Mi³o¶æ pisana na maszynie

Ocena: 3.4 (5 g³osów)
Romans osadzony w realiach Anglii prze³omu XIX i XX wieku z nut± feministyczn±. Kariera Betsey Dobson jako urzêdniczki zostaje gwa³townie zaprzepaszczona po tym, jak dziewczyna wdaje siê w romans z rozwi±z³ym koleg± z pracy. L±duje na bruku bez referencji, bez pieniêdzy i bez perspektyw. Postanawia jednak wzi±æ sprawy w swoje rêce, wsiada do poci±gu i wyrusza z Londynu do nadmorskiej miejscowo¶ci, maj±c mglist± nadziejê na otrzymanie tam pracy. Szczê¶liwym trafem John Jones, walijski in¿ynier pracuj±cy dla kurortu turystycznego, zatrudnia j± do pracy jako organizatorkê wyjazdów turystycznych. Betsy okazuje siê bystr± i zrêczn± businesswoman. Pomiêdzy ni± a Johnem nawi±zuje siê niæ porozumienia.

Informacje dodatkowe o Mi³o¶æ pisana na maszynie:

Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2014-10-27
Kategoria: Romans
ISBN: 9788377056479
Liczba stron: 280

wiêcej

Kup ksi±¿kê Mi³o¶æ pisana na maszynie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z ksi±¿ki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej ksi±¿ki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz tak¿e

Mi³o¶æ pisana na maszynie - opinie o ksi±¿ce

WIKTORIAÑSKI ROMANS

„Mi³o¶æ pisana na maszynie” to debiut literacki Alison Atlee. Ksi±¿ka zaintrygowa³a mnie tytu³em i urzek³a swoj± nastrojow± ok³adk± – tak± trochê romantyczn±, trochê tajemnicz±, podobnie jak przedstawiona na niej kobieta z zadum± patrz±ca w przysz³o¶æ. Autorka przenios³a nas do czasów wiktoriañskich, epoki feminizmu, okresu rewolucji przemys³owej, czyli dawnych ju¿ lat. Stara³a siê zwróciæ uwagê na rolê kobiety w XIX wieku. Walka o równouprawnienie, popularny w tamtym czasie mezalians oraz stosunki damsko – mêskie to tematy poruszone przez Alison Atlee. Dope³nieniem opowie¶ci jest zbuntowana, niepokorna bohaterka idealnie niedopasowana do epoki i nadaj±ca sens ca³ej historii.


Kariera Elizabeth Dobson, czyli Betsey w roli urzêdniczki w londyñskiej firmie zostaje gwa³townie przerwana, gdy wychodzi na jaw jej romans z koleg± z pracy. Kobieta zostaje wyrzucona na bruk bez pieniêdzy, referencji i perspektyw. W tej sytuacji jedyne co jej pozostaje to wyjazd do nadmorskiej miejscowo¶ci, gdzie dziêki swojemu sprytowi i wyrozumia³o¶ci miejscowego in¿yniera Johna Jonesa zostaje zatrudniona w charakterze organizatorki wyjazdów turystycznych. Wydaje siê, ¿e Betsey jest wprost stworzona do tej pracy i dopiero tutaj w Idensea mo¿e rozwin±æ skrzyd³a. O tym jak potoczy siê jej kariera zawodowa i w jaki sposób wyjazd wp³ynie na ¿ycie prywatne bohaterki przeczytacie w ksi±¿ce.


Po zakoñczonej lekturze powie¶ci Alison Atlee mam mnóstwo mieszanych uczuæ. Nie lubiê pisaæ niepochlebnych recenzji, ale zawsze staram siê byæ szczera w swojej ocenie. Dlatego bez ¿adnych wstêpów muszê powiedzieæ, ¿e nie urzek³a mnie ta historia, mimo, ¿e zapowiada³a siê bardzo obiecuj±co. Spodziewa³am siê zdecydowanie wiêkszej ró¿norodno¶ci w±tków i przede wszystkim dobrego przekazu emocji oraz wiêcej klimatu wiktoriañskiej Anglii. A tymczasem…


Fabu³a powie¶ci jest bardzo schematyczna, ma³o zró¿nicowana, oparta w zasadzie tylko na w±tku romansowym, a ten z kolei zosta³ ukazany w bardzo stonowany, wywarzony, wrêcz ch³odny sposób. Zabrak³o mi namiêtno¶ci i porywów serca, które zawsze maj± wysok± temperaturê, bez wzglêdu na wiek bohaterów, czy czasy, w jakich przysz³o im ¿yæ. Plus dla autorki za kreacjê g³ównej bohaterki. Betsey jest nieprzeciêtn± postaci±, prawdziw± indywidualno¶ci±, barwn± i ciekaw± m³od± kobiet±. Nie boi siê mówiæ, co my¶li, nierzadko czyni±c to w dosadny, ma³o elegancki sposób. Zdarza jej siê u¿ywaæ rynsztokowego jêzyka, co nie tylko zupe³nie nie przystaje do epoki wiktoriañskiej, ale nawet czasów bardziej wspó³czesnych.


Ka¿dy rozdzia³ poprzedza zdanie zaczerpniête z fikcyjnego podrêcznika „Jak zostaæ mistrzem maszynopisania” i moim zdaniem jest to ciekawe urozmaicenie dla do¶æ p³ytkiej tre¶ci. Niestety styl tak¿e nie zachwyca, sporo b³êdów jêzykowych i stylistycznych, ra¿±cych sformu³owañ, które sprawiaj±, ¿e lektura tej powie¶ci jest do¶æ ciê¿ka. Bardzo kiepskie, dziwaczne wrêcz dialogi powoduj±, ¿e momentami ma siê ochotê od³o¿yæ tê ksi±¿kê i nie doczytaæ jej do koñca. Po zakoñczonej lekturze ¿a³owa³am, ¿e nie mogê zajrzeæ do orygina³u, ¿eby siê przekonaæ, czy to rzeczywi¶cie tylko wina autorki, czy mo¿e bardziej t³umacza. Przyznajê, ¿e nie lubiê porzucaæ niedoczytanych ksi±¿ek i tylko dlatego zdecydowa³am siê dokoñczyæ lekturê i daæ mimo wszystko szansê temu debiutowi. Mia³am nadziejê na choæ trochê bardziej emocjonuj±ce zakoñczenie. Niestety do samego koñca nic w tej kwestii siê nie zmieni³o, historia niczym nie zaskoczy³a, jest przewidywalna i schematyczna do bólu.


Zawsze z du¿ym zainteresowaniem siêgam po debiuty literackie, wiele niedoci±gniêæ jestem w stanie wybaczyæ i staram siê skupiaæ na tym co dobre, na elementach, które mi siê podoba³y, w jaki¶ sposób mnie urzek³y, czy zaciekawi³y. Niestety je¶li chodzi o powie¶æ Alison Atlee takich plusów jest bardzo ma³o. Oczywi¶cie nie skre¶lam tej opowie¶ci. Ka¿dy poszukuje w literaturze czego¶ innego i na pewno znajd± siê czytelnicy, którym „Mi³o¶æ pisana na maszynie” przypadnie do gustu. Mnie niestety nie zachwyci³a i szczerze mówi±c drugi raz bym siê na ni± nie zdecydowa³a. Ale decyzja nale¿y do Was.

Link do opinii
Avatar u¿ytkownika - grejfrutoowa
grejfrutoowa
Przeczytane:2015-04-08, Ocena: 4, Przeczyta³am, Mam,
Alison Atlee jest autork± ksi±¿ki Mi³o¶æ pisana na maszynie. W 2014 roku pozycja ta zosta³a wydana przez wydawnictwo Imprint. Betsey pracuje jako maszynistka. Jest dobra w tym, co robi, ale wie, ¿e nie jest to praca dla niej. Dosta³a propozycjê nowej pracy, ale najpierw musi zdobyæ referencje. Fa³szuje je wiêc na firmowej maszynie i prawie jej siê udaje. Niestety, zostaje przy³apana. By unikn±æ nieprzyjemno¶ci, szef sugeruje jej, ¿e mog³aby odkupiæ swoje winy, id±c z nim do ³ó¿ka. Betsey nie jest cnotk±, ale nie chce daæ szefowi satysfakcji. Odchodzi z firmy z hukiem, pal±c za sob± mosty i udaje siê w podró¿ do miejsca, w którym ma pracowaæ. Ma j± zatrudniæ hotel, w którym bêdzie mened¿erk± wycieczek. Obieca³ jej to jeden z pracuj±cych tam mê¿czyzn. Zobaczy³ w niej co¶, czego ona sama widocznie wcze¶niej nie dostrzeg³a i zaufa³ jej, ¿e bêdzie odpowiedni± osob± na to stanowisko. Pan Jones odbiera j± ze stacji, choæ przyjecha³a za wcze¶nie, na gapê i bez referencji. Nie odsy³a jej jednak do domu, lecz zatrudnia. Betsey poznaje okolicê, zaprzyja¼nia siê z lud¼mi i anga¿uje siê w pracê. Pan Jonas natomiast dogl±da budowy najwiêkszej atrakcji tego miejsca - kolejki, jakiej dot±d nie widziano. Pomaga te¿ Betsey siê zadomowiæ. Kobieta nie ma ³atwego zadania - szefowie za ni± nie przepadaj±, jej by³y facet szarga jej opiniê, a pan Jonas chyba chce siê z ni± przespaæ. Koniec XIX wieku. Wszystko siê zmienia, technologia idzie naprzód, kobiety pracuj±, bywaj± niezale¿ne, ale nadal nie wypada im sypiaæ z kim chc±. Betsey zostaje maszynistk±, ale czuje, ¿e mo¿e robiæ co¶ wiêcej. Dlatego przyjmuje propozycjê nieznajomego mê¿czyzny i wyrusza w obce miejsce, by prowadziæ wycieczki. Nie ma w tym do¶wiadczenia, ale jest odwa¿na, wygadana i szybko siê uczy. I chyba w³a¶nie to, plus jej p³eæ, nie podoba siê jej szefowi. W³a¶ciciel hotelu jest przeciwko niej, torpeduje niemal wszystkie pomys³y Betsey, za to z przyjemno¶ci± ogl±da jej pora¿ki. Zupe³nie inaczej jest do niej nastawiony pan Jonas. Jest jej przyjacielem, którego fascynuje ta momentami bezczelna i zbyt bezpo¶rednia kobieta. Szuka jej zajêæ, chce by by³a u¿yteczna i nie zosta³a zwolniona. Pomaga jej nie tylko w sprawach zawodowych, lecz tak¿e prywatnych. G³ównym w±tkiem w ksi±¿ce powinna byæ mi³o¶æ. Tego szuka³am w tej pozycji i znalaz³am w kilku postaciach - jest to uczucie miêdzy dwójk± kochanków czy miêdzy matk± a dzieckiem. Oprócz tego mamy kwestiê kobiec± - panie powinny byæ cnotliwe i niewinne. S± jednak zupe³nie inne, bywaj± wyrachowane i potrafi± walczyæ o swoje. Jest te¿ motyw osi±gania pewnych za³o¿onych wcze¶niej celów. To wszystko opisano we wci±gaj±cej fabule. Narrator ¶ledzi dwójkê g³ównych bohaterów, Jonasa i Betsey. Czytelnik nie do koñca jest jednak pewien tego, jak powie¶æ siê skoñczy - miêdzy bohaterami dzieje siê tak wiele, sytuacja jest skomplikowana i niejasna, dlatego czekamy do koñca. Muszê przyznaæ, ¿e mimo i¿ pozycja jest ciekawa, mam do niej kilka zastrze¿eñ. Przede wszystkim przeskoki - bohaterowie znajdowali siê w jednym miejscu, rozmawiali, by nagle rozmowa zakoñczy³a siê pod bram± domu Betsey. Nie by³o ani s³owa o podró¿y, przemieszczaniu siê. Dialogi czêsto wypada³y w ¶rodku narracji. Na dodatek znalaz³am te¿ kilka literówek. Ksi±¿ka jest naprawdê ciekawa. Wci±ga, czytelnik czuje sympatiê do bohaterów i chce dowiedzieæ siê, jak ich historia siê skoñczy. Plusem s± tak¿e cytaty na pocz±tku ka¿dego rozdzia³u. Bardzo przyjemnie siê to czyta. Polecam tym, którzy szukaj± powie¶ci o mi³o¶ci, zadomawianiu siê, trudnych decyzjach, które zmieniaj± ¿ycie. To przyjemna historia, któr± czyta siê naprawdê szybko.
Link do opinii
Avatar u¿ytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-02-06, Ocena: 2, Przeczyta³am, Mam,

A u mnie dzi¶ znów epoka wiktoriañska. Tym razem przenios³am siê do Londynu. Nie mogê zaprzeczyæ, ¿e bardzo lubiê czytaæ o tamtych czasach. A w szczególno¶ci o Wielkiej Brytanii za rz±dów królowej Wiktorii. Trudno mi okre¶liæ có¿ tak szczególnego jest w klimacie z prze³omu XIX i XX wieku. Mo¿e to szczegó³y dotycz±ce ówczesnych konwenansów sprawiaj±, ¿e nie jestem w stanie za ka¿dym razem oderwaæ siê od lektury. Mo¿e to "co¶" innego. W ka¿dym razie zawsze z chêci± przenoszê siê w czasie i towarzyszê bohaterom w ich przygodach. Czy i tym razem znów z tak wielkim entuzjazmem bêdê wspominaæ tê ksi±¿kê?

Betsey Dobson to sprytna panna. Pracuje jako maszynistka, mimo ¿e nie ma kwalifikacji. Pewnego dnia zostaje zwolniona, poniewa¿ jej pracodawca odkrywa jej k³amstwo. Dziewczyna wsiada do poci±gu i jedzie przed siebie. Wysiada w nadmorskim kurorcie i spotyka nieznajomego. Jeszcze nie wie, ¿e ta znajomo¶æ ca³kowicie odmieni jej ¿ycie.

Autorka zaprosi³a mnie do ¶wiata, który z zewn±trz wygl±da³ na prosty i beztroski, ale z perspektywy bohaterów by³o wrêcz przeciwnie. Dziêki tej ksi±¿ce pozna³am historiê kobiety, której uda³o siê wznie¶æ ponad przeciêtno¶æ pomimo licznych przeszkód. Betsey to postaæ jednocze¶nie wulgarna i kobieca. Inteligentna, zdolna i brutalnie szczera. Nigdy nie stara siê byæ kim¶ innym. Polubi³am j±. Jej sarkastyczny urok i chytre usposobienie. Nie jest z pewno¶ci± przyk³adem przeciêtnej kobiety tamtych czasów. Niezamê¿na, bezdzietna, bez sta³ej pracy. Pragnie byæ doceniona za swoje umiejêtno¶ci, zdolno¶ci i talenty. Ambitna. My¶lê, ¿e autorka chcia³a ukazaæ j± jako feministkê i kogo¶, kto lekcewa¿y obyczaje spo³eczne. Wspó³czu³am jej, gdy czyta³am o tym jak by³a traktowana przez mê¿czyzn. Otuchy dodawa³ fakt, ¿e nigdy siê nie podda³a. Podziwia³am jej upór.

Mimo, ¿e akcja toczy siê w wiktoriañskiej Anglii, historia unika stereotypów. Ujrza³am tu ¶wiat, w którym bohaterowie odczuwaj± konsekwencje swych b³êdów. Mê¿czy¼ni posiadaj± prawie ca³kowit± w³adzê nad ¿yciem kobiet. Jednak powie¶æ ukazuje tak¿e si³ê i odwagê p³ci piêknej. Ich moc determinacji. Opisy ubrañ, domów, które stworzy³a Alison Atlee s± barwne. Chêtnie bym zamieszka³a w takim miejscu i przymierzy³a parê sukien. Mo¿na odnale¼æ tu równie¿ mnóstwo szczegó³ów historycznych, które zaspokoi³y nieco mój g³ód czytelniczy. Jednak przewracaj±c strony zbyt szybko mo¿na przegapiæ "co¶" wa¿nego. Opisy dnia nadmorskiego kurortu zachêcaj± do natychmiastowego wyjazdu. Och jak bardzo chcia³abym móc odwiedziæ tamto miejsce. Ciekawym zabiegiem literackim jest fakt, ¿e autorka nie podaje dok³adnego czasu akcji w ksi±¿ce. To sk³oni³o mnie do przeprowadzenia ma³ego ¶ledztwa. Konserwatywne stroje i maniery bohaterów wskazuj± tu bardziej na czasy sprzed lat 30 ubieg³ego wieku. Nie ma tu ¿adnej wzmianki o wojnie. Poszuka³am jednak informacji kiedy zaczêto u¿ywaæ maszyn do pisania. I wreszcie stwierdzi³am, ¿e mo¿na umiejscowiæ akcjê w latach przed I wojn± ¶wiatow±. Innym ciekawym aspektem by³o u¿ycie cytatów na pocz±tku ka¿dego rozdzia³u, które zosta³y zaczerpniête z ksi±¿ki "Jak zostaæ mistrzem maszynopisania". Zosta³y subtelnie dobrane do akcji, a czasem wydaj± siê ironiczne czy nawet zabawne.

"Mi³o¶æ pisana na maszynie" to historyczny romans, ale bardzo ró¿ni siê od wiêkszo¶ci tego typu powie¶ci. Jest tu wiele namacalnej desperacji, która udziela siê równie¿ czytelnikowi. Momentami trudno zrozumieæ to emocjonalne bagno, które jednocze¶nie wci±ga i dra¿ni. Niestety historia bardzo siê d³u¿y. I dodatkowo jest bardzo przewidywalna. Czasami wydaje siê wrêcz nierealna. Szczególnie je¶li chodzi o sceny obrazuj±ce seks niezamê¿nej kobiety w wiktoriañskiej Anglii. To trochê dziwi. Kwestia bogatego do¶wiadczenia seksualnego Betsey i wzglêdny brak tego¿ u Johna brzmi tak¿e do¶æ zaskakuj±co. Walczy³am ze sob±, aby dotrwaæ siê do koñca. W odczycie przeszkadza równie¿ sk³adnia zdañ. Niektóre struktury wydaj± siê nie mieæ sensu. Wiele razy musia³am powracaæ i ponownie je czytaæ. Na minus mo¿na tak¿e zaliczyæ liczbê u¿ytych tu wulgaryzmów, które czêsto sprawiaj± wra¿enie niepotrzebnych. Ponadto autorka u¿y³a ró¿nego kroju tekstu, a ja nie zawsze by³am pewna czy to s± my¶li, uczucia czy wypowiedzi bohaterów. Chwilami czu³am, ¿e sama pisarka trochê gubi³a siê w swej prozie. Jej próby bycia subteln± by³y zbyt zawi³e.

Po lekturze jestem zarówno zdezorientowana i rozczarowana. Mimo ¿e historia odkrywa trudno¶ci jakie napotyka³a niezamo¿na, m³oda kobieta w ¶wiecie wiktoriañskiej Anglii i ukazuje wiele problemów spo³ecznych to jednak ksi±¿ka jako ca³o¶æ mocno zawodzi. Mimo ¿e poruszana tu tematyka mnie bardzo zaciekawi³a niestety sposób jej podania nie zadowala. Nie sposób przymkn±æ oko na tak wiele wad i piaæ peany na jej cze¶æ. Okre¶li³abym j± raczej jako przeciêtn± lekturê, maj±c± zadatki na "co¶" naprawdê dobrego. Szkoda, ¿e pisarka nie dopracowa³a tylu mankamentów. A mog³a to byæ powie¶æ, która pozostawi³aby mi³e wspomnienia jeszcze przez d³ugi czas. Niestety wszelkie szanse na udan± lekturê zosta³y zaprzepaszczone. Ksi±¿ka ta zapisa³a siê w mej pamiêci jako liche dzie³o, które ukrad³o mi tylko czas.

Link do opinii
Avatar u¿ytkownika - maggie28
maggie28
Przeczytane:2014-12-07, Ocena: 3, Przeczyta³am, 26 ksi±¿ki, Mam,
Ciekawa jestem, czy czêsto zastanawiacie siê nad faktem równouprawnienia kobiet. Czy ono istnieje w obecnym ¶wiecie? W teorii tak, ale nawet teraz przedstawicielki p³ci piêknej maj± mimo wszystko mniejsze szanse u pracodawców, czy w organach w³adzy. Oczywi¶cie jest du¿o lepiej ni¿ 100 lat temu, bo zdecydowanie wiêcej kobiet zajmuje obecnie eksponowane stanowiska i chyba nie powinny¶my narzekaæ. Szczególnie, je¶li porównamy tera¼niejszo¶æ z przesz³o¶ci±. A o tej przesz³o¶ci w³a¶nie (i to wcale nie takiej odleg³ej, bo o koñcu XIX wieku) traktuje powie¶æ Alison Atlee ,,Mi³o¶æ pisana na maszynie". Alison Atlee ju¿ w dzieciñstwie pasjonowa³a siê epok± wiktoriañsk±. Projektowa³a bowiem dla swoich lalek dziewiêtnastowieczne stroje. Skoñczy³a anglistykê, mieszka w Kentucky. Kolekcjonuje ró¿ne wydania ,,Alicji w Krainie Czarów", a ,,Mi³o¶æ pisana na maszynie" jest jej debiutem literackim. Czy udanym? Betsey Dobson nie nale¿y do potulnych i grzecznych panienek. Jest zatrudniona w charakterze maszynistki w londyñskiej firmie Baumston & Smythe, ale jej plany na przysz³o¶æ s± zupe³nie inne. Niedawno dosta³a propozycjê ciekawszej pracy od pana Jonesa - ma szansê na zatrudnienie w nadmorskiej miejscowo¶ci Idensea, gdzie powstaje nowy kompleks widokowo-wypoczynkowy. Betsey musi za³atwiæ tylko ¶wiadectwo od dotychczasowego pracodawcy. Betsey jest dobr± maszynistk± i pracuje bez zarzutu - przynajmniej w swoim mniemaniu, ale czasy nie s± ³atwe dla kobiet. Mamy schy³ek epoki wiktoriañskiej i kobieta, szczególnie samotna, niewiele znaczy w spo³eczeñstwie. Betsey chce pomóc swojemu losowi i fa³szuje za namow± partnera rekomendacjê. Niestety, przestêpstwo zostaje odkryte i nasza bohaterka l±duje na bruku - bez pracy, bez pieniêdzy, bez ¶wiadectwa i bez szans na lepszy los. Ka¿da inna dziewczyna za³ama³aby siê takim obrotem spraw. Ale nie Betsey! Wiedz±c, ¿e na pomoc rodziny liczyæ nie mo¿e, pakuje to co ma najcenniejszego do ma³ej walizeczki, bierze star± klatkê z kanarkiem i bez biletu udaje siê do nadmorskiego kurortu. Co Betsey osi±gnie w ¿yciu? Czy jej marzenia spe³ni± siê? Trudno nazwaæ ,,Mi³o¶æ pisan± na maszynie" klasycznym romansem, choæ romansem zdecydowanie jest. Tyle, ¿e nieco dziwnym, innym ... Mo¿e dlatego, ¿e purytañski okres wiktoriañskiej Anglii nie sprzyja³ tego typu romansom, w którym bohaterka tak bardzo odbiega³a od stereotypów. Bo Betsey nie jest panienk± z dobrego domu, wiele w swoim ¿yciu przesz³a, o wszystko musia³a walczyæ i do wszystkiego sama dochodziæ. A do tego ten jej charakterek! Dziewczyna pyskata, pewna siebie, przedsiêbiorcza, stawiaj±ca wszystko na jedna kartê, inteligentna i niepokorna - zdecydowanie nie mie¶ci³a siê w ¿adnych schematach. A do tego wszystkiego zarobi³a sobie na miano ,,puszczalskiej", bo i przygód erotycznych parê zaliczy³a. Ta ostatnia cecha nie do koñca by³a prawdziwa, ale niektórym panom ³atwiej by³o przypi±æ jej tak± ³atkê ni¿ przyznaæ, ¿e jest od nich lepsza i mo¿e zaj¶æ dalej dziêki swojej konsekwencji w d±¿eniu do celu. Czy mi³o¶æ z tak± osob± jest ³atwa? Na pewno nie... Wymaga przy tym odpowiednio silnego i charyzmatycznego partnera, a nie jakiego¶ nieudacznika. Czy znajdzie siê kto¶ taki w otoczeniu Betsey? Kto¶, kto potrafi zaakceptowaæ tê niecodzienn± dziewczynê; kto¶, komu zaimponuje jej upór; kto¶, kto j± pokocha i pomo¿e w realizacji jej d±¿eñ. Nie ma w tym romansie wielkich zrywów, wielkich doznañ i uczuæ na pokaz. Jest za to zwyk³a, szara codzienno¶æ i prawdziwe ¿ycie osób ze ¶redniej sfery. Kreacje tych dwojga zas³uguj± na du¿e uznanie, wybijaj± siê zdecydowanie z otaczaj±cego ich t³umu, choæ ponad przeciêtno¶æ wyrastaæ nie powinni. Wy¿ej wspomnia³am o t³umie, bo takiej mnogo¶ci bohaterów drugo- i trzecioplanowych oraz epizodycznych dawno w czytanej lekturze nie spotka³am. I trzeba przyznaæ, ¿e ca³a ta galeria postaci bardzo urozmaica i ubarwia t³o spo³eczne powie¶ci. Rzeczywi¶cie przekrój spo³eczeñstwa jest bardzo bogaty, pocz±wszy od maszynistek i urzêdników z epizodu londyñskiego naszej bohaterki, poprzez gospodynie domowe, w³a¶cicieli ma³ych pensjonatów i pubów, robotników, a skoñczywszy na wy¿szej sferze urzêdniczej i zarz±dzaj±cej. Sporo mamy tu indywidualno¶ci zarysowanych do¶æ wyrazist± kresk± i wyró¿niaj±cych siê na tle ogó³u w sensie pozytywnym, ale jest równie¿ parê indywiduów, jak choæby pan Wofford - prze³o¿ony Betsey z firmy londyñskiej , czy Avery - jej partner równie¿ z tamtych czasów. Zadziwiaj±ce, z jak± lekko¶ci± i ³atwo¶ci± pisarka kre¶li te postaci, nie pozwalaj±c nam o nich zapomnieæ. Na pewno ten ca³y panteon postaci jest du¿ym i zdecydowanym atutem powie¶ci. To dziêki nim opowie¶æ ¿yje; dziêki nim poznajemy ca³y przekrój ówczesnego spo³eczeñstwa; dziêki nim prze¿ywamy emocje i to one sk³aniaj± nas do ró¿norakich refleksji. Szkoda, ¿e tego samego nie mogê powiedzieæ o samej fabule powie¶ci. Jej akcja toczy siê bardzo powoli, wrêcz monotonnie i chwilami niestety powodowa³a u mnie nudê. Za ma³o by³o zwrotów akcji, za ma³o siê dzia³o, brakowa³o wydarzeñ, które sprowokowa³yby szybsze bicie serca. Ja zdecydowanie wolê powie¶ci ,,z wiêkszym pazurem", choæ na pewno znajd± siê czytelniczki, którym ten sposób narracji i powolno¶æ akcji nie bêdzie przeszkadzaæ, wrêcz przeciwnie zatopi± siê ca³e w sennej atmosferze kurortu i wcale nie bêd± mia³y ochoty go opu¶ciæ. Ja zdecydowanie wolê ksi±¿ki, gdzie akcja galopuje, gdzie na ka¿dej stronie dzieje siê co¶ nowego, gdzie trudno oderwaæ siê od powie¶ci. Tu tego problemu nie mia³am - mog³am spokojnie od³o¿yæ ksi±¿kê na pó³kê i wróciæ do niej po wielu godzinach bez wiêkszej têsknoty. Zauroczy³a mnie w tej ksi±¿ce ok³adka, spodoba³a siê kreacja bohaterów, nieco znu¿y³a fabu³a. Ale je¶li ciekawi Was okres wiktoriañski, a szczególnie pozycja zawodowa i spo³eczna kobiety w tamtych czasach; je¶li chcecie poznaæ jedn± z przedstawicielek tych kobiet, osobê nietuzinkow± i sk³aniaj±c± nas-czytelników do przemy¶leñ nad jej postaw± i byæ mo¿e na¶ladowania pewnych (nie wszystkich!) jej poczynañ, to serdecznie polecam tê lekturê. Jest na pewno du¿e grono osób, którym przypadnie ona do gustu. Ja równie¿ nie uwa¿am spêdzonych z ni± godzin za stracone.
Link do opinii
Avatar u¿ytkownika - asymaka
asymaka
Przeczytane:2014-12-10, Ocena: 5, Przeczyta³am, 52 ksi±¿ki 2014 ,
Betsey doskonale wie, czego chce. Potrafi szybko siê opanowaæ, zachowaæ spokój, ale te¿ dosadnie odpowiedzieæ. Ciêta riposta staje siê jej atutem. Autorka wykreowa³a rewelacyjnie tê postaæ. Byæ mo¿e ksi±¿ka ta nie jest dla grzecznych panienek z dobrego domu, ale na pewno znajdziecie w niej prawdziwe emocje i zakoñczycie czytanie z wypiekami na twarzy. Pisarka ¶wietnie operuje s³owem, potrafi wci±gn±æ nas w stworzony przez siebie ¶wiat, z ¿alem bêdziemy opuszczaæ ten nadmorski kurort, w którym w wiêkszym stopniu dzieje siê akcja powie¶ci. Lektura inspiruj±ca, mo¿e dziêki niej i my staniemy siê bardziej przebojowe, pewne siebie? Wypniemy pier¶ ¶mia³o krocz±c do przodu, bez obaw, z u¶miechem na ustach, przekonane o w³asnej sile bêdziemy doskonale zdawaæ sobie sprawê z naszych atutów i podkre¶laæ je na ka¿dym kroku? Zapomnimy o kompleksach? Polecam Wam "Mi³o¶æ pisan± na maszynie". I zapewniam, ¿e nie jest to publikacja o niczym. Jak napisa³a jej autorka w podziêkowaniach, nie jest to historia z serii ckliwych powie¶cide³ z kiepskim tytu³em. To piêknie napisana ksi±¿ka o tym, ¿e z trudnych pocz±tków te¿ mo¿e zrodziæ siê co¶ warto¶ciowego, godnego uwagi. Nigdy nie traæmy nadziei. Wierzmy w siebie. Bo warto.
Link do opinii
Recenzje miesi±ca
Virion. Legenda miecza. Krew
Andrzej Ziemiañski ;
Virion. Legenda miecza. Krew
Ko³atanie
Artur ¯ak
Ko³atanie
W rytmie serca
Aleksandra Struska-Musia³ ;
W rytmie serca
Mapa poziomów ¶wiadomo¶ci
David R. Hawkins ;
Mapa poziomów ¶wiadomo¶ci
Dom w Krokusowej Dolinie
Halina Kowalczuk ;
Dom w Krokusowej Dolinie
Ostatnia tajemnica
Anna Ziobro
Ostatnia tajemnica
Hania Baletnica na scenie
Jolanta Symonowicz, Lila Symonowicz
Hania Baletnica na scenie
Lew
Conn Iggulden
Lew
Jeste¶ jak kwiat
Beata Bartczak
Jeste¶ jak kwiat
Niegasn±cy ¿ar
Hannah Fielding
Niegasn±cy ¿ar
Poka¿ wszystkie recenzje
Reklamy