Okładka książki - Jego Cesarska Mość. Już się go nie pozbędziesz

Jego Cesarska Mość. Już się go nie pozbędziesz


Ocena: 5.5 (2 głosów)

Są zwierzęta, które uwielbiają swoich opiekunów.

Są też koty.

I jest Cesarz...

W pewnym momencie życia prawie każdy człowiek ulega urokowi zwierzaka. Jedni

wybierają psy, inni koty, są też fani chomików czy jaszczurek. I zazwyczaj wszyscy razem

żyją w domowej harmonii.

A co, jeśli to zwierzak wybierze człowieka... i zrobi to wyłącznie po to, by mieć osobistego

sługę do spełniania wszystkich zachcianek? Poznaj Jego Cesarską Mość - kota, który

nie zna słowa ,,proszę", a na brak królewskiego traktowania reaguje z wyjątkowym

oburzeniem. Dla niego zasady są proste: Cesarz wydaje rozkazy, człowiek je spełnia,

a nieposłuszeństwo jest surowo karane.

Książki Bai Cha zyskały w Chinach ogromną popularność - jego pełne humoru opowieści

podbiły serca czytelników i na stałe zagościły na półkach nie tylko kociarzy. Nic więc

dziwnego, że nasz koci bohater jest dość zarozumiały.

Teraz Cesarz debiutuje w Polsce.

Możecie czuć się zaszczyceni.

Informacje dodatkowe o Jego Cesarska Mość. Już się go nie pozbędziesz:

Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2025-06-06
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788382034172
Liczba stron: 196

Tagi: Beletrystyka dla dzieci i młodzieży Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Literatura sensacyjna i przygodowa dla dzieci i młodzieży Powieść graficzna (tradycja europejska) Dzieci od ok. 10 lat

więcej

Kup książkę Jego Cesarska Mość. Już się go nie pozbędziesz

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jego Cesarska Mość. Już się go nie pozbędziesz - opinie o książce

Co sprawia, że sięgacie po książkę, nie czytając jej opisu ani nie patrząc na gatunek literacki? W moim przypadku są to koty w tytule, na okładce i ogólnie świadomość, że w tej książce odgrywają one istotną rolę. Tym sposobem ostatnio zdecydowałam się przeczytać komiks (a normalnie nie czytam ich) „Jego cesarska mość” o kocie Cesarzu, którego autorem jest Bai Cha. Zapraszam Was zatem, na pierwszą recenzję komiksu na moim profilu!

Książka ta w prosty i obrazowy sposób, za pomocą zabawnych ilustracji i krótkich, ale treściwych tekstów pokazuje to, jak wygląda życie z kotem. Pewnego razu kot Cesarz (który nie był jeszcze Cesarzem) zostaje przygarnięty przez chłopaka zwanego Młodym, który z początku nie wiedział nic o kotach, szczególnie nie zdawał sobie sprawy z tego, z czym będzie musiał się zmierzyć wtedy, kiedy sytuacja zmusi go do sprzątania kociej kuwety. Wtedy to został nazwany przez Cesarza „Wielkim Marszałkiem Wygarniacza Kupy”. Z czasem Młody przyzwyczaja się do życia z kotem i nawet sprzątanie kuwety staje się dla niego normą. Oczywiście komiks ten opowiada wiele innych zabawnych sytuacji, które zrozumieją wszyscy ci, którzy mieszkają z kotami, a ci, którym życie z kotem jest obce, za pomocą tego komiksu mogą zobaczyć, jak ono wygląda. Nie zawsze życie z kotem jest łatwe, ale mimo to nie da się tego stworzenia nie kochać, co bardzo dokładnie obrazuje ten komiks. 

W tym komiksie najbardziej spodobała mi się opisana sytuacja, kiedy Młodego odwiedza jego tata, któremu z początku nie podobało się to, że jego syn przygarnął kota. Cesarz szybko tak go oczarował, że aż tata Młodego stracił dla niego głowę. Aż przypomniały mi się czasy, kiedy dziewięć lat temu przygarnęłam mojego kota Maćka, z którym było bardzo podobnie, bo moi rodzice szybko zaczęli traktować go jak kochanego wnusia. Tak więc komiks ten pokazuje to, że wszystkie koty, mimo tego, że mogą mieć inną osobowość, są tak samo słodkie i jak raz wkroczą do czyjegoś życia, to już zagoszczą w nim na dobre. Podsumowuje to bardzo zabawny cytat na okładce: „Uwielbiam tę twoją minę, gdy nie możesz mnie znieść, ale wiesz, że już się mnie nie pozbędziesz”. To oczywiście mówi Cesarz o swoim panie, o którym oczywiście myśli jako o swoim słudze. 

„Jego cesarska mość” jest bardzo fajnym komiksem, który w zabawny sposób opisuje życie z kotem. Jest to książka o małej objętości, do przeczenia na raz. Przeczytanie jej zajęło mi nie więcej niż godzinę (nawet nie wiem dokładnie ile minut ją czytałam, bo tak świetnie się przy niej bawiłam). W środku można spotkać ładne ilustracje i śmieszne teksty. Po przeczytaniu tej książki stwierdzam, że komiksy, do których wcześniej nie byłam przekonana, wcale nie są takie złe. Bardzo fajnie spędziłam z tą książką czas i polecam ją wszystkim miłośnikom kotów (nawet jeśli nie lubicie komików) oraz miłośnikom komiksów opisujących zabawne historie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agnieszka_Sz
Agnieszka_Sz
Przeczytane:2025-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam książkę,

,,Jego Cesarska Mość" Bai Cha

Krótka, nietypowa powieść graficzna, a może bardziej album, którego głównym bohaterem jest kot o nadzwyczajnym ego - tytułowy Cesarz. W relacji z człowiekiem, którego "przygarnął" (tak, to nie człowiek przygarnął kota a kot człowieka ;) ),pełni rolę bezwzględnego władcy, dyktującego warunki wspólnego życia. Dla miłośników psów też się tu coś znajdzie, bo towarzyszy im mops Bara Bum. Ale Cesarz wiedzie tu prym.

To pierwsza część całej serii i tutaj poznajemy bohaterów, może dlatego to zbiór krótkich scenek, skeczy i ilustracji, często tylko luźno ze sobą powiązanych, z niewielką ilością tekstu. Często przypomina wręcz ilustrowany album, w którym więcej znaczy obraz niż słowo. Brak tu wyraźnej osi fabularnej i jeśli chcielibyście otrzymać spójną historię to możecie poczuć się rozczarowani. Ale... są też dodatkowe rozdziały bardziej dopracowane i narracyjnie pełniejsze. Może kolejne części będą już stanowiły jakąś fabularną całość.

Nie oceniam tu treści, bo momentami jest infantylna, taka dla mojej córki, nastolatki, która nagminnie ogląda filmiki z kotkami ;) I mojej córce bardzo się ta książka podobała. Za to warstwa graficzna to zdecydowanie najmocniejsza strona tej pozycji. Ilustracje są pełne detali, żywe i dynamiczne.

Styl autora łączy w sobie lekkość i humor z subtelną obserwacją kocich zachowań. Pewnie są one przerysowane, ale my kota nie mamy, więc ani nie potwierdzam ani nie zaprzeczam. Ale... widziałam recenzje napisane przez właścicieli kotów i ponoć ich pupilki zachowują się podobnie. W dodatku autor przyznaje, że komiks inspirowany jest jego własnym kotem i codziennym wspólnym życiem.

Na pewno jest to dzieło specyficzne. Urzeka kreską, choć fabularnie jest chaotyczne. Tak na półgodzinną przerwę między innymi zajęciami. Dla mnie to wstęp do czegoś więcej i mam nadzieję, że kolejne odsłony rozwiną skrzydła i będzie to coś więcej niż tylko koci żart na jedną stronę.

Link do opinii
Inne książki autora
Jego Cesarska Mość. W służbie u kota
Bai Cha0
Okładka ksiązki - Jego Cesarska Mość. W służbie u kota

Są zwierzęta, które uwielbiają swoich opiekunów. Są też koty. I jest Cesarz... W pewnym momencie życia prawie każdy człowiek ulega urokowi zwierzaka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy