Jako dzieci, Theo i Elise zawarli niewinną umowę - jeśli do trzydziestki nie znajdą miłości, pobiorą się. Jednak życie potoczyło się inaczej, a obietnica stała się tylko wspomnieniem.
Ponad dwadzieścia lat później, w dniu swoich trzydziestych urodzin, Elise otrzymuje tajemniczą kopertę. Zostaje zaproszona do luksusowego kurortu, gdzie zostały dla niej wykupione wakacje - wygląda jak prezent. Przyjaciółka namawia ją, by skorzystała z okazji i odpoczęła, więc Elise decyduje się na spontaniczną podróż. Kiedy wchodzi do hotelowego apartamentu, zastaje tam nieznajomego mężczyznę, który oznajmia, że nazajutrz biorą ślub.
Kim jest i dlaczego przypisuje sobie rolę przyszłego męża Elise? Czy zawarty przed laty dziecięcy pakt, może połączyć dwoje ludzi, którzy są sobie obcy?
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-08-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 270
Jak cienka jest granica pomiędzy jawą a snem? O tym przekonuje się Agata. Zimowym popołudniem budzi się w środku lasu. Jej stan wskazuje na to, że miała...
Pierwsza niespełniona miłość jest tą, którą zapamiętuje się na zawsze. Rosie i Liam byli przyjaciółmi. Spotykali się wyłącznie latem, kiedy dziewczyna...
Przeczytane:2025-08-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Z tą panią pakt już dawno podpisałam i absolutnie tego nie żałuję, nawet mogę to zrobić po raz kolejny, a wicie dlaczego? Bo naprawdę warto. Każda kolejna historia zabiera mnie w niesamowitą i fascynującą podróż. Tym razem autorka skupia się na motywie spotkania po latach, na dziecięcej miłości i pakcie, który nie miał prawa się ziścić, jednak jak w życiu tak i w powieściach autorki, nie ma rzeczy niemożliwych.
Jako dzieci Teo i Elise zawarli pomiędzy sobą pakt, jeśli do trzydziestki nie znajdą miłości, pobiorą się i będą żyli długo i szczęśliwie, nie wiedzieli jednak że było to ich ostatnie spotkanie, po późniejsze wydarzenia oraz cała seria mniejszych lub większych tragedii całkowicie odmieniła życia ich obojga. Po latach, w dniu swoich trzydziestych urodzin Elise dostaje zaproszenie do luksusowego kurortu, pełna obaw decyduje się je przyjąć. Kiedy dociera na miejsce, spotyka nieznajomego mężczyznę, który oznajmia jej, że biorą ślub zgodnie z przed laty zawartą umową, co dla kobiety jest nieśmiesznym żartem.
Jak tylko ta historia pojawiła się na wattpadzie, już wiedziałam, że po raz kolejny przeżyję cała serię mikro zawałów, pozbędę się wszystkich paznokci i nie dam rady spać po nocach, bo w końcu na platformie historia pojawiała się po rozdziale. Teraz choć czytałam ją ponownie, i to ciągiem, zeszło mi do nocy bo przecież nie mogłam jej nie doczytać, ponownie przeżyłam cała gamę emocji, i później nie potrafiłam zasnąć, ale przynajmniej zostały mi paznokcie. Ten pomysł Mistowej na książkę, podobał mi się chyba najbardziej ze wszystkich, zastosowanie dziecięcego paktu, licznych tragedii, motywu spotkania po latach, delikatnego friends to lovers, różnic klasowych, tajemnic i przegenialnej intrygi to po prostu majstersztyk, i szczerze wam powiem, że ja niemal całkowicie przepadłam dla tej historii. Dlaczego nie całkowicie? Otóż dlatego, że mi mało, ta pani to chyba mistrzyni pozostawiania mnie niedosytem, ogólnie jestem usatysfakcjonowana całą powieścią, zarówno pod kątem emocjonalnym, romantycznym czy nawet dramatycznym nie czepiam się, ale tu był taki potencjał na taką wspaniałą aferę, kiedy dochodzi do konfrontacji z rodzicami Elise, że aż mi się płakać chce, że Mistowa załatwiła to tak spokojnie i nijako, nie wybaczę tego nigdy, tu miała być afera, tu miało się dziać!
Historia chwyta za serce, momentami fabuła jest naiwna i prosta, żeby za chwilę nabrać intensywności i dramatyzmu. Tempo akcji również jest nieco zmienne, choć ogólnie wszystko rozgrywa się w przystępnym dla czytelnika tempie, wszytko tutaj działa, panuje ład i porządek, to są momenty kiedy ta akcja nabiera szaleńczego tempa tępa i napięcia, szczególnie na końcówce, gdzie emocje sięgają zenitu, ale co bardzo fajnie ujście tego napięcia nadchodzi w mojej ocenie w idealnym momencie, przez co dynamika powieści się nie załamuje. Jeżeli chodzi o bohaterów to tutaj czuję, że opinie czytelników będą podzielone, z jednej strony są oni bardzo ciekawie wykreowani, oboje żyją wedle spaczonej wiedzy na temat wydarzeń z przeszłości, po latach znajdują się w całkowicie innych miejscach niż kiedy byli dziećmi, są też dorosłymi ludźmi, oboje z bagażami doświadczeń, a pomimo tego ich relacja rozwija się z miejsca, jakby tego czasu rozłąki wcale nie było. Mnie też nieco to uwiera, bo jakby nie było wolę jak bohaterowie co nieco poskaczą sobie do gardeł, a tutaj jak na autorkę wszytko rozwijało się raczej gładko, choć do czasu. Bo co jak co ale drama to się jej udała po mistrzowsku.
Ja jak zawsze po książkę sięgnęłam poza kolejnością, bo w końcu Mistowa to jedna z moich ulubionych autorek, więc stety lub niestety ma pierwszeństwo. Książka oczywiście mi się podobała i całkowicie mnie pochłonęła, przeczytałam ją oczywiście za jednym zamachem, przeżywając wszytko na nowo, zwracając uwagę na inne elementy niż przy pierwszym jej czytaniu, ale to i tak nie zepsuło mi przyjemności i cieszenia się z historii, która po raz kolejny skradła mi serce. Napisana w bardzo dobrym, lekkim i przyjemnym stylu, przepełniona emocjami, trudnymi wyborami, sekretami i intrygami, ale też walką, a jaką to już musicie się sami przekonać. Książkę oczywiście polecam, jak każdą inną od tej pani.