Okładka książki - Nie myśląc o jutrze

Nie myśląc o jutrze


Ocena: 5.33 (3 głosów)

TA HISTORIA NIEUBŁAGANIE ZBLIŻA SIĘ DO KOŃCA,

KTÓRY WYWRÓCI WASZ ŚWIAT DO GÓRY NOGAMI.

Kiedy życie Leah wreszcie zaczęło się układać, los po raz kolejny postanowił z niej zadrwić. Traumatyczne wspomnienia znów dały o sobie znać, a zamknięcie spraw z przeszłości okazało się trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Tajemnicze wiadomości i połączenia telefonicznie nie przypominają już tylko niesmacznego żartu. Z każdą chwilą sytuacja robi się coraz poważniejsza. Leah czuje się zagrożona, a policja ignoruje jej wołanie o pomoc. Ostatnią deską ratunku okazuje się przyjaciel mężczyzny, na którego wspomnienie serce dziewczyny zamiera.

Leah zaczyna rozumieć, że to, co miało pozostać cieniem przeszłości, stało się śmiertelnie niebezpieczną rzeczywistością.

W tej pełnej niepokoju kontynuacji Do zobaczenia jutro emocje nie dają wytchnienia, a zakończenie - choć nieuchronne - pozostawi w sercu czytelnika trwały ślad.

Informacje dodatkowe o Nie myśląc o jutrze:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2025-04-16
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788368383232
Liczba stron: 320

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży Interest age: from c 16 years

więcej

Kup książkę Nie myśląc o jutrze

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie myśląc o jutrze - opinie o książce

Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-09-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2025, 2025, Dla młodzieży,

„Nie myśląc o Jutrze” to kontynuacja powieści „Do zobaczenia Jutro”, dylogii o tym samym tytule, autorstwa Kingi Boruczkowskiej – książki, która bardzo mnie poruszyła i w której autorka w trafny sposób przedstawiła temat traumy po stracie bliskiej osoby. To niezwykle ważny temat, zwłaszcza dla młodych czytelników, którzy dzięki takiej literaturze mogą poczuć, że nie są sami w swoim bólu. Pierwszy tom uważam za wartościowy, dobrze napisany i potrzebny.

Niestety, drugi tom nie spełnił już moich oczekiwań. Przede wszystkim, dlatego, że pojawiło się w nim wiele powtórzeń – autorka często wracała do scen z pierwszej części, przez co miałam wrażenie, że historia nie posuwa się do przodu. Akcja była rozwleczona, a tempo narracji znacząco spowolnione. Odniosłam też wrażenie, że tom drugi powstał głównie po to, by dołożyć dramatyzmu, co odbiło się na spójności i autentyczności fabuły.

Największe rozczarowanie przyniosła mi postać Leah. Jej zachowanie w tej części wydało mi się jeszcze bardziej irytujące – impulsywne, nieprzemyślane i momentami dziecinne. Po wszystkim, co przeszła, spodziewałam się większej dojrzałości. Tymczasem jej decyzje i reakcje były coraz bardziej irracjonalne, co sprawiało, że trudno było mi uwierzyć w jej emocje – czuć było w tym pewien fałsz.

Na plus zasługuje urozmaicenie książki o ilustracje, których nie pamiętam z pierwszej części – to ciekawy dodatek wizualny, który wyróżnia ten tom.

Podsumowując, uważam, że kontynuacja była niepotrzebna. Zdecydowanie lepiej byłoby przeniesienie akcji zamykającej ten tom do pierwszej części i na tym zakończyć. Ponieważ nie wniosła wiele nowego do historii, powtarzała znane już wątki i przeciągała akcję w sposób, który mnie osobiście znużył. Mimo tego nie mogę odmówić autorce umiejętności wywoływania emocji – były momenty, które naprawdę mnie poruszyły.

Jeśli ktoś był poruszony pierwszym tomem i zastanawia się nad sięgnięciem po zakończenie, to zachęcam, ale z pewną ostrożnością. Warto mieć świadomość wspomnianych niedociągnięć – dzięki temu lektura może okazać się przyjemniejsza i mniej rozczarowująca.

Link do opinii

,,Ze śmiercią nie można wygrać, to ona wygrywa z nami,

a zasady jej gry mają tylko zmylić przeciwnika

i dać złudne poczucie przewagi."

 

Po tym, jak zakończył się tom pierwszy dylogii ,,Do zobaczenia jutro" pozostało moc emocji i wiele pytań, co się właściwie stało. Zaznaczam tylko tyle ile zawiera blurb książki ,,Nie myśląc o jutrze", w którym możemy przeczytać, że:

Leah Carnahan wydaje się, że jej życie nabiera spokojniejszego wyrazu, ale nie trwa to długo, bo dziewczyna jest nękana głuchymi telefonami, dziwnymi SMS-ami, a ktoś ciągle przesyła jej do domu bukiet ulubionych kwiatów zmarłej siostry. Policja ignoruje zgłoszenia, nie widząc zagrożenia, a Leah coraz bardziej czuje się niepewnie i nie wie, komu może zaufać. Jej sprzymierzeńcem i wsparciem jest Nick Evans, przyjaciel Noaha Dawsona, co się z nim stało - tego nie napiszę, jak też nie będę się dłużej rozpisywać o fabule, nawet nie ujawnię początku, bo trudno jest coś napisać, by niczego ważnego nie zdradzić.

Od wydania I tomu minęło kilka miesięcy, ale ja wciąż pamiętam emocje, jakie towarzyszyły mi podczas jego czytania, zwłaszcza w ostatnich rozdziałach. Leah przeżyła koszmar, który pozostawił po sobie traumatyczne wspomnienia i ciągły ból po starcie swojej ukochanej siostry, ale też wiele bliskich kolegów i koleżanek ze szkoły. Część pierwsza tej historii rozwijała się powoli, dużo było w niej psychologicznych odniesień, gdyż dziewczyna uczęszczała na terapię do Noaha Dawsona, psychoterapeuty, który jako jedyny zdołał dotrzeć do najskrytszych zakamarków jej duszy.

W drugiej odsłonie dylogii fabuła od razu budzi emocje i wzrasta napięcie. To jedna z tych książek, którą odczuwa się każdą komórką naszych zmysłów. Autorka idealnie dobrała słownictwo, którym przekazuje wszystko to, co dzieje się w umysłach bohaterów i wokół nich. Doskonale buduje dramaturgię, która towarzyszy nam przez całą lekturę. Nawet w ostatnich epizodach, gdy wydaje się, że już wszystko wiadomo, wciąż czuć niepokój.

Pani Kinga Boruczkowska ponownie rozłożyła mnie emocjonalnie i niejednokrotnie zaskoczyła rozwojem sytuacji, z których nie wszystkie mi odpowiadały, ale nie jest to wada, lecz raczej to, że oczekiwałam innego zwrotu akcji. Do tego pobrzmiewają wydarzenia, którym blisko do thrillera, które dodatkowo wzbogacają fabułę, sprawiając, że czyta się tę książkę z ciekawością do samego końca.

Śledzimy perypetie bohaterów z kilku perspektyw, więc obraz tego, co się dzieje wokół Leah jest coraz pełniejszy. W tej części poznajemy lepiej Nicka, który też ma swoje sekrety, a jego postać ma niedokończoną historię, więc mam nadzieję, że ten bohater otrzyma szansę, by o sobie dokładniej opowiedzieć w osobnej książce.

,,Nie myśląc o jutrze" jest bowiem dylogią, wiec wiele wątków znalazło swoje rozwiązania i finał, ale Nick pozostał z pewnym niedokończonym motywem. Pani Boruczkowska napisała przejmującą, burzą spokój, wciągającą i emocjonalną opowieść, w której wysuwa się na pierwszy plan wątek spraw z przeszłości, którą poznajemy coraz dokładniej. I tak jak zostało napisane na skrzydełku okładki: "Ta historia nieubłaganie zbliża się do końca, który wywróci wasz świat do góry nogami" i tak faktycznie się dzieje. Jest w niej wiele bólu, cierpienia, nieprzepracowanych traum, ale też przemyśleń o starcie i niepewności jutra. Autorka uświadamia nam, że dla niektórych jutro czasami może nie nadejść, najważniejsze, by uporządkować swoje sprawy tu i teraz, by można patrzeć z nadzieją w przyszłość.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Jaguar

Link do opinii
Avatar użytkownika - glinka_54_czyta
glinka_54_czyta
Przeczytane:2025-05-01, Ocena: 6, Przeczytałem,

?Recenzja?

Premiera 16.04.2025 r.

,,Nie myśląc o jutrze" - Kinga Boruczewska

Współpraca reklamowa z @wydawnictwojaguar

Znacie takie historie, które potrafią poruszyć najdrobniejszą cząstkę ciała, duszy i serca ? Jeśli nie to ta właśnie to zrobi. Ta książka to jedna wielka emocja i uczucia. Na ich brak nie będziecie mogli narzekać.

Leah i Noah po tragicznych wydarzeniach mocno się od siebie oddali. Ona myślała, że robi to dla jego dobra, a on nie rozumie co się stało, jednak nie spocznie póki się nie dowie. Leah dalej walczy ze swoimi demonami, a sprawy nie ułatwia stalker. Czuje się osaczona, a jej zagubienie przybiera na sile. Stara się żyć normalnie, widywać się z rówieśnikami, ale o czymś takim nie tak łatwo zapomnieć. Jej strata jest tak silna, że wywołuje różnego rodzaju reakcje. Nie raz chciałam ją przytulić i po prostu być. Bo słowa będzie dobrze, dasz radę czasem są totalnie zbędne. Słowa mają mocy przekaz, ale czasem wystarczy być i wysłuchać. Po wyznaniu ból może być mniejszy albo bardziej zrozumiały. Jednak nie zawsze się tak dzieje. Ludzki mózg pod tym względem jest bardzo delikatny, a serce czuje wszystko kilka razy mocniej.

Autorka w bardzo wyraźny sposób ukazał jak wygląda życie człowieka po takiej traumie. Pokazuje jego zachowania, emocje i ból. Cierpienie to definicja tej historii. To jak trzeba się w nim odnaleźć i spróbować żyć dalej. Wszystko okraszone jest otoczką bezradności i głębokiego niezrozumienia.

Nie jestem w stanie zliczyć ile razy moje policzki były mokre, a w oczach formowały się łzy. Tylko miłość Leah i Noaha wynagradzała mi wszystko, chociaż ich droga jest wyboista. Nad ich relacją co jakiś czas zbierają się ciemne chmury. Ich walka o szczęście będzie coraz trudniejsza. Aby znaleźć się w tym miejscu co chcą będą musieli wiele przeżyć. Ale gdy miłość jest prawdziwa to przetrwa wiele.

Takich emocji jakie dała mi ta książka, to już dawno nie czułam. Ból i cierpienie po prostu wylewa się z kartek. Miłość, która będzie musiała pokonać wiele prób. Chore zachowanie i psychopatyczny stalker powoduje gęsią skórkę. Czytanie tej historii to prawdziwa gratka dla koneserów emocji. Nie będziecie się nudzić, a każda kartka sprawia głębsze załamanie oraz odbudowa. Gdy coś się naprawia, to zaraz burza je niepewność albo różni ludzie. Nie każdy przyjaciel jest dobry, a nie każdy wróg jest zły. Wszystko się tutaj miesza. A najgorsze, że dla czyichś fantazji zgineli ludzie, a kolejny mają traumy. To chore, że nasz świat jest tak skonstruowany i tak funkcjonuje.
Kingo dziękuję za piękną historię, która poruszyła moje serce, zniszczyła je i potem odbudowała. Jest pięknie pokiereszowane. Czytanie jej to była przyjemność do której Was mocno zachęcam. Poczujcie ból na własnej skórze i zobaczcie jak prawdziwa miłość może wyglądać.
11/10?

Link do opinii
Inne książki autora
Do zobaczenia jutro
Kinga Boruczkowska0
Okładka ksiązki - Do zobaczenia jutro

Leah przeżyła szkolną strzelaninę, ale straciła w niej najważniejszą dla siebie osobę w życiu - siostrę bliźniaczkę. Teraz zmaga się z traumą i nie radzi...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy