Isola

Ocena: 5.2 (5 głosów)

Zajmująca historia miłosna, zapierający dech w piersiach thriller i psychologiczny majstersztyk. Dwanaścioro młodych ludzi. Bezludna wyspa. Trzy rzeczy, które mogą na nią zabrać. I niezliczone kamery, które ich obserwują... Co kryje melancholijny Solo, który w tak niesamowity sposób działa na uczucia Very? Kim są śliczna Moon, łagodna Pearl, prowokujący wszystkich Joker? Każde z nich zbliża się o krok do prawdy, kiedy ekscentryczny reżyser zaskakuje uczestników niezwykłego projektu grą, na którą nikt nie jest przygotowany. Grą, która przemieni rajską idyllę w pełne zagadek więzienie. "Mogłam uciec. Jeszcze dziś ta myśl często kołacze się w mojej głowie. Mogłam potajemnie oddalić się od grupy, było ku temu dość okazji: w Rio na lotnisku, w drodze do samochodów, które miały nas zawieźć do Angra dos Reis, albo w porcie, zanim jeszcze wsiedliśmy na łódź i popłynęliśmy na wyspę. Cóż by to jednak zmieniło? Czy Tempelhoff kazałby mnie szukać i projekt zostałby przerwany? Może nie polałaby się krew? Zadawanie sobie tych pytań nie ma sensu, mój rozum to wie. Ale pytania nie wiedzą. Przychodzą bez pukania i dowiadywania się, czy mi to akurat odpowiada."

Informacje dodatkowe o Isola:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2008-07-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 13-15 lat
ISBN: 978-83-10-11497-6
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Isola
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Anna Wziątek

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Isola

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Isola - opinie o książce

Avatar użytkownika - welka
welka
Przeczytane:2013-03-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki na 2013, Mam,
Lekka, młodzieżowa historia, która potrafi zająć...Większość osób lubi bowiem zagadki - kto następny wyjedzie z wyspy, a potem - kto zabił... I co się właściwie stało? Wielki projekt - kolejny z cyklu życie wśród kamer przemienia się w niebezpieczną grę. Już od początku wiadomo, że coś poszło nie tak, że przygoda życia zamieniła się w dramat...Bohaterka - o pseudonimie Vera - nieskazitelna, milcząca, ciągle analizuje, zwłaszcza, że na wyspie zakochuje się. Jednak miłość ma dwa oblicza - dobre i złe, w zależności od tego, które wcielenie się napotka, ale nie napiszę więcej, aby nie zdradzić zakończenia. Dobre stadium procesów grupowych oraz popularności voyeryzmu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnesja
Agnesja
Przeczytane:2011-07-01, Ocena: 6, Przeczytałam,
Moje pierwsze podejście do twórczości pani Isabel Abedi nie skończyło powodzeniem. Po Whisper. Nawiedzony dom bałam się sięgnąć po Isolę. Postanowiłam jednak dać autorce jeszcze jedną szansę, a nuż Whisper to tylko jednorazowa wpadka. Teraz dziękuję sobie za to. Isola po włosku znaczy „wyspa”. Jest to też jednocześnie tytuł produkcji reżyserowanej przez Quinta Tempelhoffa, w której dwunastu nastolatków przybywa na bezludną wyspę: Vera, Elfe, Moon, Kris, Milky, Lung, Alfa, Jorer, Darling, Pearl, Neander i Solo, tak brzmią ich wyspiarkie imiona, którymi mają posługiwać się podczas eksperymentu. . Każdy zabiera ze sobą wybrane trzy rzeczy. Z każdego kąta uczestników obserwują liczne kamery, wszelki ruch, wszelki dźwięk zapisywane są na czternastu monitorach. Brzmi to bardzo ciekawie – trzytygodniowy urlop na wyspie i do tego jeszcze kupa pieniędzy. Ale reżyser zaskakuje uczestników pewną grą, w której udział musi wziąć każdy. Polega ona na tym, że jedna z osób zostaje „mordercą”. Po kolei wybiera swoje „ofiary” i zaprowadza je do kryjówki, z której ofiara zostaje zabrana do domu. Bezpiecznie, szybko, bezproblemowo. Z czasem niewinna gra zaczyna wymykać się spod kontroli i na wyspie dochodzi do prawdziwych zabójstw. O co w tym wszystkim chodzi, kto jest prawdziwym mordercą? W co Tempelhoff zaplątuje wyspiarzy? Wiadomo jedno – na wyspie nie jest bezpiecznie, ale nie ma możliwości jej opuścić. To niczym pułapka, w której każdy obawia się o swoje życie. Przyznam, że nigdy nie miałam okazji spotkać się z podobną fabułą. Być może dlatego, że nie czytałam Dziesięciu małych Murzynków, (ponoć podobna to tej pozycja) po których nawiasem mówiąc mam ochotę sięgnąć. Pomysł jest według mnie bardzo dobry i oryginalny. Czytając, nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać na następnych stronach. Wszystko było takie niewiadome, tajemnicze. Dzięki temu Isolę czytało się niezwykle szybko, tak, że nie zdążyłam poukładać sobie przeczytanych właśnie informacji, co właśnie się stało, a już czytałam dalej. Nadal mam mały mętlik w głowie i trudno mi wszystko ułożyć do kupy. Bohaterowie. Było ich tyle, że na początku trudno mi było spamiętać imiona. Uwielbiam, gdy w książkach jest dużo bohaterów. Jednak części osób nie zdążyłam dokładnie poznać, ale każdy był na swój sposób niepowtarzalny. Moją największą sympatię zdobył Milky. Samo jego „wyspiarskie” imię bardzo mi się spodobało i idealnie pasowało do mlecznej cery, piegów i brązowych dredów. Sam wygląd wywołał we mnie coś bliskiego do zaufania i spokoju. Nie umiem do końca tego wytłumaczyć, ale miał coś w sobie... Vera, główna bohaterka jest dość nieśmiałą osobą. Mało się odzywała, co szczerze mówiąc nie spodobało mi się. Była trochę zagubiona, ale zarazem mądra. Może to też dla tego, ze miała dość trudną przeszłość. Jej rodzice byli narkomanami, a aby zdobyć choć trochę jedzenia trzeba było żebrać. W jej opowieści o swojej przeszłości bardzo zdenerwowało mnie to, że brazylijska policja nie wahała się bić i strzelać do bezdomnych dzieci. „Usuwali je” jak brud z ulicy. Dzięki siostrze, Verą zaopiekowali się przechodni Europejczycy, czym dali szansę rozpocząć nowe życie. Co do kwestii, że Vera jest odważna można byłoby się sprzeczać. W niektórych momentach jest typowym tchórzem, ale w następnych zmienia się o trzysta sześćdziesiąt stopni. Solo to chłopak, na którego Vera zwróciła szczególną uwagę. Czymś różnił się od innych uczestników projektu. Wydawał mi się taki zamknięty w sobie, ale jednocześnie wrażliwy. Nie krył się ze swoimi uczuciami. I słusznie. Miałam dość „twardzieli”, których nic nie ruszy. Każdy bohater jest idealnie wykreowany. Isabel Abedi dzięki dobrym opisom, ukazuje piękno wyspy i postaci. Dialogi są na przeciętnym poziomie, czasem teksty bohaterów wywołują uśmiech na twarzy. Podoba mi się to, że książka jest typowo młodzieżowa, ale to nie znaczy, że nie mogą jej czytać dorośli.
Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaJo
AnnaJo
Przeczytane:2011-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam,
Nie spodziewałam się tak dobrej akcji po tej książce. Zdecydowanie polecam !
Link do opinii
Avatar użytkownika - NocnyMotyl
NocnyMotyl
Przeczytane:2016-12-19, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Iszka
Iszka
Przeczytane:2014-06-26, Ocena: 6, Chcę przeczytać, 52 książki 2014,
Avatar użytkownika - silverraven
silverraven
Przeczytane:2012-01-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Lucian
Isabel Abedi0
Okładka ksiązki - Lucian

- Czy przyszło ci kiedyś do głowy, że Lucian może... nie być człowiekiem? Spuściłam wzrok. - Nie - wyszeptałam. Pomyślałam jednak: "Tak". Lucian nie ma...

Kraina Duchów
Isabel Abedi0
Okładka ksiązki - Kraina Duchów

Dokąd zawiezie Dinę i Lorenza wagonik 13, którym podróżują po Gabinecie Grozy?Halloween. Pani Anders, wychowawczyni klasy 5a Szkoły Zbiorczej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Jesteś jak kwiat
Beata Bartczak
Jesteś jak kwiat
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy