Przed czujnym okiem doktor Alicji nie skryje się żadna przyjaźń, zdrada, drobna radość ani duży kłopot.
Na krakowskiej sadybie szeregówek i bliźniaków doklejonej do starej uliczki życie toczy się jak wszędzie. Z jednym wyjątkiem. „Tu” jest wnikliwie obserwowane przez panią Alicję, dla której sprawy sąsiadów są znacznie bardziej interesujące niż własne. Bartek i Lena – młode małżeństwo – nie mogą spać w jednym łóżku, bo nie zgadza się na to ojciec dziewczyny. Wykształcona, niezależna Sylwia z dnia na dzień porzuca narzeczonego dla Zbyszka, postrzeganego jako osoba z marginesu. Policjantka Elwira wprowadza się do swojej babci, katoliczki, wraz z partnerem. Lidka zmaga się z lękiem przed porzuceniem swojego adoptowanego synka.
Ciepła i zabawna historia – jakby żywcem wyrwana z naszej rzeczywistości - w której odnajdziemy znajome twarze, miejsca i odwieczne waśnie.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2013-01-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 228
Język oryginału: polski
Książka Moniki Orłowskiej to powieść obyczajowa, która stara się ukazać codzienne życie mieszkańców krakowskiego osiedla, jednak nie zawsze udaje się jej utrzymać angażujący ton. Autorka podejmuje tematykę sąsiedzkich relacji, tajemnic i drobnych kłamstw, ale momentami narracja wydaje się rozwleczona i mało dynamiczna.
Główną postacią jest doktor Alicja, pełniąca rolę obserwatorki życia w swojej społeczności. To przez jej spojrzenie poznajemy losy mieszkańców osiedla, jednak jej perspektywa bywa zbyt jednostronna, a miejscami wręcz nużąca. Choć historie bohaterów mogłyby być wciągające, nie wszystkie wątki są dostatecznie rozwinięte, przez co niektóre postacie wydają się jedynie szkicami bez głębszego charakteru.
Autorka kreśli różnorodne postacie, ale ich losy często nie angażują tak, jak można by tego oczekiwać. Mamy tutaj Bartka i Lenę, młode małżeństwo zmagające się z nietypowym problemem – ojciec dziewczyny nie zgadza się, by spała w jednym łóżku z mężem, co brzmi dość sztucznie. Sylwia, nowoczesna kobieta, porzuca stabilny związek dla mężczyzny, który według otoczenia do niej nie pasuje, ale motywacje jej decyzji nie są wystarczająco pogłębione. Policjantka Elwira wraz ze swoim partnerem zamieszkuje u głęboko wierzącej babci, co mogło być ciekawym motywem, jednak konflikt światopoglądowy przedstawiony jest powierzchownie. Z kolei Lidka, matka adopcyjna, zmaga się z lękiem, że jej synek mógłby kiedyś ją odrzucić – jednak wątek ten nie wzbudza większych emocji.
Największym problemem książki jest jej styl – choć Orłowska stara się pisać lekko i z humorem, nie zawsze udaje się jej uniknąć przewidywalności i banału. Dialogi, choć naturalne, nie wnoszą wiele do fabuły, a narracja często dryfuje w stronę zbędnych dygresji. Niektóre sceny są niepotrzebnie rozwleczone, co osłabia tempo powieści.
Powieść można określić jako przeciętną opowieść obyczajową, która niestety nie wyróżnia się niczym szczególnym. Choć autorka podejmuje ciekawe tematy, ich realizacja pozostawia wiele do życzenia. Książka może zainteresować fanów lekkich historii obyczajowych, ale nie oferuje niczego nowego ani szczególnie poruszającego.
Podsumowując, Monika Orłowska stworzyła opowieść, która mogła mieć potencjał, ale zabrakło jej głębi i lepszego prowadzenia fabuły. To lektura, która może umilić czas, ale raczej nie zostanie na długo w pamięci czytelników.
Przed czujnym okiem doktor Alicji nie skryje się żadna przyjaźń, zdrada, drobna radość ani duży kłopot.
Na krakowskiej sadybie szeregówek i bliźniaków doklejonej do starej uliczki życie toczy się jak wszędzie. Z jednym wyjątkiem. „Tu” jest wnikliwie obserwowane przez panią Alicję, dla której sprawy sąsiadów są znacznie bardziej interesujące niż własne. Bartek i Lena – młode małżeństwo – nie mogą spać w jednym łóżku, bo nie zgadza się na to ojciec dziewczyny. Wykształcona, niezależna Sylwia z dnia na dzień porzuca narzeczonego dla Zbyszka, postrzeganego jako osoba z marginesu. Policjantka Elwira wprowadza się do swojej babci, katoliczki, wraz z partnerem. Lidka zmaga się z lękiem przed porzuceniem swojego adoptowanego synka.
JEST TAKIE MIEJSCE... Czy wierzysz... że ktoś mógł stworzyć miejsce, które gromadzi życiowych połamańców, aby ich ogrzać, nakarmić, przytulić i - naprawionych...
W jednym z krakowskich mieszkań spotykają się trzy siostry. Stoją przed trudnym zadaniem uporządkowania i podzielenia majątku po zmarłej matce. Dla Beaty...