Kiedy podczas jednej z samotnych wypraw Amelia Mills wraca do swojego kampera, odkrywa, że została okradziona z pieniędzy i zapasów żywności. W dodatku ktoś był na tyle perfidny, że przebił jej dwie opony, zmuszając do postoju na odludziu, z dala od cywilizacji i jakiejkolwiek pomocy.
Bateria w telefonie szybko się wyczerpuje, a mężczyzna, który ma odholować samochód, żąda zapłaty z góry. Z odsieczą przychodzi pewny siebie, wredny i nieco arogancki mężczyzna, który wraz z kolegami przemierza tę samą trasę na motocyklach i przypadkowo trafia na załamaną kobietę. Nie zdradza swojego imienia ani pochodzenia. Jest za to bardzo niemiły i drwi, że to nie jest miejsce dla samotnych, młodych, pięknych kobiet, bo może przydarzyć się coś dużo gorszego niż przebita opona.
Początkowo wzbudza strach w Amelii, ostatecznie jednak opłaca holowanie, funduje obiad w lokalnym barze i zostawia kilkaset dolarów, żeby mogła sobie jakoś poradzić. Rozstają się w niezbyt przyjaznej atmosferze i wydawać by się mogło, że świat nie jest na tyle mały, by mogli spotkać się po raz drugi, wszak miejsce, w którym znalazła się Amelia, oddalone jest od jej domu o prawie tysiąc mil.
Amelia z podkulonym ogonem, kacem moralnym i wyrzutami sumienia, że musiała liczyć na pomoc obcego człowieka, któremu nie ma jak oddać pieniędzy, wraca do domu i do pracy, której szczerze nienawidzi. Nie ma świadomości, że podczas jej nieobecności firmę przejął ktoś zupełnie nowy – ktoś, kto nie toleruje urlopowiczów i zrobi wszystko, by ją zwolnić. Jedno przypadkowe spotkanie, jeden niewinny bal i wypadek, który przydarzy się dziewczynie, zadecydują o przyszłości Amelii i wepchną ją w wir zdarzeń, których nie była w stanie przewidzieć.
Przyjdzie jej też spłacić zaległy dług, o który nagle upomni się tajemniczy mężczyzna. Strach, niepewność, bezsilność i piekielnie kuszące oczy nieznajomego wciągną ją bezpowrotnie w największą przygodę jej życia.
Co więc zrobić, gdy do tańca zaprasza sam diabeł?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-06-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 282
Język oryginału: Polski
Recenzja
„His Game, Her Rules”
Autor: Natalia Kulpińska
Wydawnictwo: WasPos
„Skusiło mnie to diabelskie spojrzenie, omamił mnie całym sobą i zalągł się w mojej głowie. Jeszcze nie wiedziałam, czy to dobrze, czy właśnie wyskoczyłam z samolotu bez spadochronu”.
Czasami los nie daje wyboru, rzuca człowieka w otchłań nieznanego, testując jego granice, a potem... podsuwa szatana w ludzkiej skórze.
„His Game, Her Rules” to coś więcej niż tylko historia o dwojgu ludziach z odmiennych światów. To powieść o tym, że czasem trzeba przegrać, by wygrać więcej, niż się spodziewaliśmy. Że warto zaufać intuicji, nawet jeśli mówi, że największe ryzyko może być najpiękniejszą szansą. Tutaj uczucia rodzą się w ogniu sprzeczek, spojrzeń rzucanych ukradkiem i powolnego zrywania masek. Książka z pazurem, pełna wyrazistych postaci, ostrych dialogów i emocjonalnych zwrotów akcji. Natalia Kulpińska funduje czytelnikom przejażdżkę bez trzymanki, pełną adrenaliny, wzruszeń i chemii, która iskrzy na każdej stronie.
Czy można rozpocząć największą przygodę życia od… przebitej opony i pustego portfela? Natalia Kulpińska w swojej najnowszej powieści „His Game, Her Rules” udowadnia, że los bywa nieprzewidywalny, a przypadkowe spotkania potrafią wywrócić wszystko do góry nogami, serce, życie i plany.
Główna bohaterka, Amelia Mills, decyduje się uciec od życia, które ją dusi. Kamper staje się jej azylem, przestrzenią do oddychania. Jednak podróż szybko zmienia się w próbę charakteru, okradziona i unieruchomiona na odludziu, staje oko w oko z mężczyzną, którego pojawienie się zapoczątkuje emocjonalną burzę.
Jared, tajemniczy, arogancki motocyklista to nie książę na białym rumaku. To ktoś, kto potrafi wytrącić z równowagi jednym spojrzeniem i jednym zdaniem. To, co miało być jednorazową pomocą, zamienia się w serię zdarzeń, które łączą tę dwójkę coraz mocniej. Między nimi iskrzy, od pierwszej strony. Ich relacja to pasmo napięcia, ironicznych dialogów, niedopowiedzeń i intensywnych emocji.
To nie jest bajka o miłości. To historia, która dojrzewa, zmienia się, walczy o siebie, zupełnie jak jej bohaterowie. Kulpińska perfekcyjnie balansuje między romansem a dramatem. Nie boi się poruszać tematów trudnych: niepewności, lęku, braku zaufania do samej siebie. A przy tym nie rezygnuje z lekkości stylu, błyskotliwego humoru i dialogów, które potrafią rozbroić i wzruszyć zarazem. Nieprzewidywalność fabuły sprawia, że z rozdziału na rozdział coraz trudniej ją odłożyć, a przecież miało być tylko kilka stron przed snem. Kulpińska mistrzowsko buduje napięcie i emocje, jej styl jest lekki, a jednocześnie wciągający.
Autorka zgrabnie prowadzi narrację z dwóch perspektyw, Amelii i Jareda, co daje czytelnikowi głębszy wgląd w to, co dzieje się nie tylko między bohaterami, ale też w nich samych. Dzięki temu można autentycznie zrozumieć, skąd biorą się ich decyzje, emocje i wątpliwości. Daje czytelnikowi głęboki wgląd w ich emocje, motywacje i przemiany. Postacie są żywe, wyraziste, dalekie od sztampy.
Amelia nie jest, „idealną bohaterką” popełnia błędy, wątpi, jest uparta, krnąbrna, zderza się z rzeczywistością, ale z każdym rozdziałem coraz wyraźniej widać, jak rośnie w siłę. Niezależna, bystra, nie daje sobie w kaszę dmuchać, choć pod tą zadziorną powierzchnią kryje się wrażliwa dusza. Przyciąga kłopoty z niewiarygodną szybkością.
Jared natomiast to postać pełna kontrastów, z jednej strony twardy, pełny siebie, otoczony grubym murem, z drugiej lojalny, opiekuńczy, z tajemnicą, która zmusza do uważnego czytania między wierszami.
Z niezwykłą precyzją oddaje napięcie między nimi, które narasta z każdą stroną. Ich relacja to nie bajkowy romans, a starcie dwóch silnych charakterów, pełne sarkazmu, napięcia, wzajemnego testowania granic. Amelia i Jared to duet, który iskrzy od pierwszej sceny, jak ogień i woda, próbują się nawzajem ugasić, choć z każdym rozdziałem tylko podsycają płomień.
Na uwagę zasługują również postacie drugoplanowe, autorka nie traktuje ich jako tła, lecz jako integralną część świata przedstawionego. Każda wnosi coś do historii, każda ma swój głos i cel.
Nie mogę też nie wspomnieć o sąsiedzie Amelii, to postać, którą zdecydowanie warto obserwować uważniej, bo kryje w sobie znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać na początku.
Choć motyw nielegalnych interesów w tle mógłby brzmieć sztampowo, tutaj jest jedynie przyprawą, która dodaje historii charakteru i lekko kryminalnego sznytu. „His Game, Her Rules” to książka, którą się przeżywa. To opowieść o drugich szansach, o tym, że życie często prowadzi nas drogami, których nie planowaliśmy, ale które okazują się najważniejsze. O tym, że miłość to nie tylko namiętność, ale też decyzja, by kogoś poznać naprawdę, pomimo lęku, pomimo przeszłości. Jeśli szukasz historii, która Cię wciągnie, poruszy, rozbawi i pozostawi z sercem bijącym trochę szybciej, ta powieść jest dla Ciebie.
📖 Podsumowanie:
✅ Wciągająca fabuła ✅ Autentyczni, nieoczywiści bohaterowie ✅ Napięcie i chemia między postaciami ✅ Dynamiczna narracja z dwóch perspektyw ✅ Dialogi pełne ognia, humoru i emocji ✅ Idealna mieszanka romansu, dramatu i delikatnej sensacji.
Ocena: 9/10
Gorąco polecam – bo choć „His Game, Her Rules” zaczyna się od dramatu, kończy się jak najlepszy romans z nutą buntu, humoru i serca. Książka, którą warto przeczytać jednym tchem, najlepiej z kieliszkiem wina, pod ciepłym kocem i świadomością, że życie też lubi zaskakiwać.
Dziś pięknie wydana historia o miłości, która przyszła niespodziewanie.
Amelia wyrusza w samotną podróż camperem - odważnie, prawda?
Ja, mimo swojego głębokiego introwertyzmu nie zdecydowałabym się na samotną wyprawę więc podziwiam jej odwagę.
I tu przychodzi cios od losu, gdy jej camper zostaje okradziony a opony przebite.
Amelia otrzymuje pomoc od osoby, której by nie chciała znać w normalnych okolicznościach, czyli nieznajomego, gburowatego motocyklisty.
Dziewczyna zaciąga u niego dług, który nigdy nie miał być spłacony, ich drogi miały się rozejść przy wyjeździe z przypadkowej miejscowości, w jakiej się oboje znaleźli.
Jakże się zdziwi, kiedy po powrocie do domu i pracy ich ścieżki znowu się przetną.
To chyba jedna z najkrótszych książek autorki, jakie czytałam ale dzieje się w niej tak dużo, że mam wrażenie, że tych stron było więcej.
Akcja jest dynamiczna, bohaterowie wyraziści a przygody im zaserwowane pełne niebezpieczeństw i intryg oraz zwrotów akcji.
Nie braknie także nuty refleksji.
W tym wszystkim znajdzie się miejsce na uczucia różnego rodzaju, na humor, troskę i zdobycie nowych, cennych rad.
Urzekła mnie pani kwiaciarka, która wprowadza dużo ciepła a także polubiłam bardzo postać ojca Jareda.
To mężczyzna biznesu jednakże z łagodnym wnętrzem, który wie jak dbać o swoich bliskich i całkiem dosadnie przemawia do rozsądku swojemu synowi.
Jared to postać wybuchowa, ma szemrane interesy ale czy posłucha ojca i głosu serca, by się z nich wymiksować?
Z zaciekawieniem śledziłam losy Amelii, los jej nie oszczędzał nawet wtedy, kiedy wydawało się, że wreszcie znalazła swoje miejsce na ziemii.
Mdły romans? Nie tym razem.
Autorka nieco sponiewierała naszych bohaterów nadając tej historii wyrazistości i czyniąc ten romans odpowiednio przyprawionym, podkręcony pikanterią i zaprawiony adrenaliną.
To odsłona autorki, która łączy jej mocniejsze książki z tymi lżejszymi w jedno, dając pokaz umiejętności operowania tekstem i swobodnego łączenia gatunków.
Znajdziecie tu motywy takie jak strangers to lovers, grumpy & sunshine, szef - pracownica, lonely trip, spicy sceny.
*współpraca reklamowa z Natalią Kulpińską i Wydawnictwem WasPos*
Mieliście już styczność z książką tzw nieodkładalną? Ja ostatnio poważnie cierpię na tę chorobę, bo co druga książka się taka dla mnie okazuje, a w przypadku Natalii była to każda jej książka, na której widok moje znaczniki płaczą, bo właśnie w jej książkach zostaje ich najwięcej. W przypadku tej książki sytuacja się powtórzyła, historię poznałam jeszcze na wattpadzie, gdzie śledziłam ją z zapałem, teraz bardzo się cieszę, że mam ją w rekach, może nie jest ona najlepszą historią wychodzącą spod pióra autorki, ale ja zdecydowanie mam do niej ogromny sentyment i bardzo ją lubię.
Amelia musi odreagować, bierze urlop i wyrusza w podróż swoim kamperem. Jednak jej kolejna przygoda okazuje się katastrofą, zostaje okradziona, a samochód zniszczony, w telefonie pada bateria, a kobieta zostaje sama na odludziu. Pomoc zjawia się niespodziewanie i udziela jej mężczyzna na motocyklu, który sam nie rozumie dlaczego pomaga nieznajomej. Losy tych dwojga bardzo szybko przecinają się ponownie, gdyż jak się okazuje Jared zostaje jej nowym szefem. Kolejne wydarzenia sprawiają, że mężczyzna chce zaopiekować się Amelią i uchronić ją przed niebezpieczeństwem, rezygnuje więc ze swojego starego życia i zdobyć kobietę, która zmieniła jego priorytety.
Książka zaczyna się do dramy, najpierw tej w pracy głównej bohaterki, a następnie tej w podróży, więc początek powieści jest ciekawy i intensywny, później fabuła nieco zwalnia, a Amelia musi dostosować się do nowej sytuacji, zmierzyć się z codziennością i zalotami nowego szefa. Początkowa niechęć szybko zmienia się w sympatię a nawet wieź. Relacja bohaterów ukazana jest w motywie romansu biurowego, z tym, że to on angażuje się pierwszy, a ona stara się jak najdłużej opierać, choć ten opór szybko odchodzi w zapomnienie. Powiedziałabym, że to raczej typowa komedia romantyczna, choć pojawiają się ciekawe zwroty akcji, a i poziom dramaturgii jest dla mnie satysfakcjonujący. W tle pojawiają się wątki gangsterskie, poświęcone nielegalnym interesom (trochę ubolewam, że temat nie został szerzej rozbudowany) do tego wątki akcji, które uaktywniają się na końcówce powieści, nadając całości pazura i animuszu.
Lektura czytała się sama, jak zaczęłam to nie dałam rady odłożyć, nawet pomimo tego, że pamiętam coś niecoś z wattpada, to i tak historia całkowicie mnie pochłonęła, budząc moje ulubione uczucie płynięcia wraz z fabułą. Lektura raczej lekka i przyjemna, choć pojawiają się dramy i afery, to one tylko napędzają fabułę. O dziwo pojawia się tutaj dość niewiele trudnych czy kontrowersyjnych tematów, które często przewijają się w powieściach autorki, można się czegoś doszukać, ale są to tematy ograniczone do minimum. Mam w tej książce problem z bohaterami, którzy są dla mnie troszkę za mało wyraźni, a warka fabuła, mnogość wątków i zwroty akcji nie pozwoliły mi ich bliżej poznać. Przy tej książce czuję też spory niedosyt, co też raczej w przypadku książek Natalii rzadko kiedy się zdarza, dla mnie ta historia była za szybka i troszkę zbyt ogólna, według mnie za krótka, tam jeszcze dużo mogło się wydarzyć.
Pomimo tego czepiania mam ogromny sentyment do tej historii, i może właśnie dlatego tak uderza mnie ten brak większej ilości detali i szczegółów, czy brak mocniejszego gangsterskiego akcentu, bo to elementy które ja osobiście bardzo lubię. Książkę oceniam wysoko, bo mimo wszytko bardzo mi się podobała, posiada elementy, które cenię w powieściach, to lektura na jeden wieczór, przy której można się dobrze bawić.
Amelia to kobieta która musi odpocząć od pracy. Kiedy już wybłagała szefa o wolne, wyrusza w samotną podróż kamperem. Pewnego dnia wraca do swojego kampera i odkrywa, że podczas jej spaceru, ktoś włamał się do środka. Kobieta została bez pieniędzy, jedzenia i sprzętu elektronicznego. Na domiar złego ktoś przebił jej dwie opony.
Przypadkiem koło niej przejeżdżają motocykliści. Jeden z nich postanawia jej pomóc. Trafia na wrednego i zbyt pewnego siebie mężczyznę, który jest niemiły dla niej i drwi z jej samotnego podróżowania. Ale pomimo wszystko organizuje i płaci za lawetę oraz naprawę kampera. Daje jej także pieniądze, żeby mogła bezpiecznie wrócić do domu.
Amelia wraca do domu i swojej mało już lubianej pracy. Podczas jej nieobecność firmą zaczyna zarządzać nowy szef. Kobieta szybko przekonuje się, że musi spłacić dług który zaciągnęła u nieznajomego.
Strach i niepewność zaczynają chodzić za dziewczyną. A przystojny tajemniczy mężczyzna nie daje tak szybko o sobie zapomnieć.
Jak skończy się największa przygoda życia Ameli? Dowiecie się sięgając po tą książkę!
Dziękuję za lekką historię w ten wakacyjny czas @waspos
"His Game Her Rules" - Natalia Kulpińska
Ta książka to była dla mnie czysta przyjemność i totalne oderwanie się od codzienności. Lekka, zabawna, z pazurem, a jednocześnie pełna emocji i momentów, które wywoływały uśmiech, złość albo to charakterystyczne ,,motylki" w brzuchu.
Amelia to bohaterka, którą naprawdę polubiłam - silna, z charakterem, a przy tym z krwi i kości. Jej cięty język i odwaga w zderzeniu z aroganckim Jaredem to istny ogień. Uwielbiam ten typ relacji w książkach: pełen napięcia, przepychanek, ale też wzajemnego przyciągania, którego nie da się zatrzymać, nawet jeśli się bardzo chce. Ich relacja nie była idealna, ale właśnie przez to - autentyczna.
Historia rozwija się dynamicznie, nie ma dłużyzn, a styl autorki sprawia, że strony po prostu lecą. Pochłonęłam książkę w dwa wieczory. Szczególnie podobało mi się to, że autorka nie poszła tylko w typowy romans - dodała wątki z życia zawodowego, podróży, nutkę tajemnicy i gangsterskiego tła, co fajnie przełamało schemat.
Czy książka jest idealna? Nie. Momentami Jared mógłby być bardziej rozwinięty jako postać, a niektóre wątki prosiły się o dłuższe rozwinięcie. Ale wiecie co? I tak mi to nie przeszkadzało. Bo ta książka zrobiła dokładnie to, czego od niej chciałam - pozwoliła mi się oderwać, wciągnęła mnie w historię i sprawiła, że naprawdę czułam. A to dla mnie najważniejsze w lekturze.
Jeśli lubisz romanse z iskrą, charakternych bohaterów i dobrze napisane dialogi - sięgnij po "His Game Her Rules". To idealna książka na wieczór z kubkiem herbaty, lampką wina ... albo po prostu wtedy , kiedy potrzebujesz uciec w świat pełen emocji.
??POST RECENZENCKI ??
współpraca @waspos
@kulpinska
"HIS GAME
HER RULES"
NATALIA KULPIŃSKA
?????
WITAJCIE moliki w tą upalną niedzielę.
Co dziś ciekawego czytacie ???
Marzyliście kiedyś o podróży kamperem?Ja nie mam takiej odwagi jak Amelia ,aleee resztę bym przeżyła. Ale po kolei...
Amelia Miles to młoda zdolna graficzka, która jest przepracowana i postanawia odpocząć. Kiedy wyrusza w samotną wyprawę kamperem nie spodziewa się ,że jej życie zmieni się o 180 stopni ..
Pewnego wieczoru w trakcie pieszej wycieczki jej kamper zostaje okradziony, opony przebite, telefon pada ,a ona zostaje bez jakiejkolwiek pomocy z dala od cywilizacji na odludziu ....
Kobieta jest wystraszona i zrozpaczona i wtedy na jej drodze staje mężczyzna na motocyklu. Początkowo wzbudza w niej strach ,ale ostatecznie jej pomaga we wszystkim, daje pieniądze na spokojny powrót do domu i zamierza o niej zapomnieć tak prędko jak się pojawiła w jego życiu....
Jednak niestety przeznaczenie ma dla tej dwójki zupełnie inne plany. Okazuje się ,że Amelia musi przerwać swój urlop i wrócić do pracy... jej nowym szefem okaże się nie kto inny jak właśnie Jared, czyli mężczyzna z tamtej pamiętnej nocy. Kobieta absolutnie nie chce się mieszać w żaden związek z nowo poznanym facetem ,ale on bezapelacyjnie jest zauroczony i chyba postanawia ją zdobyć za wszelką cenę.
W tym samym momencie w życiu kobiety pojawia się sąsiad Nash.
Który z mężczyzn zdobędzie serce kobiety???
Czym zajmuje się Jared ??A czym Nash??
Znacie te uczucie kiedy się wsiądzie na kolejkę w wesołym miasteczku, dobrze się bawi i ten czas zdecydowanie za szybko mija? Takie odczucie mam po przeczytaniu tej książki... Uważam że za szybko się czyta i że akcja pędzi w niej jak właśnie na takiej kolejce pędzącej z zawrotną szybkością.
Każdy kolejny rozdział wprawiał mnie w kolejny zachwyt nad treścią...
Uwielbiam pióro tej autorki i zdecydowanie sięgam po każdą książkę przez nią napisaną. Natalka przyzwyczaiła mnie do historii ,które są pełne emocji ,które niosą za sobą jakąś trudną przeszłość ,które powodują ,że serce mi drga za każdym razem kiedy przeżywam z bohaterami wydarzenia danej powieści...
Jednak w tej książce dzieje się wszystko bardzo szybko.Ale nie ukrywam ,że jest intrygująca.. Niesamowicie podobali mi się bohaterowie .Nie mamy tu cackania się z żadną nieśmiałą bohaterką.. Amelia wie czego chce, wie czego ma unikać ,ale nie do końca wychodzi jej wszystko tak jak sobie zaplanowała ...Jared jest bohaterem ,który nie do końca daje nam się odkryć w tej powieści i trochę tutaj mi tego brakowało.. Autorka daje nam pewien smaczek tego czym się zajmuje mężczyzna po czym nagle ten wątek zostaje tak jakby ucięty ....
Nie mogę wam powiedzieć wszystkiego bo nienawidzę spoilerować historii , ale uważam ,że to jest idealna pozycja na dzień kiedy potrzebujecie się zrelaksować ,kiedy potrzebujecie odetchnąć po ciężkim dniu i kiedy nie musicie przy książce mocno myśleć .Zdecydowanie takie powieści również są potrzebne i mimo że ta akcja cholernie szybko pędziła książkę zamknęłam z uśmiechem na twarzy i ogromnie mi się podobała ...Czuć chemię między bohaterami ,czuć ich wzajemne przyciąganie ,fakt trzeba powiedzieć szczerze ,miłość następuje tutaj bardzo szybko ,ale po drodze mamy kilka takich fajnych plot twistów gdzie o to uczucie wzajemnie bohaterowie będą musieli troszkę zawalczyć .Krótko mówiąc nic nie będzie podane tak łatwo na Złotej tacy, trzeba będzie troszeczkę się pomęczyć
Książka jest napisana tak lekkim piórem, że praktycznie czyta się sama i owszem mam wrażenie ,że kilka rzeczy jest potraktowanych po macoszemu ,jak na przykład wątek Gangsterski Jareda... aleee zdecydowanie bardzo mi się podobała bohaterka ,która oprócz kilku irytujących momentów gdzie bardzo mocno mnie denerwowała ,nie wskoczyła od razu bohaterowi do łóżka i to mi się podoba.... Mimo że miłość nastąpiła bardzo szybko i to on zakochuje się pierwszy ,zdecydowanie długo kazała na siebie czekać co jest w tej historii dodatkowym atutem tej książki.
Podsumowując to kolejna historia spod pióra Natalii , która zdobyła moje serce...
Jednak nie zrzuciła z piedestału moich ukochanych Jasmine i Haydena ....
Polecam...
Współpraca recenzencka z autorką
Książkę przeczytałam bardzo szybko, mega podoba mi sie poczucie humoru autorki i jest naprawdę lekko napisana. Naprawdę uwielbiam przepychanki słowne bohaterów. Czasem smiałam się w głos. Do tego Natalia pięknie pisze o miłości. Mam zaznaczone naprawdę dużo takich fragmentów. Ale jest druga strona... W książce jest za dużo motywów. Trochę takie wszystko, wszędzie, naraz. I jak dla mnie o dwa za dużo.. Pierwsze, to motyw gangsterski. Ja rozumiem, że Jared miał być bad boyem, ale było to, albo za bardzo po łebkach, albo po prostu niepotrzebne. Po drugie - instant love. Nie jestem fanką slow burnów, ale miłosć, która nie wiadomo skąd się bierze, też do mnie nie przemawia. I ja rozumiem miłość od pierwszego wejrzenia, ale tutaj to też nie to. Jesli chodzi o samych bohaterów, to można ich polubić (zwłaszcza dzięki ich kłótniom), ale nie zawsze rozumiałam ich postępowanie. Zwłaszcza Amelii.
UWAGA! SPOJLER! Nienawidzi pracy, płacze, że ją zwolnili, nie chce wrócić, wraca, jeszcze tego samego dnia odchodzi i znów wraca. KONIEC SPOJLERA!
To było moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie. Całościowo oceniam książkę na 7/10? i zdecydowanie mogę polecić. Mimo tych narzekań, dobrze się przy niej bawiłam.
Na pierwszy rzut oka jest nikim szczególnym - szarą myszką w spranym uniformie, sprzątaczką, która pojawia się na komendzie po zmroku, nie zadaje pytań...
Joanna May odcina się od rodziny i znajomych, by w samotności przeżywać utratę swojej miłości. Ucieka w tym celu w góry, by móc się wyciszyć i przemyśleć...
Przeczytane:2025-07-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane w 2025, Wyzwanie-wybrana przeze mnie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle książek ile masz wzrostu, Ulubione, 52 książki 2025, 26 książek 2025, 12 książek 2025, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025, polecam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2025,
„Zdecydowanie łatwiej kroczyć przez życie trzymając kogoś za rękę, niż w pojedynkę.”
Czasami jedno spotkanie wystarczy, by zmienić nasze życie nieodwracalnie i zburzyć wszystko, co wydawało się uporządkowane. Bohaterowie książki pt.: „His game, her rules” nie spodziewają się, że chwila, w której ich drogi po raz pierwszy się przecinają, rozpocznie grę, w której stawką są ich serca.
Amelia Mills ma wszystkiego dość, zwłaszcza swojej pracy, w której jest niedoceniana. Marzy, by zamienić obcisłe sukienki i wysokie, niewygodne szpilki na dżinsy, trampki i zwykłą bluzę. Pewnego dnia składa wniosek o urlop, by wkrótce po tym uciec od codzienności pozostawiając wszystkie kłopoty za sobą. Wkrótce przekonuje się, że nie da się ich całkowicie porzucić, bo mogą one dopaść ją w każdej chwili.
Wybiera się w samotną podróż kamperem odziedziczonym po dziadku. Przez pierwsze tygodnie czuje się wolna i szczęśliwa, ale przychodzi dzień, że jej wyprawa szybko zamienia się w koszmar, gdyż zostaje okradziona, pozbawiona jedzenia i pieniędzy, a przebite opony unieruchamiają ją na odludziu.
Bez możliwości kontaktu ze światem, bez pieniędzy, telefonu niewiele może zdziałać. Do tego trafia na nieuczciwego mechanika, który podejmie się naprawy tylko wówczas, gdy, od razu kobieta zapłaci za usługę gotówką. Pomoc przychodzi z najmniej oczekiwanej strony - nagle zjawiają się nieznani motocykliści, wśród których jest jeden wzbudzający od razu niechęć swoją arogancką postawą. Wbrew pozorom nie okazuje się jednak złym człowiekiem, bo pomaga jej wydostać się z tarapatów, a do tego zostawia sporą ilość gotówki i opłaca naprawę kampera. Ich drogi się rozchodzą i oboje są pewni, że już nigdy się już nie spotkają. Wkrótce przekonują się, że los szykuje dla nich kolejne niespodzianki.
Amelia to bohaterka z krwi i kości – silna, choć zagubiona, zmuszona do konfrontacji z własnymi lękami i pragnieniami. Tajemniczy mężczyzna to Jared Parrish, który razem z ojcem prowadzi różne interesy w firmie.
Ona — niezależna, z pozoru twarda, ale nosząca w sobie blizny przeszłości, które wciąż potrafią boleć. Broni się przed miłością z całych sił. Przez lata nauczyła się kontrolować wszystko: emocje, decyzje, relacje. On — tajemniczy, nieprzystępny, z własnymi demonami. Odkrywa, że miłość wymaga poświęcenia i jest czymś, czego mu brakowało. Ich relacja zaczyna się od chłodnej niechęci, podszytej wzajemnym dystansem i gniewem. On gra według własnych zasad. Ona pisze własne reguły. A życie? Życie nie zna żadnych.
„His Game, Her Rules” jest historią pełną emocji, napięcia i nieoczywistych zwrotów akcji wpisującą się w barwną i emocjonującą opowieść romantyczną z pazurem, która wciąga od pierwszej strony. Zostajemy od razu wrzuceni w sam środek emocjonalnego rollercoastera, gdzie granice między strachem a fascynacją zacierają się z każdą kolejną stroną. Pani Kulpińska mistrzowsko buduje napięcie, balansując między romansem a thrillerem psychologicznym.
Wbrew pozorom, nie ma w niej scen erotycznych, chociaż wyraźnie można poczuć chemię między bohaterami i temat pożądania jest obecny. Autorka z od razu buduje napięcie między bohaterami, prowadząc nas przez labirynt niedopowiedzeń, sekretów i wewnętrznych rozterek. Porusza też ważne kwestie rysując tło wydarzeń zwracając uwagę na atmosferę panującą w firmie, w której pracuje Amelia i gdzie łatwo sobie zrobić wrogów.
Fabuła biegnie dosyć szybko skupiając się przede wszystkim na głównych bohaterach i ich przeżyciach, ale pojawiają się też wątki poboczne o charakterze sensacyjnym, co dodatkowo wzbudza emocje. Poznajemy wydarzenia w narracji naprzemiennej pierwszoplanowej, ale została zaplanowana tak, że nie zawsze wszystko jest nam wiadome. Akcja biegnie bez zbędnych opisów, długich wewnętrznych rozważań wokół tych samych dylematów. Nie jest to zatem książka przegadana, w której na siłę przeciąga się niektóre epizody, więc widać, że autorka nie pisała tej historii na siłę. Można zauważyć wprawdzie pewne znane schematy, ale nie wszystko można było przewidzieć. Pani Natalia Kulpińska stworzyła opowieść mającą sobie urok, pewną drapieżność i magnetyzm przyciągający uwagę. Wskazuje, że nie zawsze można postępować według utartych zasad. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o miłość, bo kiedy gra toczy się o serce, reguły przestają mieć znaczenie.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem WasPos