Dwanaście morderstw w jednym mieście – zabytkowym i kulturalnym Wrocławiu. Brutalnych, zaskakujących, często długo nierozwiązanych, tajemniczych i mrocznych. Gdyby się nad nimi bardziej zastanowić – wręcz obrzydliwych. W ten sposób swój żywot przedwcześnie kończyły dzieci i dorośli. Za ich tragedią nie stał przypadek, lecz zawsze człowiek – pociągający za spust lub chwytający nóż, który kilka sekund później zatopił w ciele ofiary.
Inessa Demarczyk i Aneta Ormańczyk idą tropem wydarzeń – od relacji świadków, przez oficjalne śledztwa po doniesienia prasowe. Analizują każdy szczegół, szukając prawdy pośród sprzecznych zeznań i domniemań na temat tych makabrycznych zbrodni.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-11-05
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Zainteresowanie gatunkiem true crime nie ustaje. Sama jako wielka fanka podcastów kryminalnych z wielką ciekawością sięgam po pozycje, które odkrywają kulisy zbrodni. Taka jest właśnie książka napisana przez Inessę Demarczyk @inessa_demarczyk i Anetę Ormańczyk pt. „Mroczne tajemnice Wrocławia. Zbrodnie, które wstrząsnęły miastem” z oferty Wydawnictwa Pascal.
Autorki projektu Nieustanne Wędrowanie, a prywatnie matka i córka, przeanalizowały w tej narracji dwanaście spraw kryminalnych, które dotyczyły tragicznych w skutkach zdarzeń z XIX i XX wieku dokonanych na terenie dzisiejszego Wrocławia. By prześledzić kulisy tych wydarzeń, zgromadziły pokaźną bibliografię, dotarły do rozmaitych źródeł i uczyniły z poszczególnych rozdziałów zajmujące opowieści o ludziach i miejscach naznaczonych piętnem zbrodni.
Każda z opisanych spraw została przedstawiona w sposób rzetelny, a jednocześnie angażujący emocjonalnie. Nie ma tu niepotrzebnej sensacji, jest za to próba zrozumienia mechanizmów, które doprowadziły do tragedii. Autorki nie poprzestają na suchych faktach. Sięgają po źródła narracyjne, artykuły prasowe, zapisy sądowe i fotografie tworząc z nich nie tylko obraz zbrodni, ale także portret miasta i ludzi, którzy je zamieszkiwali. Dzięki temu, ta książka to nie tylko zbiór kryminalnych zagadek, lecz także podróż w czasie, podczas której raz Wrocław a raz Breslau odkrywa przed Nami swoje tajemnice.
„Mroczne tajemnice Wrocławia” to pozycja obowiązkowa dla miłośników true crime, Dolnego Śląska oraz tych, którzy lubią spojrzeć w przeszłość przez pryzmat ludzkich dramatów. To książka, która nie tylko odsłania zbrodnie, ale i przypomina, że za każdą z nich stoją prawdziwi ludzie. Czytając, można poczuć, że historia nadal żyje w murach miasta, a dawne tajemnice wciąż proszą o uwagę.
Polecam tę narrację poszukiwaczom mocnych wrażeń, którzy lubią zanurzyć się w gęstym, historycznym klimacie. To taki podcast kryminalny, tyle że na papierze. 📖
PS. Warto dodać, że to kolejna już książka z serii „Mroczne tajemnice”. 😍
Mroczne tajemnice Wrocławia. Zbrodnie, które wstrząsnęły miastem - Inssa Demarczyk i Aneta Ormańczyk
Dziękuję wydawnictwu Pascal za możliwość przeczytania tej książki.
Sięgacie czasami po reportaże kryminale?
Jeśli tak, to zapraszam do lektury. Sama lubię je czytać, ponieważ przypominają mi one, jaka potrafi być ludzka bezwzględność.
Znam dużo takich historii z książek, internetu lub seriali. Obecnie modny, nagrywany właśnie we Wrocławiu jest serial
"Dzielnica Strachu". Co do tych wydarzeń, opisanych w tej książce, to kilka z nich znałam. Ostatnimi dniami właśnie Facebook przypomniał jedną z tych tragicznych zbrodni.
12 różnych historii. Każdą z nich łączy: okrucieństwo, chęć wzbogacenia się, obsesja, rządze, zazdrość lub jakaś inność.
Te zbrodnie pokazują, jak nadzwyczajny potrafi być umysł. To, że może wypierać np zło, które wyrządzili ci inni ludzie. Ale... Może też obnażyć tę ciemną stronę, np sadysty, czy też psychopaty...
Zawsze, ale to zawsze wywoływały we mnie wstrząs historie, gdzie to dzieci były oprawcami, czy też morderc***.
Ten reportaż o tych 14-latkach, naprawdę mocno mną wstrząsał. Nie wiem już co bardziej mnie poruszyło?! Czy ich plan i czyn, czy też to, że po wszystkim jak gdyby nigdy nic się nie stało, tak po prostu piły sobie herbatę z matką swojej ofiary....
To miało miejsce pod koniec lat 90', a teraz jest jeszcze gorzej.
Publikacja opatrzona ilustracjami i listami źródeł skąd zaczerpnięto daną wiedzą. Spodobało mi się konkretne przedstawienie co i jak, bez zbędnego rozwlekania pewnych faktów.
Reportaże, to dział gdzie rzetelność i w dużej mierze poświęcenie, dają możliwość zebrania wszystkiego w jedną całość. Tak, aby kolejne pokolenia nie zapomniały jakich człowiek dokonał okrucieństw, a przede wszystkim, jest też w tym trochę historii. Zmiany. Podział etniczny, inne już nazwy ulic, czasem też budynków.
Przez chwilę zastanawiałam się co napisać. (Dość często tak właśnie mam) Tak, aby wszystko połączyć, to co siedzi mi w głowie. Przeglądałam oceny innych osób i jestem po prostu załamana. Jak literature faktu można ocenić 2/10, no jak? I tylko dlatego, że... ,,Nie porwały mnie" (za często widzę takie właśnie słowa) te historie. Nie wiem już sama jak to odebrać? Brak empatii, czy co ?
Według mnie, to z tej dziedziny (i nie tylko) powinien być zakaz oceniania. To zdecydowany brak szacunku dla tych zmarłych osób, jak i ich rodzin... Nie wszystkie zbrodnie są nad wyraz makabryczne i człowiek się tym bardziej nimi interesuje. Zapewne nie raz śmierć bez tortur, tzn: "szybki zgon", jest "lepszy", bo możemy chociaż przypuszczać, czy też mieć nadzieję, że ofiara długo nie cierpiała...
Na koniec sama książkowa okładka. Ona przyciąga uwagę, a jak kogoś interesuje te konkretne miasto, to tak jak ja z chęcią, praktycznie w ciemno przeczyta ten reportaż.
Moja ocena 10/10
Na koniec podaje wam kilka kluczowych fragmentów/ wypowiedzi sprawców i innych osób.
*,, Miłość nie wygasa tak po prostu w ciągu kilku sekund po usłyszeniu jakiejś wiadomości, to nie takie proste" - Agata M.
*,,Na początku robiłem to za określone kwoty pieniędzy, ale zaczęło mnie to fascynować. Lubię patrzeć na ludzkie cierpienie, jak ludzie umierają. Zdaję sobie z tego sprawę, że to nie jest całkowicie normalne, ale nic na to nie poradzę"- Gawlik.
*,,Oni mają kodeks moralny. Dzielą społeczeństwo na frajerów i mocnych ludzi. Jeśli ktoś respektuje taki podział, nigdy nie przejdzie na stronę ludzi normalnych, czyli frajerów."
*,, Dopóki ma się pamięć, to dalej boli. Kwestia zabijania to osobny temat. Można to zrobić nieświadomie, to nie jest tak, że ktoś wyrośnie w środowisku, gdzie ktoś mu powie: >>Nie zabijaj<< i nie będzie tego robił. Nie ma tak, że sobie to przewinę i to się nie powtórzy"
*,,Ta sprawa przypomnia bardziej sensacyjne historie najgorszego rodzaju wyjęte z powieści grozy za szylinga, niż odzwierciedlenie życia."
*,, Aspekt miłosny w tej historii jest ważny, jeden ze sprawców bowiem przyznał, że Natalka mu się podobała pomimo 10 lat różnicy. Zakłada się więc, że nadzwyczajna brutalność była spowodowana właśnie uczuciami."
*,,(...) szkoda, że tak wcześnie mnie zamknięto. Uniemożliwiono mi rozprawinie się z wieloma ludźmi. A przygotowana lista tych, co chciałem zgładzić, była długa (...)"
Witam Was bardzo serdecznie moi drodzy książkomaniacy. Książka z którą do Was dziś przychodzę to 12 historii makabrycznych zabójstw w pięknym mieście jakim jest Wrocław i miejmy tu świadomość, ze autorki przedstawiły zalewie ułamek tego co skrywa to miasto w swoich mrocznych zakamarkach.
Książka sama w sobie nie jest zła, bo widać jaki ogrom pracy autorki włożyły, żeby pokazać nam, że ludzie to potwory, które nie cofną się przed niczym byleby zaspokoić swoje rządze. Mnie jakoś nie porwała.
Zabrakło mi dreszczyku emocji, konkretów, przyznam, że niektóre z przedstawionych tutaj zbrodni były wyjątkowo obrzydliwe ale czułam niedosyt. Zachęciła mnie okładka ale jak widać nie wszystko złoto co się świeci
115/52/2025
"Mroczne tajemnice Wrocławia" Inessa Demarczyk Aneta Ormańczyk Pascal #recenzja #współpracabarterowa #współpracarecenzencka #wrocław #tajemnice
Krwawe ślady
Każde miasto skrywa w swej historii, w swych zaułkach, ulicach, kamienicach i domach jakieś tajemnice. Autorki publikacji, o której dziś Wam opowiem wzięły na warsztat tajemnice Wrocławia, kiedyś Breslau, i to nie byle jakie, a tajemnice dość krwawe, tajemnice zbrodni dokonanych w tym mieście.
Publikacja prezentuje dwanaście zbrodni, które wydarzyły się w XIX, XX czy już w XXI wieku. Spotkałam się z zarzutem, że ta książka nie wnosi nic nowego i że nie potrafi zainteresować. Nie zgodzę się z tą opinią, ja taką tematykę lubię, tak, tak wiem, że to mroczna tematyka i dowiedziałam się wielu rzeczy o zbrodniach, które zdarzyły się we Wrocławiu. Przyznam, że jedyną o której słyszałam przed lekturą publikacji, było morderstwo modelki, miss Polski, Agnieszki Kotlarskiej.
Tematyka książki jest specyficzna i mocna. Nie ukrywam, że niektóre z opisanych tu zbrodni wywoływały u mnie dreszcz na plecach, bądź łzy wzruszenia, współczucia dla ofiar i ich bliskich. Autorkom należą się wielkie brawa za research, którego musiały dokonać, by napisać tę publikację. Zebrać tyle informacji, czasem w innych językach niż polski, przetłumaczyć to i skomponować to tak, by było to ciekawe i zawierało sedno sprawy, to nie lada sztuka. Gratuluję autorkom, a ja po lekturze jestem ciekawa bardzo ich poprzedniej książki i bardzo chętnie po nią sięgnę.
Polecam Wam lekturę tejże publikacji, jeśli lubicie kryminały i mroczne, krwawe zagadki zbrodni, to sięgajcie i czytajcie ! Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Pascal.
Mroczne tajemnice Dolnego Śląska. Przewodnik po miejscach, które żyją sekretami do dziś Drugie wydanie rozszerzone Uważasz, że jesteś w stanie bez...
Przeczytane:2025-12-08, Ocena: 5, Przeczytałem,
(czytaj dalej)