Komisarz Harry Hole po kolejnej wpadce alkoholowej otrzymuje wypowiedzenie, ale z uwagi na okres urlopowy zostaje jeszcze włączony do śledztwa, które prowadzi komisarz Tom Waaler. Hole podejrzewa Waalera o związek ze śmiercią koleżanki-policjantki, Ellen Gjelten, ale wciąż nie ma na to dowodów. Harry Hole tropi seryjnego mordercę, który zastrzelonym przez siebie ofiarom odcina kolejne palce u rąk, a na miejscu zbrodni zostawia znak - pentagram. Hole odkrywa, że miejsca zbrodni układają się na planie Oslo w kształt pięcioramiennej gwiazdy. Policja zatrzymuje podejrzanego, który jednak okazuje się niewinny, jeśli chodzi o seryjne zabójstwa, jest natomiast przemytnikiem broni. Jego zeznania pomagają jednak komisarzowi dotrzeć do prawdy. Pentagram jest III częścią "Trylogii z Oslo", na którą składają się Czerwone Gardło i Trzeci klucz.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2014-11-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: Marekors
Język oryginału: norweski
Tłumaczenie: Iwona Zimnicka
Dobry kryminał, trzyma w napięciu. Jak zwykle Harry mimo że pijany jak bela rozwiązuje zagadkę! Tajemnicze morderstwa, seryjny zabójca zafiksowany w pentagram i piątki, ucinanie palców i czerwone diamenty. Czy to aby na pewno będzie ostatnia sprawa Harrego?
Z powieści kryminalnych można się wiele dowiedzieć. Czytając daną książkę widzimy jak wygląda praca policji od wewnątrz, czym zajmuje się antropolog oraz lekarz sądowy. Wiele postaci kreowanych jest na wzór, który powinniśmy naśladować. Jest jednak wyjątek. Nazywa się on Harry Hole. Policjant, jak się dowiadujemy pracujący w wydziale zabójstw już od 15 lat. Bohater nie radzi sobie emocjonalnie, a swoje smutki topi w alkoholu. „Wszyscy wiedzą, że Hole jest niezrównoważonym psychicznie alkoholikiem” Racja… Jest on jednak postacią nadzwyczaj rzeczywistą. Nikogo nie udaje, przedstawia świat ze swojego punktu widzenia, takim jaki jest, a nie takim jakim byśmy chcieli by był ukazany.
Treść książki pozwala nam zagłębić się w świat kryminalistyki, daje nam możliwość rozwijania umiejętności logicznego myślenia. Wbrew pozorom utwór literacki, pomimo tego, że jest napisany prostym językiem, nie ukazuje nam wszystkiego ot tak… Wiele razy przyłapałam się na tym, iż mylę niektóre wątki, a do innych musiałam kilkakrotnie wracać by zrozumieć sens. Autor bardzo dobrze potrafi ukazać emocje, które duszą człowieka od środka. Powieść, aż przesiąknięta jest opisami odczuć, wrażeń, wydarzeń, a nawet tego, jaka pogoda była danego dnia z dokładnym opisem wyglądu słońca czy chmur lub deszczu. „Pentagram” Jo Nesbø to książka pełna filozoficznych myśli, które bohater sam kreuje: „Spadanie i życie łączy pewne podobieństwo. Między innymi jedno i drugie to stan bardzo tymczasowy.” oraz „Wiedziałem również, że po to, by znów była moja, muszę najpierw ją utracić.” Są to jedynie dwa cytaty na całą 374 stronicową powieść. Cała intryga na pozór może wydawać się prosta, a każdy szczegół ze sobą powiązany w odpowiedni sposób. Chcielibyśmy tak uważać. W rzeczywistości zagadka może zaskoczyć nawet najbardziej sceptycznie nastawioną do powieści tego gatunku osobę.
Moja ocena: 8/10*
Skłaniam się ku tezie, że królem norweskiego kryminału jest właśnie Jo Nesbo. Postać komisarza Harrego Hola jest bardzo barwna i wyraźna, chwilami nawet zbyt wyrazista. Harry Hole sięgnął dna. Ale wtedy pojawia się możliwość odbicia się od niego. Czy Harry z tego skorzystał? Im bardziej alkohol i życie sponiewierają Harrego tym fabuła i rozwój sytuacji jest ciekawszy. Tu Harry pokazał swój detektywistyczny kunszt, rozwiązał wątek komisarza Waalera. Kibicowałam mu w tym cały czas. A teraz mam nadzieję, że rozważy powrót do pracy i ułoży sobie życie prywatne. Już zamówiłam w bibliotece kolejny tom.
Dobra książka. Harry po kolejnej wpadce alkoholowej otrzymuje wypowiedzenie, ale z uwagi na okres urlopowy zostaje jeszcze włączony do śledztwa, które prowadzi Tom Waaler. Hole podejrzewa Waalera o związek ze śmiercią koleżanki-policjantki, Ellen Gjelten, ale wciąż nie ma na to dowodów. Harry Hole tropi seryjnego mordercę, który zastrzelonym przez siebie ofiarom odcina kolejne palce u rąk, a na miejscu zbrodni zostawia znak - pentagram.
Harry Hole powraca. Jak zwykle główny bohater mierzy się nie tylko z nowym zabójcom, który nęką mieszkańców jego miasta, ale również z nieprzychylnością niektórych z kolegów, oraz własnymi upiorami. Czy tym razem uda mu się pokonać przeciwności losu, i rozwiązać sprawę morderstw, które szokują? Czy Harry ponownie znajdzie rozwiązanie, czy może tym razem zawiedzie? I co ważniejsze, jak potoczą się dalsze losy jego związu z ukochaną? Czy tym razem będzie mógł liczyć na jej wsparcie, czy może wręcz przeciwnie, ukochona kobieta, odwróci się od niego? Na te i inne pytania odpowiedź znajduje się w książce, która jak zwykle wciąga.
Warto zwrócić również uwagę, że autor pokazuje, jak niewiele czasem trzeba, aby dokonać zbrodni, a motywację, które do niej popychają bywają przeróżne, i nie zawsze możliwe jest ich zrozumienie.
Poddałam się przypadłości polegającej na poznawaniu twórczości kolejnego z autorów. Ile się uda, tyle przeczytam. Akurat w przypadku serii z Harrym Hole nie obawiałam się zbytnio o brak akcji czy też wodzenie mnie za nos przez Nesbo. Niezaprzeczalnie , potrafi na tyle zagmatwać wątki, podkręcić napięcie i w efekcie sprawić aby nie chciało się odkładać książki nim nie przeczyta się kolejnej strony. Pełen ludzkich ułomności Harry pomimo przeciwności z którymi wciąż walczy budzi na tyle sympatii, że kibicuje się mu, a zarazem podziwia niesamowity intelekt i umiejętność kojarzenia faktów. Fakt, że czytam bez chronologii powstawania kolejnych tomów stwarza pole do uzupełniania szczątkowej wiedzy własnymi domysłami, jednak nie dyskwalifikuje kolejnych książek jako lektur samodzielnych. Może odrobinę nie jest się w temacie prywatnego życia głównego bohatera, jednak to wszystko jest do nadrobienia. W tej częsci dochodzi do ostatecznej rozgrywki z Tomem Waalerem, co mnie osobiście bardzo cieszy i wzmacnia poczucie istnienia pewnego rodzaju sprawiedliwości, za długo ten czarny charakter się panoszył. Oczywiście ten wątek jest tylko poboczny gdyż główną treść stanowi seryjny morderca, który tak naprawdę seryjnym nie jest a wszelkie zbrodnie mają być tylko przykrywką do pozbycia się jednej, no dwóch osób. Polecam i sięgam po kolejne tomy.
Sydney - najstarsze miasto Australii, u swych początków - pierwsza angielska kolonia karna. Miasto o wielu twarzach. To właśnie tu przybywa norweski...