Okładka książki - Lis z Martwego Lasu

Lis z Martwego Lasu


Ocena: 5.5 (2 głosów)

Uroczo ponura opowieść o nieumarłym lisie, którego samotny żywot zostaje wywrócony do góry nogami, gdy dowiaduje się, że jego posada przewodnika dusz jest zagrożona. Bazyl mieszka w Martwym Lesie. Jest przewodnikiem dla zwierzęcych dusz w zaświatach. Kiedy u progu jego drzwi staje borsuczyca o imieniu Coniemiara, wszystko się zmienia. Pomimo wysiłków lis nie umie wyprowadzić jej z Lasu i wskazać drogi. Razem wyruszają więc na wyprawę w poszukiwaniu Hesterkur - wieszczki, która może im pomóc. Ale czy to, co Hesterkur wyjawi, okaże się tym, co chciał wiedzieć Bazyl?

Informacje dodatkowe o Lis z Martwego Lasu:

Wydawnictwo: Kropka
Data wydania: 2025-10-08
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788368265774
Liczba stron: 325
Tytuł oryginału: The Undead Fox of Deadwood Forest

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Tradycyjne opowieści i baśnie dla dzieci i młodzieży Dzieci od ok. 9 lat

więcej

Kup książkę Lis z Martwego Lasu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Lis z Martwego Lasu - opinie o książce

#współpracabarterowa

Ale urocza historia!

Jest taka pełna mądrości i niezwykle nastrojowa. Ale czy tylko dla dzieci 9+? Myślę, że jest idealna również dla starszych czytelników, a nawet dla stulatków! Po prostu uwielbiam ją. Śmiałam się i zarazem płakałam! 

 

W unikatowy sposób wprowadza w sprawy śmierci, życia pozagrobowego, żałoby i nie tylko! Jest także o akceptacji siebie, poczuciu wstydu i żalu. Niesie ze sobą ponadczasowe przesłanie na temat przyjaźni i przebaczenia. Nie jest łatwo rozmawiać z dziećmi na takie tematy, prawda? A ta książka jest właśnie do tego idealna! Wpaja miłość do przyrody, uczy empatii i szacunku do innych.

 

Trafimy tu do Martwego Lasu, gdzie mieszka Bazyl, lis który nie żyje, a zarazem jest bardzo żywym stworzeniem w swej nieśmierci. Pełni rolę nieumarłego przewodnika, jest swego rodzaju światłem dla martwych dusz, pomaga odnaleźć im odpowiednią drogę w Zaświaty. Czujecie już tę odrobinkę mroku?

 

Bazyl ma swój przytulny domek, uprawia grzybowy ogródek... Można by rzec, że jest zadowolony ze swego "nieżycia". Ale, wszystko, co dobre kiedyś się kończy... Pewnego dnia w jego drzwiach pojawia się borsuk, a właściwie borsuczyca! I to nieznośna! I coś nie może odejść w Zaświaty! Jakie przytrafią im się przygody?

 

Uwielbiam kreację Bazylego! Jest taki ludzki. Udręczony myślami, czy na pewno jest lubiany, nie przepada za swym ogarniętym szpetotą wyglądem. Któż z nas nie pragnie akceptacji otoczenia? Jest to takie rozczulające! Każdy w nim odnajdzie cząstkę siebie. Z kolei borsuczyca Coniemiara ma charakterek, jak mało kto potrafi wyprowadzić Bazyla z równowagi. 

 

Atmosfera jest tutaj czymś niesamowitym. Z jednej strony mroczna, a jednocześnie pełna ciepła. I niezwykle nastrojowa, potrafi skruszyć serducho. Coś niespotykanego! Dodać trzeba, że są tu niezwykłe ilustracje Marcina Minora, czarno-białe a genialnie oddają klimat! 

 

I wiecie, co? Jest w tej historii coś pokrzepiającego, niosącego nadzieję.

Czytajcie, póki jest jeszcze jesienna aura. Mocno Wam polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2025-10-23, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytane 2025 r.,

Jeśli szukasz czegoś, co połączy mrok, tajemnicę i intensywne emocje, to ,,Lis z Martwego Lasu" autorstwa Aubrey Hartman jest dokładnie tym, czego potrzebujesz. Bazyl to... lisem-nieumarłym. Tak, dobrze przeczytaliście - przewodnik dusz zwierząt w pewnym mrocznym miejscu zwanym Martwym Lasem. Kiedy dołącza do niego borsuczyca Co niemiara, los Bazyla przewraca się do góry nogami, a oni wyruszają razem w poszukiwaniu wieszczki Hester, by dowiedzieć się czegoś ważnego.

 

Jeśli chodzi o styl książki, to według mnie jest to baśń z elementami gotyku, melancholii i czarnego humoru, która nie boi się dotykać tematów śmierci, tęsknoty i przemijania. Dlaczego warto ją przeczytać i mieć w swojej bibliotece? Bo to nie jest typowa lekka lektura dla dzieci. Choć wydana jest w kategorii ,,9+" i młodsze dzieci mogą ją spokojnie czytać, to jednak potrafi uderzyć w emocje. Ilustracje Marcina Minora (tak! Są tu ilustracje) dodają klimatu - mrocznego, nieco strasznego, a jednocześnie fascynującego. Fabuła nie bierze jeńców; znajdziesz tu elementy przygody, tajemnicy oraz refleksji nad tym, co znaczy być przewodnikiem, być odpowiedzialnym, być ,,po coś". Jeśli lubisz historie, w których bohaterowie są niezupełnie ,,normalni" (lis-nieumarły!) i świat jest zarazem piękny i groźny, to zdecydowanie ,,jesteśmy w domu".

 

Musicie wiedzieć, że książka mnie pochłonęła do tego stopnia, że ledwo co ją otworzyłam ją i zanim się zorientowałam, byłam już w środku tej historii. Martwy Las, lis-przewodnik, borsuczyca, wieszczka... Wszystko wydawało się trochę poza czasem, trochę poza zwykłym światem, a jednak dostrzegałam w tym wszystkim sens. I to jest niesamowite, kiedy czytasz fantastykę, ale czujesz też ,,tu i teraz". Momentami robi się naprawdę smutno, ale nie w sposób, który sprawia, że ,,padam z rozpacz", lecz raczej w taki, że ,,okej, to boli, ale rozumiem". Zakończenie, bez zdradzania szczegółów, pozostawia pewien niedosyt i pytania; to nie jest książka, która zamyka wszystko w jasny sposób, co jest jej atutem.

 

Warto również zaznaczyć, że styl pisania bywa czasem nieco cięższy niż w ,,typowej książce dla dzieci", ale to nie wada - to siła. Jeśli jesteś nastolatkiem, który już przerabia ciekawe teksty, to idealnie, ale jestem przekonana, że większość dorosłych również znajdzie w niej coś dla siebie. To jedna z tych książek, które zostają z tobą - nie boję się tego powiedzieć. Jeżeli chcesz czegoś, co wciąga, zaskakuje, lekko kręci mrokiem i daje materiał do myślenia, sięgnij po nią śmiało. I niech Bazyl-lis prowadzi cię przez Martwy Las.

 

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy