Życie nie zawsze układa się tak, jak byśmy chcieli. Bywa skomplikowane, zwłaszcza gdy wyobraźnia zaczyna pracować na naszą niekorzyść.
Historia Zuzy, Natalii i Jagody to opowieść o tym, jak bardzo możemy się mylić w ocenie życia innych ludzi i swoich problemów. A także o miłości, ukrytych pragnieniach, drugich szansach i kobiecej przyjaźni, która daje siłę, by uwierzyć, że szczęście może być wyborem, nie przypadkiem.
Inni mają lepiej to idealna lektura dla tych, którym wydaje się, że życie sąsiadów, znajomych, wszystkich bliskich i dalekich ,,innych" jest bardziej kolorowe i dla tych, którzy potrzebują zachęty, by ruszyć z miejsca.
Warto przyjrzeć się historiom bohaterek, by na co dzień nie ulegać iluzjom, a walczyć o to, co jest dla nas naprawdę ważne.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2020-06-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Życie nie zawsze układa tak jak byśmy sobie tego życzyli. Jednak są dziedziny życia, które możemy wziąć we własne ręce i gdy nam nie odpowiadają, zmienić. Niestety wielu ludzi woli narzekać i zazdrościć innym. A przecież nikt nie wie co tak naprawdę dzieje się w życiu innych ludzi.
Zuza, Natalia i Jagoda to trzy bliskie koleżanki. Każda z nich ma własne problemy. Każda z nich stara się walczyć z przeciwnościami losu. Niestety każda z nich skrywa prawdziwy obraz swojego życia a przez to pozostałe myślą, że mają nagorzej. No prawie wszystkie, ale przyjdzie moment, że każda z nich dostrzeże jak naprawdę wygląda życie osób, które mają wokół siebie.
Kiedy sięgnęłam po tę książkę nie miałam wątpliwości, że czas jaki z nią spędzę będzie przyjemny. Ze względu na gatunek, do którego należy liczyłam na lekkość jej fabuły. Chciałam się dzięki niej odprężyć.
Tak. Była lekka i przyjemna a przy tym czytało się ją błyskawicznie. Dostałam to na co liczyłam... a nawet więcej. Autorka mocno mnie zaskoczyła tematami jakie zawarła w środku. Nie będę się rozwodziła nad wszystkimi, bo tych jest multum, ale generalnie autorka na przykładzie bohaterów pokazała, że często niedoceniamy własnego życia, idealizując to, które wiodą osoby postronne. Inni mają lepiej... Za płotem trawa jest bardziej zielona... Takie myślenie jest błędne, bo często nie dostrzegamy rys w codziennym życiu ludzi wokół nas. Może się okazać, że codzienność innych jest trudniejsza niż nam się wydaje. Mało tego, nie zdajemy sobie sprawy, że życie jakie wiedziemy dla kogoś innego może być pięknym marzeniem. Każdy z nas ma takie a nie inne życie. Doceńmy to. A nawet jeśli coś rzeczywiście jest nie takie jakie być powinno to często możemy to zmienić. Oczywiście jeśli tylko chcemy. Czasami wystarczy zmienić myślenie. Czasami trzeba podjąć poważniejsze kroki.
Polecam tę książkę całym sercem. Tematy jakie w sobie porusza mogą otworzyć nam oczy na wiele kwestii. Dzięki niej możemy docenić swoją (nie) doskonałą codzienność.
Kolejna bardzo życiowa ksiązka Krystyny Mirek
Tym razem autorka pokazuje, że nie zawsze rodzina, ale osoby całkiem obce (tu matki dzieci uczęszczających do przedszkola) potrafią pocieszyć, pomóc w potrzebie, zrozumieć.
Ciepła, pełna optymizmu powieść o dawaniu drugie jszansy, wierze w drugiego człowieka, wybaczaniu i miłości. Chciałabym mieć za przjaciółkę głowne bohaterki, mądre, niezawistne i pomocne. Przyjemna lektura.
Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie zaprzestać recenzowania powieści swojej ulubionej autorki. Dlaczego? Bo to przecież musi być nużące wciąż czytać bardzo podobne do siebie opinie o jej książkach. Oczywiście mówię to z przymrużeniem oka. Trudno byłoby mi się nie podzielić z Państwem swoim kolejnym książkowym zauroczeniem.
„Inni mają lepiej” to zdecydowanie tytuł, w którym każdy z nas nie raz przyklaśnie słowom autorki. Powieść jest niezwykle życiowa, prawdziwa i mądra. Podana w sposób, jaki tylko Krystyna Mirek potrafi serwować literackie kąski. O kim tym razem opowiada mistrzyni lekkiego pióra?
Bohaterkami powieści są kobiety, matki: Zuza, Jagoda i Natalia, którym wydaje się, że koleżanki mają lepiej. Są lepiej zorganizowane. Ich pociechy są bardziej zadbane. Mają lepsze, fajniejsze, bardziej kolorowe, spokojniejsze/bardziej szalone życie niż one same. Jednym słowem: trawa u sąsiada ma jakiś taki intensywniejszy kolor, niż nasza. Znamy to? Wiemy też, że to fałsz, który tak łatwo nasz umysł przekształca w prawdę. Można przypuszczać, iż tkwiąc w takim przekonaniu trudno zbudować dobrą relację. Tak też się dzieje. Kobiety są tak pewne, że tylko ich życie jest nieidealne a koleżanek cudowne, iż nie chcą dzielić się swoimi problemami, przemyśleniami, które w ich mniemaniu są niegodne wypowiedzenia przy tak świetnych osobach i w efekcie zamykają się w sobie. Ich spotkania są bardzo sztywne. Wszystko zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, kiedy zaczynają dostrzegać, że żyły w błędzie. Klapki z oczu opadają i nagle okazuje się, że wszędzie, w każdym ludzkim życiu, są zarówno wzloty jak i upadki. Nigdzie nie ma zawsze prostej asfaltowej drogi wyścielonej kwiatami. Są tylko takie odcinki a uświadomienie sobie tego naprawdę jest w stanie wiele zmienić.
Jak to jest możliwe, że kolejna książka Krystyny Mirek nie nuży a zaciekawia na każdym kroku? Magia? Nie! To nie czary. To talent. Nasza autorka jest świetną obserwatorką życia i trafnie potrafi wybierać tematy, które nad jakimi warto zatrzymać się na dłużej. Swoim pięknym, plastycznym stylem pisania zatrzymuje czytelniczki przy sobie. Po tylu przeczytanych książkach jestem tego absolutnie pewna.
Czytajcie! Nie zastanawiajcie się, czy warto. Warto. Dobre chwile przy książce gwarantowane.
Za egzemplarz bardzo dziękuję autorce.
W czasach, gdy nie wszyscy wierzą w miłość i stałe związki, pewnego poranka trzy kobiety jednocześnie pomyślały, że bardzo chciałyby się zaręczyć. Po różnych...
W pewien mroźny zimowy poranek umiera wujek Maurycy. Oczekująca na spadek rodzina bez względu na plany i odległość natychmiast rusza w drogę. Uczcić, rzecz...
Przeczytane:2025-06-08,
„Inni mają lepiej” to poruszająca i prawdziwa opowieść o tym, co ukryte jest pod powierzchnią codzienności
Krystyna Mirek po raz kolejny udowadnia, że potrafi z ogromną wrażliwością i empatią pisać o kobiecym świecie, emocjach, trudnych decyzjach i nadziei. Jej najnowsza powieść „Inni mają lepiej” to historia, która trafi w serca wielu czytelniczek – tych, które mają wrażenie, że wszyscy wokół radzą sobie lepiej, żyją pełniej i szczęśliwiej. A tymczasem „życie to nie bajka”.
Poznajemy Zuzę, Natalię i Jagodę – trzy kobiety, których życia na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie różne. Ale każda z nich nosi w sobie pytania, rozczarowania, niespełnione marzenia i tęsknoty. Autorka subtelnie pokazuje, jak łatwo wpaść w pułapkę porównań, jak często budujemy w głowie fałszywe obrazy cudzej „idealnej” codzienności, zapominając, że każdy ma swoje troski i zmagania, nawet jeśli ich nie widać.
To książka o drugich szansach, odkrywaniu siebie na nowo, o miłości – tej dawno utraconej i tej, która dopiero ma nadejść, ale też o sile kobiecej przyjaźni, która – mimo różnic i życiowych burz – potrafi dodać skrzydeł i pokazać, że szczęście nie musi być dziełem przypadku.
„Inni mają lepiej” to nie tylko doskonała literatura obyczajowa, ale także inspiracja do zatrzymania się i spojrzenia na swoje życie z nowej perspektywy. To książka, która zachęca, by przestać patrzeć na innych z zazdrością, a zacząć działać we własnym imieniu.
Polecam ją szczególnie tym, którzy czują, że utknęli, którzy potrzebują wsparcia w trudnym momencie albo po prostu chcą poczuć, że nie są sami w swoich zmaganiach.