Co czuje osoba, która zauważyła, że wszystko, co opisuje w swojej powieści, wydarza się naprawdę? Bohaterka Najzabawniejszego kawału świata odczuwa coraz większy niepokój. Zaczyna szukać wyjaśnienia tego zjawiska. Prawda okazuje się, jak to zwykle bywa, nader zaskakująca.
Wydawnictwo: Seqoja
Data wydania: 2025-03-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 308
Język oryginału: polski
Katarzyna Lewandowska uwalnia swoją artystyczną duszę, malując, fotografując i pisząc (i tu odsyłam Was do blog.pasjapisania.pl). Ostatnio ukazała się jej niezwykła w formie powieść „Najzabawniejszy kawał świata” [Wydawnictwo Seqoja].
Fabuła książki przypomina trochę dzianinę, w której trzy kolory nitek w pewnym momencie zaczynają przenikać swe rzędy oczek, by utworzyć zaskakujący wzór.
Poznajemy główną bohaterkę, Martę i jej rodzinę. Marta czeka na pierwsze zdanie. Czuje, że nadszedł czas, by napisać książkę. Jednak to, co dostrzega w swoim życiu podczas tworzenia tekstu, zaczyna ją niepokoić.
Poznajemy Ernesta, (jak o sobie mówi) fotografa prawdy. Klienci zlecają mu sesje rozwodowe, utrwalanie ostatnich chwil życia najbliższych, a on czuje, że robi to dobrze. Pewnego dnia, gdy Ernest zdezorientowany zaczyna dostrzegać dziwne zjawiska i zbiegi okoliczności, w jego życiu pojawia się Juliette z niecodzienną propozycją.
Wydarzenia z fabuły książki pisanej przez Martę przenikają rzędy oczek życia pisarki i Ernesta. Co z tego wyniknie? Dlaczego tak się dzieje?
Katarzyna Lewandowska w konstrukcji fabuły wykorzystała zjawisko opisanej przez C. G. Junga synchroniczności, czyli szczególnej koincydencji w czasie kilku przyczynowo nie powiązanych zdarzeń, które mają to samo lub podobne znaczenie. Jung tłumaczył, że na synchroniczność składają się dwa czynniki: "jakiś nieświadomy obraz pojawia się w świadomości jako marzenie senne, idea, przeczucie, jakaś obiektywna sytuacja w świecie zewnętrznym (aktualna lub w przyszłości) zbiega się z tą treścią obrazu.” Bohaterka powieści właśnie czegoś takiego doświadcza.
Zarówno Marta, jak i Ernest szukają prawdy, która jest istotnym motywem powieści. Tyle że mężczyzna, szukając prawdy w życiu innych, sam żyje w kłamstwie. Natomiast główna bohaterka ma nieprzepracowaną traumę z przeszłości, która nie pozwala jej ruszyć z miejsca.
Ta intrygująca powieść zachwyca językiem, stylem i koncepcją. Autorka rozkłada przed czytelnikiem utkaną z emocji i zdarzeń tkaninę i zaprasza do swobodnej interpretacji ściegów, wzorów. Jak dobrze trzeba pisać, by opisane codzienne czynności ani przez chwilę nie nużyły? Tak jak Katarzyna Lewandowska. Ona ubiera rutynę w poezję. Nienachalnie, naturalnie i ciekawie.
Puenta, drogi czytelniku, cię zaskoczy. Zadasz sobie mnóstwo pytań dotyczących twojego życia. Chcesz być wysłuchany, ale czy sam potrafisz słuchać? Sarkasz, że ludzie nie doceniają tego czy owego, ale czy sam doceniasz? Żądasz prawdy, a czy sam nie kłamiesz?
Czytajcie tę niezwykłą w treści i formie powieść!
Przekazujemy Czytelnikom 1 tom trzytomowego kompendium wiedzy na temat procedur medycznych. Tom 1 zawiera pięć części: I. Opieka nad dzieckiem; II. Pomiary...
Przeczytane:2025-06-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Dziś przychodzę do Was z opinią o książce, która mnie autentycznie zaskoczyła, i sprawiła, że z każda kolejną stroną odkrywałam nie tylko drugie, ale i trzecie dno tej historii, a każde z nich stawało się coraz mroczniejsze i przyprawiało serce o szybsze jego bicie.
Katarzyna Lewandowska stworzyła historię, gdzie nic nie jest oczywiste, a historia ta zostaje w człowieku na dłużej i zdecydowanie sprawia, że nie sposób przestać myśleć o tym, że żyjemy w ułudzie, że to, co i jak postrzegamy, nie zawsze tak samo jest widziane przez innych, pyta, co wpływa na nasze decyzje i czy jesteśmy szczerzy... ale tak naprawdę dla siebie, nie dla innych.
W tej historii jest wszystko, co kocham, jest ciężko, jest mrocznie, na koniec - jest w myślach bardzo niewygodnie i bardzo zatrważająco.
Przyznać muszę, że już dawno nie czytałam tak oryginalnej, a zarazem prostej i nieskomplikowanej historii! W tej książce nic się nie dzieje, a tak naprawdę dzieje się tu wszystko! Trudno jest o tej książce pisać, bo wszystko, co chciałoby się o niej powiedzieć, wydaje się zbyt błahe i proste, by uwydatnić wszystkie emocje, które czuje czytelnik w trakcie tej niesamowitej przygody, a przy tym nic nie zdradzić. Dlatego też nie będę jej streszczać, bo wszystko, co napiszę, będzie niepełne i prowadzące do odkrycia dramatycznego zakończenia. Wierzcie mi jednak na słowo, z każdą kolejną stroną będzie Wam coraz trudniej zaakceptować rzeczywistość, w której poruszają się bohaterowie.
"Najzabawniejszy kawał świata" to opowieść o marzeniach, o postrzeganiu otaczającego nas życia, o prawdzie i nieprawdzie, która ją udaje. Jest to opowieść o przyjaźni, która zawodzi w najbardziej bolesny sposób, o trudnej miłości i braku zrozumienia, o krzywdzie która zostaje w człowieku na całe życie, o zagubieniu i poszukiwaniu prawdy.
To opowieść o tym co najważniejsze i najcenniejsze w naszym życiu, a zarazem wskazówka jak bardzo ważne jest słuchanie siebie i poprawne odbieranie sygnałów wysyłanych w naszym kierunku.
Jest to jedna z tych książek, które niesamowicie trudno jest zamknąć w sztywnych ramach i jednoznacznie ocenić. Nawet w kilka dni po skończeniu lektury czuje się totalny mętlik w głowie i nadal nie wie się jak ubrać w słowa te emocje i refleksje, które się czuje. Jest to trudna historia, która trzeba czytać w skupieniu, by uchwycić jej przesłanie, trzeba dać jej czas, by wybrzmiała całą mocą.
Akcja nie dzieje się szybko, ale jej zakończenie zostaje w głowie na długo.
Genialnie Autorka ułożyła tę fabułę.
Książka napisana jest ładnym językiem, a barwne i plastyczne opisy pobudzają wyobraźnię, dając jej pole do popisu i wyobrażenia sobie opisywanych miejsc, poczucia ich wyjątkowego klimatu, zrozumienia dziejącej się historii.
"Najzabawniejszy..." to jedna z tych powieści, która niesie nadzieję, ale pokazuje również, jak ważne jest pogodzenie z przeszłością, o daniu sobie kolejnej szansy i wybaczenie... samemu sobie.
Jestem autentycznie szczęśliwa, że ta książka do mnie trafiła. I choć minęło już trochę czasu od momentu, w którym skończyłam ją czytać, nie potrafię wyzwolić się spod jej uroku. Ciągle mam ją w myślach i nie potrafię jej wyrzucić z głowy, a to już naprawdę wiele znaczy. Autorce gratuluję tak udanej i poruszającej historii, a Was zachęcam do sięgnięcia po tę powieść, bo pod tą niepozorną okładką i w tym niewielkim objętościowo formacie kryje się niezwykła i zaskakująca moc!
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jest to dokładnie przemyślana historia dwójki ludzi, którzy próbują zrozumieć to, co wydaje się niezrozumiałe.