Najsłynniejsze - i najbardziej ambitne artystycznie dzieło Ernesta Hemingwaya. Ukończone latem roku 1940, wykorzystywało obserwacje i doświadczenia pisarza wyniesione z dwukrotnego, w sumie kilkunastomiesięcznego pobytu w ogarniętej wojną domową Hiszpanii. Autor nakreślił w tej powieści wspaniałe portrety psychologiczne. Ludzki wymiar toczącej się walki, ludzkie słabości i załamania, a także nieupozowane, powszednie bohaterstwo walczących w obronie republikańskiej wolności partyzantów sprawiają, że powieść Heming-waya wytrzymała próbę czasu. O wartości artystycznej tej powieści decyduje przede wszystkim siła opisów batalistycznych, a nade wszystko przejmująca uczuciową subtelnością i szlachetnością historia tragicznie unicestwionego uczucia, jakie rozwinęło się między protagonistą powieści, Robertem Jordanem (charakteryzującym się wieloma cechami postawy samego autora) a Marią - Króliczkiem, ciężko skrzywdzoną przez okrucieństwo żołdackie młodą dziewczyną. Powieść uznana została za jedno z najdojrzalszych dzieł batalistycznych i za jedną z najświetniejszych powieści miłosnych XX wieku
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 631
Tytuł oryginału: For Whom the Bell Tolls
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bronisław Zieliński
Książka intrygująca. Czytałam ją... dwa lata. Kiedy się za nią brałam, to nudziła mnie okropnie. Kiedy jej nie czytałam, to myślałam jak się skończy. Gdy w końcu ją skończyłam, pomyślałam "Hemingway zrobił mnie w konia" i cały czas nie wiem, czy mnie zaskoczył pozytywnie, czy zawiodł ;)
Wojna domowa w Hiszpanii jest tylko tłem i nie stanowi sedna tej książki, choć jej okrucieństwo ma bezpośredni wpływ na losy bohaterów. Ernest Hemingway po mistrzowsku rysuje portrety psychologiczne postaci. Kładzie duży nacisk na ich postawy wobec spraw wojny. Równie ważne wydają się próby życia pomimo jej trwania. Losy Roberta Jordana i Marii to znakomita lekcja życia “teraz”, radości z tego co mamy, a co może w każdej chwili bezpowrotnie odejść.
Styl Hemingwaya jest unikatowy - hiszpańskie zwroty i wulgaryzmy nadają powieści niesamowitego kolorytu. Dzięki znajomości iberyjskiej płaszczyzny kulturowej opowieść jest bardzo wiarygodna.
Przeczytane:2024-11-24,
Zacznę od tego, że książka była czytana przez moją mamę i to jej wrażenia będą opisywane.
Ta recenzja będzie troszkę inna. Dlaczego? Ponieważ nie napiszę wam zarysu historii, jaką w niej znajdziecie, a opowiem Wam, o czym jest. Wraz z książką udamy się do Hiszpanii, gdzie trwa wojna i poznamy jej różne oblicza. Często brutalne, niesprawiedliwe, gdzie osoby, które powinny stać za nimi murem, potrafią zdradzić. Będzie walka, zdrada, ale również przyjaźń, miłość. To historia pełna emocji, które zostają jeszcze na długo po przeczytaniu.
Według mamy książka nie jest dla każdego. Dlaczego? Bo nie jednokrotnie ukazuje prawdziwe oblicze wojny, które nie jest ani trochę kolorowe. Napisana jest wiele lat temu, co sprawia, że nie każdemu będzie odpowiadał język, jaki w niej znajdzie.
Bohaterowie według mamy zdecydowanie ciekawi, dość dobrze wykreowani. Jednych polubiła, innych zdecydowanie mniej. Jednak powiedziała, że każdy z nich był niezbędny w tej książce.
„Komu bije dzwon” to książka nie dla każdego, pokazująca różne oblicza wojny. Mojej mamie się podobała i poleca.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA