Mała Lady Lark odziedziczyła po swojej matce Dar — potrafiła bowiem używać Słów. W świecie, w którym nawet najszlachetniejsza magia była grzechem karanym śmiercią, był to niezwykle niebezpieczny sekret. Matka Lark, szlachetna Lady Meshara, starała się ze wszystkich sił chronić córkę i utrzymywać jej moce w tajemnicy. Niestety któregoś dnia, podczas odwiedzin samego króla, przypadkowo wyszły na jaw. Lady Meshara zginęła od karzącego miecza króla. Łapiąc ostatnie tchnienie, użyła Słów. Aby zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca — Lorda Corvyna.
Od tej pory Lark dorastała pilnie strzeżona, niczym w złotej klatce. Nie rozmawiała z nikim, jak przykazała jej umierająca matka, porozumiewała się gestami. Uważnie słuchała i rozwijała w sobie mądrość, cierpliwość i ostrożność — pilnie obserwowała, co dzieje się w posiadłościach ojca i w całym kraju. Tymczasem do granic kraju zbliżała się wojna. Bezlitosne, skrzydlate Volgary mordowały wszystkich, szukając krwi i wysysając życie. W ciszy zamkniętej komnaty Lark urosła w siłę i zrozumiała, że nie może w nieskończoność ukrywać swoich mocy...
Sięgnij po tę książkę i wejdź do świata magicznych słów, dzielnych rycerzy i mściwych wrogów. To piękna baśń o młodych bohaterach splątanych srebrnymi nićmi czarów i przeznaczenia!
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko...
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2018-02-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: The Bird and the Sword
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Marcin Machnik
Historia zawarta w książce skupia się na Lady Lark, która po swojej matce, Lady Mesharze odziedziczyła dar - potrafiła używać Słów. Ludzie, którzy posiadali magiczne zdolności byli skazywani na śmierć. Taki też los spotkał jej matkę, która chcąc chronić swą córkę oddała za nią życie. W ostatnich słowach przykazała małej dziewczynce, aby ta używała Słów roztropnie. Dodatkowo, aby Lark przeżyła, wiąże jej los z losem lorda Corvyna - jej ojca. Jeśli Lark straci życie, wtedy jego również będzie zagrożone.
Wiele lat później ta mała dziewczynka wyrasta na młodą, mądrą kobietę o łagodnym sercu. Nie potrafi mówić, ani pisać czy czytać - tych ostatnich rzeczy zabronił jej ojciec. Za to jednak Lark radzi sobie na inne sposoby. Słucha i obserwuje otaczające ją życie.
Pewnego dnia młoda kobieta zostaje porwana przez Króla Tirasa, który traktuje dziewczynę jako zakładnika, aby zapewnić sobie warunków ustalonych z jej ojcem. Zabiera ją do swojego zamku, gdzie uczy dziewczynę pisać i czytać, a stopniowo zaczyna ich coś łączyć. W międzyczasie Lark na nowo odkrywa w sobie swój dar, który jednocześnie ją fascynuje i przeraża.
Amy Harmon jest znana z tak poruszających romansów jak "Prawo Mojżesza", "Pieśń Dawida" czy "Making faces". Ja osobiście wszystkie te trzy książki pokochałam i od tej pory zawsze wyczekuję kolejnych powieści tej autorki. Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki "Słowo i miecz" wiedziałam, że po nią sięgnę, ale byłam również jej ciekawa, bo uwielbiam fantastykę. Musiałam sama się przekonać jak w tym gatunku odnalazła się Harmon.
Uwielbiacie klimaty rodem z legend czy baśni? Zamki, dzielnych rycerzy, a do tego odrobinę magii? Ta książka to wszystko posiada. Jako młoda nastolatka uwielbiałam klimaty rodem z legend o Królu Arturze.
Moim zdaniem nie jest to typowa fantastyka, dominuje w niej wątek miłosny. Akcja w książce jet ciekawa, ale brakowało mi w niej dynamiki i zaskakujących zwrotów akcji. Relacje pomiędzy głównymi bohaterami są tworzone subtelnie i wypadają dosyć naturalnie - tak jak lubię. Moim zdaniem jest to idealna lektura na relaks, do przeczytania na jeden lub dwa razy. Nie zachwyciła mnie niestety pod względem fantastyki, której tu oczekiwałam.
Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Lark jest stanowcza, wie czego chce,czego pragnie, a jednocześnie gdzieś w głębi siebie jest zagubiona i podatna na zranienia, ale tego nie okazuje. Jest silną i kobiecą postacią, której nie da się nie lubić.
Tiras z kolei jest dosyć uroczy i opiekuńczy - i to chyba na tyle.
"Słowo i miecz" to historia o odwadze, lojalności, miłości i przyjaźni, ale również o chciwości, która ogarnia ludzkie serca, o władzy, którą nie każdy potrafi i chce wykorzystać w dobrym celu. Nie jest to typowa fantastyka, ale posiada w sobie pewien urok, którego nie da się nie zauważyć. Autorka jak zwykle swoim lekkim, przyjemnym stylem pisania sprawiła, że książkę chciałam pochłonąć. Byłam ciekawa jak dalej rozwiną się losy bohaterów czy dobroć zwycięży ze złem.
Jeśli lubicie twórczość autorki to jest to lektura obowiązkowo. A mi pozostaje czekać na kontynuację.
Nauka to potęgi klucz - słyszymy te słynne, ale jakże prawdziwe powiedzenie, od małego. Dziadkowie, rodzice, nauczyciel zawsze powtarzają te słowa. Na początku ich nie rozumiemy. Zastanawiamy się, co takiego da nam zdobycie wiedzy. Przecież bez niej również możemy funkcjonować, prawda? Jesteśmy zmuszani do przyswajania informacji, na pierwszy rzut oka, niepotrzebnych, zbędnych. Co w naszym życiu zmieni poznanie nazwiska osoby, która pierwsza postawiła stopę na księżycu? Dlaczego każdy mówi, że matematyka jest potrzebna w naszym dalszym istnieniu? Nie dostrzegamy tego, że wiedza pozwala nam na przekraczanie granic. Co byśmy bez niej zrobili? Czy potraficie wyobrazić sobie świat, w którym nie musimy się uczyć? Czyż nie istnielibyśmy wtedy tylko po to, aby wegetować? Nauka poszerza nasze horyzonty, pomaga lepiej zrozumieć otaczający nas świat i uczy, jak wyciągać wnioski na podstawie zebranych danych. Dzięki niej poznajemy planetę, na której mieszkamy oraz samych siebie. Budujemy własną świadomość, podejmujemy decyzję, które, choć czasami są złe, to pozwalają zrozumieć, jak nie popełniać błędów w przyszłości. Czy świat mógłby istnieć bez nauki? Czy potraficie sobie to wyobrazić?
Fantastyka to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Magiczne stworzenia, nadzwyczajny świat, nietuzinkowi bohaterowie - od dziecka zaczytuję się w powieściach mogących ukazać mi inny, wymyślony świat. Niestety ostatnio fantastyka niezbyt często gości w moich rękach. W ciągu ostatniego roku przerzuciłam się głównie na romanse, ale mimo to nie zapominam o gatunku, który ukształtował moje postrzeganie świata. Powieść Amy Harmon pt. ,,Słowo i miecz" pozwoliła mi przenieść się do tak dawno nie odwiedzanych, magicznych światów i przypomniała o tym, co takiego wprowadza w moje życie fantastyka. Niezwykle wciągająca, niesamowicie skonstruowana, poruszająca serce historia młodej kobiety, która posiada niebezpieczny dar władania słowami. Autorka stworzyła książkę, której nie można się oprzeć, ponieważ przyzywa do siebie czytelnika swoją magią. Zapraszam do zapoznania się z recenzją!
,,Żywe bowiem jest słowo, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca."
Mała Lady Lark odziedziczyła po swojej matce Dar — potrafiła bowiem używać Słów. W świecie, w którym nawet najszlachetniejsza magia była grzechem karanym śmiercią, był to niezwykle niebezpieczny sekret. Matka Lark, szlachetna Lady Meshara, starała się ze wszystkich sił chronić córkę i utrzymywać jej moce w tajemnicy. Niestety któregoś dnia, podczas odwiedzin samego króla, przypadkowo wyszły na jaw. Lady Meshara zginęła od karzącego miecza króla. Łapiąc ostatnie tchnienie, użyła Słów. Aby zapewnić córce ochronę, związała jej losy z losem ojca — Lorda Corvyna.
Od tej pory Lark dorastała pilnie strzeżona, niczym w złotej klatce. Nie rozmawiała z nikim, jak przykazała jej umierająca matka, porozumiewała się gestami. Uważnie słuchała i rozwijała w sobie mądrość, cierpliwość i ostrożność — pilnie obserwowała, co dzieje się w posiadłościach ojca i w całym kraju. Tymczasem do granic kraju zbliżała się wojna. Bezlitosne, skrzydlate Volgary mordowały wszystkich, szukając krwi i wysysając życie. W ciszy zamkniętej komnaty Lark urosła w siłę i zrozumiała, że nie może w nieskończoność ukrywać swoich mocy...
Sięgnij po tę książkę i wejdź do świata magicznych słów, dzielnych rycerzy i mściwych wrogów. To piękna baśń o młodych bohaterach splątanych srebrnymi nićmi czarów i przeznaczenia!
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko...
,,- To jest książę.
- Książę?
- Tak. Książę Laleczek. Potrafi latać.
- Bez skrzydeł?
- Tak. Nie trzeba mieć skrzydeł, aby latać - wyszczebiotała, powtarzając coś, co jej kiedyś powiedziałam."
Lady Lark od dziecka posiadała pewien dar, umiejętność niezwykle niebezpieczną, która w niepowołanych rękach mogłaby zniszczyć cały świat.
Lady Meshara bała się o swoje maleńkie dziecko. Odziedziczona po niej moc, w rękach kilkuletniej dziewczynki mogła spowodować nieodwracalne szkody. W kraju, gdzie jakikolwiek przejaw magii był surowo karany, obdarowani strzegli swych tajemnic nawet przed najbliższą rodziną. Niezwykle silna matka małej Lark starała się chronić córkę przed niebezpieczeństwem, które groziło jej ze wszystkich stron.
Niestety, pewnego dnia w zamku Lorda Covyna pojawił się okrutny król wraz z kawalerią. Tajemnice rodziny wyszły na jaw, a Lady Meshara, aby chronić swe dziecko, przyjęła na siebie gniew władcy. Ginąc od bezlitosnego miecza, ostatnim tchem związała losy córki z jej ojcem, a dziewczynce kazała obiecać, że już nigdy nie użyje słów - daru mogącego wpływać na wolę innych i sprawiać, iż każda istota żywa czy martwa wypełniała rozkazy wypowiadającej czary.
Król dzięki poświęceniu Lady Meshary nie dowiedział się o umiejętnościach dziewczynki, a Lark przez wiele lat była pilnie strzeżona przez poddanych ojca, który bał się o swój żywot. W osamotnieniu nie mogącą porozumiewać się z nikim słowami, dziewczynka zmieniała się w młodą kobietę pełną cierpliwości, pokory i mądrości. Lady Lark uważnie obserwowała otoczenie, a traktowanie jej jako ułomną pomogło zachować dar słów w tajemnicy.
Uciekając pewnej nocy do lasu, Lark natrafiła na rannego orła. Nie mogąc mu pomóc, postanowiła ukoić jego ból intencjami wysyłanymi do jego serca. Choć młoda kobieta nie mogła mówić, to potrafiła przemawiać duszą do innych stworzeń. Lark chciała pomóc mu przejść do innego świata, ale zasnęła, a gdy się obudziła, ślad po dostojnym orle zaginął.
Wracając do domu, przypadkiem wpadła pod kopyta królewskiego konia, który przywiózł na swoich barkach młodego władcę Jeru - Tirasa. Król przyjechał do Lorda Corvyna, aby przypomnieć mu o zobowiązaniach dworu w trakcie wojny z bestialskimi potworami - Volgarami.
Tiras, aby zmusić Lorda Corvyna do udzielenia pomocy zbrojnej, postanowił zabrać ze sobą jego jedyną córkę - niepozorną Lady Lark.
Lark zostaje wrzucona do świata, który pełen jest cierpienia i śmierci. Dziewczyna wie, że władca Jeru nie ma szans w starciu z potworami. Moc słów rosła w sercu dziewczyny przez wiele lat, ale teraz nadszedł czas, aby jej użyć. Lark zaczyna pojmować, że dar, którym została obdarzona, nie jest grzechem, a potężną mocą mogącą zapewnić bezpieczeństwo ludzkości. Obdarowana będzie musiała zdecydować czy nadal żyć w kłamstwie, aby chronić swe życie, czy złamać przysięgę złożoną matce w chwili jej śmierci, i użyć mowy, aby pokonać Volgary. Czy dziewczyna zaryzykuje własnym życiem i użyje swego daru? Jakie sekrety skrywa władca Jeru?
Lark wejdzie do świata, gdzie słowa mogą pokonać nawet śmierć...
,,Zachwiałam się i oparłam o niego, niezdolna do pohamowania się. A potem opadłam na podłogę. Zimne kamienie niemożliwie gładko przywierały do policzka. Dłonie same oderwały się od królewskiego ciała i wchłonęła mnie ciemność, która wypłukała wszelką świadomość."
,,Słowo i miecz" to niezwykle pasjonująca powieść opowiadająca o losach Lady Lark - młodej kobiety posiadającej dar słów, który pozwala jej przejmować kontrolę nad każdą rzeczą, jak i istotą żywą. Amy Harmon ukazuje czytelnikowi zapierający dech w piersiach świat, pełen okrutnych bestii, dworskich intryg i niebezpiecznej mocy, o której nikt nie powinien móc się dowiedzieć, ponieważ jej posiadacz od razu skazany będzie na śmierć. Historia Lark pokazuje, jak walczyć z własnymi granicami, które zwykle tak trudno przekroczyć. Fascynująca, trzymająca w napięciu do ostatniej strony, uwodzicielska pozycja, która zabierze was do magicznego świata, w którym czekać na was będą niezapomniane przygody i nieszablonowi bohaterowie pełni ikry oraz skrywający wiele tajemnic, czekających aż je odkryjecie. Młoda Lady Lark zauroczy was swoją opowieść, przejmie kontrolę nad waszym sercem dzięki niezwykłym słowom i ukaże okrutne oblicze wojny, która zawsze zabiera ze sobą ofiary. Amy Harmon wykreowała wyjątkowy, baśniowy świat, w którym magia istnieje, a obdarzeni nią ludzie traktowani są jako sługi szatana. Lark stanie przed największym wyzwaniem w życiu, gdy przyjdzie jej zmierzyć się z Volgarami oraz miłością do mężczyzny, którego powinna nienawidzić. Czy uda jej się przetrwać? A może zginie z ręki tego, którego kochała?
,,Wchłoń ma, córko, wchłoń, jedyna, słowa, które chcą wypływać. Ukryj je głęboko w duszy, nim dojrzeją, ich nie ruszaj. Zamknij się na moc ci daną, niech nie leczą i nie ranią. Nawet jeśli będzie trzeba, nie kuś piekła ani nieba. Ucz się, aż się nie rozwiniesz. Zamilcz, córko, a przeżyjesz."
,,Słowo i miecz" zabierze was do niesłychanie czarownego świata pełnego tajemnic oraz pradawnych darów, zachwyci wykreowanym przez autorkę otoczeniem, skradnie serce oraz zapewni wiele niezapomnianych momentów. Amy Harmon swoim kunsztem pisarskim zaczarowuje czytelnika i sprawia, iż staje się on miłośnikiem wszystkich wypisanych przez nią słów. Zachwycająca, wciągająca, urokliwa pozycja o tym, jak przekraczać własne granice i wyzwalać drzemiącą w samym rdzeniu duszy moc. Polecam!
Myślałem, że będzie naprawdę słabe ale jak już mam na półce to sprawdzę. I o dziwo wciągnąłem się i było ciekawe, choć oczekuję po literaturze fantasy chyba czegoś innego. Było okej.
A gdy Ptaszek wyszepcze Słowa, stać się może wszystko…
Sięgnęłam po fantastykę młodzieżową, ponieważ moją uwagę przykuł tytuł powieść Amy Harmon – Słowo i miecz. Właściwie było to jedno słowo – SŁOWO. Interesuje mnie ono od dawna pod wieloma względami, np. czym jest ono dla autora. Chciałam poznać wersję amerykańskiej autorki, dlatego przeniosłam się w świat fantastyki, do królestwa Jeru.
Moja matka potrafiła mówić. Była Powiadaczką, a jej słowa miały w sobie magię. Gdy je wypowiadała, ożywały. Stawały się rzeczywistością. Prawdą. (s. 15)
Dar UŻYWANIA SŁÓW po lady Mesharze z Corvyn odziedziczyła jej córka Lark. Było to błogosławieństwo i przekleństwo zarazem, bardzo niebezpieczny sekret, bowiem w królestwie Jeru magia, nawet ta najszlachetniejsza, była grzechem karanym śmiercią. Z tego powodu matka chroniła swą córkę ze wszystkich sił, a jej dar utrzymywała w tajemnicy nawet przed mężem. Pewnego dnia w czasie odwiedzin króla przypadkiem prawda wyszła na jaw. Lady Meshara zginęła od miecza króla. W ostatnim tchnieniu użyła SŁÓW, zabrała córce głos, by nikomu nie zrobiła krzywdy. Tak zapewniła córce ochronę i związała jej losy z losem ojca lorda Craiga.
Ja zawsze taka byłam – słyszałam słowa, których nikt nie wypowiadał. (s. 62)
Od śmierci matki wokół Lark słowa tłoczyły się bezgłośnie. Była samotna z tysiącami SŁÓW. Dziewczyna wszystko słyszała, lecz nie mówiła, porozumiewała się gestami. Nie umiała czytać i pisać, gdyż ojciec się na to nie zgodził. Bał się dać córce SŁOWA w jakiejkolwiek postaci, bo wiedział, czym to dla niego grozi. Dlatego też młoda lady była pilnie strzeżona jak ptak zamknięty w złotej klatce. Lecz i zza złotych krat można się wiele nauczyć. Lark uważnie słuchała tego, co mówią ludzie. Rozwijała w sobie takie cechy jak: mądrość, bystrość, cierpliwość, ostrożność. Pilnie obserwowała, co się dzieje w posiadłości ojca i w całym królestwie Jeru.
Królu Tirasie! Volgary nadciągają od tyłu. Setki Volgarów. (s. 35)
W królestwie Jeru pojawiają się skrzydlate bestie Volgary – ptakoludzie o twardej skórze i z olbrzymimi skrzydłami. Są bezlitosne. Zabijają każdego, by wyssać z niego krew i życie. Nie wiadomo, skąd są, kto je stworzył. Wiadomo jedno – są śmiertelnie niebezpieczne i nie ma na nie skutecznej broni. Trwa wojna między ludźmi a Volgarami. W jednym z pierwszych starć z bestiami Lark niechcący wzięła udział…
Wkroczył do mojego życia i uwolnił moje słowa. (s. 148)
W ciszy zamkniętej komnaty w królewskim zamku lady Lark z Corvyn uczy się SŁÓW. Jej nauczycielem jest sam król Trias, z którym porozumiewa się za pomocą myśli. Młoda kobieta jest pilną uczennicą, zdeterminowaną, pragnącą wiedzy, dlatego też odkrywa i pochłania SŁOWA, rozszyfrowuje je. Chce umieć mówić choćby na papierze, chce je odzyskać. Z czasem Lark staje się coraz silniejsza. Zaczyna rozumieć, że nie może ukrywać swych mocy w nieskończoność, że jest potrzebna nie tylko królowi, ale całemu królestwu Jeru…
Nie jestem mieczem! […] Nie jestem bronią. Nie chcę być bronią! (s. 144)
Lark jest młoda, niepewna siebie i swego daru. Ma wiele wątpliwości. Do końca nie wie, nie zdaje sobie sprawy, jaka moc w niej drzemie, co potrafią zrobić, czego dokonać wypowiedziane przez nią w myślach SŁOWA. Jako kobieta chce pokoju i spokoju, lecz musi się zmagać z tajemnicą króla, z buntem niektórych lordów, z oburzonym ojcem i… Volgarami, bo jej SŁOWA to potężna broń w walce z tymi bestiami, choć nikt nie wie, jak bardzo potężna. Słowa normalnego człowieka potrafią ranić, a co dopiero słowa Powiadaczki. Ponadto Lark musi też ukrywać tajemnice wielu jeruwiańczyków, którzy są Obdarzonymi.
Dążyli do całkowitego wyeliminowania z populacji ludzi z darami, aby wykorzenić potęgę słowa. (s. 15)
W królestwie Tirasa od czasów jego ojca akceptowalne były tylko wyuczone umiejętności, zaś mistyczne dary już nie. Zwykli ludzie polują na Obdarzonych: Prządki, Uzdrowicieli, Zmieniaczy, Powiadaczy. Zabijają ich lub przyprowadzają na procesy. Każdy Obdarzony ma inną moc, ale żaden z nich nie umiał używać SŁÓW w taki sposób jak lady Lark z Corvyn. Magia, którą stworzyła w swej powieści autorka, jednocześnie zachwyca darami Obdarzonych, bo kto by nie chciał zamieniać słomy w złote nitki lub uzdrawiać za pomocą dotyku, a z drugiej strony przeraża bestialstwem i ilością Volgarów. Ale są też pozytywne postacie fantastyczne, jak choćby troll Boojohni – przyjaciel, ochroniarz i powiernik lady.
Skoro potrafię dzierżyć słowa, nie wydając dźwięków, do czego byłabym zdolna, gdyby zostały uwolnione? Sama siebie przerażam, Tirasie. (s. 196)
Książka Słowo i miecz to fantastyka młodzieżowa, lecz ja się w niej doskonale odnalazłam. Młodzi bohaterowie oplątani czarami i magicznymi SŁOWAMI, połączeni miłością muszą stawić czoła wielu przeciwnościom losu; dzielni rycerze i krwawe bestie, zwykli ludzie i Obdarzeni, codzienność i osobiste tajemnice – to wszystko mnie zauroczyło. Do tego dobrze nakreślona fabuła, akcja z zaskakującymi zwrotami, ciekawi bohaterowie, burza uczuć i SŁOWA niosące różne treści i moce!
Potężniejsze niż miecz. (s. 134)
Bo w świecie baśni Amy Harmon, gdzie dobro walczy ze złem na różnych płaszczyznach, gdzie magia ukrywa się przed rzeczywistością, gdzie ludzie mają swoje sekrety – najważniejsze są SŁOWA. Autorka stworzyła w swej wyobraźni wspaniały fantastyczny świat królestwa Jeru i przelała go na papier, aby ukazać czytelnikowi, jak ważne w naszym codziennym życiu są SŁOWA, każde wypowiadane przez nas SŁOWO. To dzięki jeruwiańczykom czytelnik uzmysławia sobie, jak dobierać i ważyć słowa, jak ująć coś w słowa, jak liczyć się ze słowami i nie rzucać ich na wiatr, jaką ukrytą moc ma każde przez nas wypowiedziane SŁOWO.
Prawdziwą miarą człowieczeństwa jest to, co dana osoba zrobi ze swoimi darami. (s. 285)
Wraz z Lark i Tirasem odkryjcie moce i tajemnice mieszkańców Jeru, pokonajcie ich wrogów, lecz przede wszystkim odkryjcie i zrozumcie, jaką moc mają SŁOWA, Wasze SŁOWA. Te wypowiadane normalnie, ze szczęścia, w złości czy w gniewie. Bo to one są najważniejsze. To jest dar ludzi, których ich odróżnia od zwierząt.
Kjell z Jeru był starszym bratem króla. Jego bękarcie pochodzenie zamknęło mu drogę do tronu, jednak ani przez moment nie zazdrościł bratu władzy...
W małym, cichym miasteczku mieszkała grupa przyjaciół. Wśród nich Ambrose Young — błyskotliwy i śmiały, młody zapaśnik ze sporymi szansami na sportową...
Przeczytane:2019-09-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Kiedy dowiedziałam się, że kolejna książka Amy Harmon zostanie wydana w Polsce, byłam zachwycona i nie mogłam doczekać się premiery. A jaka radość we mnie pojawiła się, gdy zaproponowano mi patronat nad jej powieścią, coś niesamowitego! Cudowne uczucie, gdy książka ulubionej autorki nosi na sobie moje logo. I to wspaniałe wnętrze, które w sobie nosi, po prostu bajka.
Historia Lark i Tirasa zaczyna się w momencie, gdy poznają się jako dzieci. Nieświadomi swojej przyszłości jako niewinne dzieci są świadkami okropnych rzeczy. Ale to właśnie te złe czyny postanowiły ich związać. Jednak czy dziewczyna, która nie potrafi mówić, może porozumieć się z bezwzględnym władcą? Co przyniesie taka mieszanka wybuchowa?
Historia, którą zaserwowała nam Amy Harmon, pochłonęła mnie w pełni od początku, aż do końca. Nie potrafiłam odłożyć książki nawet na moment, tak do niej ciągnęło mnie. Chciałam więcej i więcej, pragnęłam poznawać kolejne losy bohaterów, odkrywać tajemniczy i nieznany zakątek.
Wykreowany świat jest niesamowity i wyjątkowy, taki którego jeszcze nigdy nie było. Magiczna nutka, która utrzymuje się podczas czytania powieści, nadaje jej słodyczy i jest rozkoszą dla czytelnika.
Podczas czytania tak naprawdę nigdy nie wiemy co się wydarzy, nic nie jest do przewidzenia. Każda kolejna strona to nowe niewiadome. I to jest właśnie piękne w tej powieści, brak twardo utartych schematów. Nie twierdzę, że nie ma ich całkowicie, bo wiadomo, że w każdej książce jakieś są, jednak przy tych najważniejszych wydarzeniach jest ich brak i za to cenię sobie tę książkę.
W całej historii nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, a i samej akcji jest bardzo dużo. Fabuła jest bardzo mocno zróżnicowana i dzięki temu nie można się nudzić.
Bohaterowie również są kolorowo i bujnie wykreowani pod względem charakteru. Każdy z nich ma swój własny i wyrazisty sposób bycia, a dzięki temu powieść jest tak bardzo realna. Uwielbiam, gdy bohaterzy w książkach nie są cieniami, a mają w sobie wyraźny ogień.
"Słowo i miecz" to kolejna książka Amy Harmon, która porwała moje serce. Nie zawiodłam się na niej, tak jak zawsze to bywa z jej twórczością i jestem zachwycona, iż miałam przyjemność poznać jej kolejne dzieło. Zachęcam więc Was do sięgnięcia po książkę i gwarantuję, że nie zawiedziecie się podczas czytania jej. Jest naprawdę niesamowita i nie można przejść obok niej obojętnie.