Podczas rejsu statek Mariel i jej ojca, Józefa Ludwisarza, wpada w łapy szczurów morskich dowodzonych przez Gabula Dzikiego. Załoga ginie, a ojciec i córka trafiają do niewoli. Gdy Mariel stawia opór królowi piratów, zostaje związana i wrzucona do wody na pewną śmierć...
Fale wyrzucają myszkę na brzeg obcej krainy. Jest wycieńczona, samotna i nie pamięta, kim jest. Znajduje schronienie w Opactwie Rudego Muru, gdzie wśród serdecznych mieszkańców wspomnienia wracają. Mariel odkrywa prawdę o sobie i o tym, co straciła.
Zdeterminowana, by pomścić krzywdy, rusza na ryzykowną wyprawę. Towarzyszy jej niezwykła drużyna: zając poeta, wesoły jeż i wojownik z Rudego Muru. Ich droga prowadzi przez zdradliwe bagna, mroczne lasy i wyspy, aż do samego serca pirackiej twierdzy.
To historia, w której odwaga dojrzewa pośród niebezpieczeństw, a siła ukryta w sercu małych bohaterów staje się ich największym orężem.
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2025-06-17
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Mariel of Redwall
Był rok 1620. Kapitan "Latającego Holendra", Vanderdecken, zawarł w Kopenhadze umowę z Chińczykiem, handlarzem drogocennymi kamieniami. Miał...
Mieszkańcy Redwall przygotowują się do świętowania Lata Złotych Łąk. W oczekiwaniu na dni zabawy nikt nie spodziewa się, że Slagar Okrutny knuje plan,...
Przeczytane:2025-09-24, Ocena: 4, Przeczytałam,
Nie mogłam się już doczekać czytania tej części, ponieważ bardzo liczyłam w końcu na opowieść z żeńską postacią w roli głównej, a do tego została ona zapowiedziana w morskich klimatach, więc nie mogło być lepiej!
Poziom historii jest zbliżony do poprzednich tomów serii, lecz niestety aż tak mnie nie porwał - może się już przyzwyczaiłam do tego, co oferuje autor? Złożyło się na to kilka elementów, mam wrażenie, że w tej części było trochę za dużo wątków i perspektyw, przez co sama Mariel trochę wśród nich ginie. Do tego akcji na morzu wcale nie było tak wiele, jak się spodziewałam i chyba to najmocniej mnie zawiodło.
Jak zwykle otrzymujemy też perspektywę antagonistów, tym razem były nimi szczury morskie pod wodzą Gabula. Sam Gabul nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia, nie budził takich emocji jak poprzedni główni złole, był okrutny i bezwzględny, lecz bardzo szybko jego popadanie w szaleństwo i paranoję stało się zbyt jasne, a do tego mam wrażenie, że tego typu wątek został lepiej poprowadzony w 2 tomie. Dużo bardziej do gustu przypadli mi sami kamraci Gabula.
Główni bohaterowie są solidni, zbudowani na cechach takich jak waleczność, szlachetność i dobroć, pomagają sobie i walczą w imię swych ideałów. Są dobrym przykładem dla dzieci, które sięgają po te książki. Nie porwali mnie tak jak protagoniści poprzednich tomów, czułam też momentami znużenie opisami uczt czy malo znaczących czynności w opactwie, ale nie czułam irytacji, gdyż to po prostu typowe dla tej serii.
Opiera się ona na spokojnie i szczegółowo opisanych przygodach oraz potyczkach, kierując uwagę młodego odbiorcy nie tylko na rozrywkę, ale też przemycane wartości.
Myślałam, że ta część zostanie moją ulubioną, lecz niestety tak się nie stało, lecz mimo to był to dobry powrót do tej komfortowej i sympatycznej serii. Dobrze się bawiłam mimo pewnych mankamentów i czuję, że wielu czytelnikom może przynieść sporo frajdy. Czekam na kolejny tom?