Ciuciubabka drogę zna,
Choć zakryte oczy ma...
Flora Jutraj jest potomkiem potężnej medium z wpływowej rodziny, która od wieków para się biznesem związanym ze sferą zaświatów. Po śmierci babki to na nią spadają obowiązki pośrednika między światami, przed którymi ucieka prawie całe życie. Po burzliwych latach i próbach zmiany swojego przeznaczenia w końcu osiada w Międzysłowiu – spokojnym miasteczku, w którym po pewnym czasie zaczyna czuć się jak w domu...
...aż do czasu spotkania jednej z ofiar tragicznej zagadki.
Poznaje także Arkadiusza Sepię, który po śmierci żony samotnie wychowuje sześcioletniego syna. Od lat poszukuje odpowiedzi na swoje – podobno absurdalne – pytania. W końcu los się do niego uśmiecha i stawia na jego drodze osobę, która – być może – będzie mogła mu pomóc.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie ONI. Stracili kolejną ofiarę i nie spoczną, dopóki nie zdobędą z powrotem kompletu...
Wydawnictwo: Wydawnictwo Nocą
Data wydania: 2024-08-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 380
Tytuł oryginału: Ciuciubabka
Język oryginału: polski
,,Gdy ktoś ma wobec ciebie pewne oczekiwania, w końcu zaczynasz wierzyć, że musi mieć rację...".
Flora Jutraj widzi rzeczy, których inni nie dostrzegają i słyszy szepty dusz, które odeszły z tego świata. Przez większą część życia stara się unikać swego dziedzictwa, traktując je jako przekleństwo i wieść normalne życie. Ten dar to również brzemię odpowiedzialności i wie, że tylko ona może ich wysłuchać i pomóc odnaleźć ukojenie. Pojawienie się dziewczynki z oczami zasłoniętymi zakrwawionym materiałem wzbudza jej niepokój, tym bardziej że w miasteczku dochodzi do serii tajemniczych morderstw. Nie potrafiąc zignorować wskazówek, angażuje się w śledztwo, w którym zaciera się granica między światem żywych a umarłych.
Ciuciubabka drogę zna,
Choć zakryte oczy ma.
Biega, szuka, dotyka,
Każdy przed nią umyka...
To jedna z tych powieści, które bardziej doceniasz wtedy, gdy docierasz do rozwikłania zagadki. Gdy wydźwięk dramatu sprawia, że zupełnie inaczej patrzysz na znaki, które wcześniej umknęły uwadze, a które teraz nabierają nowego znaczenia. Szepty dusz, domagające się sprawiedliwości, wskazówki których nie sposób ignorować, Flora nigdy nie chciała ich dostrzegać ani korzystać z przekazywanego od pokoleń daru. Widzimy jak ciężkie to brzemię i jak mocno wpływa na jej życie. Skazuje na niezrozumienie i samotność. Dlatego też Flora nie należy do postaci, które od razu zyskują sympatię i dopiero z czasem polubiłam ją bardziej i rozumiałam jej postępowanie. Od początku wiele się dzieje, przez co momentami odnosiłam wrażenie, lekkiego chaosu, ale z czasem fabuła zaczęła skupiać się na głównym wątku, dzięki czemu łatwiej się w niej odnaleźć. Styl autorki jest przystępny, a napięcie dobrze wystopniowane. Jak już wspomniałam, największe wrażenie zrobiły na mnie końcowe rozdziały, intensywne, emocjonalne i prowadzące do mocnego finału.
,,Ciuciubabka" od początku tworzy historię skąpaną w napięciu i osnuta taką oniryczną paranormalną atmosferę, która do końca nie pozawalała mi odgadnąć finału powieści.
Flora Jutraj, czyli główna bohaterka będąca dziedziczką potężnej medium, jednak za wszelką cenę próbuje zmienić swoje przeznaczenie, co nadaje jej bardzo ludzkiego i tajemniczego zarazem charakteru, ponieważ posiadanie potężnej mocy, a jej akceptacja nie zawsze muszą iść w parze.
Spodobała mi się kreacja miasteczka, które pod pozornością spokoju, a wręcz senności jest świadkiem wydarzeń, gdzie życie i śmierć stają się nie mieć jako postawionej granicy. Ziarko historie obudowała niezwykle plastyczna i sugestywnie opisana atmosferą, która z każda strona wydaje się gęstnieć.
Punktem zwrotnym jest spotkanie przez bohaterkę Arkadiusza Sepię, który będąc pogrążonym w smutku i żałobie ojcem, poszukuje odpowiedzi na pytania, może za sprawą Flory uzyskać to czego tak pragnie. Autorka w ciekawy sposób zbudowała dynamikę relacji tych postaci i ukazała ewolucję tej relacji, a to co nadnaturalne zaczyna przybierać bardzo realnych kształtów.
Historia pędzie w zastraszającym tempie, co nie daje chwili na wytchnienie, ale przyznaję, że ja to lubię, momentem zwolnienia są opisy rytuałów czy zagadnień około ezoterycznych, co przyznaję, było przedstawione w bardzo absorbujący sposób. Zakończenie mnie zaskoczyło, ale co najważniejsze dało mi satysfakcję, której oczekiwałam i niemal potrzebuję przy finale każdej powieści.
Ziarko skomponowała udany utwór pełen nut niepewności, dreszczowca i ludzkich dramatów. Historie w których przeszłość wpływa na teraźniejszość zawsze maję specjalnie miejsce w moim czytelniczym serduszku.
"Ciuciubabka" Pauliny Ziarko jest zdecydowanie mroczniejszą wersją tej zabawy. Rzekłabym, że nawet zabójczą.
Główną bohaterką jest Flora Jutraj - medium, które raczej niechętnie używa swoich zdolności. Ucieczka przed objęciem schedy po babci dała jej taką możliwość.
Dziewczyna osiada w małym miasteczku - Międzysłowiu. Jednak po pewnym czasie i tutaj dopada ją jej "dar".
Zaginięcia dzieci, odnajdywane trupy, a pomiędzy tym medium, duchy i dziecinna zabawa.
Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku i aby się go pozbyć Flora angażuje się w to całą sobą.
Jako medium posiada zdolność Widzenia i łączenia się z drugą stroną co ułatwia jej kontakt ze zmarłymi ofiarami, ale niekoniecznie z żywymi ludźmi.
Policja, zatroskany ojciec, tajemnicza staruszka to tylko kilka osób, które spotyka na swojej drodze Flora. Czy któraś z nich okaże się bezwzględnym mordercą?
Na to pytanie Wam nie odpowiem, ponieważ warto się przekonać o tym samemu i sięgnąć po "Ciuciubabkę".
W książce od samego początku jest mrocznie. Medium w roli głównej jeszcze bardziej to potęguje, zwłaszcza, że jest sporo interakcji z duszami zmarłych i ich wspomnieniami.
Jeśli lubicie mroczne historie, gdzie tajemnicze morderstwa grają główną rolę. To zdecydowanie warto zainteresować się "Ciuciubabką".
Ja prawie do samego końca nie wiedziałam kto będzie w tej historii najmroczniejszym charakterem ?
Czy może być coś gorszego, niż wesoła śmierć? Nikodem nie poddaje się w swoich poszukiwaniach. Razem z tajemniczą zaklinaczką Aleks i rozgadanym łowcą...
Dawno, dawno temu istniały dwie rodziny – jedna dobra, druga zła. Zaczęły od współpracy w gromadzeniu wiedzy demonologicznej, jednak – jak...
Przeczytane:2024-09-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
„Ciuciubabka drogę zna,
Choć zakryte oczy ma...”
czytamy na okładce książki „Ciuciubabka” Pauliny Ziarko. Fragment dziecięcej zabawy, ale powieść ta to nie zabawa.
🦋Zaczęłam czytać z lekkim uśmiechem i myślą - ok jest Medium, co widzi duchy i czuje zapach śmierci, będzie groteskowo. Z każdą kolejną stroną już jakoś mniej mi było do śmiechu. Flora, jak w tytułowej wyliczance, chwilami porusza się po omacku, nie zawsze jest w stanie w pełni kontrolować swoje widzenia i całkowicie wciąga czytelnika w swój świat. Nie mogłam odłożyć książki, ponieważ ciekawość co dalej ze swoimi wizjami zrobi główna bohaterka czy pomoże duszą zmarłych i kim jest tajemnicza dziewczynka, sprawiły, że przepadłam.
🦋Trzyma uwagę od początku do końca, zaskakująca, chwilami mroczna, puszcza w ruch karuzelę lęku, gdzie dzieci wpadają w szpony śmierci. Efektywne słowo pisane frapująco pokazuje kluczowe momenty zwrotne, które obserwujemy z zapartym tchem. Cały czas tworzą się pytania, a coraz mniej odpowiedzi i każdy obrany kierunek, okazuje się błędny. Największym atutem tej opowieści poza fabułą i częścią postrzegania zmysłowego, jest genialna złowieszcza atmosfera czająca się naokoło i powoli, umiejętnie budowane napięcie. W niejednym momencie poczuć tu można niesamowity dreszcz emocji i sugestywny oraz przytłaczający klimat, który bohaterka często doskonale rozładowuje swoimi szczerymi wypowiedziami. Niepokojąca lektura, wiejąca chłodem z wydarzeniami, gdzie jest wszechobecne zło i mord. Wszystko to składa się na niepowtarzalne czytelnicze doznanie z wysmakowanymi niewiadomymi i interesującymi wzmiankami o zjawiskach paranormalnych. Szkoda tylko, w moim odczuciu, że nie został w pełni wydobyty z historii jej spektakularny potencjał i użyty w wyjaśnieniu zagadki śmierci dzieci. Jednak jest to zaledwie drobna skaza na całokształcie.
🦋 Polecam powieść, gdzie nadprzyrodzone siły i świat realny przenikają się tak głęboko, że trudno dostrzec nadzieję.