Wataha z Riverside jest inna niż wszystkie. Czy masz odwagę do niej dołączyć?
Anna zaryzykowała wszystko, aby uwolnić się od koszmaru, który zgotował jej ojciec. Prawie zginęła, jednak w końcu dotarła do Riverside – miejsca, gdzie miała być bezpieczna, a traumatyczna przeszłość zmieniłaby się w mgliste wspomnienie. Udało jej się odnaleźć zrozumienie i spokój – jednak na krótko.
Gdy wychodzi na jaw, że większość z tego, co wiedziała o sobie i własnym życiu, to perfidne kłamstwo, traci poczucie tożsamości. Musi rozwikłać zagadkę, kim naprawdę jest, i dowiedzieć się, czy stać ją na więcej niż tylko ciągły lęk o bezpieczeństwo.
Jerycho „King" Garcia, alfa z Riverside, zrobi wiele, aby uchronić Annę przed złem, które zniszczyło jej dzieciństwo i nawiedza ją dalej – nawet teraz, gdy trafiła do jego watahy. Stara magia drzemiąca w żyłach dziewczyny jest kluczem do przerwania kręgu przemocy i uleczenia ran. Ale jaką cenę będzie musiała zapłacić Anna za swoją wolność i szczęście?
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2025-05-08
Kategoria: Albumy
ISBN:
Liczba stron: 584
Język oryginału: polski
🐺🐺🐺 Recenzja Booktour 🐺🐺🐺
Anna Piwnicka " Heavy od tej crown. King " #1
@anna_piwnicka_autorka
Seria: Riverside Knights (tom 1)
🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
" Uniosła wzrok przerażona, a potem zamarła niczym zwierzyna na widok świateł reflektorów. Wpatrywała sie w złote oczy Wilka, bojąc się nawet drgnąć pod naporem tego spojrzenia. Jego zapach przywodził na myśl ziemię po deszczu, leśne gęstwiny i piżmo drażniące zmysły..."
Z całego serca dziękuję autorce, Annie Piwnickiej, za możliwość wzięcia udziału w Booktourze tej wyjątkowej historii.. To była jazda bez trzymanki, emocjonalny rollercoaster, od którego nie mogłam się oderwać!
Anna i King (Jerycho) to duet, który na długo zostaje w głowie.. Historia pełna bólu, tajemnic, magii i walki o siebie – taka, która nie daje o sobie zapomnieć..
Historia Anny to emocjonalny kop w brzuch. Dziewczyna przeszła piekło, a mimo to się nie poddaje.. To nie jest bohaterka, która siedzi i płacze – ona walczy. I za to ją kocham..
Jerycho? No błagam... alfa jak się patrzy.. Twardy, konkretny, z mrocznym bagażem, ale kiedy trzeba – staje murem.. Chemia między nimi to istne fajerwerki..
ALE! To nie tylko oni robią robotę.. Postacie poboczne? CUDO.. Każdy ma coś do powiedzenia, coś do pokazania.. Zero papierowych statystów – tu każdy ma znaczenie..
" Dla mnie od samego początku jesteś Wilczycą szukającą swojej wewnętrznej sily..."
Styl autorki jest niesamowicie wciągający, a klimat Riverside przyciąga jak magnes..
Klimat? Mrok, wilki, magia, tajemnice... i cały czas to uczucie, że coś się czai za rogiem.. A najlepsze? Mimo że książka jest konkretna objętościowo, czyta się ją jakby miała 200 stron.. Totalnie wciąga..
I tak – musi stanąć na mojej półce.. Bo ja do tej historii wrócę.. Nie raz.. I już zacieram łapki na kontynuację, bo to, co tu się dzieje, to dopiero początek większego zamieszania..
Jeszcze raz – ogromne dzięki za tę możliwość. To było coś naprawdę wyjątkowego! 🖤
Tytuł: Heavy Is The Crown. King. Riverside Knights. Tom I.
Autor: Anna Piwnicka
Wydawnictwo Amare
Data premiery: 15.05.2025r.
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
"Kim ja właściwie jestem, King? Moje życie to pasmo bólu, strachu i kłamstw. Kiedy już myślałam, że zaczyna się układać, nagle okazuje się, że jest gorzej, niż sądziłam."
To nie jest moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i na pewno nie ostatnie. 🤣
Autorka tak czaruje piórem, że nie można się oderwać od książki choćby na chwilę i na koniec jeszcze pozostawia niedosyt i rozczarowanie, że tak szybko trzeba się pożegnać z bohaterami, ale mam nadzieję, że nie na długo i kolejna historia jest już w zanadrzu. 🤔
Książka jest pełna emocji, które zawładną zmysłami czytelnika i wciągną w świat małego miasteczka Riverside.
Akcja toczy się swoim tempem, ale nie nudzi, wręcz przeciwnie. Intrygujące postacie, niebezpieczeństwo i zwroty akcji, których nie da się przewidzieć.
Autorka nie oszczędza naszej wyobraźni i serwuje nam także brutalne i krwawe akcje, ale żeby nie było za czerwono to napięcia i chemii między bohaterami także nie zabraknie. 🤭
Lekkie pióro autorki i wciągająca historia to przepis na idealną letnią lekturę.
Gorąco polecam.
Dziękuję autorce i wydawnictwu za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl #podróżepopolskiejliteraturze
" Bywa przecież tak, że wolny nie jest ten, kto postanawia odejść, lecz zostać"
Anna przeżyła straszny koszmar, który zgotował jej ojciec. Jednak uciekła. Ma szansę na nowe życie. Tylko czy to będzie takie łatwe?
Książka wciąga od pierwszej strony. To historia, która gwarantuje dużo emocji. Anna to bohaterka, która bardzo wiele przeżyła, bardzo wiele. Tortury, znęcanie się i to wszystko ze strony jej ojca. Tylko dlatego, że dziewczyna jest wyjątkowa. To bardzo silna bohaterka, która wiele przeżyła i wraz z rozwojem lektury można bardzo dokładnie poznać czego doświadczała i było to naprawdę straszne. Nawet teraz, po zakończeniu książki, tak nie do końca jestem w stanie zrozumieć jak można tak postępować wobec swojego dziecka. Tylko dlatego, że jest inna. Dlaczego? Jest to bohaterka, która z pewnością zasługuje na podziw, pomimo takich okropieństw nie poddała się, a kiedy nadarzyła się okazja to uciekła. Prosto do watahy nad którą panuje King. To właśnie tam po raz pierwszy czuje się bezpieczna.
Akcja toczy się powoli. Anna uczy się, jak żyć na nowo. Uczy się rzeczy, które są dla niej nowe. Smakuje wolności i pierwszy raz czuje się bezpieczna. Jednak jest to również czas, kiedy dziewczyna zaczyna dowiadywać się o sobie czegoś nowego. Odkrywa, że to co dotychczas było jej znane takie nie jest. Powoduje to mętlik w głowie. Kobieta jest zdezorientowana, nie wie tak naprawdę kim jest. Krok po kroku odkrywa prawdę. Im dalej tym coraz więcej wychodzi na jaw. Do tego dysponuje pewnym darem. Darem, który daje wiele możliwości. Bardzo podobała mi się jej przemiana. To jak z stłamszonej i strachliwej kobiety zmienia się w silną wilczyce. Wilczycę która nie da się tak łatwo pokonać. Kobieta wraca do zdrowia, zaczyna trenować i zyskuje przyjaciół.
" Kim ja właściwie jestem, King? Moje życie to pasmo bólu, strachu i kłamstw. Przez większość życia byłam Anastacią, bojącą się własnego cienia, a potem Anną, która próbowała odnaleźć w sobie siłę do życia, a teraz...?"
King od razu czuje instynkt opiekuńczy wobec kobiety. Mężczyzna zrobi wszystko, żeby obronić tych na których mu zależy. Każdego traktuje z szacunkiem i dla każdego znajduje czas. Od pierwszej chwili pomiędzy Anną a Kingiem iskrzy. Wątek romantyczny bardzo mi się podobał, choć nie ukrywam że był taki moment, kiedy myślałam że się rozczaruję. Nie lubię jak relacja za szybko się rozwija i początkowo tutaj odniosłam takie wrażenie, bo jednak bardzo szybko dochodzi do pocałunku pomiędzy bohaterami. Jednak na tym się skończyło, bo dalszy rozwój relacji nie dzieje się szybko. Podobało mi się to. Przed Kingiem dosyć daleka droga, bo musi zdobyć zaufanie bohaterki a po tym czego dziewczyna doświadczyła to jednak jest to dosyć ciężkie. Nie brakuje iskier, namiętności i chemii. Anna zaczyna być szczęśliwa. Tylko czy szczęście będzie jej dane? Wtedy, kiedy wisi nad nią pewna wizja? Wizja, która może wszystko zmienić? Czy będzie dane im żyć długo i szczęśliwie?
Jest brutalnie, krwawo i nie brakuje emocji. Na jaw wychodzą zaskakujące okoliczności o ojcu dziewczyny, a to wszystko zmienia. Dodatkowo King zmaga się z dosyć niepokornym wilkołakiem, który za wszelką cenę chce mu zaszkodzić. Nie brakuje zaskoczeń, jak chociażby tożsamość oprawcy Anny. Nie ukrywam, że miałam trochę inne podejrzenia i cieszę się, że nie zostało one spełnione. Z drugiej strony, po tym czego doświadczyła przez niego główna bohaterka myślałam że będzie znacznie trudniejszym przeciwnikiem. Im bliżej końca tym coraz więcej napięcia, emocji i więcej okoliczności wychodzi na jaw. Trochę zaskoczyło mnie to, że przez większą część książki nie było żadnych działań ze strony ojca dziewczyny. Niby żaden wilkołak nie może naruszać terenu innej watahy, bo jest nienaruszalne, ale czy naprawdę? Czy takiego coś powstrzymałoby potwora? Nie przeszkodziło to jakoś pewnemu wilkołakowi w zostawieniu "prezentu". Dlatego dosyć mnie to dziwiło, że nie podejmował żadnych działań, żeby odzyskać córkę. Kolejna rzecz która mnie zdziwiła to to, że opuszczając rezydencję nikt nie potrzebował mieć ochrony. Nie ukrywam, że powodowało to gdzieś napięcie, że ktoś może zostać zaatakowany. Atmosferę wręcz idealną w przypadku horrorów. Od razu w mojej głowie pojawiały się myśli: „Halo, nie rób tego, na zewnątrz czyha niebezpieczeństwo”. Nie wiem czy to była kwestia przekonania, że nikt się nie odważy na takie działanie, czy po prostu kwestia lekkomyślności. Zwłaszcza, kiedy sytuacja stawała się coraz bardziej napięta a zagrożenie coraz bardziej realne. W związku z tym zakończenie nie do końca mnie zaskoczyło, bo spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji i nie ukrywam, że trochę byłam rozczarowana, że żaden z bohaterów nie wpadł na taki pomysł, że to tak może się skończyć. Co więcej, w tamtym momencie rozczarowało mnie zachowanie bohaterki. Autorka ukazała wcześniej jej przemianę w silną, żądną zemsty wilczyce, a jak przyszło co do czego to wręcz była bierna, poddawała się temu co się działo. Tak jakby wszystko to czego się nauczyła znikło i nigdy nie miało miejsca. Z drugiej strony jednak dziewczyna przeszła dużą traumę. Ponadto, mam takie wrażenie, że sama kwestia ojca głównej bohaterki dosyć szybko się zakończyła. Mężczyzna często był wspominany w historii jako trudny przeciwnik, a zakończyło się łatwo,.
"Heavy is the Crown. King" to wciągająca lektura, z którą bardzo przyjemnie spędziłam czas. To co mnie tutaj zaskoczyło, to kwestia długowieczności wilkołaków. Główny bohater ma prawie 400 lat i chyba jest to pierwsza książka, którą czytałam, gdzie to właśnie wilkołaki charakteryzowałaby się taką długowiecznością.
Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, co powodowało, że książkę bardzo szybko się czytało. Z pewnością sięgnę po kontynuację. Polecam, miłego!
*współpraca reklamowa z Anną Piwnicką i Wydawnictwem Amare*
Są tu jacyś fani wilkołaków? Ja jestem fanką, co więcej mam ogromny sentyment do nich, bo to dzięki nim wróciłam do czytania, po dość długiej przerwie. Ta książka miała być dla mnie przypomnieniem sobie o wilkołakach, spodziewałam się wielu stereotypów i szablonowego podejścia, ale autorka mnie zaskoczyła i nie chodzi tutaj o połączenie wilkołactwa i motocyklistów, ale o oryginalny i jakże ciekawy pomysł na książkę. Fantastyka pomieszana z romansem oraz wątkami akcji.
Anna po latach cierpienia i tortur, postanawia postawić wszytko na jedną kartę. Podjęła ryzyko i choć niemal nie przypłaciła go życiem udało się jej uciec oraz dotrzeć do Riverside, do miejsca gdzie miała być bezpieczna. Miejsce, do którego trafia całkowicie różni się od tego, w którym przyszło jej dorastać, młoda kobieta staje przed ogromnym wyzwaniem, aby przekonać do siebie nową i nietypową watahę, przezwyciężyć swoje słabości i lęki, ale też odnaleźć w końcu siebie, bo każda kolejna informacja coraz bardziej przeczy wszystkiemu, co wie. Jej wsparciem staje się King, alfa i przywódca, który za punkt honoru obiera sobie ochronę Anny.
Jako, że przyczepię się tylko do jednej kwestii, to też od niej zacznę. W sumie nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale szczerze mówiąc zabrakło mi tutaj schematycznego podejścia do powieści. Kiedy myślę o wilkołakach, a uwierzcie, że takich historii przeczytałam dziesiątki, i zawsze pewne elementy się powtarzały, a tutaj autorka mi ich poskąpiła, nie jest to absolutnie wadą, bo za oryginalność należy się tutaj pochwała, nie mniej mi tych wilkołaczych stereotypów brakowało, tym bardziej, że dawno nie miałam z nimi do czynienia.
Tyle z czepiania się o szczegóły.
Ta książka to petarda, kiedy już sobie mówię, że nic mnie nie zaskoczy, to właśnie wyskakuje mi taka historia, która ten pogląd weryfikuje. Na dzień dobry połączenie wilkołaków i motocyklistów, tych pierwszych uwielbiam, tych drugich niekoniecznie, nie mniej to połączenie mi się mega podobało, choć w obu przypadkach, mam wrażenie, że zostały one potraktowane dość ogólnikowo i pobieżnie. Kolejna sprawa fabuła, sam pomysł jakże inny i wyróżniający się na planie podobnych historii, naprawdę jestem pełna podziwu nie tylko na sam pomysł, który całkowicie mnie kupił, ale i na wykonanie, bo to książka, która nie tylko wciąga, to książka, która pochłania czytelnika, który ma pełne prawo całkowicie zatopić się w fabule, która zaskakuje, ma zmienną dynamikę, przeskakuje pomiędzy różnorodnymi wątkami i zwrotami akcji. Ja też muszę zwrócić uwagę na to, że fabuła jest przemyślana, dopracowana i uporządkowana, a jak wiecie ja uwielbiam gdy w fabule wszytko dzieje się po kolei. Oczywiście zakończenie jest raczej otwarte, głównie ze względu na to, że to jeszcze nie koniec historii, która będzie miała swoją kontynuację. Co dla mnie również ważne, autorka na koniec zamyka główne wątki, dając wiele odpowiedzi, jednocześnie tworzy nowe, równie ciekawe ale i powiązane z tym co się wydarzyło, ja takie zakończenia lubię, po po pierwsze coś wiem, a po drugie mogę wyczekiwać równie dobrej kontynuacji.
To było moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, choć kilka jej książek jest w moim TBR, ta książka dała mi sygnał, że koniecznie muszę się zabrać za te pozycje, z tego też wynika, że zostanę przy tej pani na dłużej, bo bardzo spodobały mi się jej styl pisania (który sprawia, że książka czyta się sama), pomysły (oryginalne i jak dla mnie nietypowe), umiejętność cudownego łączenia różnych gatunków literackich oraz akurat przy tej książce połączenie różnych tematów i motywów, zarówno tych, za którymi nie przepadam i tych które uwielbiam.
Książka ląduje na półce z ulubionymi powieściami, ze swojej strony szczerze zachęcam do lektury i zapraszam do wspólnego oczekiwania na kontynuację, która zapowiada się równie interesująco co pierwsza część. Polecam.
Recenzja
,,Heavy is the Crown. King" - Anna Piwnicka
Premiera 15.05.2025
Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_amare
Wilkołaka, czarownice, magiczna więź kochanków, potwór, który niszczy wszystko co spotka na swoje drodze oraz uczucie, które może okaże się silniejsze niż wszystko.
Ann przeżyła prawdziwe piekło zgotowane przez własnego ojca. Torturowana, głodzona, bita. Znosiła wiele rzeczy, jedna zbrodnia spowodowała, że postanowiła uciec i szukać schronienia. Z pozoru zlękniona i strachliwa przez to co ją spotkało, ale ma w sobie wielkiego ducha walki. Cały czas to pokazuje, nie boi mówić, często mocniej dba o innych niż o siebie. Jest w stanie poświęcić życie za prawie obcych sobie ludzi. Ma serce na dłoni, które często rozdaje innym. Jest również mocno rozchwiana, bo to co przeszła rozbiło jej wnętrze na kawałki, a po drodze wychodzą również inne tajemnice, które mają jeszcze większy wpływ na jej życie. Pod ich wpływem zmienia się, poznaje siebie na nowo i zaczyna nowy etap.
King jest alfą, ale zupełnie innym. Nie wymusza na innych posłuszeństwa i nie chce aby wszyscy czuli wobec niego strach. Zamiast tego jest dla nich autorytetem i zawsze mogą się do niego zwrócić o pomoc. Ma wielką siłę, która pokazuje po to by wszyscy czuli się bezpiecznie. Jest także bardzo honorowy, gdyż czuje zobowiązanie wobec ludzi, którzy jakoś przysłużyli się watasze. Ma w sobie wiele pokładów cierpliwości i nie naciska, gdy wie, że ktoś potrzebuje czasu. Staje się ramieniem, który otoczy opieką i wesprze, kiedy tego potrzebuje.
Poznali się w mało sprzyjających warunkach, jednak poczuli coś do siebie. Ich relacja nabrała szybkiego tempa. Ona uczyła się siebie nawzajem, a on cierpliwie czekał. Ale pierwszy pocałunek pojawia się już na samym początku. Później są randki, rozmowy, wspólna zemsta, rozpatrywanie tajemnic. A te ostatnie pojawiają się jak króliki z kapelusza.
Książka zawiera mnóstwo magicznych spraw oraz fantastyki. Pojawiają się magiczne stworzenia. Wilkołaki żyją razem z ludźmi, ale nie każdy z nic chce być dobry. Złe traktowanie nie powinno mieć miejsca jednak tak się dzieje. Autorka w ciekawy sposób przedstawiła nację zmiennokształtnych. Nie byli oni tacy jak zazwyczaj czytałam, czyli bezwzględni, mroczni i wszystko ma być tak jak oni chcą. Ci tutaj nie chcą dominować, chcą żyć w harmonii bez przemocy, ale nie zawsze się tak da. Stworzony świat nie jest idealny, bo nie raz ukaże się to co nie powinno mieć miejsca. Na pewno występują sceny, które wywołują wiele emocji, od złości, poczucia niesprawiedliwości po szczere szczęście i miłość.
Czytało mi się ją naprawdę ciekawie, bo wilkołaki zostały przedstawione trochę w innej formie. Bardzo świeże spojrzenie.
10/10
Bardzo dobrze czytało się tę książkę i praktycznie nie czułam jej objętości. Historia porywa od samego początku i trzyma niemalże w napięciu do samego końca. To, przez jakie piekło przeszła Anna przez swojego ojca, jak to wgl może być, by "rodzic" zgotował swojemu dziecku taki okropny los. Jak można tak znęcać się nad własnym dzieckiem. Bał się jej i jej mocy, ale to go absolutnie nie usprawiedliwia. Okropny wilkołak, który powinien zapłacić za swoje niegodne czyny. Potwór, jak dobrze nazwała go Anna, powinien zginąć, ale czy tak się stanie? Koniecznie sięgnijcie po tę książkę, bo gwarantuję wam, że jak zaczniecie, to nie będziecie mogli się od niej oderwać. A w dodatku poznacie całkiem przystojnego, innego wilkołaka, alfę stada Riverside, Kinga. Facet jest nieziemsko przystojny, opanowany, silny i szaleńczo zakochuje się w ... Aaaa tego już wam nie powiem ?. Przeczytajcie, naprawdę warto ?. I z niecierpliwością czekam na kontynuację tej serii.
Mercedes Prescott ma wyjątkowy dar, o którego istnieniu wie tylko ona. Za pomocą dotyku potrafi poznać historię danego przedmiotu. Dar Mercedes był dla...
Dokąd zaprowadzi cię marzenie o wolności? Chicago, rok 2063 – 50 lat po ujawnieniu się wilkołaków w społeczeństwie. Choć Madison jest piękna i...
Przeczytane:2025-09-01, Ocena: 5, Przeczytałem,
Jestem fanką twórczości Ani Piwnickiej i do tej pory nie ominęłam, ani jednej jej premiery. Za każdym razem czaruje i zaskakuje mnie, swoim lekkim stylem, którym tworzy zawiłe i emocjonalne historie.
Anastazja przez lata była więziona, wyniszczona psychicznie i fizycznie przez własnego ojca. Utrata młodszej siostry, staje się bodźcem, który pozwala Annie podjąć decyzję o ucieczce z piekła.
Dziewczyna jest nie tylko wilkołakiem, ma inną wyjątkową zdolność, miewa wizje, w których pojawiają się przebłyski przyszłości. Dzięki jednej z nich postanawia udać się do Riverside, liczy na to że wataha z tamtych terenów ją przygarnie i ochroni.
Zapomina przez chwilę, tylko o jednym, jej ojciec - alfa - nie pozwoli szybko o sobie zapomnieć i zrobi wszystko by odzyskać niewdzięczną córkę.
Klub motocyklowy, mroczna przeszłość, niepewna przyszłość, ciągłe poczucie strachu… połączenie tych rzeczy dało nam, naprawdę niesamowitą powieść, od której nie można się oderwać.
W dodatku została ona wydana w przepiękny sposób, okładka i wnętrze książki wręcz zachwyca.