On może chcieć ją zabić! Fragment książki „Szalone Porto"

Data: 2025-08-13 10:24:01 | aktualizacja: 2025-08-20 08:57:34 | Ten artykuł przeczytasz w 4 min. Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Życiowe plany Martyny runęły jak domek z kart. Gdy na kilka tygodni przed ślubem odkryła, że ukochany ją zdradza, odwołała uroczystość. Zamierza zrezygnować także z długo wyczekiwanej podróży poślubnej do Portugalii.

Odwodzi ją od tego Clara. Znajoma lektorka proponuje jej gościnę w mieszkaniu w Porto, a Martyna przystaje na jej propozycję. Po dotarciu na miejsce, zachwyca się pięknem miasta, jednak dostrzega też jego drugie oblicze – ubóstwo. Wkrótce poznaje jednego z bezdomnych, młodego Gaspara, a on stopniowo wciąga ją do swojego nietypowego świata.

Z czasem Martyna odkrywa, że ci, którzy nie mają nic, znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie. Ktoś na nich poluje. Morderca pozostaje nieuchwytny, a na jego celownik trafia także Gaspar. Martyna mimowolnie angażuje się w sprawę. Wkrótce – wśród ludzi, których nikt nie zauważa – odkryje, po co tak naprawdę tu przyjechała…

Szalone Porto - grafika promująca książkę

Do przeczytania powieści Jolanty Kosowskiej Szalone Porto zaprasza Wydawnictwo Zaczytani. W ubiegłym tygodniu na naszych łamach zaprezentowaliśmy premierowy fragment książki Szalone Porto. Dziś czas na kolejną odsłonę tej historii: 

„Francisco!” – pomyślałem przerażony. Jeszcze wczoraj byłem u niego. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Podrzuciłem mu coś do jedzenia. Przyniosłem wodę ze studni. Narzekał na ból nogi, ale o nim w ostatnim czasie często wspominał. Nie czekałem na koniec opowieści dziewczyny, tylko ruszyłem biegiem przez most. Wstrzymałem skoki chłopaków do wody.

Kiedy dobiegałem do schodów prowadzących do rozpadającego się domu, usłyszałem rozpaczliwe wycie Astera. Czyżbym przybył za późno?

Francisco przygarnął Astera kilka lat temu. Pies stał się jego najbliższą rodziną. Nie odstępował go na krok. Potem ta rodzina poszerzyła się o trzy następne czworonogi. Tamte wpadały tylko na chwilę. Zdążyły wcześniej zdziczeć na tyle, że wolały wolność. Uwielbiały włóczyć się tygodniami po pustostanach Porto. Przychodziły do Francisca od czasu do czasu, zwykle kiedy któryś z nich podupadł na zdrowiu. Teraz za to biegały jak szalone dookoła domu, a Aster siedział w drzwiach z uniesionym łbem i wył z rozpaczy.

Francisca znalazłem na klepisku w połowie drogi pomiędzy drzwiami a łóżkiem. Żył, oddychał ciężko. Twarz miał całą we krwi. Ciekła mu z nosa, zmieszana ze śliną sączyła się z ust. Raz po raz dostawał skurczu mięśni.

– Bogu dzięki, że jesteś! – wycharczał. – Woda. To musiała być woda.

– Woda, którą ci wczoraj przyniosłem ze studni?

– Nalałem ją kotu, który się przybłąkał – rzęził niewyraźnie. – Kot nie żyje. Ja też wypiłem jej sporo. Nagle jego palce zacisnęły się na mojej dłoni. Pobladł jeszcze bardziej. Sina obwódka wokół ust stała się szersza i intensywniejsza. Czubek nosa też mu posiniał. Wymiotował krwią. Po chwili zaczęły drżeć mu nogi. Próbował z tym walczyć. Drgawki objęły całe ciało. – Nie daj tej wody psom! – wycharczał z trudem, a potem stracił przytomność.

Zadzwoniłem po karetkę. Potem na policję. Kiedy rozmawiałem z dyżurnym, Francisco na chwilę otworzył oczy, oprzytomniał.

– Kim jesteś? – wyszeptał.

– Nie wiesz? Nazywam się Gaspar.

– Wszystko jedno  – wymamrotał.  – Zawsze coś mi nie pasowało. To, kim jesteś, nie ma dla mnie znaczenia. Kocham cię jak syna. Dorwij tego gnoja! Zanim zabije nas wszystkich – wyszeptał. – Tu była jakaś dziewczyna. Ten drań zacznie na nią polować. Będzie myślał, że ona go widziała… Aster, gdzie jest Aster? On znalazł kartkę na stole… To mogła być trutka na szczury. Ten gnój musiał tu być i czekać na moment, aż zdechnę… Psy mu przeszkodziły. Nie daj mu zabić moich psów! Pilnuj tej dziewczyny! On może chcieć ją zabić.

W naszym serwisie przeczytacie już kolejny fragment książki Szalone Porto. Powieść kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

Tagi: fragment,

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Szalone Porto
Jolanta Kosowska 5
Okładka książki - Szalone Porto

Miasto pełne kolorów może skrywać mrok… Życiowe plany Martyny runęły jak domek z kart. Gdy na kilka tygodni przed ślubem odkryła, że ukochany ją...

Wydawnictwo
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje