Motywem przewodnim książki Jeschkego jest podróż w czasie.
Za "Ostatni dzień stworzenia" autor otrzymał nagrodę Kurd-Laßwitz-Preis za najlepszą powieść 1981 roku. Jest to nagroda literacka wzorowana na amerykańskiej Nebuli.
Przez pierwsze kilka stron było mi niesamowicie trudno przebrnąć. Pojawiło się zbyt dużo dat, nazwisk i miejsc, których nie byłam w stanie zapamiętać, a jak się później okazało, nie były one istotne dla fabuły.
Gdy akcja nabrała tępa, zaczęłam czytać już z nieco większą przyjemnością. Książka bardzo dobrze pokazała, do czego zdolni są ludzie, dla pieniędzy, władzy i potęgi.
Niestety, zakończenie również mnie zawiodło. Nie mogę napisać, że było nudne, bo to nieprawda. Zabrakło mi w nim jednak happy endu, na który liczyłam.
Przeczytane:2015-06-06, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2015, Wyzwanie - z historią w tle,