Wszędzie dobrze, ale w życiu najlepiej.
Choć Pomroki są kontynuacją Mroków, to obie książki, poza imieniem i nazwiskiem podmiotu lirycznego (Duet Zezowaty), dzieli właściwie wszystko. Główną bohaterką Mroków była śmierć, a w Pomrokach jest nią miłość: do Słońca, do Urszuli Sipińskiej, do królików, do Janka Wędrowniczka, do starych rowerów, do Włodzimierza Lubańskiego, do świetlicy szpitala psychiatrycznego, do Krosna Odrzańskiego i miliona innych ludzi, rzeczy i zjawisk...
W książce sprzed 35 lat Duet zastanawiał się jak pięknie umrzeć, a w Pomrokach – jak pięknie żyć, bo „Wszędzie dobrze, ale w życiu najlepiej”. A kiedy bohatera dopadną wątpliwości czy miłość w ogóle istnieje, to wybranka jego serca w mig rozwieje tę niepewność:
Oczywiście, że miłość istnieje,
no bo jak inaczej wytłumaczysz fakt,
że po każdym rozstaniu z tobą
ważę o połowę mniej...?!
A czy przekonała Dueta? Hm, po odpowiedź zapraszamy do lektury Pomroków. Ale chyba tak, bo bohater pewnego romantycznego wieczora wyznaje jej szeptem:
Dobrze, że jesteś,
bo już się bałem,
że do końca życia będę niczyj...
Wydawnictwo: Iskry
Data wydania: 2016-05-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 230
"Wszędzie dobrze, ale w życiu najlepiej". Z twórczością Jarosława Borszewicza mi nie po drodze, niemniej jednak potrafię docenić jego kunszt pisarski. Duet wraca z odwyku: już nie mówi z taką intensywnością o śmierci, chociaż nie oznacza to, że o niej nie myśli. W "Pomrokach" zdecydowanie na plan pierwszy wysuwa się miłość i rozważania na jej temat.
Mroków Jarosława Borszewicza nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Możemy ten utwór nazwać prozą literacką, tomikiem poezji czy wreszcie...
Przeczytane:2016-12-26, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki w 2016, Mam,