Lee Cotton przyszedł na świat w stanie Missisipi w 1950 roku. Był synem czarnoskórej Amerykanki i białego jak śnieg Islandczyka - czarnym chłopcem o bladej skórze i włosach blond.
Christopher Wilson, rodowity Brytyjczyk, kreśli niezwykle wiarygodny i malowniczy obraz Południa Stanów Zjednoczonych połowy XX wieku. Swojemu bohaterowi towarzyszy w fascynującej, trwającej ponad dwadzieścia lat podróży przez Amerykę, dokumentując jego niewiarygodne zmagania z tożsamością, kolorem skóry, płcią.
Książka przewrotna, dowcipna i pasjonująca. Nominowana do Costa Award.
Wydawnictwo: Niebieska Studnia
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 416
Tytuł oryginału: The Ballad Of Lee Cotton
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Potulny
"Ballada o Lee Cottonie" to jedna z najdziwniejszych i najbardziej fascynujących książek, jakie ostatnio czytałam.
Lee Cotton to niezwykły po wielokroć dzieciak: biały, niebieskooki chłopiec, urodzony w "czarnej" rodzinie. Do tego wnuk kapłanki voodoo, słyszący myśli żywych i umarłych.
Ciężko takiemu dziecku na amerykańskim Południu w latach 60-tych ubiegłego wieku.
A gdy nastoletni Lee zakocha się w córce lokalnego naczelnego rasisty, to podpisze wyrok na siebie.
Pobity niemal na śmierć, odnajduje się wiele kilometrów od swego miejsca zamieszkania. Lekarze dokonują niemalże cudów, ratując chłopaka. To właśnie tutaj, w St. Louis, Lee zaczyna życie od nowa, z nową tożsamością i z nowymi możliwościami.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby o chłopaka nie upomniało się wojsko. W ten sposób Lee trafia do specjalnej jednostki, gdzie poznaje ludzi tak samo zakręconych jak i on: jasnowidzów, różdżkarzy, radiestetów, podróżników w czasie...
W czasie jednej z przepustek Lee Cotton zostaje ranny w wypadku samochodowym. W wyniku wypadku traci męskie narządy, jego znajomy lekarz (i mechanik równocześnie) dokonuje operacji korekty płci....W ten sposób Lee zmienia się w kobietę. A to nie koniec jego zmian. Z czasem jego skóra ciemnieje, proste blond włosy zaczynają się kręcić i ciemnieją. Przemianie ulega też psyche Lee - z prostego chłopaka staje się wziętą fotografką, modelką - ale też uczestniczy w ruchu feministycznym. Po wielu miłosnych przygodach znajduje bezpieczną przystań w ramionach dziennikarki Fay.
Ale jeśli ktoś myśli, że to koniec zmian w życiu Lee, to jest w błędzie. Ona nadal będzie ewoluować, ku jej zdumieniu ;)
Ta książka, napisana w tak lekki sposób, traktuje o bardzo poważnych sprawach. Pokazuje, jak głupie jest dzielenie ludzi ze względu na płeć, kolor skóry, preferencje seksualne itp itd. Nienawiść do niczego nie prowadzi - o czym po latach przekona się Lee.
Po przeczytaniu książki byłam pewna, że autor jest Afroamerykaninem. Otóż nie! Tak celną, doskonale oddającą ówczesne realia książkę napisał "białas", do tego "Angol".
Szok i niedowierzanie ;)