miasteczku skrytym pośród drzew, życie toczy się zgodnym rytmem....
W lesie szaleje zamieć. Zmarznięte zwierzęta szukają schronienia w chatce żółwia, który wstawił właśnie wodę na zupę. Każdy z gości pomaga...
Przeczytane:2025-03-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025, 26 książek 2025, 52 książki 2025, 12 książek 2025, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
„A co, jeśli zje mnie wieloryb?” Susanny Isern oraz Rocio Bonilla to wspaniała historia, która może być niezwykle przydatną lekcją dla niemal każdego z naszych małych odkrywców świata! To, że dziecięca wyobraźnia nie zna granic, wie chyba każdy z nas. Kiedyś ja sama miałam głowę pełną pomysłów, a teraz takie samo zjawisko obserwuję u moich dzieci! I to jest fantastyczne, bo dzięki wyobraźni nasza głowa podsuwa nam ciekawe pomysły, niemniej jednak może to również zadziałać w drugą stronę, gdyż wyobraźnia może również podsunąć nam negatywne rozwiązania i wizje, tym samym paraliżując przed chęcią działania.
W tej historii poznajemy młodego chłopca Martina, którego wyobraźnia potrafi płatać figle i przeistaczać codzienność w najbardziej niebezpieczne historie! Niezwykle sympatyczny chłopiec z bujną wyobraźnią, która powoduje wiele zmartwień w jego życiu i niemal paraliżujący strach. Kumulacja zdarza się w momencie planowania wyjazdu na szkolną wycieczkę, która zbliża się wielkimi krokami. A już wtedy chłopiec zaczyna mieć mroczne wizje tego, co na wycieczce może się wydarzyć, jakie katastrofy mogą go spotkać. Najprostsze życiowe momenty, jak chociażby spacer, potrafi zakłócić, chociażby szyszką spadającą na głowę! Wcześniejsza taktyka mamy chłopca nie zdawała rezultatu. Przekonywanie bowiem, że niekoniecznie w każdym miejscu, o każdej porze dnia i nocy czyhają na nas nieszczęśliwe zdarzenia i życiowe katastrofy okazuje się bardziej skomplikowane, niż sama przypuszczała. Dlatego też kobieta postanawia tym razem zmienić taktykę i każde nieszczęśliwe zdarzenie, które pojawia się w głowie syna, kobieta przeinacza w przygodę życia, którą będzie mógł przeżyć.
Snucie opowieści, o tym, jak mogłaby wyglądać szkolna wycieczka, szukanie kolejnych pomysłów na rozwiązywanie przygód, które mnie wciągnęło, stało się również wspaniałą inspiracją do tworzenia własnych historii wraz z moimi dzieciakami, które osobą Martina, jak również jego mamy, były zachwycone.
Myślę, że historia przedstawiona w tej książce może być również niezwykle pomocna dla dzieciaków, które same odczuwają wiele lęków i niejednokrotnie rezygnują z jakichś przyjemności, obawiając się, że spotka ich coś złego, podobnie jak to było z naszym głównym bohaterem. Przestroga, która pokazuje, że w życiu nie ma co martwić się na zapas, a wszystko, co nas spotka, tak naprawdę możemy przeinaczyć z korzyścią dla siebie, bo wiele w życiu zależy od naszego nastawienia.
Sama historia nie jest długa, aczkolwiek przedstawia niezwykłe przygody, które potrafią zainteresować naszych małych czytelników. Dodatkowym atutem bajki są oczywiście ilustracje, które w dużej mierze potrafią przyciągnąć uwagę młodych czytelników, ale także i dorosłych!
Osobiście uważam, że po takie tytuły naprawdę warto sięgać z dzieciakami, bo mogą one być niezwykle pomocne dla nich w rozwiązywaniu problemów, które kłębią się w maleńkich główkach naszych dzieciaków. To, co dla wielu z nas może wydawać się śmieszne i nieistotne, dla tych maluchów, które dopiero odkrywają świat i życie, może okazać się problemem największej rangi, który będzie zakłócał ich spokój. Rodzice nie powinni bagatelizować problemów dzieci, nawet jeśli te wydają się błahe, bo to, co dla jednych jest nieważne, dla innych może stanowić ogromny problem.
Ja ten tytuł bardzo serdecznie polecam! Czyta się wspaniale, potrafi zainteresować, a co najważniejsze niesie ze sobą ważne przesłanie, zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców!
Bardzo polecam!