Słodko-gorzka opowieść o drugiej miłości, która przyciąga i odpycha jak magnes. Jednak czy naprawdę to będzie Rozgrywka na... szczęście?
Julian Scott to nowy nabytek futbolowej drużyny New York Titans. Jest u szczytu swojej kariery, a świeży start w Nowym Jorku to nie lada wyzwanie. W końcu nie może zawieść trenera. W najśmielszych snach nie przypuszczał, że to właśnie JĄ spotka zupełnym przypadkiem. Od ich ostatniego spotkania minęło 6 lat. Kiedyś byli szczęśliwym małżeństwem, do czasu, kiedy wszystko się rozpadło. Liv Gallagher zniknęła. Dziś jest odnoszącą sukcesy architektką, która żyje pracą i nie chce wracać do przeszłości. To przypadkowe spotkanie wywraca życie Liv i Scotta do góry nogami, a między nimi pojawiają się dobrze im znane iskry. Jak rozwinie się między nimi relacja? Czy będzie to ich ostatnia szansa na wspólne szczęście?
Komedia romantyczna o futbolistach zapewni czytelnikom szybsze bicie serca, a Poppy J. Anderson po raz kolejny udowodni, że miłość niejedno ma imię.
Rozgrywka na szczęście jest dostępna tylko w Legimi jako w synchrobook(R). Wersja audio w interpretacji Mikołaja Krawczyka!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-12-29
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 0
Tytuł oryginału: Touchdown fürs Glück
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Anna Wziątek
RECENZJA
„Kiedy kochasz kogoś, widzisz go takim, jakim naprawdę jest, a nie takim, jakim chciałbyś, żeby był.” - Virginia Woolf”
Hej, hej. Mam dla Was recenzje książki Poppy J. Anderson " Rozgrywka na szczęście” To słodko-gorzka opowieść o drugiej miłości, która przyciąga i odpycha jak magnes. Jednak czy naprawdę to będzie Rozgrywka na... szczęście?
Julian Scott to nowy nabytek futbolowej drużyny New York Titans. Jest u szczytu swojej kariery, a świeży start w Nowym Jorku to nie lada wyzwanie. W końcu nie może zawieść trenera. W najśmielszych snach nie przypuszczał, że to właśnie JĄ spotka zupełnym przypadkiem. Od ich ostatniego spotkania minęło 6 lat. Kiedyś byli szczęśliwym małżeństwem, do czasu, kiedy wszystko się rozpadło. Liv Gallagher zniknęła. Dziś jest odnoszącą sukcesy architektką, która żyje pracą i nie chce wracać do przeszłości. To przypadkowe spotkanie wywraca życie Liv i Scotta do góry nogami, a między nimi pojawiają się dobrze im znane iskry. Jak rozwinie się między nimi relacja? Czy będzie to ich ostatnia szansa na wspólne szczęście?
Julian Scott i Olivia Gallagher byli kiedyś szczęśliwym małżeństwem. Właśnie " byli” . Wszystko się zmieniło, kiedy stracili swojego 2,5-letniego synka. Wtedy wszystko się posypało. Olivia popadła w depresję, nie radziła sobie ze stratą dziecka i w końcu uciekła od męża. Nie mówiąc dokąd i dlaczego. Poskładała swoje życie na nowo, odnosiła sukcesy jako sławna Pani architekt. Wszystko się zmienia, kiedy na swojej drodze ponownie spotyka Juliana a wspomnienia wracają z podwójną siłą. Autorka porusza te ważne tematy w sposób wnikliwy i empatyczny. Praca nad radzeniem sobie ze stratą dziecka, depresją i rozpadem małżeństwa może być bardzo trudna i bolesna, ale także prowadzi do głębokiej przemiany i wzrostu osobistego. Dlatego czytelnicy mogą dostrzec własne doświadczenia i emocje w historii bohaterów oraz znaleźć inspirację do podjęcia trudnych wyzwań i znalezienia swojej ścieżki do szczęścia. Warto zwrócić uwagę na trudne tematy poruszone przez autorkę i postawić sobie pytania, które pomogą zrozumieć głębsze przesłanie powieści. Jak bohaterowie radzą sobie z traumą i stratą? Czy są w stanie znaleźć drogę do przebaczenia i pojednania? Jakie wybory podejmują w obliczu trudności i czy potrafią odnaleźć sens w życiu po tragedii? Szczęśliwe zakończenie jest możliwe, ale nie zawsze oznacza idealną sytuację. Ważne jest, aby bohaterowie znaleźli swoje miejsce i spokój, akceptując przeszłość i ucząc się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Zachęcam do sięgnięcia po tę powieść i doświadczenia głębokiej podróży emocjonalnej wraz z bohaterami. Może ona poszerzyć horyzonty czytelnicze i skłonić do refleksji nad własnym życiem i relacjami. Mam nadzieję, że lektura tej książki przyniesie inspirację i pokrzepienie dla serca, pomagając zrozumieć, że nawet po najtrudniejszych doświadczeniach zawsze jest nadzieja na lepsze jutro.
Czy uważacie, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki? Innymi słowy, czy nie powinno się na nowo zaczynać zakończonego związku? A może jesteście za tym, żeby dawać drugą szansę.
Julian Scott jest sławnym futbolistom, który niedawno przeprowadził się do Nowego Jorku. Otrzymał świetny kontrakt od drużyny Titans.
Niespodziewanie na swojej drodze spotyka dawną miłość, z którą od kilku lat jest w separacji.
Kobieta z jego przeszłości to Liv Gallagher, znana architektka.
Czy los pragnie ich na nowo ze sobą połączyć? Czy Julian i Liv coś do siebie jeszcze czują?
"Rozgrywka na szczęście" to kolejna powieść obyczajowa napisana przez Poppy J. Anderson.
Na jej kartkach nie brakuje wątków lekkich, zabawnych, romansowych, pikantnych. Trochę miejsca zajmuje też futbol amerykański.
Jednak ta historia jest niejednowymiarowa. Czasem słodka, innym razem gorzka. I łza w oku podczas lektury może Wam się zakręcić.
"Rozgrywka na szczęście" to duża dawka różnorodnych emocji w pigułce.
Erin Hamilton doskonale wie, dokąd zmierza, a praca w charakterze niani to jedynie środek do celu. Jest w stanie przetrwać wszystko: ślub młodszej siostry...
Czy w grze o miłość jest szansa na szczęśliwy finał? Nowy Jork dla Hanny Dubois to spełnienie marzeń. W końcu może starać się o stypendium oraz upragnione...
Przeczytane:2025-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,
Pierwsza część cyklu „The New York Titans” niejako skradła moje serce, nie była to wielka miłość i zachwyt absolutny, gdyż „Dogrywka na szczęście” to powieść z kategorii romansu, ale też New Adult. Poza obowiązkowym wątkiem uczuciowym pomiędzy parą bohaterów pojawiły się w niej również inne, wcale niebanalne, problemy. Dlatego z ciekawością zaczęłam słuchać części drugiej cyklu – „Rozgrywki na szczęście”.
Muszę przyznać, że jak na historię, która ma być lekką, łatwą i przyjemną, autorka wyszła troszkę poza ramy tradycyjnego, często infantylnego piętrzenia się kłopotów, problemów i przeszkód pomiędzy Nim a Nią. W „Rozgrywce na szczęście” Poppy J. Anderson zwróciła uwagę na próbę poukładania sobie życia przez małżeństwo, które doznało ogromnej traumy wskutek tragicznego dla nich wydarzenia. Jakie to wydarzenie? Szczegóły w powieści. Poukładania sobie tego życia nie razem, lecz osobno. Jak się okazuje nie do końca im to wyszło, a nieoczekiwane spotkanie po latach staje się impulsem do przeżywania przeszłości na nowo. Jest to przeżywanie burzliwe i namiętne, naznaczone pretensjami i kłótniami, samotne i nastawione na próbę zbudowania czegoś nowego z innym partnerem, wreszcie przyjacielskie, pełne obaw przed ponownym wejściem do przysłowiowej „tej samej rzeki”. Od początku przypuszczamy, jakie zostanie zaserwowane nam zakończenie, lecz pomimo to przeżywamy rozterki wspólnie z Julianem i Liv. Z tych dwojga to on jest cierpliwszy i zdystansowany, czasem porywczy – typowy mężczyzna, ona działa emocjonalnie, bywa, że pochopnie – jak to stereotypowa kobieta. Autorka wpisała w swoją powieść wiele emocji oraz napięcia, które nie pozwalają oderwać się od historii Juliana i Liv.
„Rozgrywka na szczęście” to powieść o ponownym budowaniu bliskiej relacji pomiędzy byłymi małżonkami. To także historia o rodzinie i przyjaźni. Bardzo podobał mi się wątek futbolistów z New York Titans – ich rozmowy, zwłaszcza Juliana i Briana zostały napisane błyskotliwie i z klasą, mimo czasem sprośnych żartów czy odzywek nie zawsze kulturalnych. Już się cieszę, że bohaterem trzeciej części będzie Brian Palmer, który w „Rozgrywce na szczęście” jest najbardziej wyrazistym bohaterem drugoplanowym. Nie polubiłam go od razu, ale zyskiwał z każdym swoim pojawieniem się na kartach książki. Wreszcie „Rozgrywka na szczęście” to powieść o przeżywaniu żałoby, radzeniu sobie z nią ze wsparciem bliskich i bez niego, a także przy pomocą specjalistów. To trudny wątek, a wpleciony w tę powieść zdecydowanie podnosi jej walory.
Powieść Poppy J. Anderson jest radosna i smutna, śmiejemy się przy niej i wpadamy w zadumę. Autorce udało się połączyć trudną sztukę łatwej powieści z poważnymi tematami, a jednocześnie zachować jej lekkość, przez co trafi do szerokiego grona odbiorców. Pisanie o traumie prostymi słowami to też sztuka. Nie zawsze trzeba używać poważnej terminologii, zawoalowanych porównań czy niezrozumiałych skojarzeń, żeby trafić do serca i wrażliwości czytelników.
Moim ulubionym fragmentem „Rozgrywki na szczęście” jest wyjście Liv i jej „sztywnych od elegancji” znajomych do ekskluzywnej restauracji, do której wskutek pewnych komplikacji nie zostają wpuszczeni, przez co lądują w „mniej dystyngowanym” miejscu. Podoba mi się również sportowe tło powieści.
"Rozgrywki na szczęście" słuchałam w audiobooku w interpretacji Mikołaja Krawczyka, do którego głosu pomału się przyzwyczajam.