Kocham tylko tak

Ocena: 4.29 (7 głosów)

Piękna i wzruszająca historia o wychodzeniu z ciemności i próbie pogodzenia się z tym, co już nie wróci

Emerson Hart poznała Merikiego, kiedy miała zaledwie dziesięć lat. Połączyła ich wielka przyjaźń, która z biegiem czasu przerodziła się w miłość. Kiedy dziewczyna dorosła, pewnego dnia utraciła wszystko, co było jej drogie, a Meriki nie był już chłopcem, którego pokochała.

Emerson nie może zrozumieć, dlaczego wszystko się zmieniło. Wtedy w jej życiu pojawia się Josh, który przypomina jej Merikiego. Serce Emerson zaczyna się otwierać, chociaż wydawało się, że tylko jeden chłopak ma do niego klucz. Ten, którego naprawdę kochała.

Ta historia trafi prosto do Waszego serca. To opowieść o dojrzewaniu, wybaczaniu i odnajdywaniu siebie, kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone.

Informacje dodatkowe o Kocham tylko tak:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2018-06-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788366074002
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Love my Way

więcej

Kup książkę Kocham tylko tak

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kocham tylko tak - opinie o książce

Avatar użytkownika - Karmelek3
Karmelek3
Przeczytane:2023-09-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

Okładka książki kojarzy mi się mocno z wakacjami, letnim sezonem. Widzimy tył głowy i ręce w tatuażach dziewczyny, a przed nią morze. I niebo. Ma w sobie coś, że przyciąga uwagę. Jest satynowa w dotyku, posiada również skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie fragment książki, a na drugim kilka polecajek.
Kremowe stronice, czcionka wystarczająca dla oka. Marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Podzielona na części oraz rozdziały, przy których są wstawki w postaci strzałek. Mamy świat widziany oczami bohaterki z przeszłości i czasu teraźniejszego. 

Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką. Nie wiedziałam, czego się spodziewać... Niemniej jednak okładka wpadła mi w oko, opis wydał się równie ciekawy, więc stwierdziłam, że czemu nie? Czyta się na pewno lekko i przyjemnie. Nie miałam jakichkolwiek przeszkód podczas lektury, nic nie utrudniało mi czytania. Nie wiedziałam za bardzo, co się tutaj wydarzy, więc cierpliwie czekałam na rozwój wydarzeń.
Pisarka ma dość wciągające pióro, bo gdy już zaczęłam, nie mogłam się oderwać. Poza tym potrzebowałam lekkiego przerywnika od cięższych książek. 

Ważne jest to, że niejednokrotnie moje serce zabiło szybciej, a w oczach pojawiły się łzy. Czułam ogromne wzruszenie i mnóstwo emocji. Jakoś tak Mereki i Emerson tak mną zawładnęli, to, co sobie mówili... Takie emocje we mnie budziło. Momentami zastanawiałam się, czy nie jest aż za słodko, ale przyszedł taki moment, który postawił równoważnie... Nie mogę zdradzić szczegółów, bo zaspoilerowałabym, ale postać Merekiego w dalszej części mocno mnie zdziwiła. Nie spodziewałam się tego, co się wydarzyło. Autorka zrobiła taki plot twist, że do tej pory się zastanawiam, jak to możliwe... Dlatego naprawdę bardzo dobrze ją wspominam. 

Emerson jest dziewczyną, która nie ma w życiu lekko. Ma niebywały talent, jednak jest samotniczką. Gdy nad rzeką poznaje chłopca... Zaczynają żyć w samotności oboje. Niezwykle ciężki mają bagaż doświadczeń, ale mimo wszystko są sobą i chcą dążyć do spełnienia swoich marzeń. I to jest naprawdę piękne.
Mereki, który tak pięknie mówił... Zastanawiam się, czy nie został aż nazbyt wyidealizowany. Chociaż są pewnie na świecie tak wrażliwi i pięknie mówiący o życiu i miłości.
Mamy też Josh'a, którego poznajemy w drugiej części książki. To taki bohater na białym koniu - tak mi się kojarzy. Ma w sobie pewien urok i czar, któremu powolutku ulega Emerson. Ale stop, przecież ona kocha tylko i wyłącznie Merekiego! I zaczyna przeżywać wszystko to, co z Merekim, od początku, ale w stosunku do Josha. Robi się nam tu masło maślane. To fakt, jednak czytajcie spokojnie i nie dajcie zwieść się złości na główną bohaterkę. Bo to, co spotka Was dalej, naprawdę odmieni Wasz stosunek do całej akcji. 

Jest to książka o samotności, odrzuceniu przez rówieśników. O toksycznych ludziach, tych najbliższych, którzy powinni być wsparciem i tych dalszych, rozumując jako znajomych. Jednak pięknie opowiada o przyjaźni, która małymi kroczkami przeradza się w czystą miłość, taką nieśmiałą, następnie już w pełni prawdziwą i odpowiedzialną. Mamy również temat straty, przeżywania szoku i trudnych chwil w naszym życiu. Nadzieja, która nigdy w nas nie powinna gasnąć. I o tym, że jednak warto wziąć swoje życie w ręce i o nie zawalczyć, by zapomnieć o tym, co było i zacząć żyć. Być szczęśliwym. Wiadomo, że nie zapomnimy na zawsze o tym, co nas spotkało, ale możemy się z tym pogodzić i odepchnąć to dużo dalej. 

Widzicie więc, że jest tu wiele tematów poruszonych, o których naprawdę dobrze się czyta i mają odzwierciedlenie w naszym życiu. Wiem, że zdania na temat tej książki są podzielone, aczkolwiek celowy zabieg z postacią Merekiego uważam również za specyficzny, ale jednak na swój sposób oryginalny. Mnie się podobało i cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą historią. 

Polecam ją wszystkim zainteresowanym, młodzieży, ale i starszym, którzy chcą sobie zrobić przerywnik od cięższych lektur. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - przychylnymokiem
przychylnymokiem
Przeczytane:2019-03-10,

22-letnia Emerson Hart nie miała łatwego dzieciństwa. Nie mogła liczyć na wsparcie matki i jej miłość, a ojca nigdy nie poznała, jednak spotkanie z Merekim, który ją rozumiał i podobnie jak ona marzył o wyrwaniu się do wielkiego miasta, odmieniło jej życie na lepsze i od tamtej pory stali się nierozłączni. Z czasem ich wyjątkowa przyjaźń zamieniła się w miłość i plany o wspólnej przyszłości, jednak tragiczny wypadek sprzed pięciu lat wywrócił jej świat do góry nogami. Po skończeniu szkoły średniej, Emerson opuściła rodzinny dom i przeniosła się do Melbourne, gdzie znalazła pracę w ciastkarni, jednak nie udało jej się spełnić marzeń o zostaniu artystką. Pewnego dnia na jej drodze staje przystojny i pełen pasji Josh Holland, który specjalizuje się w terapii sztuką i budzi w niej dawno zapomniane uczucia, powoli przywracając ją do życia. Jednak Emerson nie jest pewna, czy zdoła pokochać innego mężczyznę, skoro jej serce wciąż należy do Merekiego…

„Kocham tylko tak” to moje pierwsze spotkanie z twórczością australijskiej pisarki, Kate Sterritt i muszę przyznać, że sporo oczekiwałam od tej książki, zwłaszcza po zapoznaniu się z wieloma entuzjastycznymi opiniami, jednak autorce nie do końca udało się sprostać moim wymaganiom i ostatecznie pozostawiła mnie z nieco mieszanymi odczuciami. Chociaż historia wykreowana przez Kate Sterritt była bardzo wciągająca, a bohaterowie ciekawie nakreśleni, to mimo to wątek miłosny nie do końca do mnie przemówił i czegoś mi zabrakło, a jest to przede wszystkim romans. Nie jestem też fanką trójkątów miłosnych, a w pewnym sensie mamy tutaj z nim do czynienia, ponieważ główna bohaterka wciąż kocha Merekiego, który jest za bardzo obecny w tej historii i nie pozwala mu odejść, nawet jeśli powoli zaczyna się otwierać na nową miłość. To w głównej mierze sprawiło, że nie czułam do końca więzi między Emerson i Joshem i ich historia miłosna wydała mi się niezbyt przekonująca. Czułam się bardziej związana z Merekim, a to nie on był tutaj główną postacią męską. Mimo tych mankamentów, autorce udało się zaangażować mnie w losy bohaterów i nie mogłam się oderwać od lektury, dlatego z pewnością sięgnę jeszcze po jej twórczość, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja. „Kocham tylko tak” to wzruszająca, pełna smutku i jednocześnie podnosząca na duchu opowieść o sile prawdziwej miłości, godzeniu się ze stratą i bolesną przeszłością oraz o wpływie innych ludzi na nasze życie i o tym, jak ważną rolę w nim odgrywają, nawet gdy już ich nie ma. Kate Sterritt stworzyła absorbującą, zapadającą w pamięć i chwytającą za serce historię o pokonywaniu przeciwności losu, spełnianiu marzeń i uczuciu, które jest w stanie uleczyć nawet najbardziej złamane serce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Girl-from-Stars
Girl-from-Stars
Przeczytane:2018-08-29, Ocena: 4, Przeczytałem,

http://kochajacaksiazki.blogspot.com/2018/08/180-kate-sterritt-kocham-tylko-tak.html


Nie wszystko złoto, co się świeci.
To powiedzenie z pewnością odnosi się do wielu książek, które kuszą potencjalnych nabywców piękną, oryginalną okładką, która jednak ukrywa dość słabą zawartość. Pierwszym przykładem jaki przychodzi mi a myśl są „Wyśnione miejsca” Brenny Yovanoff. Pomimo fenomenalnej okładki, która od razu skradła moje serce, książka kompletnie nie umiała się wybronić fabułą. Była nudna i kompletnie nieprzemyślana, przez co awansowała do rankingu największych książkowych rozczarowań.
Co prawda, „Kocham tylko tak” nie rozczarowało mnie aż tak bardzo, ale nie da się ukryć, że oczekiwałam czegoś więcej.

Piękna i wzruszająca historia o wychodzeniu z ciemności i próbie pogodzenia się z tym, co już nie wróci.
Emerson Hart poznała Merikiego, kiedy miała zaledwie dziesięć lat. Połączyła ich wielka przyjaźń, która z biegiem czasu przerodziła się w miłość. Kiedy dziewczyna dorosła, pewnego dnia utraciła wszystko, co było jej drogie, a Meriki nie był już chłopcem, którego pokochała.
Emerson nie może zrozumieć, dlaczego wszystko się zmieniło. Wtedy w jej życiu pojawia się Josh, który przypomina jej Merikiego. Serce Emerson zaczyna się otwierać, chociaż wydawało się, że tylko jeden chłopak ma do niego klucz. Ten, którego naprawdę kochała.
Ta historia trafi prosto do Waszego serca. To opowieść o dojrzewaniu, wybaczaniu i odnajdywaniu siebie, kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone.

Cała historia podzielona jest na dwie części – przeszłość i teraźniejszość. Podoba mi się to, że autorka obu tym częściom poświęciła tyle samo uwagi. Często jest tak, że jakaś historia bazuje na jakimś wydarzeniu z przeszłości. Jednak autorzy książek przeważnie nie przywiązują do tego wydarzenia zbyt dużo uwagi i poświęcają na nią kilka początkowych stron czy też jeden rozdział. W przypadku „Kocham tylko tak”, autorka dopracowała obie części.

Jak łatwo wywnioskować z opisu fabuły, mamy tu do czynienia z trójkątem miłosnym (dość nietypowym, ale jednak). Wątek Merikiego i Emerson jest dość ciekawie poprowadzony. W pewnym momencie autorka zyskała u mnie dużego plusa, wprowadzając do fabuły pewien element zaskoczenia. Z kolei zaś wątek Josha i Emerson był jak dla mnie trochę przerysowany. Taki cukrowy i bajkowy. A może po prostu artyści nawet zakochują się w sposób wyjątkowy?

Sami bohaterowie byli dość sympatyczni, choć nie wydaje mi się, żeby pozostali w mej pamięci na dłużej. Emerson to oddana i wierna, choć zagubiona duszyczka, Meriki – milczący ale niezastąpiony przyjaciel, no i oczywiście Josh – typowy artysta romantyk. Taki misz – masz wszystkiego.

Równie ważnym motywem w tej książce jest motyw sztuki. Dzięki niemu wątek miłosny nie jest wypchnięty na pierwszy plan. Co prawda nie był on nudny, ale nie zachwycił mnie tak jak np. w „Confess” Colleen Hoover. W tamtej książce dało się wyczuć tą niezwykłą więź między sztuką a człowiekiem.

Biorąc pod uwagę artystyczny klimat tej historii, oczekiwałam bardziej epickiego finału. A tu chyba bardziej już schematycznie być nie mogło. Szkoda.

Ogólnie rzecz biorąc tą książkę czyta się dość lekko. Owszem, czasem fabuła jest trochę monotonna, ale nie było aż tak źle, bym musiała na jakiś czas odłożyć książkę. Ci co oczekują jednak jakiejś wartkiej akcji, mogą być rozczarowani, gdyż pojęcie „akcja” w tej książce jest dość znikome.

„Kocham tylko tak” to historia opowiadająca o potędze miłości, która wiele daje, ale również dużo odbiera. Nie było to złe, ale po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów, spodziewałam się, że ta historia bardziej mnie poruszy, a nie że będzie to zwykła „poczytajka” na jeden wieczór.


Moja ocena: 7/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - KasiaDrapacz
KasiaDrapacz
Przeczytane:2018-07-19, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Nie. Po prostu nie. Ta książka to jakaś leniwa historia z piękną okładką.Irytująca narracja. Końcówka zaskakująca, ale czy warto było dla niej przecierpieć tyle stron? Wątpię.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-08-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Książki 2018,
Inne książki autora
Z widokiem na miłość
Kate Sterritt0
Okładka ksiązki - Z widokiem na miłość

W architekturze można zaplanować prawie wszystko. W miłości niczego nie da się przewidzieć. Holly Ashton nie obchodzi urodzin od czasu, gdy zmarła jej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy