Okładka książki - Ballada o drobnym karciarzu

Ballada o drobnym karciarzu


Ocena: 5.22 (9 głosów)
Inne wydania:

Poruszająca, sfilmowana, powieść jednego z najbardziej uznanych współczesnych brytyjskich pisarzy

 

Makau - metropolia blichtru i uzależnień - to miejsce stworzone dla ludzi takich jak lord Doyle: skorumpowanych prawników i oszustów, szukających zapomnienia pod sztucznymi światłami kasyn. Dla Doyle'a noc zaczyna się i kończy przy stole do bakarata i szklance alkoholu. Pieniądze? Przestają mieć znaczenie. Liczy się tylko gra - bez końca, bez ratunku, z nadzieją na katharsis w zwycięstwie albo w klęsce.

 

Przypadkowe spotkanie z młodą dziewczyną do towarzystwa w jednym z kasyn odmieni bieg jego rutyny. Rodzi się niespodziewana więź - i jednocześnie pierwsza szczera relacja w życiu Doyle'a. Tajemnicza dziewczyna to ktoś, komu odważy się wyznać prawdę o swoim upadku. Ich porozumienie zacznie przypominać obietnicę odkupienia. Ale w miejscu, gdzie wszystko jest grą i maską, zaufanie to tylko złudzenie.

 

Ballada o drobnym karciarzu to opowieść o zmaganiu się z samym sobą w świecie, gdzie nawet intymność bywa na sprzedaż.

 

Na podstawie książki powstał film Edwarda Bergera z Colinem Farrellem w roli głównej.

Informacje dodatkowe o Ballada o drobnym karciarzu:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2025-10-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788368560398
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: The Ballad of a Small Player

Tagi: Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Ballada o drobnym karciarzu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ballada o drobnym karciarzu - opinie o książce

Niektóre historie potrafią wciągać dokładnie jak hazard, gdzie liczy się na wygraną za wszelką cenę i nie odpuszcza nawet wtedy, kiedy karta zwyczajnie nie idzie. My od początku poznajemy mężczyznę, którego jakby życiem jest właśnie hazard. Nie znamy go dokładnie, ale sam z wolna zaczyna o sobie opowiadać, podpowiadając nam nawet na co mamy zwracać uwagę w kasynie i jak się ustrzec przed zdradziecką grą rąk. Tak jak buty są wizytówką człowieka, tak dłonie nieocenionego karciarza. Kiedy już jesteśmy nakręceni, widzimy jak nasza postać przegrywa kilka pierwszych starć. Następnie przy stoliku pojawia się dosyć młoda kobieta, która aż pachnie tandetą. Nie wiedzieć jednak dlaczego od razu łapią ze sobą cichy kontakt. Spojrzeniem oczu potrafią opisać więcej aniżeli słowami. Wiadomo bowiem, że w kasynie pokerowa twarz to największa karta przetargowa. Czytamy dalej, widzimy wygraną bohatera, jednak nie wiedzieć czemu i gra nagle się kończy. On sam twierdzi, że nie ważny jest koniec, jedynie sama gra. Zerkanie na kogoś, kto przegrywa, jak upada lub z jaką bojaźliwością wygrywa. Wspólny wieczór tych dwojga kończy się jazdą do hotelu, gdzie nikt ich nie pozna, ani nie oceni tandety na szyi kobiety. Co ciekawe, podobno nic nie jest w stanie uśpić czujności kogoś, kto już był na samym dnie. Nie spodziewał się jednak, że każdy na naszej drodze jest po coś. Każdego da się przechytrzyć jeśli w grę będą wchodziły uczucia i opowiedzenie o swojej przeszłości. Niekiedy ludzie chcą się ratować nawzajem, a niekiedy mają ku temu swój osobisty plan:-)
Słuchajcie, to nie jest książka dla każdego. Jest to opowieść o kimś, kto żyje tylko dla gry. To jego jedyne pewniaki, gdyż wyjścia ma znane, albo wygra albo przegra. Zdradza nam jednak tajniki zachowań hazardzistów, dlatego ten temat zainteresuje tylko poszczególne osoby. Ja jako dziecko gdy mieszkałam w innym miejscu czasami zaglądałam do mini kasyna. Byłam obserwatorem, dlatego niektóre zasady znałam. Mnie zwyczajnie ta treść interesowała na tyle by zobaczyć jak dobrze cały konspekt książki został ukazany. Dlatego wniosek jest prosty, jak nie lubisz grać, to treść cię zanudzi. Bo o to właśnie tutaj chodzi, by pokazać jak wygląda życie wtedy, kiedy się gra. Z dodatkiem scen miej lub bardziej romansowych. Ja zostałam tutaj pobudzona do działania i ostrzeżona, by uczuć nigdy nie mieszać z grą. Jakąkolwiek. Tam nigdy bowiem nie ma wygranych. Dla mnie rewelacyjna!

Link do opinii

„Ballada o drobnym karciarzu” Lawrence’a Osborne’a to literacka podróż w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy, osadzona w dusznym, hipnotyzującym świecie Makau – mieście neonów, kasyn, iluzji i ucieczek od własnych demonów. To powieść, która nie tyle opowiada historię, co hipnotyzuje tempem, nastrojem i psychologiczną głębią.

W centrum fabuły stoi lord Doyle – prawnik, oszust, człowiek, który dawno przegrał życie, zanim przegrał pierwszą fortunę przy stole do bakarata. Kasyno jest jego azylem i więzieniem jednocześnie. Alkohol, karty, rytualne zanurzanie się w grze bez końca – to jego jedyny sposób na zapomnienie. Osborne prowadzi czytelnika przez świat Doyle’a bez oceniania, pokazując go jako postać tragiczną, ale paradoksalnie bliską: zagubioną, wypaloną, desperacko szukającą sensu.

Wszystko zmienia przypadkowe spotkanie z młodą kobietą – dziewczyną z półświatka, która okazuje się jedyną osobą zdolną rozbić skorupę Doyle’a. Między nimi rodzi się cicha, nieoczywista relacja – bardziej emocjonalna niż romantyczna. To więź, która daje bohaterowi złudzenie oczyszczenia, a może po raz pierwszy od lat – namiastkę prawdy. Ale Makau to miejsce, w którym nie ma miejsca na czyste intencje, a zaufanie jest walutą jeszcze bardziej niebezpieczną niż pieniądze.

Osborne mistrzowsko buduje atmosferę – gęstą, duszną, pełną symboli i moralnych półcieni. Jego styl jest elegancki, wyrafinowany, niemal filmowy – nic dziwnego, że książka doczekała się ekranizacji z Colinem Farrellem. Autor potrafi jednym zdaniem oddać smutek, dekadencję i pustkę świata, w którym sukces jest maską, a porażka – jedyną prawdą.

To historia o uzależnieniach – nie tylko od alkoholu czy hazardu, ale od iluzji, odgrywania ról, od potrzeby ucieczki przed sobą samym. Motto powieści zdaje się brzmieć: czasem największą przegraną jest to, czego się trzymamy – a największym ryzykiem jest pozwolić sobie na prawdę.

„Ballada o drobnym karciarzu” to lektura dla czytelnika dojrzałego, wrażliwego na psychologię postaci, na literaturę, która nie prowadzi za rękę, lecz zostawia z pytaniami. Dla tych, którzy lubią powieści o upadkach i próbach powstania, o człowieku kruchym i mocnym jednocześnie. Dla fanów mrocznych historii z melancholijną nutą, gdzie najwięcej dzieje się nie przy stole gry, lecz w głowie bohatera.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają prozy głębokiej, intelektualnej, a jednocześnie emocjonalnej. To powieść o samotności w świecie pełnym ludzi – i o tym, że czasem największe bitwy toczymy w ciszy.

Link do opinii

Właśnie przeczytałam książkę z motywem hazardu, choć prawie wcale nie sięgam po takie historie. Jest nią „Ballada o drobnym karciarzu” Lawrence Osborne. Zdecydowałam się po nią sięgnąć, bo chciałam trochę zmienić klimat i przeczytać coś zupełnie innego niż czytałam do tej pory. Zobaczmy zatem jaką historię przedstawia ta książka i czy przypadła mi do gustu! 

W Makau, czyli metropolii blichtru i uzależnień, spotykają się takie osoby jak skorumpowani prawnicy, oszuści, czy osoby szukające zapomnienia w kasynach. Do takich osób należy lord Doyle, dla którego liczy się tylko gra bez końca niezależnie od tego, czy będzie ona wygrana, czy nie. Nawet pieniądze przestały już mieć dla niego znaczenie, gdyż jego każda noc ma swój koniec i początek przy stole do bakarata. Pewnego dnia jego rutynę odmienia przypadkowe spotkanie dziewczyny do towarzystwa. Doyle nawiązuje z nią pierwszą szczerą relację oraz wyznaje jej prawdę o swoim upadku. Jak dalej potoczy się ich znajomość? Czy w miejscu, w którym wszystko jest grą, istnieje coś takiego jak zaufanie?

 

W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Narratorem jest Doyle, który będąc osobą uzależnioną od hazardu, opowiada o swoim życiu. Tak więc dużo jest w tej książce opisów kasyn, gier i uzależnionych osób, dla których liczy się tylko gra. Z powieści tej wynika, że główny bohater miał smutne życie ze względu na swoje uzasadnienie. Temat ten wydaje się ciekawy, jednak niestety nie było chemii między mną a tą książką... Jej rozdziały ciężko mi się czytało i bardzo mnie nużyły. Nie mogłam się doczekać, aż ją skończę i żałowałam, że w tym czasie nie czytam czegoś, relaksującego i przyjemnego. Tak więc zmęczyła mnie ta książka i nie będę jej Wam polecać, choć może akurat komuś z Was, bardziej przypadnie ona do gustu i dostrzeżecie w niej coś, czego ja nie dostrzegłam. 

„Ballada o drobnym karciarzu” jest książką, która jednym może spodobać się bardziej, a drugim mniej. Ja należę do tych drugich osób. Cieszę się, że już mam ją za sobą i jestem z siebie dumna, że przeczytałam ją do końca. Jeśli lubicie książki związane ze światem kasyn i uzależnień, to może akurat Wam przypadnie ta historia bardziej do gustu.

Link do opinii
Książka bardzo ciekawa, pisana w stylu Fiodora Dostojewskiego. Opowiada historię pewnego hazardzisty, który uwielbiał przegrywać. Poznał on pewnego wieczory Dao-Ming, call girl. Pomogła mu ona stanąć na nogi po serii nieudanych gier. Zakochana w nim prosiła by z nią został, jednak on nie mógł się powstrzymać od gry. Jedyne co mu zostawiła, to numer telefonu "wytatuowany" na wewnętrznej części ręki. Po powrocie do hotelu z jej pieniędzmi zaczął wygrywać. Miał nieziemskie szczęście, pewnego dnia dowiedział sie dlaczego. Czy wierzycie w duchy przynoszące szczęście lub pecha? Książka pełna doskonałych opisów miejsc i sytuacji. Autor nie chce by cokolwiek umknęło nam z początku i wyjaśnia to co powinien skrywając pod woalem tajemnic inne sprawy, tak by dalej czytać z pewną doza zaciekawienia. Nigdy nie wiemy co się wydarzy. Książka wciągająca i bardzo ciekawa. cudownie ujęty problem nałogowego hazardu.
Link do opinii
Kiedyś musi być pierwszy raz. Dotyczy to także spotkań z twórczością tego czy innego pisarza. Kiedyś trzeba po raz pierwszy sięgnąć po dzieło, które wyszło spod jego pióra. A to zawsze ma w sobie element hazardu. Czy książka do mnie przemówi? Czy mnie zainteresuje? Czy czas poświęcony na lekturę nie okaże się czasem straconym? Takie wątpliwości towarzyszyły mi i tym razem, bo ,,Ballada o drobnym karciarzu" to moje pierwsze spotkanie z Lawrencem Osbornem. Spotkanie pierwsze i od razu bardzo udane. ,,Ballada o drobnym karciarzu" wciągnęła mnie od pierwszej chwili, gdy wraz z głównym bohaterem zanurzyłam się w mistrzowsko przedstawiony świat. Świat kasyn i hazardu, świat nałogowych graczy, świat wyrzutków i frustratów. Świat ludzi szukających ucieczki, zapomnienia, emocji. Świat ludzi przesądnych, pozbawionych zasad, tonących w odmętach samooszukiwania i samousprawiedliwienia. A wszystko to w egzotycznej scenerii Makau. Akcję powieści można streścić krótko, bez zdradzania tego, co najważniejsze, a tym samym bez szkody dla potencjalnego Czytelnika. Jak to się mawia w dobie internetu "bez spojlerów". "Ballada o drobnym karciarzu" to opis kilku dni z życia Doyla, malwersanta,szukającego w Makau schronienia przed wymiarem sprawiedliwości. Gdy poznajemy naszego bohatera jest już nałogowym graczem. Przesypia całe dnie, jego życie toczy się głównie w nocy, w kasynach, przy stole do bakarata. Trudno tu mówić o wyraźnej linii fabularnej. Nie ma żadnej zagadki, nie ma wielkiej przygody. Jest tylko Doyle i jego uzależnienie. Bo ,,Ballada o drobnym karciarzu" to przede wszystkim studium nałogu. Studium wnikliwe i drobiazgowe. Z kolejnych, krótkich scen, niczym z fragmentów starannie przemyślanego kolażu, wyłania się obraz tyleż fascynujący co i przerażający. Obraz upadku. Obraz człowieka uzależnionego. Obraz człowieka niszczącego nie tylko siebie, ale i innych. Tych, którzy nieopatrzenie postanowili mu pomóc ciągnie ze sobą na dno. Nieuchronnie, konsekwentnie brnie ku tragicznemu finałowi, odrzucając kolejne szanse oferowane mu przez los. Człowieka, dla którego jest już za późno. ,,Zawsze jest za późno na zmianę" - mówi Osborne. I w rzeczy samej obserwując poczynania bohatera widzimy jak z zadziwiającą konsekwencją brnie ku samounicestwieniu. Osborne po mistrzowsku kreśli portret psychologiczny głównego bohatera. Nie zawaham się nazwać tej powieści wiwisekcją hazardzisty. Kolejne sceny, niczym skalpel ukazują nam brutalnie wnętrze Doyla. To, co ukazuje się naszym oczom, nie jest bynajmniej przyjemne. Baz zbędnych opisów, bez rozbuchanych rozważań i wtrętów Osborne tworzy postać budzącą ogromne emocje. Co i rusz miałam ochotę wznieść nieprzystojny okrzyk ,,Doyle, jak możesz być takim dupkiem!". I choć niespecjalnie lubimy tego bohatera, a wręcz nie lubimy go wcale, to jednak z ogromną niecierpliwością czytamy co będzie dalej. ,,Ballada o drobnym karciarzu" to wedle współczesnych standardów książka niezbyt długa. Liczy sobie nieco ponad 250 stron. Jednakże ta zwięzłość formy sprawia, że powieść jest tym bardziej poruszająca - nie ma w niej nic zbędnego. Każda scena czemuś służy, każda pozostaje na długo w naszej pamięci. Doprawdy, miła to odmiana, po rozdętych do nieprzyzwoitości opasłych tomiszczach, którymi ostatnio raczą nas bez opamiętania wydawcy. Polecam szczególnie miłośnikom ambitniejszych pozycji, szukających w książkach czegoś więcej niż tylko prosta historia.
Link do opinii
,,Mężczyzna nieumiejący kochać, ale umiejący analizować statystyki reguł prawdopodobieństwa. Było za późno, żeby żałować tego, jaki się stałem"... Do gry zakłada żółte, giemzowe rękawiczki i nie protestuje, kiedy pozostali zwracają się do niego ,,lordzie Doyle". Witany zazwyczaj uniżonym ukłonem i butelką szampana. Oczywiście dopóki ma pieniądze... Kłamca i oszust. Hazardzista, dla którego jedyną możliwą drogą jest równia pochyła. Godny politowania - jeden z miliona, podobnych do siebie, drobnych graczy, wyrzutków tego świata, ukrywających się latami w azjatyckim Las Vegas. Topniejąca gotówka zdaje się nie mieć dla niego znaczenia, ale to ona gwarantuje możliwość przetrwania w tym miejscu. Czasami jeszcze przydaje się łut szczęścia, lecz, paradoksalnie - ono też nader często okazuje się prostą drogą do coraz większego uzależnienia. Spotkanie Dao Ming wprowadza bohatera w dziwny, narkotyczny stan. Działa jak w transie i sam nie wie, co jest snem, a co dzieje się naprawdę. Dopuszcza się czynów, których natychmiast żałuje, ale wykonuje je zupełnie bezwolnie, urzeczony nadzieją na chwilowy blichtr - pod postacią kolejnych ukłonów i hotelowego pokoju umiejscowionego kilka pięter wyżej. Spotkanie tej młodej, chińskiej kurtyzany było największym szczęściem, jakie mogło mu się przydarzyć w całym życiu! To smutna, boleśnie zapadająca w serce historia, która ma szansę spodobać się wrażliwym, dojrzałym czytelnikom. Nie znajdziecie tu wciągającej fabuły, wzruszających bohaterów i morału podanego na tacy. Drugie dno też nie jest takie oczywiste... Mimo to polecam bardzo, gdyż jest to wyjątkowa, mądra i przemyślana historia o człowieku uwikłanym w hazard, jakim jest życie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - sulii
sulii
Przeczytane:2016-03-31,
Uzależnienie jest stanem ciągłego przymusu do robienia czegoś, co jest dla nas szkodliwe. Emocje, które są z tym związane są tak silne, że nie można się od tego uwolnić. Taki jest los karciarza - lorda Doyle - który w Makau prowadzi "ustabilizowane" życie hazardzisty. Wszystko wydaje się toczyć stałym rytmem, te same kasyna, restauracje, przyzwyczajenia. Przeszłość zagrzebana jest gdzieś głęboko, liczy się tu i teraz. Najważniejsze są pieniądze, zarówno ich wygrywanie jak i przegrywanie. To wszystko trwa do momentu , w którym lord poznaje Dao -Ming, przypadkową call girl. Nagle okazuje się, że te dwie pogubione osoby, odnajdują siebie nawzajem. Zaczynają się sobie zwierzać, stają się sobie bliskie. Życie zaczyna płynąć wolniej. To spotkanie wpływa na życie ich obojga. "Ballada o drobnym karciarzu" zabiera nas do świata hazardu. Okazuje się,że życie w nim jest nieźle poukładane. Uzależnieni znają się ze sobą , wspierają się, udzielają sobie zarówno pożyczek jak i dobrych rad. Żyją w kłamstwie, ale wcale im to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, akceptują to i jest im z tym dobrze. Jak mówi sam lord Doyle: " Już gdy podejmuję szczere postanowienia, wiem, że ich nie dotrzymam". Choć często oszukują innych, wobec siebie są szczerzy, wiedzą, że gra w karty nie może się skończyć. Wiedzą, że jest to silniejsze od nich. To jest ich świat, niezależnie czy wygrywają czy przegrywają: "Wiedzieli o tym i mieli z tego przyjemność, bo nawet dając się doić kapitalistom z nowej epoki, doświadczali czegoś nowego i bardziej ekscytującego, niż, gdyby nie dawali im się doić. To była wolność, a wolność to coś, co prędzej czy później musi Cie wydymać." Książka w niezwykły sposób pokazuje jak myślą ludzie uzależnieni i co nimi kieruje, jak bardzo ich życie jest puste i samotne. Napisana jest w sposób, który wciąga.Chcemy wiedzieć więcej, dojść do szczęśliwego zakończenia. Czy to się udaje? "Ballada o drobnym karciarzu" jest powieścią, która zmusza nas do refleksji, do zastanowienia się nad życiem. Jest także takim typem książki, której sam sposób napisania daje czytelnikowi ogromną przyjemność. Czytając możemy po prostu się delektować. Polecam wszystkim tą lekturę. Warto czasem się zatrzymać i wszystko przemyśleć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-03-30,
BALLADA O TYPOWYM KARCIARZU I NIETYPOWEJ CALL GIRL Wszystko może się pobrudzić. Człowiek także. Jest jak ta tkanina, która zderzyła się z błotem. Piękna, porządna osoba ulega pokusom tego świata, bo taka jest ludzka natura, taki jest człowiek od początków swego istnienia. I taki będzie zawsze. Zbrodnia, grzech, granice przestają mieć znaczenie. Każdy może unurzać się w błocie. Ale w każdym błocie można też znaleźć perły. I tak, jak te dwie perły odnajdują się oni. On to dawniej szanowany człowiek, który dopuścił się czegoś, przez co musiał uciekać z kraju, ona to call girl, ale inna niż wszystkie prostytutki. Kasyno staje się miejscem, które ich połączy. Lord Doyle, bo każdy tak nazywa go tu, w największym w Makau kasynie, co noc w oparach dymu drogich cygar i wśród równie drogich dekoracji, przetraca pieniądze na grze w bakarat. Przegrywanie stało się dla niego drugim wygrywaniem, liczy się zabawa, zapijana alkoholem. W świecie, gdzie gracz nie ma szans z kasynem, gdzie królują przesądy i tandetny przepych, wśród wielu jednonocnych kontaktów seksualnych za pieniądze z kolejnymi przypadkowymi prostytutkami w łózkach luksusowych hoteli, znajduje Lord Doyle ją. Jest jakaś inna, wspólnie spędzona noc, choć za pieniądze, różni się od podobnych doznań. Czy jakiekolwiek uczucie i zaufanie ma szansę narodzić się w takim brudzie? Lawrence Osborne, autor ,,Przebaczenia", zabiera nas w moralizatorską podróż nie tyle do egzotycznej Azji ile w głąb nie mniej barwnej i nie miej zarazem czarnej ludzkiej natury. Natury chronicznego kłamcy, uzależnionego od gry człowieka, dla którego nawet popełnione przestępstwo nosi znamiona rozkoszy. Żal za winę czy żal, że ta wina ujrzała światło dzienne? Lord Doyle czystość na przekór wszystkiemu odnajduje w poznanej prostytutce. Co jedna z uczuciem? Moc sprawcza przemiany czy brak nadziei na prawdziwą szczerość grzebiący wszystko? Osborne wnikliwie analizuje umysł i naturę ludzką, snując przy tym niebanalną opowieść o parze wyrzutków, jakich trudno mimo wszystko nie polubić. Ludzcy, żywi, nie papierowi, a z krwi i kości, soczyście przedstawieni są jak lustro dla naszych negatywnych cech. Nie ma tu kontrowersji, jest za to głębia. I liryczne piękno języka. Świat oddaje autor z piękną prostotą, blichtr odziera z błyszczącej otoczki, brud obleka w miękkie kształty i ciepłe kolory, a jednak z realizmem i prawdą. Nic tylko polecić wszystkim, którzy wolą naprawdę wspaniałe, piękne powieści, gdzie proza zmienia się w poezję, zamiast wszechobecnych książek środka, które są może i łatwe i szybkie w odbiorze, za to najczęściej brak im jakichkolwiek wartości - tak literackich, jak i w wymiarze zdecydowanie bardziej duchowym. Recenzja opublikowana także na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/03/30/ballada-o-drobnym-karciarzu-lawrence-osborne/
Link do opinii
Avatar użytkownika - wsercuksiazki
wsercuksiazki
Przeczytane:2017-05-16, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Ballada o drobnym karciarzu
Lawrence Osborne0
Okładka ksiązki - Ballada o drobnym karciarzu

Makau, miasto ekskluzywnych kasyn, zostało stworzone dla ludzi takich jak lord Doyle. Outsiderów, wyrzutków, utracjuszy w chińskiej stolicy...

Przebaczenie
Lawrence Osborne0
Okładka ksiązki - Przebaczenie

Noc, pogrążone w mroku pustkowie, wyboista, niemal dzika droga. David i Jo, angielskie małżeństwo, jadą na przyjęcie, organizowane przez znajomych w rezydencji...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy