Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 0
Michnik nie sprawuje już rządu dusz, ale jad, który wsączył w polskie umysły, wciąż je zatruwa. Fałsze, które upowszechniała jego propaganda, wciąż˙ pokutują w publicznych sporach, a absurdy, które podniósł do roli aksjomatów, wciąż dla wielu pełnią rolę drogowskazów. Nie wolno milcząco przejść nad nimi do porządku dziennego i bez wchodzenia w polemikę, bez refleksji głosić rzeczy diametralnie sprzecznych. Choć polska ociężała umysłowo inteligencja właśnie tak najbardziej lubi – gotowa równie gorąco przyklaskiwać i temu, co mówi, że czarne, i temu, co dowodzi, że białe, byle owej sprzeczności nie eksponować, byle było słodko, miło, przyjemnie i bezkonfliktowo. Tak, Adam Michnik poniósł klęskę. Praktycznie na wszystkich możliwych polach. Ale czy to znaczy, że można udać, iż go nigdy nie było? Adam Michnik zasługuje na sprawiedliwość. Trzeba mu tę sprawiedliwość – jedni powiedzą „wymierzyć”, a inni „oddać”. Ale w każdym razie trzeba się na nią zdobyć. Trzeba wreszcie przynajmniej spróbować. Oto moja próba.
SPRZEDAŻ OD 31.08.2007! Niełatwo być świętym w dzisiejszych czasach. Zwłaszcza gdy widzi się niesolidność dziennikarzy, niekompetencję polityków, upadek...
"Ognie na skałach" - pierwsza od siedmiu lat fantastyczna powieść Rafała A. Ziemkiewicza - to mroczna opowieść z gatunku fantasy. Żegost, wędrowny...
Przeczytane:2008-01-17, Ocena: 5, Przeczytałam,