Krwawe gody

Ocena: 5 (1 głosów)

Świąteczny dzień, wesele syna Jeana Maillarda. Szampan i śmiech pod dachem zajazdu. Nic nie zapowiada wybuchu gniewu, eksplozji nienawiści. Dopóki nie podano krewetek w pomidorach. Były nieświeże. W przypływie gniewu Maillard zabiera wszystkich gości z karczmy i odmawia zapłacenia rachunku. Zrozpaczony karczmarz zatrzymuje jego żonę i pannę młodą jako zakładniczki. Nie wie, że sprzeciwić się Maillardowi, oznacza wypowiedzieć mu wojnę...

Krwawe gody to klasyk europejskiego komiksu w nowym wydaniu. Hermann - autor legendarnych serii Wieże Bois-Maury i Jeremiah, Jean Van Hamme - współtworca sukcesu Thorgala. Z tego mariażu mogło narodzić się  tylko arcydzieło!

Wydawnictwo Komiksowe poleca również inne komiksy Autorów: serię Rani do scenariusza Jeana Van Hamme'a i komiks Hermanna i Yvesa H., Staruszek Anderson

Informacje dodatkowe o Krwawe gody:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-05-10
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788380693333
Liczba stron: 54

więcej

Kup książkę Krwawe gody

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Krwawe gody - opinie o książce

Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-06-16, Ocena: 5, Przeczytałem,
ŚMIERĆ NIE WESELE – JESTEŚ PEWIEN? Jak mówi stare przysłowie, a właściwie jego fragment – śmierć nie wesele. Jak się jednak okazuje, dalekie jest to od prawdy, czego dowód dają nam scenarzysta „XIII”, „Thorgala” i „Szninkla” oraz rysownik „Wież Bois-Maury” w inspirowanej prawdziwą historią opowieści o spirali przemocy i szaleństwa. Ten dzień miał być taki piękny. Syn właściciela ziemskiego, który praktycznie rządzi całą gminą wziął ślub z piękną córką urzędnika. Wszystko już gotowe, stoły zastawione, dania przygotowane, goście zebrani… Wesele dopięte na ostatni guzik i… Bilans mówi sam za siebie: cztery osoby zabite, pięć rannych i olbrzymie straty. A wszystko zaczyna się od przystawki zaledwie, pomidorów nadziewanych krewetkami, których wątpliwa świeżość prowadzi do kłótni. Restaurator, Franz Berger, nie zamierza przyznać się do błędu czy też celowego działania, ojciec pana młodego, Jean Maillard, również nie jest skory ustąpić i postanawia bez zapłaty opuścić wraz z gośćmi wesele. Obaj nieustępliwi, obaj przekonani o konieczności udowodnienia kto jest bardziej nieugięty, doprowadzają do patowej sytuacji. Gdy Berger zamyka pannę młodą i jej teściową w łazience, Maillard rozpoczyna swoiste oblężenie jego pensjonatu, sięgając po broń… „Krwawe gody” duetu Van Hamme/Hermann to komiks tej samej kategorii, co kultowy już film Wojtka Smarzowskiego „Wesele”. W obu przypadkach zwyczajnie rozpoczynające się przyjęcie weselne z powodu chciwości przeradza się w tragedię. W samonakręcającą się spiralę zawiści, w której pierwszą rolę gra władza i pieniądz. Najgorsze ludzkie cechy i pierwotne instynkty biorą górę, bo po prostu górę wziąć mogą. Nikt nie zamierza ustąpić, każdy wierzy w swoje racje, każdy wierzy, że wyciągnięcie ręki będzie jak okazanie słabości. Dopiero ostateczna tragedia położy kres całej sytuacji. Nie jestem fanem Van Hamme’a, jego „Thorgala” cenię, ale cenię jedynie okazjonalnie, za nieliczne tomy, nie za przereklamowany moim zdaniem całokształt. W przypadku „Godów…” muszę zwrócić mu honor i docenić wielkość. Bo może sama tragedia zaczyna się nieco zbyt pospiesznie, ale już cała reszta – i sam album jako ogół – poraża i zachwyca. Od konstrukcji bohaterów i ich psychologii przez konkretne sceny po przejmujący wydźwięk całości. A wszystko wzięło się z prostej zasłyszanej opowiastki o restauratorze, który zamknął pannę młodą w łazience by goście nie opuścili przyjęcia, co poskutkowało zwykłym dokończeniem wesela. Wystarczyła myśl „A co by było gdyby…” i tak narodziła się jedna z najlepszych europejskich opowieści jakie czytałem od czasów „Polowania”, a być może i w ogóle. Ale przecież nie sama fabuła tworzy ten album. Hermann i jego rysunki to wcale nie bohaterowie drugiego planu. Realistyczna kreska i stonowana kolorystyka znakomicie oddają nastrój panujący w „Godach…”, Tu nawet w pełnym słońcu czuć osaczenie, a kiedy zapada zmrok, kiedy wkraczają ciemność i ogień, trudno jest oderwać wzrok. I są też przecież te tragedie, które uderzają naturalistycznym przedstawieniem i pięknym ujęciem. Jak dla mnie rewelacja. Podsumowując, nie zwlekajcie. Jeśli cenicie wielkie komiksy, jeśli chcecie przeczytać coś porażającego i przejmującego niezależnie od medium, jakie reprezentuje, sięgnijcie koniecznie. „Krwawe gody” to jeden z tych komiksów, których się nie zapomina i do których się wraca raz po raz. Polecam gorąco. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/06/16/krwawe-gody-jean-van-hamme-hermann-huppen/
Link do opinii
Inne książki autora
Rani. Rozbójniczka. Tom 2
Jean Van Hamme0
Okładka ksiązki - Rani. Rozbójniczka. Tom 2

Rok 1743. Europa stała się polem bitwy. Zgiełk wojny o sukcesję austriacką odbija się echem aż na krańcach świata. W chwili pogrzebu rodzonego ojca, Jolanne...

Largo Winch. Grupa W
Jean Van Hamme0
Okładka ksiązki - Largo Winch. Grupa W

Wielki międzynarodowy biznes, ze wszystkimi czyhającymi w tym świecie pułapkami, sekretnymi machinacjami, twardymi negocjacjami, szpiegostwem przemysłowym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Izabela i sześć zaginionych koron
Krzysztof P. Czyżewski
Izabela i sześć zaginionych koron
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy