Gra na wielu bębenkach

Ocena: 4.5 (8 głosów)
Inne wydania:

Najgłośniejszy i najszerzej komentowany tom opowiadań ostatnich dekad. Bogactwo tematów i maestria krótkiej formy. Za zasłoną codzienności autorka dostrzega zawsze coś, co burzy porządek i wyrywa z rutyny.

,,Charakterystyczny dla pisarstwa Tokarczuk powab: połączenie zwięzłości i baśniowości, precyzji szczegółu i poetyckości, lekkości i ciężaru". ILMA RAKUSA, ,,NEUE ZÜRCHER ZEITUNG"

,,Olga Tokarczuk reprezentuje sobą tak wiele. Szerokie horyzonty, filozoficzna głębia, polityczne zaangażowanie, intelektualna dociekliwość, a nade wszystko wspaniałe pióro". KAREN SYBERG, ,,INFORMATION"

,,Piękna, polifoniczna opowieść, od której trudno się oderwać". KAROL MALISZEWSKI

Informacje dodatkowe o Gra na wielu bębenkach:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308073223
Liczba stron: 416

Tagi: Polska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Gra na wielu bębenkach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gra na wielu bębenkach - opinie o książce

Avatar użytkownika - dallea
dallea
Przeczytane:2015-05-02,
Zbiór opowiadań o bardzo różnej tematyce.
Link do opinii
"Gra na wielu bębenkach" to zbiór 19 opowiadań o różnorodnej tematyce; w wielu z nich autorka krąży wokół swych ulubionych tematów: podróży, obsesji na punkcie ludzkiego wnętrza (dosłownie i w przenośni). Wszystkie opowiadania są ciekawe i nieźle wciągają, mnie jednak szczególnie spodobało się kilka, z pierwszym "Otwórz oczy, już nie żyjesz" na czele. Świetny pomysł miała autorka, zręcznie mieszając akcję fikcyjnej książki (dziwnego kryminału) z życiem (równie fikcyjnym) bohaterów tego opowiadania. To opowiadanie to przestroga dla autorów - akcja książki powinna być na tyle wartka i przewidywalna, żeby nie prowokowała czytelników do zbrodni ;) W "Najbrzydszej kobiecie świata" autorka znów wraca do swojego ulubionego tematu (obsesji?) - ludzkiego ciała, jego anomalii. Z tym tematem można się spotkać także w innych książkach Olgi Tokarczuk. "Profesor Andrews w Warszawie" to opowieść o pewnym Angliku, profesorze psychologii, który przylatuje do Polski w najmniej odpowiednim momencie, dzień przed ogłoszeniem stanu wojennego. Miał tylko wygłosić kilka wykładów, spotkać się ze studentami, porozmawiać o swojej metodzie psychologicznej. I po tygodniu wrócić do Anglii. Początkowo wszystko idzie dobrze: na lotnisku profesora odbiera "Gosha", instaluje go w mieszkaniu (na osiedlu Za Żelazną Bramą - co samo w sobie jest niezwykłym przeżyciem dla Anglika). A potem jest już tylko gorzej. "Gosha" rano się nie zjawia, telefony milczą, na ulicach pojawiają się...czołgi. Profesor - w jakimś odruchu - wybiega z mieszkania i błądzi po ulicach nieznanego mu miasta. Cudem udaje się mu wrócić do mieszkania. Potem było jedzenie (niesmaczne) w barze, "zakupy" w sklepie (ocet, musztarda, chleb), karpie sprzedawane na straganie ulicznym ("żywą czy na miejscu?"), wreszcie zakup choinki....Zdesperowany mężczyzna wreszcie natyka się na dozorcę, opowiada mu swoją historię (mimo że dozorca nie zna angielskiego i niczego z tej opowieści nie rozumie) i wreszcie z pomocą dozorcy udaje się mu dotrzeć do ambasady... Czy to nie dziwne, że w XX wieku, podróżując po Europie, zaledwie godzinę lotu od Londynu, można się było poczuć jak na innej planecie? "Ariadna na Naksos" to też opowieść o urokach mieszkania w bloku z wielkiej płyty - nie ma mowy o dyskrecji w takim budynku. W ten sposób jedna kobieta (matka małych bliźniąt) poznaje śpiewaczkę operową, mieszkającą piętro niżej. Najpierw nie była to znajomość "osobista" tylko słuchanie, jak śpiewaczka ćwiczy arie operowe w domu. Dopiero później, dzięki prowokowanym zbiegom okoliczności ;) kobiety poznają się i zaprzyjaźniają. Tę znajomość kończy wyjazd śpiewaczki. "Żurek" to celne spostrzeżenie na temat mentalności Polaków: ten nasz syndrom psa ogrodnika - Matuszek, który żurku nie cierpi i jada, kupuje ostatnią butelkę żurku tylko dlatego, żeby nie mógł go kupić przejezdny turysta - gaduła. I tytułowa "Gra na wielu bębenkach" - opis miasta (Berlina?), w którym można się zgubić, zlać z cieniami w witrynach sklepów, zatracić w grze na bębnach na dziwnym, odciętym od świata ceglanym murem podwórku. Miasto wciąga ludzi, sprawia, że porzucają swe dotychczasowe zajęcia (nauka języka bohaterki, jakieś sprawy "papierkowe") i zaczyna asymilować się z tubylcami. I to jak się asymilować :) Bardzo dobrze czytało mi się "Grę na wielu bębenkach". Odnalazłam w kilku opowiadaniach i moje przeżycia - tak osobiste, jak i pokoleniowe. Poleciłabym tę książkę komuś, kto chciałby poznać twórczość Olgi Tokarczuk - a nie wie, od jakiej książki zacząć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Faustyna
Faustyna
Przeczytane:2019-02-06, Ocena: 4, Przeczytałam,

Zbiór opowiadań bardzo różni bohaterowie pokazani głęboko jak na to pozwala forma opowiadania. Zaskakujące zakończenia pozostawiające wiele refleksji. Dla mnie najbardziej pasjonujące jest opowiadanie opisujące kobietę czytającą kryminał tak rozczarowana zakończeniem książki że czytelniczka sama dokończa historię ale robi to w realistycznym życiu. Proza literacka miesza się z rzeczywistością.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Maryjusz70
Maryjusz70
Przeczytane:2018-07-20, Ocena: 4, Przeczytałem,

Po lekturze "Prawiek i inne czasy" oraz "Dom dzienny, dom nocny" wypada dosyć kiepsko jak na Tokarczuk. Opowiadanka w zasadzie bez ładu i składu i mam wrażenie, że nie pasujące do siebie. Najlepsze to moim zdaniem to o niespełnionej tancerce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - szmaragdova
szmaragdova
Przeczytane:2017-10-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Solidne tomidło opowiadań. Każde inne i w każdym zachwyca mistrzowski styl i "oko" autorki. Skupienie na detalach, przepatrywanie rzeczy na wskroś, człowiek poskładany z odczuć i myśli i mijający czas.

Mistrzyni obserwacji, koneserka języka pisanego- Olga Tokarczuk- kładzie pod mikroskop swego talentu szare życie zwykłych ludzi. Czasem jest to niespełniona tancerka, wariat, gospodyni domowa zaczytana w kryminałach, matka uwodząca męża córki, zabłąkany w czasoprzestrzeni angielski profesor, niemiecki hrabia, podsłuchująca sąsiadkę mama bliźniaków, schizofrenik, przymusowy mieszkaniec bezludnej wyspy, małżeństwo na zakręcie... długo by wymieniać. Przyglądamy się im z ciekawością i delikatnością badacza, z pietyzmem i łagodnością przypinającego szpilkami skrzydła motyla. Niespodziewanie w tym marazmie codzienności, we wszystkich odcieniach szarości odnajdując głębię ludzkich marzeń, dążeń, pragnień. A nawet jeśli nie, uderzeni nagłą myślą, zaczynamy dostrzegać uparte trwanie rzeczy.

Symboliczny wielogłos gry na wielu bębenkach wprowadza w trans i nie pozwala przyspieszyć. Trzeba zarezerwować sporo czasu, by przetrawić słowa i przyoblec je w myśli. Niezmiernie warto jednak pójść tą drogą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - elphaba
elphaba
Przeczytane:2011-10-25, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2008-01-21, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Moment niedźwiedzia
Olga Tokarczuk0
Okładka ksiązki - Moment niedźwiedzia

Czy zwierzęta noszą maski? I co się kryje w ich oczach, skoro „nie ma tam duszy”? Czy możliwa jest heterotopia – świat radykalnie inny...

Zgubiona dusza
Olga Tokarczuk0
Okładka ksiązki - Zgubiona dusza

Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Forget Me Not
Julie Soto
Forget Me Not
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy