Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-02-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 608
Wstrząsająco szczery portret małżeństwa zmuszonego do walki z przeciwnościami losu, które zamiast je rozdzielić, dają mu wielką siłę.
Lucy Houston i Mickey Chandler pewnie wcale nie powinni się w sobie zakochiwać, a tym bardziej myśleć o małżeństwie. Oboje są obciążeni genetycznie – on cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, kobiety w jej rodzinie jedna po drugiej zapadają na raka piersi. Kiedy jednak w dniu dwudziestych pierwszych urodzin Lucy drogi jej i Mickeya przecinają się, oboje wiedzą, że to spotkanie odmieni ich życie.
Pełni obaw i wątpliwości, Lucy i Mickey są gotowi zrobić wszystko, by ich związek przetrwał – spisują nawet jego reguły. On zobowiązuje się regularnie przyjmować leki. Ona nie będzie obwiniać Mickeya o to, co nie podlega jego kontroli. Oboje przyrzekają sobie wierność i cierpliwość. Jak w każdym małżeństwie, zdarzają im się lepsze i gorsze – a czasami koszmarnie złe – dni. Załamani kolejnym nawrotem choroby, podejmują dramatyczną decyzję: nigdy nie będą mieć dzieci. Kiedy jednak Lucy podczas rutynowej kontroli dowiaduje się, że jest w ciąży, reguły przestają się liczyć, a Lucy i Mickey muszą na nowo zdefiniować swój związek.
Przepiekna historia. Bardzo trudna wiec musialam powoli ją dawkować. Po drodze trzeba było przemyśleń z mojej strony. Powoli ogarnial mnie potworny smutek, az w końcu sparalizowal cale moje ciało. Historia malzenstwa, w ktorym on zmaga się z chorobą psychiczną i ona którą niszczy rak podczas gdy spodziewaja sie dziecka. Wiele lydzkivh dylematow, tragedii, smutku i rozpaczy. Skradla moje serce w całości.
Absolutnie nie jestem zdziwiona że ta książka ma tak dobre opinie i oceny . Wszak tak jest właśnie napisana by poruszać najwrażliwsze struny ludzkiej natury . Nie ma w tym nic złego i niewłaściwego, dlaczego więc moich strun nie poruszyła ? Ano dlatego że ja wprost nie znoszę jak ktoś mnie bierze na litość . Jeśli w dodatku robi to tanimi i płaskimi chwytami, nie znoszę tego jeszcze bardziej . Uwłacza to mojej inteligencji . Jak ktoś jest śmiertelne chory, to już mu wszystko wolno i wszystko jest mu wybaczone i jest głaskany i '' kochamy cię Lucy '' , rety ależ to amerykańskie . Sztuczne i plastikowe a takie słodziutkie, że aż mnie zemdliło od tej słodkości , zwłaszcza pod koniec książki . A tymczasem większej egoistki od Lucy, dawno nie spotkałam, ani w życiu realnym, ani wśród bohaterów literackich . Przykro mi, ja tego zwyczajnie nie kupuję, nie przemawia to do mnie w żaden sposób, nie znoszę taniej tandety . Nie płakałam, nie rozczuliłam się, a jedyną emocją jaka mną targnęła była irytacja i niedowierzanie, że próbuje się mnie '' uczulić '' takimi ogranymi niewymagającymi chwytami . W etyce i psychologii funkcjonuje pewien eksperyment myślowy nazywany przez naukowców '' Dylematem wagonika '', właśnie z nim skojarzyła mi się sytuacja głównej bohaterki, różnica jest taka, iż Lucy żadnego '' dylematu '' nie miała . Nie zauważyłam by jakoś szczególnie długo czy rozpaczliwie biła się z myślami co ma zrobić . Ona po prostu zdecydowała i koniec . Ok, miała do tego prawo, każdy ma prawo decydować o sobie, jednak jej decyzja uderzała też poważnymi konsekwencjami w inne osoby . Ale ona oczywiście wiedziała lepiej, ok, do tego też ma prawo, tylko do jasnej Anielki, dlaczego się dziwi że inni reagują na jej decyzję, tak jak reagują . Przecież też mają do tego prawo . Ech, ciężko jest opisać swoje odczucia lawirując w taki sposób słowami by nie spoilerować, więc zakończę już moją opinię. Reasumując, dopóki autorka będzie takimi niewybrednymi sposobami manipulować swoimi czytelnikami, nie będzie we mnie miała ani wiernej fanki, ani nawet okazjonalnej czytelniczki jej książek .
Skończyłam czytać tą książkę z wielkim bólem w sercu. Cóż to była za historia! Powalająca! Ciężko będzie zabrać się za czytanie kolejnej książki po tak dobrej literaturze. Po tak pięknej, pełnej dobroci, pełnej miłości między dwojgiem ludzi, tak szczerej i prawdziwej. Książka która daje wiele do przemyślenia na wiele tematów, a chyba najbardziej nad swoim życiem, tym jak człowiek nie umie docenić tego co ma. Żyjemy w takich czasach, gdzie liczy się tylko pieniądz i czas, a warto czasami przypomnieć sobie co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze – miłość, rodzina, zdrowie.
Życie Lucy jest wręcz dramatyczne – ciężka śmiertelna choroba, ciąża, lęk o dziecko i miłość do chorego psychicznie męża. Ale to właśnie miłość do drugiej osoby okazuje się w tym wszystkim najsilniejsza, a wręcz dodaje kobiecie skrzydeł by przetrwać w tych najtrudniejszych momentach swojego życia, chociaż żyć u boku mężczyzny z chorobą dwubiegunową wcale nie jest kolorowe. Bardzo podziwiam bohaterkę za tą miłość, za to że się odważyła, nie bała się tego co może przynieść jej przyszłość. Niestety treść nie była łatwa do przeczytania, mimo pięknie opisanej miłości, tym od czego się zaczęło, czytanie o przeżywaniu w chorobie i tym co było później, autorka doskonale wprowadziła czytelnika w wiele sprzecznych ze sobą emocji i człowiek aż przeżywał wszystkie te emocje które towarzyszyły bohaterom tej jakże życiowej historii.
Ogromnie polecam! To wspaniała, piękna historia której na pewno nie da się zapomnieć.
Przeczytane:2014-02-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014,, Mam,