Tylko dla wiedźm i czarodziejów!
Pierwszy tom nowej serii dla młodzieży, w której najważniejsza jest magia!
W świecie, w którym mroczna pandemia pozbawia mocy wiedźmy i czarodziejów, jedynym ratunkiem jest znalezienie spisanego w starożytności Kodeksu Alchemików. Tylko jak to zrobić, kiedy jest się antymagicznym? Jedenastoletni Eryk jeszcze niedawno nawet nie miał pojęcia, że jest czarodziejem. Dziś jednak okazuje się szansą na uzdrowienie magicznego świata, a wszyscy pokładają w nim wielkie nadzieje. Z pomocą przychodzą mu przebojowe dwunastoletnie wiedźmy Wiktoria i Mia, władające magią żywiołów ognia i wody, oraz czternastoletni Jay D, syn znanego rapera z Kalifornii. Czy chłopak znajdzie w sobie na tyle siły, by zmierzyć się z Lady Muerte, nekromantką marzącą o władaniu całym czarodziejskim światem? A przede wszystkim czy pokona własne lęki i uwierzy w to, że jest wystarczający? Przygotujcie się na nieoczekiwane zwroty akcji, klątwy, zaklęcia i eliksiry, wyścigi skrzydlatych koni, fałszywych sprzymierzeńców, potężnych wrogów, prawdziwe przyjaźnie i pierwsze nastoletnie zauroczenia.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 352
"Eryk Scott. Przeklęta magia" to pierwszy tom serii dla starszych dzieciaków/młodszej młodzieży o niepozornym chłopcu, który jako sierota odkrywa magiczny świat i trafia do szkoły dla czarodziejów. Z czasem poznaje sekrety i tajemnice, które wpłyną nie tylko na niego, ale cały magiczny świat i nie tylko.
Brzmi dość znajomo? No właśnie... ta książka w wielu momentach aż za bardzo przypominała mi Harry'ego Pottera, niejednokrotnie w trakcie czytania czułam, że brakuje mi tu oryginalności. Niektóre koncepty w powieści mnie zaintrygowały, jednak sama szkoła magii była dla mnie niestety podróbką Hogwartu :/
Sposób przedstawienia historii też niezbyt przypadł mi do gustu, było za dużo chaosu, za dużo snucia teorii, za dużo pigułek informacji, które mogłyby zostać jakoś bardziej naturalnie podane czytelnikowi. Zabrakło mi takiej płynności i wyważonej dynamiki. Styl autora również jest trochę toporny, mocno poprawny i sztywny. Czułam niekiedy, że tekst po prostu sztucznie brzmi.
Kreacja świata miała tutaj duży potencjał, bowiem z Gdańska przenosimy się na Islandię, co mocno mnie intrygowało jak zaczynałam tę książkę, niestety lokacja ta nie została szczególnie wykorzystana. Świat magów odkrywa się z przyjemnością i myślę, że wiele dzieciaków będzie mieć z tego masę frajdy. System magiczny jest ciekawy, podobały mi się też różne artefakty, najbardziej jednak urzekł mnie klimat, który jest bardzo czarodziejski?
Z kolei z kreacją bohaterów nie poszło już tak dobrze. Postaci są płaskie i bez wyrazu, trudno je polubić, a relacji między nimi niestety w ogóle nie czuć :/ zabrakło mi tutaj wiarygodności - sam Eryk niezbyt przejął się śmiercią babci, jedynej ukochanej osoby i po prostu poszedł do szkoły magii, jak gdyby nigdy nic. Niektóre postaci nazywane są jego przyjaciółmi, lecz w ogóle nie czuć między nimi zażyłości.
W kwestii prowadzenia fabuły- momentami brakowało mi zasadności, przyczyny i skutku konkretnych wydarzeń. Na koniec jednak akcja przyśpiesza i jest naprawdę angażująca, na tyle, że z chęcią poznałabym kolejny tom, choćby po to, by poznać nową szkołę magii i części świata, które nie zostały tu pokazane.
Podsumowując: jest to książka, która z pewnością urzeknie część młodych czytelników, fundując im magiczną przygodę. Jednak bardziej oczytani odbiorcy zauważą tu pewną wtórność. Można by poprawić samą szkołę magii, dynamikę, kreację postaci, podszlifować styl, ale jednak czyta się tę książkę dość szybko, końcówka mocno wciąga, wydanie jest naprawdę świetnej jakości- grubszy papier, ilustracje, uszlachetnienia okładki. Mam ochotę sięgnąć po drugi tom, mimo że wyłapałam sporo wad tej historii. Wierzę jednak, że znajdzie ona swoich odbiorców, choć prawdopodobnie wśród młodszych czytelników ?
Pierwszy tom nowej serii dla młodzieży ,,Eryk Scott. Przeklęta magia" Matta Burczyka.
?Zapewne nie ma osoby, która nie słyszała o Harrym Potterze, a teraz my mamy Eryka Scotta. Jedenastolatek z Gdańska trafia do Akademii Strażników, nie zdając sobie sprawy z mocy, jaka w nim drzemie. Młody bohater nie tylko pozna nowych przyjaciół, tajemne korytarze, sekretne napisy, czary, smoki, trolle, ale również będzie musiał zmierzyć się z magią chaosu i tym, że każdy jego antymagiczność chce wykorzystać do swoich celów.
?Malownicza opowieść, która otwiera drzwi do niezwykłego świata czarodziejów, emanującego energią żywiołów ziemi, wiatru, ognia, wody oraz pełnego potworów, intryg splatających się z odwagą. Deszcz kłamstw, uprzedzeń oraz poszukiwanie tajemniczego Kodeksu Alchemików napędzane rozterkami nabierają niezwykłego wymiaru, a jej ciepła atmosfera sprawia, że z każdą stroną chce się poznawać emocje i odkrywać myśli bohatera. Widzimy nie tylko cienką granicę między zaufaniem a zdradą, ale też umiejętność radzenia sobie z mrokiem. Na pochwałę zasługuje przede wszystkim lekkość pióra pisana obrazami i płynność historii, która wykreowała naturalne postaci w baśniowej krainie. Barwnie rozpisany spektakl fantasy przenikający się z wartką fabułą, niebezpiecznymi przygodami, niepewnością tego, co wydarzy się dalej o potędze zaufania dając narzędzia, by pochwycić, jak ważna jest wiara w siebie. Kryjące się pod mieniącą apoteozą przyjacielskiego wsparcia przesłanie jest o wzajemnym poszanowaniu.
Książka ma niepowtarzalny urok i iście "amerykański" styl, gdzie jej przeczytanie powinno sprawić przyjemność większości czytelników w każdym wieku.
?Polecam powieść uszytą z kamieni żywiołów i ścieżki nadziei, ze straty i ambicji, przeplatanej przędzą manipulacji oraz sekretów, które przyjemnie się odkrywa.
,,Eryk Scott. Przeklęta magia" to pierwszy tom serii fantasy dla młodzieży, który od razu wciągnie Was w wir magicznych wydarzeń. Nie ukrywam, że na początku książka (moim zdaniem) mocno przypomina ,,Harry'ego Pottera", ale to wcale nie oznacza, że jest zła. Wręcz przeciwnie - mocno mnie wciągnęła, a motyw jedenastoletniego Eryka i jego antymagiczność zaskoczył mnie pozytywnie, ponieważ nie spotkałam się z nim wcześniej. Matt Burczyk stworzył świat, w którym magia jest na wyciągnięcie ręki, ale jednocześnie pełen jest niebezpieczeństw i mrocznych tajemnic. Książka łączy w sobie elementy klasycznego fantasy z nowoczesnym stylem narracji, co sprawia, że jest atrakcyjna zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników.
Poznajcie Eryka Scotta, głównego bohatera, który na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajnym chłopakiem, odkrywającym w sobie magiczne moce. Eryk to postać, z którą łatwo się utożsamić zwłaszcza, że jest w wieku mojej córki. Ciekawie było czytać o jego cechach charakteru, postawie i myśleniu, które mocno przypominały mi moją córkę. Jego niepewność, ciekawość i chęć odkrywania świata sprawiają, że czytelnik kibicuje mu na każdym kroku. Eryk staje w obliczu sytuacji, w której musi szybko nauczyć się kontrolować swoje moce i odnaleźć się w nowej, magicznej rzeczywistości. Jak to zrobić, gdy jeszcze wczoraj nie wiedział, że takie moce posiada, a świat, który znał, tak bardzo różni się od tego, co dopiero zaczyna odkrywać?
Jeśli będziecie czytać tę książkę swoim pociechom lub jeśli same ją przeczytają, znajdą w niej mnóstwo pozytywnych przesłań, takich jak siła przyjaźni, która łączy Eryka z Wiktorią i Mią. To właśnie ta cecha jest jednym z najważniejszych elementów książki. Ich relacje są pełne ciepła, humoru i wzajemnego wsparcia. Razem tworzą zgrany zespół, który musi zmierzyć się z wieloma niebezpieczeństwami. Czy dochodzi do zgrzytów w ich relacjach? I chwała autorowi, że młody czytelnik może wyciągnąć z tego coś dla siebie, jak siłę przyjaźni czy pomysły na pogodzenie się.
Wracając do książki, z każdym rozdziałem czeka na Was coraz więcej - mowa o rozwikłaniu tajemnicy spisanego w starożytności Kodeksu Alchemików oraz stawieniu czoła potężnym wrogom. Matt Burczyk stworzył bogaty i szczegółowy świat, w którym magia jest obecna na każdym kroku. Opisy magicznych miejsc, stworzeń i zaklęć są barwne i sugestywne, co pozwala w pełni zanurzyć się w tej fantastycznej rzeczywistości. Jednym słowem, jestem przekonana, że poczujecie się częścią grupy Eryka, a także odczujecie każdą emocję, z którą boryka się chłopak oraz nasze dziewczyny.
Jak już wcześniej wspomniałam, książka to nie tylko opowieść o magii, ale także o przyjaźni, odwadze i akceptacji samego siebie. Pokazuje, że każdy, niezależnie od swoich słabości, może dokonać wielkich rzeczy. Przesłanie książki jest pozytywne i inspirujące: warto wierzyć w siebie, walczyć o to, co ważne, i nigdy się nie poddawać. Każdy z nas jest inny, ale to nie znaczy, że gorszy. Autor porusza również temat śmierci bliskiej osoby oraz emocji, które mogą nam towarzyszyć w takich chwilach.
,,Eryk Scott. Przeklęta magia" to według mnie udany debiut Matta Burczyka w gatunku fantasy dla młodzieży, ale nie oszukujmy się - dorośli odnajdą się w niej równie mocno jak młodsze pokolenie. Książka i trzyma w napięciu do samego końca, a i tak potrafi zaskoczyć. Zachwyca prostym językiem, który będzie zrozumiały dla dzieci w wieku 8+, i pozostawi ich z niecierpliwością oczekujących na kolejne tomy serii, na które czekam i ja.
Dzięki uprzejmości Empiku cieszyliśmy się z synem książką przedpremierowo. To wartościowa powieść, w której nikt nie jest wykluczony.
Uczy radzenia sobie ze stratą, a przede wszystkim nie jest nudna. Pełno w niej magii i akcji. Po 25 latach od premiery Harry Pottera bawiłem się tak dobrze jak kiedyś. Mój syn 11-latek, którego nie mogłem zagonić do czytania mojej ulubionej serii J.K. Rowling powiedział mi, że "wreszcie ma coś swojego i nie musi czytać książek dla boomerów".
Polecamy zgodnie i czekamy na kolejne przygody Eryka.
"Eryk Scott. Przeklęta Magia" to pełna magia książka dla młodzieży, która wciąga od pierwszych stron.
Główny bohater, Eryk, ma 11 lat i właśnie dowiedział się, że jest czarodzieje. Jest on również kimś, kto może uratować magiczny świat. Świat ten nawiedziła mroczna pandemia, która pozbawia wiedźmy i czarodziejów mocy. Aby ją pokonać trzeba znaleźć starożytny Kodeks Alchemików.
Wiktoria i Mia to przebojowe, 12-letnie wiedźmy, które wraz z 14-letnim raperem Jay D pomogą Erykowi w uzdrowieniu świata. Czy da im się zmierzyć z nekromantką marzącą o władaniu całym czarodziejskim światem? I czy Eryk uwierzy w siebie i pokona własne lęki? Przekonacie się sami.
Książka napisana większą czcionką co sprawia, że młodsi nastolatkowie chętnie po nią sięgną. Znajdą w niej wiele zaskakujących zwrotów akcji, klątw, zaklęć i eliksirów. Czyli wszystko to co powinno znaleźć się w fantastyce. Nie zabraknie również barwnych i wielowymiarowych bohaterów. Zarówno tych dobrych jak i fałszywych sprzymierzeńców czy potężnych wrogów.
Jest to seria dla dzieci od 12 lat. Jest to wiek, kiedy pojawiają się pierwsze zauroczenia. I tego wątku również tutaj nie zabraknie.
Osobiście jestem zauroczona pomysłem na fabułę, stworzonym światem i bohaterami. Cieszę się, ze od razu mogłam przeczytać 2 tom, o którym wkrótce opowiem.
Męska odpowiedź na Dziennik Bridget Jones! Jeśli lubisz klimat Californication, Dnia Świra czy Poranku kojota to ta powieść jest dla Ciebie! Bieg...
Przeczytane:2025-04-28, Ocena: 6, Przeczytałem,
Hej, Moliki.
Jak oceniacie poziom naszej, polskiej fantastyki ?
To chyba jedyny gatunek, do którego pod tym względem podchodzę wciąż nieufnie i ostrożnie ale… Wydawnictwo Wilga zaciekawiło mnie intrygującym opisem i niezaprzeczalnie śliczną okładką, przez co “Przeklęta magia” trafiła w łapki mojego syna ale też i ja nie przeszłam obok niej obojętnie. Przyznam dość odważnie, że … Pani Rowling chyba ma konkurencje…
Wraz z bohaterami ruszamy na Islandię, bo właśnie tam znajduje się Akademia Strażników dla osób władających magią żywiołów. Jakim cudem Eryk będąc antymagiczny, trafił w to miejsce ? Sam jest tym zaskoczony ale choć wydaje się być jak ten mugol w Hogwarcie, to może odegrać ważną rolę w świecie zaatakowanym przez mroczną pandemię…
Eryk nie ma mocy magicznych - to fakt. Ale jednak nie jest taki zwyczajny i bezużyteczny, ma predyspozycje by zostać … łamaczem czarów. Co to oznacza ? Czeka go szkolenie i oby przeszedł je jak najlepiej, bo jest ostatnią nadzieją na znalezienie Kodeksu Alchemików, bez którego z kolei, walka z epidemią skazana jest na porażkę.
Książka pełna magii, tego nie da się przeoczyć. Będzie historią, którą pokochają młodzi i starsi fani Harrego. Ma wiele cech i wątków przypominających tę słynną serię, aczkolwiek nie sądzę, że będzie to razić, wręcz przeciwnie. Autor może inspirując się Harrym, stworzył własny magiczny świat, w którym Eryk wraz z przyjaciółmi stawia czoła licznym wyzwaniom i zagrożeniom. Poznaje świat, o którego istnieniu nie miał pojęcia, a czytelnik wraz z nim przeżywa wszystko co z tym związane.
Książka na swój sposób też uczy, choćby na przykładzie Eryka - wiary w siebie. Patrząc na grupkę przyjaciół można nauczyć się lojalności, wzajemnego wsparcia, uczciwości. Bohaterami są młodzi ludzie, nastolatkowie, uczący się i magii i życia.
Książka zawiera śliczne ilustracje nawiązujące do treści, które częściowo wykorzystałam w swoich grafikach do zaprezentowania cytatów. Ten na temat śmierci, szczególnie zapadł mi w pamięć i wzbudził ogrom emocji, o których autor potrafi naprawdę pięknie pisać.
Cenię książki takie jak te, które mogę podsunąć dzieciom. Nie puste czy robiące sieczkę z mózgu jakich nie brakuje niestety na rynku książkowym, ale pobudzające fantazję i z pewną lekcją życia. Sama z pewnością poznam ją dokładniej. A syn jest bardzo zadowolony z faktu, że to pierwszy tom i czeka już na kolejny.
Polecamy i serdecznie dziękujemy za egzemplarz do recenzji.