Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-11-02
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 123
Kochamy się bać. To fakt. Strach przed codziennością ukrywamy pod maską opowieści grozy, w których łatwiej jest stawić mu czoła. Gdzieś głęboko, nawet jeśli nie chcemy tego przyznać, obawiamy się, że trudna przeszłość przestanie być tylko częścią podręczników do historii. Obawiamy się biedy, a w szczególności braku szczęścia. Obawiamy się porażki, samotności i osobistej tragedii. Szukając lekarstwa, odwracamy wzrok i sięgamy ku temu, co niewytłumaczone. Temu, co zastąpi realne źródło strachu – ku wampirom, demonom i innym bestiom. Temu, co zaspokoi wpisaną w nas rządzę wrażeń i emocjonujących przeżyć, których konsekwencje nigdy nie doprowadzą do tragedii. Strach, który zdaje się być całkowicie bezpieczny. Strach, który zawsze możemy nazwać fikcją.
Zebrane historie zostały opowiedziane na nowo, w sposób jak najwierniej oddający klimat oryginału zasłyszanego pod namiotem, w opuszczonym domu, czy podczas nocnej przejażdżki samochodem. Właśnie dlatego ton każdej z opowieści różni się. Każdy z narratorów pozostawił w niej swój ślad, który autor postanowił uhonorować.
Przeczytane:2020-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, czytam z Legimi 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 52 książki 2020,
Oto kolejny zbiór opowiadań grozy, który trafia do mojego czytnika trochę przypadkiem, trochę od niechcenia, a gdy zaczynam czytać, od razu wiem, że to jest to! Tym razem mamy do czynienia z grozą ‘miejską’ (fanom wiejskiej grozy polecam zbiór opowiadań „Listopad” A.J.Kuchmister).
„Nawiedzona Polska” to kilkanaście bardzo krótkich opowiadań, każde wywodzi się z innego regionu Polski. Niektóre naprawdę sprawiły, że serce zabiło mi mocniej. Nie nazwałabym ich horrorem, ale dreszczyk niepokoju czułam.
Nie jestem przekonana, czy potrzebne były komentarze autora po każdym opowiadaniu, wyjaśniające genezę legendy – trochę mi to psuło odbiór, ulatywał niepokój i atmosfera grozy. Końcowe uwagi natomiast bardzo cenne, bibliografia niezwykle obszerna – na pewno zajrzę do niektórych, polecanych przez autora, materiałów.
Polecam, jeśli lubicie dreszczyk niepokoju!