Dziecko Noego

Ocena: 5.13 (38 głosów)

W okupowanej Belgii katolicki ksiądz ukrywa żydowskiego chłopca Josepha. Chłopcu udaje się przeżyć, odnajduje rodziców i po latach opowiada swoją historię. Cała ta opowieść nie różniłaby się niczym od wielu innych, które znamy, gdyby nie to, że ojciec Pons ocala nie tylko życie Josepha, ale coś znacznie więcej.

Informacje dodatkowe o Dziecko Noego:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2005-12-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788324086740
Liczba stron: 132
Tytuł oryginału: L`Enfant De Noe
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Grzegorzewska Barbara

więcej

Kup książkę Dziecko Noego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziecko Noego - opinie o książce

Avatar użytkownika - BooksMyHarbour
BooksMyHarbour
Przeczytane:2016-11-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Opinie,
"Dziecko Noego" to historia opowiedziana z perspektywy ośmioletniego chłopca, którego Eric - Emanuel Schmitt uczynił narratorem tekstu. Zarówno tytuł utworu, jak i jego treść, nawiązują do opowieści biblijnej o Noem i jego słynnej arce, będącej jedynym ratunkiem przed zagładą. Tło historyczne paraboli Schmitta stanowią autentyczne wydarzenia, ukazujące tragizm drugiej wojny światowej, a dokładniej obraz Holocaustu belgijskiej ludności żydowskiej. Autor naświetla różnego rodzaju próby, podejmowane w konspiracji przez ludność cywilną, w celu uratowania jak największej ilości żydowskich dzieci przed eksterminacją. Ogromnie przejmujące są dla mnie wypowiedzi małych, niespełna 10- letnich chłopców, którzy zmuszeni byli bardzo szybko wydorośleć, zmierzyć się z niesprawiedliwością, utratą najbliższych, zaakceptować nową, fałszywą tożsamość,po to, aby ratować życie. Książka Schmitta jest hołdem złożonym Sprawiedliwym wśród Narodów Świata, w tym wypadku autentycznej postaci - niesamowitemu księdzu, któremu autor nadał fikcyjne nazwisko. Katolicki ksiądz, który nie tylko uratował setki dzieci przed zagładą, pragnie ratować również ich religię oraz tradycję. W mądry, intuicyjny sposób tłumaczy chłopcom różnice między religiami, nie dyskryminując, ani nie faworyzując żadnej z nich. Zdaje on sobie sprawę, jak bardzo ważne dla człowieka są jego korzenie - tożsamość narodowa i religijna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dorota198
dorota198
Przeczytane:2016-01-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2016,
Rewelacyjny utwór, pomimo, że nie lubię historii, bardzo mi się podobała. Jeden minus jest taki, że jest bardzo krótka. Czyta się jednym tchem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - zxcc65
zxcc65
Przeczytane:2015-09-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,
"Dziecko Noego" autorstwa Erica Emmanuela Schmitta opowiada o losach małego żydowskiego chłopca, który zostaje rozdzielony z rodzicami i jest zmuszony ukrywać się przed reżimem nazistów. Podczas kilku lat, które spędził pod opieką ojca Ponsa uczy się czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń i wiara. Świat poznajemy z perspektywy Josepha. Pozwala to nam lepiej wczuć się w jego sytuacje i lepiej zrozumieć jego uczucia. Autor stworzył cały szereg niezwykle barwnych postaci. Moją ulubiona jest mademoiselle Marcelle, osoba bardzo uczciwa, odważna i niepozbawiona tzw. "tupetu". Pokazał także, że w wojnie uczestniczą ludzie... po obu stronach. Moment w którym każdemu zamarło serce- do łazienki wchodzi niemiecki żołnierz widzi gromadę żydowskich chłopców... Zamiast zawołać resztę żołnierzy, daję ojcu pieniądze i wychodzi. Jest to piękna pouczająca książka, którą każdy powinien przeczytać. jak najbardziej polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2015-06-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,,
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/36149/dziecko-noego/opinia/25660064#opinia25660064 moja opinia pochodzi z napisanej wcześniej na LC Nic nadzwyczajnego, temat też nie jest mi obcy, ale bohaterowie wzbudzili moją sympatię. i ocena dobra, zwłaszcza ze względu na cytat: "- Joseph, chciałbyś wiedzieć, która z tych dwu religii jest prawdziwa. Żadna! Religia nie jest ani prawdziwa, ani fałszywa, proponuje tylko pewien sposób życia. - Jak mam szanować religie, skoro nie są prawdziwe? - Jeśli będziesz szanował tylko prawdę, nie będziesz miał wiele do szanowania. Dwa plus dwa równa się cztery, to będzie jedyny obiekt twojego szacunku. Poza tym będziesz stykał się z rzeczami niepewnymi: uczucia, normy, wartości, wybory - to wszystko są konstrukcje delikatne i płynne. Nie ma w nich nic z matematyki. Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzone, lecz to, co jest proponowane."
Link do opinii
Ostatnimi czasy jakoś dużo książek o tematyce żydowskiej wpada w me ręce i to zupełnie przypadkiem. Tym razem była to książka Dziecko Noego Erica Emmanuela Schmitta, oparta na faktach i napisana 50 lat po wydarzeniach. Jednak Holocaust w wydaniu tego francuskiego pisarza wygląda zupełnie inaczej niż polski czy żydowski. Główny bohater, 10-letni Joseph Bertin, zaczyna swoją opowieść i cofa się pamięcią do wydarzeń sprzed 3 lat. Opowiada o 3 latach cierpień, choć ten czas w powieści nie jest jakoś szczególnie zaznaczony, po prostu płynie jednostajnym rytmem. Jest 1942 r., a reperkusje wobec Żydów nasilają się również w Belgii. Państwu Berstein zależy przede wszystkim na ocaleniu jedynego syna. Umieszczają go u hrabiny de Sully, jednak po krótkim czasie żydowski chłopiec zostaje zabrany przez katolickiego ojca Ponsa do Żółtej Willi w Chemlay niedaleko Brukseli. Aptekarka mademoiselle Marcelle vel Psiakrew wyrabia chłopcu nowe papiery, zmienia dane osobowe: A więc masz sześć lat. Tak bezpieczniej. Nie wiadomo, jak długo potrwa ta wojna. Im później będziesz dorosły, tym lepiej dla ciebie. (s. 36) Joseph musi się nauczyć sztuki przetrwania, jeżeli chce przeżyć: Kłamać i pozwalać, żeby kłamano. Tylko tak mogłem się uratować. (s. 73) W willi dostaje opiekuna, starszego chłopca Rudiego. Tam wraz z innymi dziećmi żydowskimi ukrywany jest przed nazistami. Mały Joseph niewiele jeszcze rozumie z otaczającego go świata, zwłaszcza zawieruchy wojennej. Próbuje zrozumieć kim jest Żyd i dlaczego Niemcy ich tak nie lubią. W każdym razie teraz Żyd to przede wszystkim ktoś, na kogo się pluje i kogo się aresztuje. (s. 45) Zmuszony przez sytuację Joseph musi się uczyć katolicyzmu, aby ukryć swoją prawdziwą tożsamość, by przetrwać. Mało tego - on chce być chrześcijaninem! Bycie Żydem na razie oznaczało, że mam rodziców, którzy nie są zdolni mnie wychować, że mam nazwisko, które lepiej zmienić jest na inne, że bez przerwy musze kontrolować swoje emocje i jeszcze do tego kłamać. Więc co to za interes? Bardzo chciałem zostać katolicką sierotką. (s. 47) Ojciec Pons i jego sieroty przez 3 lata ukrywają się przed nazistami na prowincji. Jednak i tam trafiają hitlerowcy. Jednak ksiądz walczy o wszystkich i każdego z osobna. Czasami ucieka się do forteli, bo na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone. Ale belgijski Holocaust to bajka w porównaniu z polskim. Jednak prawdziwą wartością ojca Ponsa jest jego hobby. Kolekcjonowanie. Wydaje się, że to zwykłe hobby, jednak to tylko pozory. Ten katolicki ksiądz kolekcjonuje w swej arce Noego, tajnej skrytce, to, co jest zagrożone wyginięciem, np. literaturę rosyjską. W czasie Holocaustu, jak łatwo się domyślić, kolekcjonował wszystko związane z kulturą żydowską, nawet uczył się języka jidysz. Jego wzorem do naśladowania był Noe, kolekcjoner par zwierząt. Pewnej nocy ciekawski i uparty Joseph odkrył tajemnicę ojca Ponsa. Od tej pory razem płynęli w arce. Wspólnie spędzony czas, rozmowy, nauka zbliżyły ich bardzo do siebie. To właśnie ksiądz w oczach Josepha stał się Noem, zaś chłopiec dzieckiem Noego. Postępowanie ojca Ponsa zasługuje na wielkie uznanie i podziw. Byłam pod dużym wrażeniem, co ksiądz robi, by uratować wszystko, co jest w jakikolwiek sposób zagrożone wyginięciem. Ocalić od zapomnienia, przechować dla następnych pokoleń. Wszystko to robił z wielką pasją i zaangażowaniem, nieustannie narażając własne zdrowie i życie. Miał możliwość wyboru i dokonał go z pełną świadomością. Tak jak i inni w różnych sytuacjach, np. pewien Niemiec. Bohater w swej opowieści wspomina też okres powojenny. Zwłaszcza początek wolności był trudny i coniedzielne targi sieroce. Wspomina pokrótce również o dalszych losach ojca Ponsa i jego nowych kolekcjach, o Instytucie Yad Vashem. Dziecko Noego to niepozorna pozycja, jednak o ogromnej wartości. Nie tylko skłania do refleksji, uczy różnych postaw i zachowań, ale i bawi. Naiwność małego Josepha, dziecięce postrzeganie świata i prosta logika oraz bardzo wnikliwe wnioski wynikające z prostych przesłanek ubawiły mnie wielokrotnie. Gdy matka wspomina o wielkiej damie, to chłopiec pyta, ile kobieta ma wzrostu. W kościele słyszy, że jest jeden Bóg. Za chwilę jest ich dwóch, bo dołącza Syn Boży. A za moment trzech - Duch Święty. Prawdopodobnie to kuzyn wg logiki Josepha. A i sam Bóg jego zdaniem spoczął na laurach, skoro pracował tylko 6 dni przy stwarzaniu świata. Autor posługuje się językiem bardzo pięknym i wysublimowanym. Dobiera słowa w prosty sposób, ale tworzy z nich zdania, małe perełki. Przyjemnie czytać takie książki, w których każde zdanie niesie ze sobą wielką treść, ma głębokie przesłanie, a przy tym jest gratką językową. Prostota jest najtrudniejsza... A efekt zostaje na długo w pamięci.
Link do opinii
Avatar użytkownika - just_monca
just_monca
Przeczytane:2013-11-10, Ocena: 6, Przeczytałam,
Moim zdaniem pisać oczami dziecka potrafi ten, kto mimo swej dorosłości nie zapomina jak to jest nim być i panu Schmittowi doskonale to wychodzi. Co do samej powieści to jest ona naprawdę niezwykła - może dlatego, że spośród tylu wrogich sobie ludzi, zamętu wojny i śmierci, którą odczuwało się na każdym kroku, znalazła się osoba, która była w stanie poświęcić swój czas ucząc pokory, szacunku i dając odrobinę radości a przy tym wykazując się niemałą odwagą (wiadomo co zazwyczaj działo się z ludźmi, którzy udzielali pomocy Żydom). Wzruszająca i mądra książeczka o wartościach, o których czasem zapominamy w prawdziwym życiu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Velstruna
Velstruna
Przeczytane:2014-02-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Piękna i wzruszająca historia przyjaźni żydowskiego chłopca Josepha i ojca Ponsa-belgijskiego księdza. Akcja osadzona w czasie okupacji pokazuje, jak "Żółta Willa" staje się nie tylko domem dla chłopca, ale też Arką Noego, a bohaterowie mają do wypełnienia misję niczym biblijne postaci ze Starego Testamentu. Książka podejmuje w szczególny sposób temat zachowania człowieczeństwa w czasach terroru i okrucieństwa, a także obojętności na cudzy los. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamalea
Mamalea
Przeczytane:2014-12-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 2014,
Tym razem obyło się bez tandetnych analogii w stylu: rzucił sie na tory, gdyż to właśnie pociąg wywiózł jego rodziców na śmierć i być może od dawna poszukiwał własnego. Tak, brak tego typu zdań to plus. Książka też momentami wzrusza. Opis wojny, przymusu ukrywania się, rozłąki z rodzicami z punktu widzenia siedmioletniego chłopca zaciekawia. Schmitt ukazuje też smutne psychologiczne konsekwencje rozdzielenia z rodzicami w przypadku tak małego i jeszcze niedojrzałego dziecka - jak np. zanik więzi. Podoba mi się też tytuł podkreślający wagę indywidualności i potrzebę ochrony i zachowania różnorodności. Mimo to książka nie wybija się ponad przeciętną - dlatego 3.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2014-02-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Moje drugie spotkanie z Erikiem Emmanuelem Schmittem było równie niezwykłe co pierwsze. Jednakże "Oskar i pani Róża" ciągle pozostają moją ulubioną powieścią tego autora. "Dziecko Noego" opowiada o żydowskim chłopcu, imieniem Joseph, żyjącym w czasach II wojny światowej. I w sumie po tym zdaniu możemy się domyślić o czym jest książka i jak będą wyglądać losy chłopca. Ale pomimo tego, że książka momentami jest przewidywalna to posiada w sobie coś niezwykłego. Podobały mi się fragmenty związane z ojcem Pons. Duchowny uratował wiele żydowskich dzieci podczas wojny, i mimo, że był katolikiem starał się zrozumieć religie Żydów. Nie odrzucał jej z góry, i nie uważał za mało ważną. Wydaje mi się, że było to dosyć ważne, ponieważ dzięki temu dzieci mogły poczuć się w żółtej willi jak w prawdziwym domu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2014-02-20, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, powieści,
Historia pewnego chłopca żydowskiego, który czas wojny przeżywa ukrywany przez katolickiego księdza w sierocińcu. Historia jakich czytałam już tysiące: pokrzywdzeni przez wojnę, bohaterzy zdolni do wszystkiego i bezwzględni oprawcy. W tym tekście jest jednak coś wyjątkowego, dla mnie jest to postać księdza, który pragnie uratować ludzi, ale nie tylko on pragnie uratować ich tożsamość to kim są. Nie stara się za wszelką cenę zrobić z nich katolików ale tak organizuje czas by mogli w spokoju przestrzegać żydowskich świąt. Za cenę życia zbiera różne elementy wyposażenia synagogi, by ocalić je od zapomnienia. Oby i w naszym społeczeństwie było wielu takich, którzy potrafią się wznieść ponad podziały religijne i narodowe. Serdecznie polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - justynab1903
justynab1903
Przeczytane:2013-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013, Mam,
Historia o losach żydowskiego chłopca Jospeha, którego rodzice zostawiają pod opieką Hrabiny aby go ratowac. Stąd chlopiec trafia do "Żółtej Willi" pod skrzydła ojca Ponsa. Tak właśnie chłopiec odnajduje swojego przyjaciela i drugą rodzinę, która z czasem staje się dla niego najważniejsza. Jest to niezwykła historia o religii, miłości, przyjaźni, a także cierpieniu. Wśród tłumu gestapowców znalazła się osoba współczująca, osoba gotowa poświęcić życie za żydowskie dzieci. Książka porusza całą duszę
Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna891
Justyna891
Przeczytane:2013-04-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
Moja druga książka E.E.Schmitta. Książka przepiękna, momentami naprawdę wzruszająca.Przeczytana w jeden wieczór. Opowiada o księdzu ukrywającym żydowskie dzieci. Pełna miłości, łez, poświęcenia.Ukazuje ile wart jest człowiek, bez względu na pochodzenie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - blebelebe
blebelebe
Ocena: 6, Czytam,
Piękna, poruszająca książka ukazująca prawdę
Link do opinii

Jeden wieczór (właściwie noc) i lektura "Dziecko Noego" Schmitta za mną. Książka o przeżyciach dziecka w czasie wojny, strachu, czekaniu na śmierć. Kończy się dobrze, powrotem do rodziców ale w sumie sam bohater nie wie czy to dobre zakończenie. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kirjanna
Kirjanna
Przeczytane:2017-02-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Patrycjaaa
Patrycjaaa
Przeczytane:2016-11-30, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-07-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Inne książki autora
Wyspa wolności
Éric Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Wyspa wolności

Druga część cyklu dla dzieci pt. Sowie opowieści, Érica-Emmanuela Schmitta, autora ,,Oskara i pani Róży". Lila i Danek, rodzeństwo niesfornych króliczków...

Opowieści o niewidzialnym
Eric Emmanuel Schmitt0
Okładka ksiązki - Opowieści o niewidzialnym

Zbiorowe, pięknie ilustrowane wydanie trzech bestsellerowych powieści Erica-Emmanuela Schmitta - Oskar i pani Róża, Pan Ibrahim i kwiaty Koranu oraz Dziecko...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy