Co jeśli każde zdarzenie ma swoją inną wersję? A kiedy coś się nie wydarza, to ma miejsce gdzieś indziej? I czy równoległe rzeczywistości mogą się przenikać?
Życie Elizabeth nie mogłoby układać się lepiej - ma wspaniałego chłopaka, oddaną przyjaciółkę, dobre relacje z matką. Pewnego dnia w tej niemal idealnej rzeczywistości pojawia się rysa. Podczas powrotu z rodzinnego wyjazdu dziwny wypadek sprawia, że dziewczyna nieomal umiera. Gdy się budzi, okazuje się, że jej wspomnienia różnią się od wspomnień jej najbliższych. Lekarze tłumaczą wszystko amnezją po wypadku, natomiast Ellie ma pewność, że to co pamięta, wydarzyło się naprawdę.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2025-04-09
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Co byś zrobił, gdybyś obudził się w świecie, który wygląda znajomo... ale nic w nim nie pasuje? Gdyby twoje wspomnienia były inne niż wspomnienia twoich bliskich? Komu byś uwierzył - sobie czy im?
,,Niezwykły przypadek Elizabeth Lawson" to jedna z tych historii, która na pierwszy rzut oka zapowiada się jak klasyczna obyczajówka z nutką romansu, ale im dalej wchodzimy, tym wyraźniej czujemy, że to coś więcej. To opowieść o pytaniach, które trudno zignorować - o tożsamości, stracie i tym, jak cienka może być granica między rzeczywistością a tym, co dzieje się tylko w naszej głowie. Emilia J. Lee snuje fabułę z pozornie prostych nici, ale z każdym rozdziałem tka z nich coraz bardziej skomplikowany obraz.
Elizabeth, czyli Ellie, to dziewczyna, której życie przypominało idealnie ułożone puzzle. Miała miłość, miała przyjaciół, rodzinę, plany. Ale jeden moment - wypadek - rozbija to wszystko w drobny mak. Gdy budzi się w szpitalu, świat, który pamiętała, nie istnieje. Jej chłopakiem nie jest już Dylan, lecz Liam - chłopak, którego nie poznaje, ale który kocha ją z oddaniem godnym bajkowego bohatera. Ojciec, którego żegnała lata temu, nagle wraca do jej życia. A wszyscy wokół próbują przekonać ją, że nic się nie stało. Że to tylko jej wyobraźnia, szok, amnezja.
Ale jak pogodzić się z czymś, co pamiętasz aż za dobrze?
Lee bardzo dobrze oddaje emocje bohaterki. Widzimy jej wewnętrzną walkę, frustrację, zagubienie, ale też pragnienie, by ułożyć sobie życie na nowo. Napięcie budowane jest nie akcją, a właśnie tymi drobnymi, psychologicznymi niuansami - pytaniami bez odpowiedzi, cichymi gestami, próbami dopasowania się do świata, który powinien być jej domem, a wcale nim nie jest. Ellie miota się między sercem a rozumem, między Liamem, który w tym świecie wydaje się być ideałem, a Dylanem, który w jej wspomnieniach był ucieleśnieniem miłości.
Czy można pokochać kogoś na nowo, jeśli kiedyś kochało się już kogoś innego?
Nie ukrywam, że momentami miałam ochotę potrząsnąć Ellie. Jej decyzje nie zawsze były rozsądne, często błądziła, raniła innych - ale w tym właśnie kryje się siła tej historii. Bo ,,Niezwykły przypadek..." to nie jest bajka z morałem, gdzie wszystko się układa. To opowieść o tym, że czasem trzeba przejść przez emocjonalne piekło, by odnaleźć własną prawdę. I że ta prawda nie zawsze będzie jedyną, ani tą, którą inni będą rozumieć.
Zachwyciła mnie też symbolika - motyw równoległych rzeczywistości, które wcale nie muszą być fikcją. Lee zostawia czytelnikowi wiele miejsca na interpretację. Czy to wszystko działo się naprawdę? Czy to tylko wytwór umysłu? A może świat jest znacznie bardziej skomplikowany, niż chcemy wierzyć?
Książka Emilii J. Lee ma w sobie coś, co przypomina mi najbardziej emocjonalne momenty z twórczości Colleen Hoover, ale z nutą psychologicznego niepokoju, który nie daje się łatwo zapomnieć. To idealna lektura na wieczór, który przeradza się w noc - bo trudno ją odłożyć, gdy raz się zacznie.
Polecam ci tę historię, jeśli szukasz czegoś więcej niż zwykłej opowieści o miłości. Jeśli chcesz się zanurzyć w emocjach, które nie zawsze da się ubrać w słowa. Jeśli nie boisz się zapytać samego siebie: a co, jeśli moje życie też ma inną wersję? Bo po tej książce już nigdy nie spojrzysz na wspomnienia w ten sam sposób.
Historia, w której grzech miał czelność zapukać do bram nieba. O demonie, którego serce poskładał anioł. O życzeniach, za które trzeba zapłacić. Emma...
Kobieta, która straciła wszystko, i mężczyzna, który kiedyś chciał jej to wszystko dać. Isabella po traumatycznych przeżyciach i próbie samobójczej wyjeżdża...
Przeczytane:2025-04-12, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2025,
Dopiero połowa kwietnia a ja już wiem, że to będzie moja książka miesiąca.
Fascynująca, tajemnicza, magnetyczna, wartościowa i tak bardzo, bardzo dobra...
Dawno nie czytałam aż tak dobrej książki, która by zyskała ode mnie maksymalną ocenę.
Spotkałam się z twórczością autorki przy książce Zeus, tym razem zaskoczyła mnie czymś całkiem innym.
Jakże dojrzała była to historia, tak bardzo życiowa, bolesna ale i radosna.
Zagmatwana a jednocześnie prosta.
Zaczęło się pięknie, niemalże sielsko nie licząc wspomnień dotyczących brakującego rodzica.
A później nastąpił zwrot akcji, który wprowadził mnie w konsternację i już nie wiedziałam, co jest czym.
Co jest prawdą a co fikcją?
Moje teorie mnożyły się jak grzyby po deszczu i w zasadzie niemalże do samego końca nie wiedzieliśmy jak to jest naprawdę.
Autorka pięknie ukazała nam obraz psychologiczny osoby, która straciła jednego rodzica ale zyskała miłość życia a także drugą stronę medalu, co by było gdyby uzyskała szansę na powrót ukochanego ojca?
Elisabeth pogodziła się z utratą taty, zaręczyła i... niemalże straciła życie poprzez dotyk trującej żaby.
Jednakże okazało się, gdy wybudziła się ze śpiączki, że rzeczywistość jest inna niż dziewczyna pamięta.
Jakim cudem pamięta inne życie, które w dużej mierze ma odzwierciedlenie w nowej rzeczywistości?
Jak odróżnić jedno od drugiego, skoro są dowody na istnienie tego pierwszego?
Co jest ciekawe, pewne schematy w obu życiach Eli się powtarzały, niektóre osoby były w obu wersjach wydarzeń przez co dziewczyna była całkowicie zagubiona.
Trudno jej się dziwić, nie wiem, co bym zrobiła na jej miejscu.
Moim zdaniem i tak sobie świetnie poradziła.l ze wszystkim co na nią spadło.
Nie da się wyjaśnić tego, co czułam podczas lektury ale nie mogłam przestać czytać od początku do końca, musiałam iść dalej bo tak mnie pochłonęła tym, co się działo, że nie byłam w stanie przerwać.
Musicie przeczytać koniecznie tę propozycję, dotyka tak mocno duszy, że zostawia na niej ślad a w pamięć ryje się niczym najlepsze wspomnienie, które zostanie z nami już na zawsze.