Kiedy huragan zmienia bieg rzeki, wywołując niszczycielską powódź, trzynastoletnia Sylvia Doe staje przed największym wyzwaniem swojego życia. Od lat mieszka w domu dziecka Highground, miejscu, z którym czuje silną więź. To tutaj najbliższymi jej towarzyszami są konie z pobliskiej stadniny - Jastrząbka, Beatrice i Juliette - oraz Mason, posępny, lecz troskliwy zarządca.
Gdy woda zaczyna przynosić dziwne przedmioty i zwierzęta, Sylvia dokonuje niezwykłego odkrycia - w nurcie rzeki znajduje nieprzytomnego chłopca. Okazuje się, że ma na imię Jorna i zdaje się nie pasować do tego świata. Kim jest? Jak trafił do Highground? I co kryje się za tajemniczymi wydarzeniami, które nawiedziły okolicę? Sylvia i Jorna wyruszają w niebezpieczną podróż pełną sekretów i zaskakujących odkryć.
Sylvia i powódź stulecia to ekscytująca i niezwykle urzekająca opowieść o przyjaźni i odwadze. Robert Beatty kreśli świat, w którym magia i rzeczywistość splatają się w niezwykły sposób.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 300
Tytuł oryginału: Sylvia Doe and the 100-Year Flood
Co to była za historia. Łapczywie spijałam każde słowo tej książki.
Sylvia ma dopiero 13 lata i to co wychodzi jej najlepiej to ucieczka. Gdy rzeka zalewa jej były dom dziecka Highground ucieka z kolejnej rodziny zastępczej i rusza na ratunek. Musi pomóc Masonowi i ukochanym koniom. Z nurtów rwącej rzeki wyławia swojego równolatka Jorna. Kim jest dziwny chłopiec?
Ta powieść jest nieokiełzana jak rzeka, która zalewa Highground. Pędzi niczym jej zwodnicze nurty i wciąga czytelnika w swoje przepastne uniwersum. Zalewa nas zdarzeniami i zaskakuje zwrotami akcji. Książka pełna jest emocjonujących momentów i wydarzeń, które balansują na pograniczu życia i śmierci.
Sylvia to odważna i zagubiona dziewczynka. Widzi więcej niż jej rówieśnicy, fascynuje się ptakami i bezgraniczne kocha konie, którymi się opiekuje. Klacz Jastrząbka to jedyna jej przyjaciółka, Mason (zarządca stajni) to jedyny człowiek przy którym się otwiera, przy którym czuje się bezpiecznie. Bezduszne trzewia instytucji państwowych ciągle jednak zabierają ją z tej bezpiecznej przystani wysyłając ją do kolejnych rodzin zastępczych.
Wielka powódź zmieni jej życie, podaruje jej przyjaciela, pokaże rzeczy, których do tej pory nie widziała, postawi ją przed niebezpiecznymi wyzwaniami, zweryfikuje jej siłę i empatię oraz zafunduje jej podróż w nieznane.
Książka celowana jest w segment młodzieżowy czytałam ją jednak z wielką przyjemnością, ciekawością i zapartym tchem. Jej kartki furczały mi w dłoniach a ja z napięciem obserwowałam kolejne wydarzenia. „Sylvia i powódź stulecia” to powieść uniwersalna, bajecznie malownicza, z licznymi ukrytymi podtekstami i silnym przekazem odnoszącym się do zmienności świata, przenikania się społeczeństw i historii, wielkiej miłości do przyrody.
„Upadała i się podnosiła – tylko tak potrafiła się czegokolwiek nauczyć”.
Bohaterką książki jest 13-letnia sierota Sylvia Doe, która staje przed największym wyzwaniem swojego życia. Mając 4-lata trafiła do domu dziecka Highground. Z tym miejscem czuje silną więź. To tutaj żyją jej ukochane konie – Jastrząbka, Beatrice i Juliette – oraz Mason, posępny, lecz troskliwy zarządca, dlatego też kolejny raz ucieka z rodziny zastępczej, do której została odwieziona.
Gdy woda zaczyna przynosić dziwne przedmioty i zwierzęta, Sylvia z jej nurtów ratuje chłopca, którego zachowanie wskazuje, że nie należy do jej świata.
Kim jest Jorna? Jak trafił do Highground? Co kryje się za tajemniczymi wydarzeniami, które nawiedziły okolicę?
Sylvia i Jorna wyruszają w niebezpieczną podróż pełną sekretów i zaskakujących odkryć.
Historia ta porusza głębokie tematy związane z naturą, ludzkimi emocjami i siłą przetrwania. Jest to opowieść, która łączy elementy przygodowe z refleksjami na temat ekologii i odpowiedzialności człowieka wobec środowiska.
Powódź staje się motorem napędowym wydarzeń, który nie tylko zmienia pejzaż zewnętrzny, ale także stawia przed bohaterami pytania o to, co naprawdę liczy się w życiu i jak reagować na ekstremalne sytuacje, które są poza naszą kontrolą.
Wydarzenia są pełne napięcia, ale także ciepła i emocji. Sylvia, choć jeszcze dziecko, musi stawić czoła nie tylko żywiołowi, ale także swoim wewnętrznym lękom, stratom i tęsknotom.
Książka stawia w centrum historii ogromną moc natury, która nie zważając na ludzkie plany i wysiłki, potrafi w krótkim czasie zmienić wszystko. Bohaterka musi stawić czoła wielu trudnym wyzwaniom, które zmuszają ją do dorosłości. Zmagania z potężnym żywiołem to także metafora wewnętrznych walk, z którymi spotyka się każdy człowiek, niezależnie od wieku. Ważnym elementem jest ukazanie, jak w takich ekstremalnych sytuacjach ludzie potrafią wyjść ze swoich stref komfortu i przeżyć, pomimo wszelkich trudności.
Nie brakuje w niej także wątków związanych z lojalnością, miłością i troską o innych oraz odpowiedzialności człowieka za naturę. Autor porusza kwestie ekologiczne, ukazując konsekwencje ludzkich działań w kontekście zmian klimatycznych i zniszczenia środowiska. Przesłanie jest jasne – nasze działania mają wpływ na otaczający nas świat, a odpowiedzialność za Ziemię spoczywa na nas wszystkich.
Autor pisze w sposób bardzo obrazowy i pełen emocji. Jego styl jest przystępny i bogaty w detale, co pozwala czytelnikowi wyobrazić sobie wydarzenia i emocje bohaterów. Język książki jest prosty, ale zarazem pełen głębi, co czyni ją atrakcyjną zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników. Powieść jest napisana w pierwszej osobie, z perspektywy Sylvii, co pozwala lepiej zrozumieć jej myśli, odczucia i przeżycia. Narracja jest pełna napięcia, ale także momentów refleksji.
To poruszająca i pełna emocji powieść, która łączy w sobie elementy przygody z głębokimi refleksjami na temat natury, przetrwania i odpowiedzialności. Robert Beatty stworzył fascynującą opowieść, która nie tylko wciąga, ale także zmusza do przemyśleń. Książka jest dla czytelnika, który chce przeżyć emocjonującą historię o sile ludzkiego ducha w obliczu nieprzewidywalnej natury. Polecam.
[ współpraca_WydawnictwoLiterackie ]
„Sylvia i powódź stulecia” to książka, która od pierwszych stron wciągnęła mnie w swój niezwykły świat, pełen tajemnic, magii i emocji. To opowieść, która dotyka serca, opowiadając o poszukiwaniu własnej drogi, przyjaźni i odwadze, a także o trosce o zwierzęta i otaczający nas świat.
Historia Sylvii jest piękną metaforą dorastania dziewczynka, która czuje się samotna i zagubiona, nagle zostaje wciągnięta w wir wydarzeń, które zmienią nie tylko jej życie, ale i życie ludzi wokół niej. Towarzysząc jej w tej podróży, odnajdujemy wiele ciepła i nadziei, a także ważne lekcje o tym, jak ważne jest dbanie o innych zarówno o ludzi, jak i zwierzęta.
Jednym z aspektów, które szczególnie mnie ujęły, jest bogactwo historycznych i edukacyjnych wzmianek. Autor w subtelny sposób wplata w narrację elementy, które pozwalają lepiej zrozumieć naukę , a piękne ilustracje dodają książce uroku i sprawiają, że młodsi czytelnicy mogą jeszcze głębiej zanurzyć się w tę opowieść.
Cała historia ma w sobie niezwykłą magię nie tylko tę dosłowną, ale i emocjonalną. To książka, która pozostawia w sercu ciepło, wzrusza i sprawia, że chce się wracać do jej stron, by jeszcze raz poczuć siłę przyjaźni, odwagi i troski o to, by świat wokół nas był lepszy. Gorąco polecam wszystkim, którzy szukają nie tylko pięknej historii, ale i chwili refleksji nad tym, co w życiu najważniejsze.
"Każdy czasem potrzebuje pomocy. Nie tylko człowiek, ale także zwierzę"
Sylvia pewnego dnia w dosyć wyjątkowych okolicznościach spotyka chłopaka, któremu decyduje się pomóc.
Czy bohaterzy osiągną cel, który chcą? Czy Sylvia znajdzie swoje miejsce? Czy Jorna wróci do domu?
Sylvia to młoda 13-letnia dziewczyna, która najlepiej zna się na uciekaniu. Urocza dziewczyna, która od razu wzbudza sympatię. Kocha przyrodę i zwierzęta, zwłaszcza konie, które od początku znajdują się w jej życiu. Jest samotna, bo nikt z jej rówieśników nie rozumie jej miłości do pewnych książek, a zwłaszcza ptaków i tego, że wszelkie napotkane stworzenia na swojej drodze rysuje i opisuje w swoim zeszycie. Jest żądna wiedzy i ją pogłębia. Nie sprzyja to nawiązywaniu przyjaźni. W tajemniczy sposób pojawiła się u progów domu dla dzieci Highground. Nie wie kim są jej rodzice, ani co się z nimi stało. Te miejsce stało się jej domem. Przenoszona z jednej rodziny zastępczej do drugiej nigdy nie zagrzewa tam długo miejsca. Zawsze wraca. Wraca do miejsca, gdzie czuje się najlepiej. Tego dnia również wraca. Z powodu zbliżającego się huraganu, w obawie o swoich czworonożnych przyjaciół znowu ucieka żeby powrócić do miejsca, gdzie czuje się najszczęśliwsza. Okazuje się, że to początki katastrofy. Najpierw huragan, a później powódź. Powódź, która wszystko niszczy na swojej drodze. Nikt ani nic nie ma szans. Straszne, prawda? Okazuje się, że to dopiero początek.
Powódź przynosi ze sobą niepokojące rzeczy. Woda w pewnych miejscach niepokojący ma kolor, a w otoczeniu zaczynają się pojawiać pewne niezwykłe istoty, niespotykane dla tego obszaru. Ponadto Sylvia na brzegu rzeki odkrywa pewnego chłopca, któremu udziela pomocy. Chłopca, który przed czymś ucieka i pragnie wrócić do domu.
"Dzieje się coś, czego nie rozumiemy"
Rozpoczyna się wspólna przygoda. Sylvia razem z przyjacielem wyrusza, aby odnaleźć jego dom. Między bohaterami z czasem rodzi się przyjaźń, piękna przyjaźń. A sama wyprawa? Jest pełna niebezpieczeństw, zagrożeń i przygód. Na swojej drodze spotykają wiele ciekawych gatunków. Bardzo ciekawych. Ale dlaczego? Dlaczego znajdują się na ich drodze? W czasie przygody bohaterów nie brakuje pytań i niewiadomych. Ponadto Sylvia z czasem dowiaduje się również czegoś o siebie samej.
Czy Jorna powróci do domu? Co odkryje Sylvia?
"Gdy spojrzała znów na rzekę, zobaczyła ją inaczej. To prawda, jej nieokiełznane wody próbowały zabić ją i Jastrząbkę; bez wątpienia zniszczyły wiele farm na swojej drodze i odebrały niejedno życie. Jednakże rzeka oszczędziła Jornę i pokazała Sylwii rzeczy, o których dziewczyna nawet nie śniła"
"Sylvia i powódź stulecia" jest to naprawdę fantastyczna książka. Fantastyczna, a zarazem straszna ze względu na potęgę natury i naszą bezsilność wobec niej. Czytając przed moimi oczami od razu pojawiły się zdarzenia, które niedawno miały u nas miejsce.
Jest to nie tylko historia, które gwarantuje przygodę, ale przede wszystkim jest to historia, która uczy. Pokazuje, do czego tak naprawdę natura jest zdolna i my, jako ludzie do czego doprowadzamy. Pokazuje jak bardzo natura może być bezwzględna i niszczyć wszystko co spotyka na swojej drodze. To lektura, która dużą uwagę zwraca na kwestie środowiska, a przede wszystkim uświadamia to, jak my ludzie przyczyniamy się do jego niszczenia. No chociażby ile gatunków wyginęło albo jest zagrożone wyginięciem na skutek działań człowieka? Niszczenia ich naturalnych środowisk? Dlaczego wycinamy tyle drzew, choć mają one bardzo dobry wpływ na środowisko?
Jest to naprawdę bardzo dobra pozycja, do tego żeby nie tylko uświadomić, ale i nauczyć. Ponadto pojawia się tutaj również wiele ciekawostek.
„Krew zakrzepła jej w żyłach. Mogłaby przysiąc, że nie czuje własnego ciała. Już za moment rozpłynie się w powietrzu i zniknie”
To książka, która nie tylko gwarantuje fantastyczną przygodę, naukę, ale i pokazuje piękno przyjaźni. Nie brakuje również wzruszających powrotów czy konieczności podjęcia trudnych decyzji. Nie spodziewałam się tego, że tak bardzo mi się spodoba. Cała historia jest bardzo ciekawa, wręcz nie da się oderwać, a to w jakim kierunku cała historia poszła nigdy bym się nie domyśliła. Nie spodziewałam się, że zakończenie będzie tak jakie tutaj jest. Autor ma tak przyjemny styl pisania, że przez książkę się wręcz płynie. Do tego cała oprawa tej książki jest wręcz cudowna. Twarda okładka, do tego występujące w środku rysunki opisujące poszczególne gatunki. Naprawdę bardzo pięknie się prezentują.
"Sylvia i powódź stulecia" to książka po którą może sięgnąć każdy. Nie tylko ci najmłodsi. A ja? Z pewnością nie raz będę do niej wracać. Polecam, miłego!
Sylvia to 13-letnia bohaterka, która zaraża czytelnika swoją miłością do natury i chęcią zdobywania wiedzy na temat zwierząt. Znana w okolicy ze swoich ucieczek z domów zastępczych dziewczynka z nieznaną przeszłością musi zmierzyć się z bardzo dorosłym problemem. Poziom okolicznej rzeki podnosi się do bardzo niebezpiecznego stopnia i zaczyna niszczyć wszystko co napotka na swojej drodze. Posiadając tylko konia i książki z całą jej wiedzą, musi odkryć co stoi za dziwnymi zjawiskami, które przynosi ze sobą rzeka. Przede wszystkim pragnie poznać historię tajemniczego chłopaka, którego wyciągnęła na brzeg.
Historia ta nie przestaje dostarczać nam rozrywki. Ciągła akcja nie pozwala nam odpocząć od silnych emocji i nieustannego zaciekawienia. Jak na książkę, której docelowym odbiorcą jest młodszy czytelnik, taki efekt jest naprawdę imponujący. Do tego wita nas wyjątkowy świat i nieprzewidywalne wątki fabularne, które robią wrażenie. Wspaniałe opisy natury i zwierząt, sprawiają, że zatapiamy się w świecie pięknych nadrzecznych krajobrazów.
Główna bohaterka jest delikatnie zbyt bystra i ze zbyt dużą łatwością przychodzi jej rozwiązywanie problemów. Może to być jednak ciekawy zabieg dla ambitnych dzieci, które chcą poszerzać swoją wiedzę.
Ilustracje znajdujące się w książce to fajne przystanki, przy których można się zatrzymać i podziwiać różne gatunki zwierząt. Nie dam jej pełnej ilości gwiazdek, bo zdecydowanie nie jestem targetem do którego powinna trafić ta historia, ale wierzę, że młodszego czytelnika może naprawdę zaciekawić, dużo nauczyć i zapewnić wartościową rozrywkę.
Dziękuję za możliwość zrecenzowania książki i poznania takiego źródła wartościowego spędzenia czasu.
[współpraca barterowa]
??
Trzynastoletnia Sylvia Doe od dawna poszukuje swojego miejsca na świecie. Nie wie skąd pochodzi i od lat przenosi się od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Najlepiej czuje się jednak w Highground - tymczasowym domu dziecka - pośród koni, którymi się opiekuje i które kocha.
Spokój mieszkańców okolicznych miejscowości zakłóca powódź, która zaczyna wyrządzać coraz większe szkody. Nurt rzeki przynosi ze sobą niespotykane przedmioty, zwierzęta oraz... osoby. Jedną z nich jest Jorna - tajemniczy chłopak, którego Sylvia ratuje przed utonięciem. To niespodziewane spotkanie odmieni losy ich obojga.
??
Jest to moje trzecie spotkanie z autorem i po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że uwielbiam jego twórczość. ,,Sylvia i powódź stulecia" wciąga już od samego początku, niczym nurt rzeki, o której mowa w powieści.
Główna bohaterka to niezwykła, wrażliwa na piękno przyrody dziewczynka. Urzekła mnie jej delikatność, pasja do dokumentowania przyrodniczych odkryć oraz oddanie, z jakim zajmowała się końmi. Bardzo mocno jej kibicowałam i chętnie towarzyszyłam w poszukiwaniu własnej drogi i szczęścia.
Jeśli lubicie książki, w których ważną rolę odkrywa natura oraz szukacie wciągającej historii z zaskakującym zwrotem akcji, koniecznie dajcie szansę Sylvii!
??
[współpraca reklamowa z @wydawnictwoliterackie]
Dobra książka młodzieżowa to pozycja, która pochłonie zarazem młodszych, jak i dorosłych. Podróż w nieznane, zjawiska nadprzyrodzone i magiczny klimat to elementy, które pozwalają znów poczuć się beztrosko, odrywają od szarej rzeczywistości i zatrzymują czas. Taka właśnie jest powieść Roberta Beatty'ego, która przenosi swoich czytelników w sam środek nieobliczalnej ulewy i niebezpiecznej powodzi, niosącej za sobą nieprawdopodobne zjawiska, jakim jest między innymi obecność wymarłych bądź niespotykanych w tych regionach gatunków zwierząt.
Pozycja ,,Sylvia i powódź stulecia" oczarowała mnie już od pierwszej strony, dlatego z wypiekami na twarzy, zafascynowana kroczyłam po kolejnych rozdziałach. Nakreślona historia jest nietuzinkowa, intrygująca, a stworzone postacie błyskawicznie wywołują lawinę emocji. Główna bohaterka to dziewczynka o ciężkim bagażu doświadczeń, wyróżniająca się inteligencją, błyskotliwością i odwagą. Bez namysłu uratowała obcego chłopaka, sama narażając się na wielkie niebezpieczeństwo. Nie cofnie się również przed pomaganiem mu w poszukiwaniu domu, choć wszystko wskazuje na to, iż historia zagubionego ma głębsze dno...
Robert Beatty pod postacią tej wyjątkowej, fantastycznej opowieści przemyca cenne, ponadczasowe lekcje dotyczące rodziny, akceptacji, przyjaźni czy tak istotnego poczucia przynależności. To nie tylko nadzwyczaj wartościowa, chwytająca za serce opowieść o niełatwym poszukiwaniu własnych korzeni, swojego miejsca na ziemi czy dostrzeganiu swojej odmienności, ale także poruszająca i dodająca otuchy historia, udowadniająca, iż każdy jest zdolny do wielkich czynów.
,,Sylvia i powódź stulecia" jest przepięknie wydaną, wartościową lekturą, zarówno dla młodszych, jak starszych czytelników, uwielbiających magiczny, przepełniony symboliką klimat! To wyjątkowa, nieszablonowa, pełna zwrotów akcji powieść, przesycona magicznymi zjawiskami i ciekawymi kreacjami bohaterów, która całkowicie odrywa od szarej rzeczywistości i funduje godziny relaksu, a zarazem naszpikowana cennymi lekcjami opowieść o tym, co w życiu najważniejsze, o miłości, rodzinie, przyjaźni jak i o czystym sercu. Polecam!
W piwnicach pełnej przepychu rezydencji Biltmore mieszka potajemnie niezwykła dziewczyna. Czy to z powodu jej żółtych oczu i czterech palców u rąk i nóg...
New York Times Best Seller! THE CONTINUED ADVENTURES OF SERAFINA AND BRAEDEN AT BILTMORE ESTATE Serafina’s defeat of the Man in the Black Cloak...
Przeczytane:2025-04-02, Ocena: 5, Przeczytałem,
Hej, Moliki ?
Czytacie książki młodzieżowe ?
Literatura młodzieżowa kojarzy mi się przede wszystkim z książkami, w których bohaterowie to osoby w wieku 15 + , czyli dojrzewający, popełniający z uporem błędy życiowe i borykający się z licznymi dramatami. Ale jednak to nie tylko takie książki i dowodem na to jest historia napisana przez Roberta Beatty’ego. W sumie książka miała być dla moich dzieci ale z racji pewnej pozytywnej opinii u @mzk , ja również spędziłam z nią czas.
Tytułowa bohaterka - Sylvia - to 13 latka, która już w wieku lat 4 trafiła do domu dziecka. Sierociniec zwykle nie kojarzy się za dobrze, zwykle dzieci chcą jak najszybciej opuścić te mury. A jednak Sylvia ucieka z każdej rodziny zastępczej żeby wrócić do tego miejsca, bo tylko tu czuje się dobrze, bezpiecznie, jest z nim szczególnie związana. Dziewczyna kocha naturę, zwierzęta, a właśnie w Highground może być blisko ukochanych koni.
Nagle dzieją się dziwne rzeczy, nadchodzi huragan i powódź stulecia. Sylvia wyrusza na poszukiwania zaginionych koni i ratuje nie tylko je, bo także wyjątkowego chłopca - Jornę. Ten z kolei wydaje się…dziwny, taki nie pasujący do znanego jej “normalnego” świata. Pełen tajemnic i dziewczynka liczy, że może z jego pomocą odkryje kim naprawdę jest?
Książka ujmuje swoją odmiennością na tle innych historii. Pisana jest prostym językiem, dzięki czemu mknie się przez nią ekspresowo. Na swój sposób zarazem bajeczna i życiowa. Ma w sobie jakby elementy fantastyczne ale niesie ze sobą też pewne lekcje życia. Idealna nie tylko dla młodzieży bo niejeden dorosły przyjemnie spędzi z nią czas.
Autor wykreował ciekawych bohaterów, którzy mimo młodego wieku, mogą nas sporo nauczyć. Powódź to katastrofa, ten wątek ma w sobie wspomniane elementy fantastyczne ale zarazem dostajemy tu lekcje ekologii, gdyż autor zaznacza, iż takie kataklizmy najczęściej są efektem niedbałości człowieka o świat, naturę. Stąd liczne zmiany klimatyczne, których następstwami są m.in. powodzie.
To wbrew pozorom nie jest lekka i banalna historia. Autor porusza trudne tematy takie jak samotność, niedopasowanie do innych, utrata bliskich i poszukiwanie swoich korzeni. Można też uznać, że jest tu subtelny wątek pierwszej miłości ale z pewnością nie jest to romans.
Piękna na wiele sposobów powieść, ze śliczną okładką, uroczymi rysunkami wewnątrz i wyjątkową historią, która wzbudza pewną melancholię jak i daje do myślenia. Zaskoczyła mnie ale bardzo pozytywnie i serdecznie Wam ją polecam.
A Wy jaką książkę ostatnio przeczytaliście z polecenia innej osoby ? Jak często sięgacie po książki, których pozytywne recenzje Was do tego zachęciły? Dajcie znać.
Miłego wieczoru.