Millie każdego dnia sprząta piękny dom Winchesterów. Odbiera ich córkę ze szkoły. Gotuje pyszny posiłek dla całej rodziny, zanim uda się na górę, aby zjeść samotnie w moim małym pokoju na poddaszu. Stara się ignorować to, jak Nina robi bałagan tylko po to, by patrzeć, jak pomoc domowa musi go posprzątać. Jak opowiada dziwne kłamstwa o własnej córce. I to, że jej mąż Andrew z każdym dniem wydaje się coraz bardziej załamany. Życie Niny jest idealne. Garderoba, wypasiony samochód, idealny mąż. Tylko raz Millie robi coś, aby przekonać się, jak to jest żyć tak, jak jej pracodawczyni. Ale ona wkrótce się o tym dowiaduje. A drzwi pokoju na poddaszu zamykają się tylko od zewnątrz… Uwięziona Millie uspokaja samą siebie: Winchesterowie nie wiedzą, kim naprawdę jest. Nie wiedzą, do czego jest zdolna...
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2023-09-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Housemaid
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Elżbieta Pawlik
„Pomoc domowa” to mroczny thriller, który budzi ogrom emocji. Emocje te są negatywne, lecz to skutkuje jedynie tym, że całym sobą wchodzimy w toczącą się akcję, która została nam przedstawiona w tej historii. Pozory mogą wprowadzić nas w znaczne niebezpieczeństwo, a serce nie zawsze wskazuje dobre rozwiązanie. Główną bohaterką powieści jest Millie, która niedawno opuściła więzienne mury. Teraz postanawia tak poprowadzić swoje życie, aby nigdy się tam nie znaleźć. Wyszła warunkowo więc musi robić wszystko aby nikomu nie podpaść. Dostaje pracę jako pomoc domowa w domu Winchesterów. Początkowo wydaje jej się, że los się do niej uśmiechnął, zyskała dach nad głową, pracę dobrze płatną, lecz jej koszmary dopiero nadejdą. Ale obiecała sobie, że przetrwa. Jej pracodawczynią jest Nina Winchester. Kobieta, która ma wszystko. Piękny dom, wspaniałego męża u boku i córkę, która jest dla niej najważniejsza. Lecz jej perfekcyjny wizerunek to tylko pozory. Z biegiem wydarzeń na jaw wychodzi jej czarna strona. Andrew to idealny mąż Niny. Znosi jej humory. Jest dla niej oparciem a córkę Niny traktuje jak własne dziecko. Tylko czy aby na pewno tak jest? Czy tylko potrafi świetnie grać. Jest niezwykłe intrygującym aktorem w swoim życiu. Wszyscy mają go za wzór cnót i oddanie rodzinie. Ale… No tak pozory mylą. Mamy jeszcze do czynienia Cecelią, która jak na małą dziewczynkę jest bardzo wyrachowana i stara się na każdym kroku uprzykrzyć życie nowej pomocy domowej. Ale czy to niewinne dziecko miało jakieś inne wyjście? Bohaterowie, którzy z każdą kolejną stroną odkrywają swoje karty. I choć przypuszczamy inne zakończenie tej jakże tragicznej w skutkach historii, to co zaserwowała nam autorka nie było nawet brane pod uwagę. Każdy z nich otrzymał swoją rolę i rolę tą odegrał koncertowo. Mamy tu budzącą grozę narrację, która jedynie dodaje pikanterii. Dwa całkiem odmienne światy, idealny oraz ten gorszy. Walka dwóch kobiet Niny i Millie. Tylko jedna wygra pojedynek, ale czy będzie dumna z samej siebie? A może jeszcze obydwie podadzą sobie pomocną dłoń i stworzą sojusz? Albo i nie… relacje między bohaterami sprawiają, że nie wiemy komu możemy zaufać.. Całkiem inne zakończenie podsuwa nam rozum. Thriller psychologiczny, który jest bardzo intrygujący i zapada w pamięci. A co najważniejsze zwroty akcji są serwowane z niezwykłą starannością i wprawiają czytelnika w refleksje i przedostaje się przez ciemne strony psychologiczne w naszym umyśle.
Pod koniec roku odczuwałam czytelniczy marazm. Ogromne wypalenie dotyczące czytania i dzielenia się opiniami na temat książek. Może to przez pogodę, może przez choróbsko, które nie chciało się skończyć, a może całoroczne zmęczenie. Grunt, że już pierwszego dnia stycznia zaczęłam czytać książkę, która postawiła mnie na nogi i sprawiła, że serce zabiło mi szybciej!
Millie opuszcza więzienne mury, ale jakoś nie może sobie ułożyć życia. Po utracie kolejnej pracy zmuszona jest do spania w samochodzie. Jak manna z nieba spada na nią propozycja pracy w domu Niny Winchester i jej rodziny. Zatrudniona jako pomoc domowa sprząta, robi zakupy, gotuje, odbiera córkę ze szkoły lub z licznych zajęć dodatkowych i unika jak ognia pracodawczyni, która wydaje się, delikatnie mówiąc niestabilna emocjonalnie. Dlaczego Nina zachowuje się jak ostatnia zołza, skoro ma kochającego i przystojnego męża, piękną córę, luksusowy dom i forsy jak lodu? I dlaczego pokój Millie, który znajduje się na poddaszu, zamyka się tylko od zewnątrz? Czy rodzina Winchesterów dowiedziała się o kryminalnej przeszłości i boją się, co może zrobić nocą, gdy jest poza ich kontrolą? A może mają tak głęboko ukryte tajemnice, że nie mogą zostać przez nią odkryte? Kto, do czego jest zdolny?
Jeśli opuszczę ten dom, to tylko w kajdankach – to pierwsze zdanie prologu tak zelektryzowało, zaciekawiło i wprowadziło atmosferę niepokoju, że nie pozostało mi nic innego jak tylko zagłębić się w historię pomocy domowej i bogatej, dobrze sytuowanej rodziny. Co ważne początkowo nie było wiadomo, kto owo zdanie wypowiedział, więc od razu na policzki wypłynął mi rumieniec. W tej lekturze tajemnica goniła tajemnicę, sieć kłamstw oplatała poszczególnych bohaterów, a ostateczna rozgrywa rozwiewająca pozory i iluzje to istny majstersztyk przyprawiający o dreszcze i przyspieszony oddech. Powolne odkrywanie sekretów Niny, Millie i Andrew sprawiało wielką czytelniczą przyjemność i jednocześnie zmuszało do postawienia sobie pytań: jak dobrze znamy swoich bliskich? Czy istnieje osoba, której można ślepo zaufać? Do czego zdolny jest człowiek walczący o życie? Dawno nie czytałam tak dobrej książki z przesłaniem: uwaga pozory mogą mylić, nie wszystko złoto, co się świeci.
Ależ to była uczta! Wszystko wybornie i smakowicie podane od konstrukcji fabuły, zawiłość intrygi poprzez kreację bohaterów na zwrotach akcji i zaskoczeniach kończąc. Freida McFadden umiejętnie stopniuje napięcie, od lektury naprawdę ciężko było mi się oderwać. Obym w tym roku miała możliwość przeczytania wiele tak dobrze skrojonych historii, jak Pomoc domowa.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl oraz dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona
„Pomoc domowa” to mroczny thriller, który serwuje czytelnikowi emocje, o jakich nie miał pojęcia. Powieść pokazuje, jak skomplikowane i niebezpieczne może być ludzkie serce, a także jak bardzo pozory potrafią mylić.
Główną postacią jest w powieści Millie, była więźniarka, która rozpoczyna nowe życie jako pomoc domowa w rezydencji Winchesterów. Jednak to, co na początku wydaje się być dla niej wybawieniem, stopniowo zamienia się w koszmar. Jej postać emanuje siłą woli i potrzebą przetrwania, co sprawia, że jest jednocześnie bohaterką i katalizatorem wydarzeń. Na drugim biegunie mamy Ninę Winchester, pracodawczynię Millie, pozornie idealną kobietę, której życie jest jak z bajki. Jednak z biegiem fabuły odkrywamy jej ciemne strony, które ukrywają się pod perfekcyjnym wizerunkiem. Nina jawi się jako postać pełna sprzeczności, co czyni ją niezwykle intrygującą, a zarazem trudną do przewidzenia. Andrew, mąż Niny, to postać, która na pierwszy rzut oka wydaje się być ofiarą w tym światku pozorów. Jego relacje z innymi bohaterami odsłaniają kolejne warstwy historii i pokazują, że i w jego przypadku pozory mogą być mylące. Cecelia, córka Winchesterów, dodaje kolejną warstwę zagadki do powieści. Jej tajemnicze zachowanie i relacje z otoczeniem prowadzą do coraz większego napięcia, odsłaniając wątki, które rzucają światło na mroczne aspekty rezydencji Winchesterów. Autorka zadbała o to, by każda postać miała swoją głębię, co sprawia, że czytelnik z łatwością wczuwa się w ich motywacje, ale także stale pozostaje w niepewności co do ich intencji. Różnorodność i złożoność bohaterów, a także mistrzowskie ukazanie emocji i relacji między postaciami nadaje powieści dynamiki i wprowadza do narracji napięcie i niepewność.
Historia rozwija się w wielu wątkach, a autorka zaskakuje czytelnika genialnymi zwrotami akcji. To nie tylko opowieść o konfrontacji dwóch kobiet, Millie i Niny, lecz także o zderzeniu dwóch światów, jednego pełnego tajemnic i drugiego pozornie idealnego, a jednak chwiejnego. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury. Zaskakujące motywacje postaci, psychologiczne gierki i momenty pełne napięcia tworzą historię, która trzyma w nieustannym napięciu, zaskakując przy każdej możliwej okazji. McFadden tworzy niesamowitą atmosferę, która sprawia, że każde kolejne zdanie wciąga coraz bardziej. Przykładając dużą wagę do opisu emocji postaci, autorka pozwala czytelnikowi lepiej zrozumieć i przeżyć zaistniałe sytuacje. Ciekawie ukazane relacje między postaciami sprawiają, że czytelnik nie wie, komu naprawdę ufać. Zagadka, którą autorka stawia przed czytelnikiem, rozwija się stopniowo, pozostawiając dreszczyk emocji aż do ostatnich stron.
„Pomoc domowa” to książka, która nie daje odpocząć, wciągając czytelnika w wir wydarzeń i emocji. McFadden stworzyła opowieść, która przenika ciemne zakamarki ludzkiej psychiki, nie pozostawiając czytelnika obojętnym. Przykuwa uwagę, wciąga i zmusza do refleksji nad naturą ludzką i jej złożonością. Dla miłośników thrillerów psychologicznych to lektura obowiązkowa. Polecam!
Zawsze się zastanawiałam ... Czy gdybym miała wypasiony dom i forsy jak lodu to czy zatrudniłabym wtedy pomoc domową 🤔... Szczerze- nie wiem,ale chyba byłoby mi trudno pogodzić się z faktem,że ktoś obcy szwęda mi się po domu, dotyka moich rzeczy i ocenia mnie przez pryzmat porządku w nim. A czy ja mogłabym pracować w charakterze gosposi? No jasne. Pracowałam nawet kilka lat jako pomoc domowa i z czystym sumieniem przyznaję,że była to najlepsza praca jaką w swoim życiu miałam.
A czy Millie miała tyle szczęścia co ja? Ta praca dawała jej nadzieję na lepsze jutro. Nina, która ją rekrutowała zrobiła na niej dobre wrażenie, dom w którym miała pracować ją zachwycił...jedynie pokój na strychu, który miałby być jej pokojem nie był już taki wymarzony. Zupełnie inny niż reszta domu, z dwiema gołymi żarówkami zwisającymi z sufitu i z maleńkim okienkiem. Ale czy pracując jako gosposia można wybrzydzać? Z resztą do wszystkiego idzie się przyzwyczaić ... A mały ,ciasny pokoik z wąskim łóżkiem to zawsze lepsza opcja niż spanie na tylnej kanapie swojego starego auta... Millie bardzo chciała dostać tę pracę...
Znacie to powiedzenie " uważaj o czym marzysz?" No więc właśnie... Nie wszystko złoto co się świeci... Bowiem już wkrótce nasza gosposia przekona się,że w tym domu jest ktoś,kto bardzo skutecznie będzie próbował uprzykrzyć jej życie ...tylko że... Nie tylko ten dom skrywa mroczne tajemnice. Millie też je ma ...
Trzymająca w napięciu, nieprzewidywalna , szokująca - taka jest ta książka! Styl autorki tak mi się spodobał, że jej kolejna książka "zamknięte drzwi" już do mnie idzie i na pewno nie pozwolę jej gnić na półce. Jak szukacie jakiegoś książkowego złodzieja czasu to "pomoc domowa" jest idealną propozycją. Baaaaardzo polecam! A ja zmykam ją wpisać na moją topkę roku .
Freida McFadden autorka wyśmienitego thrillera „Zamknięte drzwi” powróciła z kolejną mroczną historią. Poprzednia książka autorki zrobiła na mnie ogromne wrażenie, dlatego, jak tylko pojawiła się zapowiedź jej nowego thrillera, wiedziałam, że nie mogę odmówić sobie lektury. Czy „Pomoc domowa” okazała się kolejną rewelacją?
Millie każdego dnia dba, by dom Winchesterów lśnił czystością, odbiera ich córkę ze szkoły i gotuje pyszne obiady. Gdy nastaje wieczór, dziewczyna udaje się do pokoju na poddaszu, gdzie ma swój mały azyl.
Dziewczyna stara się nie wchodzić w drogę Ninie, która robi wszystko, by uprzykrzyć życie swojej gosposi. Ignoruje jej zachowania, nie zwraca uwagi na jej kłamstwa na temat córki oraz to, jak jej mąż, Andrew, z każdym dniem wydaje się być coraz bardziej załamany.
Z każdym dniem Millie coraz bardziej zazdrości idealnego życia Ninie. Pewnego razu robi coś, by, choć przez chwilę poczuć się jak jej pracodawczyni. Nina wkrótce odkrywa prawdę.
„Pomoc domowa” to jedna z tych książek, do której zasiadłam z nadzieją na mocną i trzymającą w napięciu historię, która sprawi, że nic nie oderwie mnie od lektury. I poniekąd tak właśnie było. Książkę przeczytałam niemal na raz. Zachwycające jest to, jak dobrym i lekkim piórem operuje McFadden. Jak potrafi wciągnąć czytelnika w wykreowany przez siebie świat i sprawić, że wszystko, co nas otacza, na chwilę przestaje mieć znaczenie. Ale czy to wystarczy, by czytelnik był usatysfakcjonowany?
Thriller, który oddała w nasze ręce Freida McFadden podzielony jest na trzy części. W pierwszej poznajmy historię z perspektywy Millie, w drugiej zaś to Nina opowiada nam wydarzenia ze swojego życia. Trzecia część prowadzi nas do rozwiązania zagadki i odkrycia prawdy. Bardzo podoba mi się, gdy autorzy stosują taki zabieg, bo możliwość poznania historie głównych bohaterów z różnych perspektyw. Myślę, że taki sposób skonstruowania fabuły sprawia, że czytelnik z większą ochotą przewraca kolejne strony, zaintrygowany tym, jaki będzie finał. I tak właśnie było w moim przypadku.
„Pomoc domowa” to thriller, który wciągnął mnie od pierwszych stron i choć nie trzymał mnie w napięciu, to i tak czytałam go z ogromnym zaangażowaniem i zaciekawieniem. Muszę przyznać, że autorka potrafi zaintrygować czytelnika, a my jak szaleni przewracamy kolejne strony, by jak najszybciej poznać zakończenie. McFadden niewątpliwie ma głowę pełną pomysłów, bo „Pomoc domowa” to naprawdę ciekawa i inna historia, jednak zabrakło mi w niej uczucia niepokoju, większych emocji, jakie z reguły powinny mi towarzyszyć przy lekturze thrillera i co najważniejsze, elementów zaskoczenia. Choć według mnie „Pomoc domowa” wypada troszkę słabiej od debiutanckiej książki autorki, To i tak uważam, że jest to lektura, której warto poświęcić czas. Być może zagorzali fani gatunku mogą czuć się troszkę zawiedzeni, ale ktoś, kto rozpoczyna swoją przygodę z thrillerami, będzie w pełni usatysfakcjonowany.
,,Pomoc domowa" to wciągający thriller psychologiczny z licznymi zwrotami akcji i napięciem, które nie odpuszcza aż do ostatnich stron. Freida McFadden tworzy atmosferę niepokoju, w której nic nie jest takie, jak się z początku wydaje. Główna bohaterka - młoda kobieta z trudną przeszłością dostaje pracę jako niania w eleganckim domu bogatego małżeństwa. Wydaje się, że to dla niej szansa na nowe życie. Jednak od początku coś jest nie tak. Pani domu zachowuje się dziwacznie - zaprzecza własnym słowom, bywa zmienna i nieprzewidywalna. Z kolei jej mąż - przystojny i miły - szybko wzbudza zaufanie niani, która zaczyna się w nim zakochiwać. W domu pojawia się coraz więcej niepokojących sygnałów - zwłaszcza na strychu, gdzie niania ma swój pokój.
McFadden zgrabnie gra schematami - najpierw daje nam klasyczny thriller o kobiecie z tajemniczą przeszłością, by potem obrócić wszystko do góry nogami. Historia niani okazuje się nie tyle opowieścią o nowym początku, co o zemście, manipulacji i odzyskiwaniu kontroli.
Freida McFadden serwuje nam trzymjący w napięciu thriller psychologiczny,który wciąga od pierwszej strony.
Główna bohaterka,Millie desperacko potrzebuje pracy i dachu nad głową-kiedy trafia na ofertę pracy jako pomoc domowa u zamożnej rodziny Winchesterów,wydaje się,że los się do niej uśmiechnął.
Mc Fadden w umiejętny sposób buduje napięcie,powoli odsłaniając prawdę o bohaterach i ich przeszłości. Styl jej pióra jest prosty i dynamiczny,a krótkie rozdziały sprawiają,że książkę pochniania się błyskawicznie. Zaskakujące zwroty akcji i atmosfera niepokoju czynią z tej powieści świetna lekturę dla fanów domowych dramatów z dreszczykiem. Niektóre rozwiązania mogą wydawać się lekko przerysowane,jednak pomoc domowa dostarcza solidnej rozrywki i nie daje o sobie zapomnieć.
Kłamstwa ,tajemnice i manipulacje głównych bohaterów, budują fabułę a odkrywanie informacji odbywa się w odpowiednich dawkach.Atmosfera była duszna i pełna niepewności. Portret psychologiczne bohaterów były ciekawie poprowadzone. Pozycja bardzo intrygująca i miły przerywnik dla bardziej wymagających lektur.
Millie zostaje zatrudniona w domu Winchesterów. Do jej obowiązków należy nie tylko sprzątanie, ale też zakupy, gotowanie oraz zajmowanie się od czasu do czasu córką Niny. Musi też znosić humory i wyimaginowane pretensje pani domu. W tym zestawieniu jedynie Andrew wydaje się być normalny... Jakie tajemnice skrywa "dom", w którym przyszło pracować Millie?
Na ile człowiek, chodźby bez perspektyw na lepsze zarobki, jest w stanie przyjmować dziwne pretensje, żale i ile jest w stanie znieść upokorzeń względem siebie? Jak bardzo fałszywy obraz człowieka widzimy spotykając się z nim od czasu do czasu? Czy maski, które zakładamy nie staną się w końcu naszym "gwoździem do trumny"?
Książkę po części przesłuchałam, a po części przeczytałam. Fakt, jest wciągająca, tego nie można jej odmówić. Czasami żal mi było Millie i chciałam wykrzyczeć,żeby olała tę robotę i poszukała czegoś innego. Tylko wtedy pojawiła się perspektywa Niny... nawet jeśli po części się tego spodziewałam to i tak, autorka zdołała mnie w pewien sposób zaskoczyć.
Nie podoba się mi zakończenie, czegoś tam brakło, wygląda tak jakby autorce zabrakło pomysłu i coś tam na szybko wymyśliła...nie klei się mi to, takie jest moje zdanie.
Pomimo tego, to dobry thriller z nutą kryminału, który szybko pochłonęłam...jedynie ten koniec... cóż, muszę sprawdzić jak jest w dalszych częściach.
"Pomoc domowa"
W kajdanach, przy odczytywanych prawach,
W mrocznym błysku, przy dziwnym uczuciu,
W pozorach iluzji, w pułapce końca.
W ciszy.
Końca początek.
"Jesteś moim wybawieniem."
Ja jej nie przeczytałam. Ja ją pochłonęłam, a co najlepsze... obudziła apetyt na więcej!
Ta książka była doskonała, mimo swej delikatnej przewidywalności. Ale... to, jak ta historia została poprowadzona i jak plot twist połączył się z całą resztą - mózg na ścianie.
Zaczęło się niepokojąco.
Zawiało psychozą.
Rozpoczęłam śledztwo.
Zbierałam poszlaki.
Zostałam omamiona, a Freida zabawiła się moim umysłem, pozostawiając w nim głód.
To, jak autorka wykreowała te wszystkie postacie, jak manewrowała psychiką, zachowaniami i wszystkim innym - było genialne. Kreacja na najwyższym poziomie. Dzięki tej historii pokazała mi jakie drugie i nieoczywiste dno mogą mieć postacie i co się kryje za niewielką pozornością.
Nasączona tajemnicą, terrorem, zabawą z psychiką - deser.
Nie wiem, jak Freida to zrobiła, ale gdy już myślałam, że mam wszystkiego tropy na miejscu, to nagle następuje obrót o 180 stopni i zastanawiasz się, co się właśnie wydarzyło. A tempo? To napięcie? Ciary i ból brzucha.
Cały szum wokół tej książki i twórczości autorki jest całkowicie zasadny i teraz po przeczytaniu "Pomocy domowej" rozumiem dlaczego. To, jak autorka zabrała mnie w gęsty i okrutny za zamkniętymi drzwiami, zasługuje na nominację do książkowego Oscara.
Gra w kotka i myszkę,
gra według zasad.
Podążające cienie,
stukot,
niewyjaśnione sytuacje...
i
Prowizorycznie piękna rodzina. Wyrafinowana kobieta w bieli, dziewczynka w falbankach i Książę z bajki, a także...
Ona. Piękna służka, która potrzebowała pracy.
"Jest wszystkim, czego chciałam."
Freida wie, jak trzymać w napięciu. Wie, jak zahipnotyzować i igrać z czytelnikiem, a to, jak rozwinęła tę historię i ile niepokoju we mnie wywołała zasługuje na ulubieńca tego roku, a ja?
Muszę nadrobić twórczość autorki, bo jestem zakochana.
Cudowna, intrygująca, zaskakująca książka! Nie udało mi się odkryć tajemnicy Millie i Winchesterów, zanim autorka nie postanowiła go przedstawić. Druga połowa powieści i jej zakończenie powoduje gęsią skórkę i nieprzyjemne mrowienie na karku. Świetna powieść w gatunku thrillera i kryminału.
Istnieją trzy zasady, których Brooke Sullivan musi przestrzegać jako nowa pielęgniarka w męskim zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze: Traktować wszystkich...
Dwie kobiety. biuro pełne sekretów. Przerażająca zbrodnia. Dawn Schiff jest dziwna. Przynajmniej tak myślą wszyscy pracownicy firmy, w której kobieta...