Katarzyna Sarnowska zabiera nas w podróż do przedwojennej Polski, z jej wspaniałościami, ale również z zapomnianymi tajemnicami.
Jest rok 1928. Jan Stachurski to młody porucznik Wojska Polskiego, który mieszka i służy we Włocławku, Leokadia Bądkowska to piękna dziewczyna z podwłocławskiej wsi. Ich losy niespodziewanie się splatają i od tej chwili młodzi nie mogą o sobie zapomnieć. Na drodze do ich szczęścia stają jednak nie tylko surowe zasady rządzące przedwojenną armią, lecz także wola rodziny Leokadii.
Czy młody porucznik wytrwa w swojej miłości?
Jakie przeszkody będzie musiała pokonać Leokadia, by być szczęśliwą z Janem?
Miłość w kolorze sepii to osadzona w malowniczej scenerii przedwojennego Włocławka opowieść o poszukiwaniu wolności i prawa do wyboru własnej drogi.
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-10-21
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 496
Czytając bowiem powieść "Miłość w kolorze sepii" odniosłam nieodparte wrażenie, że to właśnie ta baśń stała się dla pisarki inspiracją do powstania tej historii. Z tą różnicą, że osadzona w 1928 roku. Historia miłości dwojga ludzi. Pochodzącej z wiejskiego środowiska Leokadii oraz Jana, przystojnego wojskowego, staje się przykładem poruszającej miłości. Związku, o który bohaterowie walczą ze wszystkich sił.
Na przeszkodzie to ich szczęścia staje toksyczna rodzina, a konkretnie matka dziewczyny, która nie tylko zachowuje się jak baśniowa macocha, pomiatając własną córką, ale pragnie ją wydać za drania i narodowca. Po stronie Jana zaś przeszkodą do ich szczęścia stają jednak surowe zasady panujące w przedwojennej armii.
Autorka w niezwykle ciekawy sposób ukazała ówczesne konwenanse. Zderzenie wiejskiej prostoty i trudnej sytuacji materialnej z wojskową dyscypliną i mieszczańskim życiem. W tle pojawiają się także przyjaciele Leokadii, niczym anioły wspierający ją w walce o własne szczęście .Na uwagę zasługuje również tło historyczne, w tym między innymi prześladowania ludności żydowskiej.
Powieść osadzona jest we Włocławku. Dlatego jest to nie tylko fascynująca historia, ale i swego rodzaju podróż po ciekawych miejscach tego miasteczka. Śladami bohaterów podążamy jego uliczkami odkrywając tajemnice tego miejsca. Dużym plusem książki jest również warta akcja i ciekawie wykreowani bohaterowie.
"Miłość w kolorze sepii" na pewno będzie ciekawą propozycją na miłośników powieści obyczajowych z historycznym tłem. Z pewnością zauroczy ich wciągającą historią miłosną i magią ówczesnych czasów.
A przede mną lektura drugiego tomu. Zapraszam wkrótce.
„Miłość w kolorze sepii” Katarzyny Sarnowskiej to piękna, wciągająca opowieść osadzona w malowniczej scenerii przedwojennego Włocławka, która pozwala czytelnikowi przenieść się w czasie i poczuć klimat lat 20. XX wieku. Historia śledzi losy Jana Stachurskiego, młodego porucznika Wojska Polskiego, oraz Leokadii Bądkowskiej, dziewczyny z podwłocławskiej wsi, których drogi niespodziewanie się krzyżują. Od pierwszego spotkania rodzi się między nimi uczucie, które szybko okazuje się głębokie i trwałe, lecz pełne przeszkód. Zderzenie z surowymi zasadami wojskowymi, naciskami rodziny Leokadii i ograniczeniami społecznymi sprawia, że droga do wspólnego szczęścia staje się niezwykle trudna i emocjonująca.
Bohaterowie książki są pełni życia i autentyczności. Jan to młody, ambitny, ale i wrażliwy mężczyzna, który musi nauczyć się równoważyć obowiązki służbowe z własnym sercem. Leokadia z kolei to dziewczyna odważna, pełna determinacji i marzeń, która krok po kroku odkrywa swoją siłę i niezależność, walcząc o prawo do wyboru własnej drogi. Relacja między nimi rozwija się powoli, subtelnie, zbudowana na drobnych gestach, spojrzeniach i nieśmiałych słowach, co dodaje opowieści uroku i autentyczności.
Książka pełna jest emocji – od czułości i romantyzmu, przez nadzieję, niepewność i dramatyzm, aż po wzruszenie. W trakcie lektury czytelnik doświadcza zarówno radości pierwszych spotkań i poczucia spełnienia, jak i napięcia wynikającego z przeszkód, które stawia przed bohaterami życie i społeczeństwo. Sarnowska z dużą wrażliwością oddaje również atmosferę przedwojennej Polski – zarówno jej piękno, jak i ograniczenia wynikające z obyczajów i hierarchii społecznej.
Styl autorki jest lekki, plastyczny i bardzo obrazowy. Dzięki umiejętnemu połączeniu opisów przyrody, wnętrz, ulic Włocławka i emocji bohaterów, czytelnik niemal czuje klimat tamtej epoki. Pióro Sarnowskiej jest subtelne, wciągające i pełne detali, które sprawiają, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością. To literatura obyczajowa z wyraźnym wątkiem romantycznym, ale także powieść historyczna, która w ciekawy sposób przybliża codzienne życie i obyczaje tamtych lat.
„Miłość w kolorze sepii” to powieść dla każdego, kto ceni literaturę romantyczną, opowieści o sile uczuć i odwadze w dążeniu do własnego szczęścia, a także dla czytelników zainteresowanych historią i kulturą Polski międzywojennej. Książka zachwyca swoją plastycznością, emocjonalnym ładunkiem i autentycznością bohaterów, pozwalając na pełne zanurzenie się w opowieść i utożsamienie z jej postaciami.
To powieść, która wzrusza, wciąga i pozostaje w pamięci jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. Opowiada o miłości, która potrafi przetrwać przeszkody, o sile charakteru i potrzebie wolności, a także o tym, że każdy człowiek ma prawo do wyboru własnej drogi w życiu. „Miłość w kolorze sepii” to historia pełna serca, pięknych opisów i prawdziwych emocji – zdecydowanie warta przeczytania i polecenia każdemu miłośnikowi literatury obyczajowej z wątkiem romantycznym i historycznym.
Jest rok 1928, kiedy ta dwójka spotyka się po raz pierwszy. Jan Stachurski, młody porucznik wojska polskiego gubi drogę i trafia do domu Leokadii Bądkowskiej. Dziewczyna od razu wpada mu w oko, dlatego bardzo cieszy się, kiedy ponownie ją spotyka we Włocławku. Potajemne spotkania, ukradkowe spojrzenia, chwile wykradzione z codzienności, chociaż obaj coś zaczynają do siebie czuć, nie będzie ani trochę łatwo.
Leokadia jest piękną dziewczyną, która nie ma lekko w życiu. Jej ojciec zmarł, a matka wyszła za jego brata. Mieszka z nimi i przyrodnim rodzeństwem, jednak nie jest dobrze traktowana. Dla domowników jest bardziej, jak służąca, popychadło niż członek rodziny. Na dodatek jej matka ma już dla niej kandydata na męża i nie zamierza liczyć się z jej zdaniem.
Jan jest porucznikiem w wojsku, gdzie panują surowe zasady. Zdobycie pozwolenia na ślub nie jest proste, tym bardziej, jeśli wybranka nie pochodzi z zamożnej rodziny, ewentualnie nie skończyła dobrej szkoły. Niestety Leokadia nie ma co liczyć na posag, a zamiast chodzić do szkoły,, musiała pracować. Czy w takiej sytuacji ich rodzące się uczucie ma jakieś szanse? Czy pokonają przeciwności? Kogo spotkają na swojej drodze? Co jeszcze szykuje dla nich los?
Mnie książka zdecydowanie się podobała. Autorka zabrała mnie w podróż do przeszłości, do okresu międzywojennego i była to naprawdę udana podróż. Historia była ciekawa, a także dobrze obrazowała życie w tamtych latach. To opowieść o miłości, która musi pokonać wiele przeciwności, a także o byciu w rodzinie „popychadłem”, o życiu w wojsku i wiele więcej (poruszane są również inne tematy, jednak nie zdradzę wam, jakie, ponieważ musiałabym zdradzić zbyt wiele z książki).
Akcja sprawnie poprowadzona, momentami wolniejsza, momentami szybsza, znalazłam w niej ciekawe zwroty. Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Mnie wciągnęła na tyle, że przeczytałam ją w jeden wieczór, a ma prawie 500 stron.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Leokadia to młoda kobieta, która nie ma łatwo w życiu. W domu robi za służącą, na dodatek nikt nie liczy się z jej zdaniem, jej pragnieniami i marzenia. Jest osobą dobrą, taką, na którą może liczyć każdy, ciepłą, serdeczną. Bardzo ją polubiłam.
Jan pracuje w wojsku, jest porucznikiem z zasadami. To mężczyzna, który ma własne wartości i się ich trzyma, dla którego liczy się serce, a nie powiązania rodzinne, czy majątek. Jest uczciwy, szczery, opiekuńczy. Jego również polubiłam.
„Miłość w kolorze sepii” to książka z ciekawą, wciągającą historią o miłości, która nie będzie prosta. Mnie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Karolina po dwudziestu latach wraca do rodzinnej miejscowości na Kaszubach. Wyjechała do Warszawy szukać lepszego życia, ale teraz straciła męża, pracę...
Dla Aliny i Tomka wyjazdy nad jezioro z przyjaciółmi, wspólne żeglowanie i relaks od miejskiego gwaru stają się doskonałym sposobem na ucieczkę...