Czy 10 lat wystarczy, by zrozumieć Koreę Południową?
Agnieszka Klessa-Shin przyleciała do Seulu jako studentka koreanistyki, uzbrojona w wiedzę teoretyczną i znajomość języka. Na miejscu okazało się jednak, że wylądowała na obcej planecie, pełnej sprzeczności, kontrastów i absurdów, ale też zaskakująco pięknej i fascynującej.
Nie przypuszczała, że zostanie tam na stałe, poślubi Koreańczyka, a jej filmy o Kraju Spokojnego Poranka będą chciały oglądać setki tysięcy fanów.
Dlaczego Koreańczycy z Południa nie boją się sąsiadów z Północy, ale w filmach zawsze cenzurują noże? Czy jedzą psy i słuchają K-popu? Dokąd ciągle się spieszą? Czemu dostają dłuższy urlop z powodu śmierci rodziców niż na wakacje? Dlaczego panna młoda nigdy nie założy sukni ślubnej po mamie? I skąd się bierze han, smutek łączący wszystkich Koreańczyków?
Opowieść o życiu w Korei przeplata się tutaj z praktycznymi wskazówkami dla tych, którzy chcieliby odwiedzić ten kraj, poznać jego kulturę oraz skosztować lokalnej kuchni (a przy tym nie spłonąć).
Agnieszka Klessa-Shin - znana w Internecie jako Pyra w Korei, to twórczyni popularnego kanału na YouTubie, na którym publikuje filmy o życiu codziennym w Korei. Pochodzi z Poznania, gdzie ukończyła koreanistykę, a od 2013 roku mieszka w Korei - to właśnie w Seulu poznała swojego męża Taejina. Wydała ebooka kulinarnego Koreańska kuchnia na polskim stole, który był bestsellerem w 2021 roku.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 416
Książka to świetna propozycja dla fanów dalekich podróży i miłośników Azji. Autorka od 10 lat mieszka w Korei, więc zna to państwo bardzo dobrze i śwetnie je opisuje - z plusami i wadami. Lektura zawiera wiele super zdjęć, słowniczek koreańskich pojęć i przewodnik z miejscami, które warto zobaczyć. Mnie osobiście książka bardzo się podobała!
Autorka Agnieszka Klessa-Shin udała się do Seulu jako studentka. Pozna znajomościom języka i teoretycznymi wiadomościami o Korei, nie wiedziała nic. Na miejscu zaskoczyło ją wiele rzeczy. Okazało się, że Seul to miasto sprzeczności i absurdu. Jest bardzo zatłoczone, górzyste i czego nie spodziewała się - nie za czyste. Czego przykładem są okna i toalety. Udając się do stolicy Koreii, nie spodziewała się tego, że zostanie tam na dłużej i poślubi Koreańczyka.
W swojej książce ,,Polka w Korei" w dość obszerny sposób przedstawia nam życie w Seulu. Opisuje swoje emocje jakie jej towarzyszyły na początku pobytu. Następnie zabiera nas do restauracji, do pałacu, na wyspę. Wraz z autorką poznajemy nie tylko kulturę i mentalność Koreańczyków, ale również mniejsze i większe atrakcje Korei.
Książka bogata jest w ilustracje, które muszę przyznać, że sprawiają moje większe zainteresowanie tym krajem. To co bardzo spodobała mi się w tej książce to jej przejrzysty układ. Opowieści o Korei i Koreańczykach przeplatają się z praktycznymi wskazówkami, dla tych którzy chcą odwiedzić ten kraj. Autorka podpowiada gdzie zatrzymać się, gdzie i co zjeść, czy jak ubrać się na wizytę w pałacu.
Książka nie jest przewodnikiem. Jest bardziej opisem przeżyć Polki w Korei oraz opisem samego kraju, ale myślę, że może nie jednego zainspirować do odwiedzenia Seula.
Przeczytane:2023-09-10,
Już to kiedyś pisałam, nie raz, nie dwa — uwielbiam książki opowiadające o tym, jak żyje się w innych krajach. Tym razem za sprawą Agnieszki Klessy-Shin trafiłam do Korei. I to była niezwykła podróż.
Autorka książki w Korei Południowej mieszka od 10 lat. Przyleciała do Seulu na studia. Dopiero na miejscu okazało się, że podręcznikowa wiedza jest niczym w porównaniu z tym, czego naprawdę można spodziewać się, żyjąc w tym kraju. Agnieszka Klessa-Shin oprowadza czytelnika po miejscach, do których każdy powinien zajrzeć, będąc w Korei. Opowiada o sprzecznościach, jakie spotkać można na każdym kroku, ale i o urokach tego niezwykłego miejsca.
“Polka w Korei” to literacka wycieczka po Kraju Spokojnego Poranka. Ale jaka to jest wycieczka! Pełna szczegółów, pokazująca różnice kulturowe, niektóre absurdalne, inne całkiem praktyczne. Nie chcę Wam za dużo zdradzić, przynajmniej nie więcej, niż możecie dowiedzieć się z opisu, ale przyznam, że autorka porusza niemal wszystkie aspekty życia w tej “dobrej” Korei. A to, jak opisuje tamtejszą jesień, feerię złocistych barw, spokój i piękno tej pory roku, sprawiło, że przez moment poczułam się jak prawdziwa jesieniara i choćby tylko dla tych widoków chciałabym tam polecieć, teraz zaraz.
Z tej książki dowiecie się, jak w Korei wygląda wspinanie się po szczeblach kariery, jak mieszkają Koreańczycy, dlaczego zwracanie się do kogoś na “ty” nie jest mile widziane, jak wygląda opieka zdrowotna, dlaczego organizacja ślubów jest bardziej praktyczna niż w Polsce, czy zaręczyny powinny być romantyczne, jakiej muzyki słuchają Koreańcz i co sądzą o swoich sąsiadach z północy, co jedzą i czy to prawda, że ich przysmakiem są psy oraz jaki polski produkt ukochali sobie najbardziej. A to i tak tylko ułamek tego, czego możecie dowiedzieć się o tym azjatyckim kraju kontrastów.
Tę książkę czyta się fantastycznie! To była jedna z przyjemniejszych literackich podróży. Rozdziały pękające od ciekawostek, będące kopalnią wiedzy, przeplatają się z praktycznymi wskazówkami i przewodnikami. I nie mogłabym nie wspomnieć o tym, jak pięknie jest wydana ta książka. Cudo!