To nie jest kraj dla słabych magów


Tom 2 cyklu Między światami
Ocena: 5.18 (11 głosów)

Agacie Filipiak udało się powrócić z martwych. I już zaczyna tego żałować...

Musi nauczyć się żyć w rzeczywistości, w której istnienie magii zostało ujawnione, a ludzie i Iskry - istoty obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami - znajdują się na skraju wojny. Agata nie chce opowiadać się po żadnej ze stron. Interesuje ją tylko jedno: zemsta na półdemonie, z którym łączy ją telepatyczna więź. Kiedy zatem przystojny czarownik prosi ją o pomoc w poszukiwaniu broni zdolnej do zabijania istot nadprzyrodzonych, dziewczyna nie waha się ani chwili.

Tylko czy w świecie pełnym magów, demonów i słowiańskich bożków Agata może komukolwiek zaufać?

Informacje dodatkowe o To nie jest kraj dla słabych magów:

Wydawnictwo: Spisek Pisarzy
Data wydania: 2022-10-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788396242877
Liczba stron: 464

Tagi: fantasy

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę To nie jest kraj dla słabych magów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Koty nie są fanami hierarchii. A przynajmniej nie takiej, w której nie są samcami alfa.


Więcej

Nigdy nie lubiłam prosić o przysługi. Ale przecież nie mogłam zostawić kota samego w pustym mieszkaniu, jeśli wybierałam się na przejażdżkę z kłamliwym magiem i krwiożerczym półdemonem w poszukiwaniu magicznej broni, za którą uganiało się stado upiorów z innego wymiaru. Tak racjonalnie rzecz biorąc, szanse na mój szczęśliwy powrót były dość niewielkie.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

To nie jest kraj dla słabych magów - opinie o książce

Avatar użytkownika - Czytamtu
Czytamtu
Przeczytane:2024-02-12, Ocena: 6, Przeczytałem,

O tym, że pierwsza część serii Między Światami Katarzyny Wierzbickiej bardzo przypadła mi do gustu już pisałam. Jeśli chodzi o "To nie jest kraj dla słabych magów" mogłabym napisać, że dobrze, że już ją skończyłam, bo... w końcu mogę się trochę wyspać zamiast spędzać noce z niedokładną lekturą 🔥🔥. Mogłabym, gdybym teraz nie czytała trzeciej części "Z magią jej do twarzy". Mimo, że dopiero zaczynam, jestem przekonana, że nadal będzie świetnie gdyż Kasia trzyma doskonały poziom!

 

Ciężko mi napisać cokolwiek bez spoilerów, zwłaszcza po tym gdy sama nacięłam się na recenzję ostatniej części, zdradzającą za wiele, ale spróbuję.

 

Kiedy ludzie zdają sobie sprawę, że między nimi żyją jednostki obdarzone mocami, czyli Iskry zaczyna dochodzić do zamieszek. Jest to tym bardziej smutne, że bardzo realistyczne- im mniej społeczeństwo rozumie innych tym bardziej wrogo jest nastawione. Angela nie panuje nad sytuacją, ale ma pewne pomysły. Nie do końca pokrywają się one z pomysłami Rady, jednak wszyscy są zgodni, że do ich wykonania potrzebna jest Agata. Ona, mimo że jest zwykłym człowiekiem ciągle wierzy, że może ocalić świat i daje wrabiać w coraz gorsze tarapaty. Jakby więź łącząca ją z pół demonem Dawidem po wspólnej śmierci w pierwszej części była za słaba pozwala się z nim połączyć na śmierć i życie. Jednocześnie poznaje przystojnego mężczyznę, w sumie to nie jednego, ale co oni powiedzą na jej demoniczne towarzystwo? Skoro w pierwszej części poznajemy Welesa, w tej Agata trafia do domostwa Peruna, a żeby nie było jej za lekko z obcym bóstwem i przybocznym demonem, dostaje pod opiekę swoją przyrodnią siostrzyczkę. W tej części Dawid nie jest jedynym demonem, a wszystkie pozostałe są dużo groźniejsze, tak że nie raz karty książki spływają krwią.. Czy ludzie i Iskry znajdą wspólny język? Czy Perun jest bożkiem godnym zaufania? I czy Agata będzie jeszcze kiedyś zwykłą dziewczyną?

 

Ta część jest dużo bardziej dojrzała, krwawa i brutalna. Jestem pod wielkim wrażeniem wyobraźni autorki, ponieważ labirynt strachu, w który przemieniła dom Peruna wywołał ciarki na moich plecach! Podoba mi się wielowątkowość, ponieważ mamy tu niesnaski społeczne, walki demonów, bóstw, trochę śmiechu i delikatny, nienachalny wątek romantyczny w tle. Sarkastyczny humor, jaki przewija się w powieści trafia w moje gusta, nie raz chichotałam nad lekturą aż ludzie w otoczeniu dziwnie na mnie patrzyli 😉. No i o ile w pierwszej części podkochiwałam się w Dawidzie to w tej już zupełnie został demonicznym księciem mego serca 🖤!

Link do opinii

Co byście powiedzieli na to, że świat wygląda całkowicie inaczej niż dotychczas myśleliście? Jednego dnia jest wszystko takie, jakie znamy. Nic w ogóle nie sprawia, że zastanawiamy się nad naszym istnieniem i istnieniem innych osób. Aż jedna informacja, jedna audycja telewizyjna sprawia, że wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni, a my dowiadujemy się, że tak naprawdę żyliśmy w całkowicie odmiennym świecie. Tylko różni ktosie zadbali o to, żebyśmy zbyt dużo nie widzieli, a nawet żeby w naszej głowie nie pojawił się jakieś domysły. To by było całkowicie szalone, prawda?

Agata musi się zmierzyć z ostatnimi wydarzeniami. Istnienie Iskier, demonów i ogólnie magii zostało ujawnione i teraz podwaliny całego świata legły, muszą zostać zmienione. Jednak Agata zbyt dużo przeżyła, zbyt wiele widziała i zbyt wielką stratę poniosła, by patrzeć na to z tej perspektywy. Musi zebrać siły w sobie i motywację, by zmierzyć się z własnym smutkiem, niezrozumieniem i żałobą. Lecz czy dostanie na to szansę? Czy dostanie na to czas? Czy może właśnie świat idzie tak bardzo do przodu, że i Agata nie może sobie pozwolić na stanie w miejscu? I przede wszystkim jak ten świat teraz wygląda, gdy magia jest codziennością?

Zdecydowałam się przeczytać drugi tom "Między światami", ponieważ dobrze wspominam pierwszy, czyli "Tajne przez magiczne". To była dla mnie ciekawa przygoda, która ukazywała mi troszkę inny rodzaj fantastyki. Dała też niesamowitą rozrywkę. Jak mogłam nie sięgnąć po kolejną część? Rozumiało się to samo przez się. Ale czy było warto? Tak, było warto, ale tutaj właśnie się pojawia sporo osławionego ale.

Tak jak napisałam – dla mnie to troszkę inny rodzaj fantastyki niż zazwyczaj czytam. W tej chwili odnajduję się przede wszystkim w high fantasy, a tutaj dostałam dość rozbudowany świat fantastyki, ale też naszą rzeczywistość i sporo dowcipu. Ma to swoje zalety, jednak w moim odczuciu tworzy pewne niedopracowanie. Bo "To nie jest kraj dla słabych magów" i ogólnie cała seria mają olbrzymi potencjał na coś epickiego. Nie jest on wykorzystany i mimo wielu zalet to mnie boli, więc ta gorycz gdzieś psuje mi odbiór i zasłania wiele pozytywnych aspektów.

Styl jest łatwy w odbiorze, co dało mi możliwość zrelaksowania się, odpoczynku i nie ma co tutaj ukrywać – momentalnie wciągnęłam się w lekturę. Wielokrotnie wyróżnia się poczuciem humoru, różnymi rodzajami dowcipu i takim łatwym, pozytywnym spojrzeniem na niektóre aspekty. Ma to w sobie coś odświeżającego i dającego możliwość oderwania się od trudnej rzeczywistości.

Sama fabuła wywołuje we mnie ambiwalentne odczucia. Niektóre fragmenty niezwykle mnie wciągnęły i w ogóle nie czułam upływu czasu, gdy czytałam. Były niesamowicie dobrze stworzone i dopracowane, tworząc ten wspomniany potencjał. Wyróżniały się kreatywnością, wnikliwym spojrzeniem na ludzkie życie i społeczne problemy. Zarazem należały do dopracowanych zabiegów literackich, w tym mocno charakterystycznych właśnie dla high fantasy. Te części są dla mnie wartościowe i całym sercem je doceniam. Niestety jest wiele motywów, wątków, które istnieją po tym, by istnieć. Mogłoby ich nie być, ale najlepiej by było, gdyby zostały rozbudowane i dopracowane tak jak pozostałe. W tym momencie powstałaby powieść, która całkowicie spełniłaby moje oczekiwania.

W "To nie jest kraj dla słabych magów" istnieje jeden z moich ulubionych motywów, czyli zatarcie tej oczywistej granicy między dobrem a złem. Autorka za pomocą bohaterów ukazuje, że nie istnieje czarne albo białe, są tylko odcienie pomiędzy. Od różnych cech charakteru, od różnych sytuacji i różnych intencji zależy działanie i podejmowanie decyzji. Nie da się ich jednoznacznie ocenić. Poza tym pisarka za pomocą magicznych metafor ukazuje problemy społeczne, jak chociażby podziały społeczne, brak tolerancji i akceptacji, brak zrozumienia zmian i tego, co nieznane. To również wyjątkowo istotny aspekt całości.

Moje oczekiwania po części zostały spełnione, ale nie można zapomnieć, że istnieje we mnie ta gorycz niewykorzystanego do końca potencjału. Pisarka ma wyobraźnię, ma umiejętności – czemu nie iść krok dalej? Choć też mam tę świadomość, że ten widziany i tak wielokrotnie przeze mnie wspominany potencjał wynika z moim indywidualnych preferencji. Jednak jeśli czytaliście pierwszy tom lub lubicie się odprężyć przy lekkiej fantastyce, to stanowczo powieść dla Was.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wesolamamusia
wesolamamusia
Przeczytane:2023-05-04, Ocena: 5, Przeczytałam,

Tutaj w "To nie jest kraj dla słabych magów" Agata próbuje dojść do siebie po tym, jak została ożywiona. Nie umie sobie poradzić z tym co się wydarzyło i jak to wszystko się potoczyło. Jednak w końcu wychodzi z domu, poznaje nowe osoby i okazuje się, że jest potrzebna. Jej matka narozrabiała i teraz ludzie oraz Iskry toczą wojnę. Nie jest bezpiecznie dla nikogo. A Agata jak zwykle wplątuje się w niebezpieczny zwrot akcji. I ciągle myśli o zemście na półdemonie Dawidzie. Czy jej się to uda? Jak potoczą się losy ludzi i Iskier?

Mam takie odczucia, że mi osobiście bardziej spodobała się "Tajne przez magiczne", ale choć "To nie jest kraj dla słabych magów" oceniłabym trochę słabiej, to nie mogę odmówić faktu, że wciągnęła mnie cała ta historia. Agata dalej mnie wkurzała, najpierw tym zachowaniem na początku. Ja rozumiem, że przeżywała żałobę, no ale trochę u niej trwało, zanim się otrząsnęła. Potem też miałam ochotę nią potrząsnąć za lekkomyślność, naiwność, łatwowierność. Choć tłumaczyłam sobie, że dzięki tym cechom Agata jest po prostu sobą. Teksty Dawida jednocześnie mnie bawiły i sugerowały, jakby on był trochę zazdrosny o Agatę. Wiecie jak to mówi przysłowie - Kto się czubi, ten się lubi! A Dawid z Agatą tutaj tak sobie dogryzali, że naprawdę uśmiechałam się pod nosem i zastanawiałam czy ona zemści się na nim za śmierć ojca, czy jednak odpuści? Ale to już sami sobie doczytacie. W tym całym chaosie, który tutaj zapanuje, znów będą trupy, będą straty, będą konsekwencje czynów. Ale żeby Wam wszystkiego nie zdradzić, to po prostu zachęcam do tej lektury! Ja dzięki książkom Kasi widzę, że coraz bardziej wciągam się w świat bogów i demonów Słowiańskich. I podoba mi się to :)

Link do opinii

„To nie jest kraj dla słabych magów” to moje kolejne spotkanie z Agatą, która wprawdzie nie ma magicznych zdolności, ma jednak niezwykły talent do pakowania się w kłopoty. Agata po wydarzeniach z poprzedniego tomu chciałaby odpocząć. I na początku nawet jej się to udaje. Całymi dniami wyleguje się w łóżku, nie wychodzi z domu, odcina się od świata. Co z tego, skoro świat tak uparcie się o nią upomina?

Kto by pomyślał, że ta marna ludzka istota odegra aż tak dużą rolę w rozgrywkach Iskier (tak nazywa siebie społeczność magicznie uzdolnionych) z demonami. Agata tak naprawdę niczym się nie wyróżnia. Mało tego, potrafi mocno irytować swoimi pomysłami i często lekkomyślnością. Nie zliczę, ile razy wywracałam oczami na jej głupie zachowania i nieprzemyślane decyzje. Ale co z tego, skoro jest to postać, która tak bardzo przyciąga. Nie tylko czytelnika. Ta z pozoru szara myszka zwraca uwagę coraz większej liczby istot magicznych i niemagicznych również, co zwiastuje jeszcze większe kłopoty i dużo więcej pędzącej na złamanie karku akcji.

W zwariowany świat Agaty, jej bliskich, wiszącej na włosku wojny między ludźmi a Iskrami i budzących grozę demonów wchodzimy z impetem. Z każdym kolejnym rozdziałem akcja jeszcze bardziej się rozpędza, żeby pod koniec powieść mogła zaskoczyć czytelnika totalnie niespodziewanym finałem. Sama nie wiem, czego się spodziewałam w kontynuacji, ale na pewno nie tego, co otrzymałam. Trup ściele się tu gęsto, może nawet trochę zbyt gęsto, biorąc pod uwagę fakt, że ofiarą nadnaturalnych istot i ich niespotykanych mocy są bohaterowie, których zdążyliśmy już trochę poznać, polubić, a nawet związać z nimi pewne nadzieje, co do kontynuacji. I nie tylko my, Agata również. Nie ma lekko ta bohaterka, trzeba przyznać. Jak na niemagiczną radzi sobie jednak zadziwiająco dobrze. Wychodzi obronną ręką z sytuacji, które dla normalnego człowieka z całą pewnością nie skończyłyby się dobrze. Co ma w sobie ta dziewczyna, że ocierając się co chwilę o śmierć, wytrwale jej unika? I dlaczego wciąż odgrywa tak dużą rolę w tym całym magiczno-niemagicznym zamęcie? Odpowiedzi znajdziecie w powieści, chociaż na pewno nie wszystkie, bo ta część, mimo że wyjaśnia dużo więcej niż poprzedniczka i daje dużo lepszy obraz świata wykreowanego w powieści, również pozostawia czytelnika z lekkim niedosytem.

Byłam bardzo ciekawa przede wszystkim tego, jak potoczy się wątek Agaty i przystojnego półdemona Dawida, któremu dziewczyna zaprzysięgła zemstę. Nie miałam pojęcia, jak mogłaby tego dokonać, skoro jest tylko człowiekiem. W tym miejscu muszę przyznać, że nie doceniłam wyobraźni autorki i jestem pod ogromnym wrażeniem zastosowanych w tym tomie rozwiązań fabularnych. To było dość ryzykowne, odważne, ale opłacalne. Chociaż liczba trupów chyba mnie tym razem przerosła. Jedna rada dla każdego, kto jeszcze nie czytał – nie przywiązujcie się do bohaterów. Bo potem możecie cierpieć jak ja. Akcja powieści jest bardzo dynamiczna, dużo się dzieje, a mimo to nie ma szans na to, aby zagubić się w gąszczu wydarzeń. Struktura zasad rządzących światem magicznym staje się w tym tomie coraz bardziej jasna. Wszystkie zagubione kawałki puzzli, wszystkie wątpliwości, jakie mogliśmy mieć po lekturze pierwszego tomu wskakują na właściwe miejsca. I wszystko nam się pięknie składa do kupy. Sama Agata, tak bardzo zagubiona w poprzedniej części, wydaje się dużo lepiej ogarniać otaczającą ją rzeczywistość. Nie tak dawno w sumie jej życie wywróciło się do góry nogami, nie tak dawno przecież odkryła istnienie Iskier, demonów, wampirów i innych magicznych istot i przez pewien czas panował w jej głowie spory bałagan. W drugim tomie, mimo że nadal nieco zagubiona, dziewczyna dużo lepiej odnajduje się w tym świecie, chociaż autorka jej nie oszczędza i nie daje jej odetchnąć, rzucając jej ciągle nowe kłody pod nogi. Sprawy nie ułatwia fakt, że Agata jest stale połączona z Dawidem i czy tego chce, czy nie, zawsze jest w samym centrum toczących się wydarzeń. A chciałaby mieć tylko święty spokój. Duży plus za to, że akcja nie dzieje się znów w przedszkolu, bo chociaż dzieci to kochane bąbelki, potrafiły być prawdziwymi demonami. I za to, że Agata, chociaż coraz bardziej otwiera oczy na świat, który do tej pory pozostawał dla niej zamknięty i coraz więcej rozumie, pozostaje taka sama. Nadal odrobinę pogubiona, potykająca się nawet o własne nogi, obdarzona sarkastycznym poczuciem humoru, które na pewno trafi w gust wielu czytelników. Również za klimat, bardziej ponury, mroczny i cięższy niż w pierwszej części. I za nowych, barwnych bohaterów, a także za wątek sąsiada i Behemota, któremu zmiana, która w tej części zaszła, chyba też przypadła do gustu.

„To nie jest kraj dla słabych magów” to świetna kontynuacja cyklu. Bardziej mroczna, bardziej krwawa, dojrzała i przemyślana. To kawał genialnej, nie tak lekkiej, jak się spodziewamy, polskiej fantastyki. Serdecznie polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - poczytamcikotku
poczytamcikotku
Przeczytane:2023-02-05,

„To nie jest kraj dla słabych magów”

Czas przedstawić Wam drugą część przygód Agaty Filipiak. Po skończeniu części pierwszej, od razu zabrałam się za następną, gdyż ciekawość nie dawała mi spokojnie spać. Powiem Wam tylko, że jak tamta była genialna, tak ta jest po prostu mistrzostwem.

Zaczynamy od tego, że Agata wraca z zaświatów. Tak po prostu, jakby nic się nie stało. Ceną za życie okazuje się jej ochronny wisiorek. Kobieta jest tym faktem tak samo zdziwiona, jak i zdruzgotana, ale rzeczy, o których zdążyła się dowiedzieć w krótkim czasie, nie dają jej nawet chwili wytchnienia. Iskry zostają ujawnione i zaczyna dochodzić do wojen między ludźmi z mocami a tymi bez magicznych zdolności. Agata nie chce się w to mieszać, gdyż jej jedynym pragnieniem, jest zemsta na demonie. Niestety okazuje się to bardzo trudnym zadaniem, ponieważ zanim udaje jej się cokolwiek zrobić, to już zostaje wmieszana w sprawy Rady.

Bez wątpienia część druga jest lepsza od tej pierwszej. Tutaj jest więcej akcji, niesamowitych wydarzeń i przede wszystkim emocji. Tamta część była raczej takim wprowadzeniem do świata autorki. Mieliśmy głównie poznać bohaterów, wszystkie upiory i demony, a także dowiedzieć się co nieco o Iskrach. Tutaj dzieje się już bardzo dużo. Co chciałam odłożyć książkę na później, to zdarzało się coś, przez co nie mogłam tego zrobić. Strasznie podoba mi się styl pisania autorki. Jest tak luźny i ciekawy, że czytanie jej tekstów to przyjemność sama w sobie. Postacie są świetnie wykreowane, przy czym tak dobrze opisane, że potrafiłam sobie je w całości wyobrazić. Po prostu praca na szóstkę z plusem.

Powiem szczerze, że strasznie nie chciałam kończyć tej książki. Chyba dosłownie mnie zaczarowała. Mam nadzieje, że będzie kolejna część, bo nie wyobrażam sobie, żeby to się tak skończyło. Miałam inną wizję, co do losów bohaterów, ale cóż… Może jeszcze coś się zmieni. A jeśli nie to trudno, tak też jest dobrze. Dzięki tym książkom inaczej spojrzę na fantastykę. Zawsze brałam ten gatunek, jako coś, co przeczytam, ale nie do końca mnie porwie. A tu taka niespodzianka. Przepadłam. Czekam na kolejne książki. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się coś nowego. Polecam Wam te serię z całego serca. 10/10

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookwmkesie
bookwmkesie
Przeczytane:2022-12-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Jeżeli nie czytałeś/łaś pierwszego tomu, to radzę najpierw nadrobić, a potem wziąć się za drugi tom. Wiem, że są osoby, które nie mają z tym kłopotu więc rozgośćcie się lecz po sobie wiem, że nie lubię spojlerów drugiego tomu, nie znając pierwszego. W tej recenzji też mogą pojawić się spojlery, więc czytasz na własną odpowiedzialność. Według opisu wydawcy nasza bohaterka Agata Filipiak przechodzi trudny okres w życiu zawodowym. Rzuca stabilną posadę redaktorki i zatrudnia się w przedszkolu na stanowisku woźnej. Od tej pory życie Agaty zmienia się o 180 stopni.

Na wstępie muszę przyznać się do jednej sprawy, a chodzi o to, że pierwszy tom bardziej mi się podobał. Nie jest tak, że drugi jest zły, lecz te dzieciaki z przedszkola ich odzywki kłopoty z nimi były fantastyczne i nie ukrywam, ale myślałam, że w drugim tomie też się z nimi spotkamy. Polecam drugi tom całym sercem, bo akcji było co niemiara oraz nowi bohaterowie i nowe wpadki Agaty spowodowały, że nie idzie się nudzić. Pamiętacie zakończenie pierwszego tomu? To tak w drugim tomie bohaterka wróciła do żywych. Z każdym rozdziałem chciałam więcej i więcej, i cieszyło mnie, że w końcu ludzie dowiedzieli się o Iskrach, magii, słowiańskich duchów, przez co Agata po raz kolejny musiała zmierzyć się z nowo poznaną prawdą, a mowa o matce, która była Iskrą o tym, że zabiła ojca i wiele innych sytuacji, które każdego mogą przytłoczyć.

Nowe wyzwania, stare kłopoty oraz możliwość pomszczenia śmierci ojca i zemszczenia się na tych, którzy weszli Agacie w drogę będzie bardziej brutalne niż w pierwszym tomie. Sama bohaterka nie jest już tą niczego nieświadomą kobieta co poprzednio. Ok, fakt były momenty, które nie świadczą o dojrzałości, lecz, od czego są przyjaciele, rodzina?! Z każdym rozdziałem chłonęłam dni życia bohaterki po tym dramacie, jakie przeszła, ale najbardziej czekałam na to, co dzieje się z jej przyrodnią siostrą, którą bardzo polubiłam. Komu można ufać? Kim są nowe osoby pojawiające się w drugim tomie i jakie przygody czekają czytelnika tego na pewno nie dowiecie się ode mnie, lecz ten czas poświęcony książce na pewno będzie owocny.

Mała prywata z mojej strony to taka, że bardzo chciałabym, żeby powstał trzeci tom. Czekam na Wasze wrażenia. Polecam o gratuluje autorce.

Link do opinii

Agata powróciła do żywych i to dosłownie. Musi teraz stawić czoła nowej rzeczywistości, gdzie ludzi i Iskry żyją w jednym świecie. Jednak po wydarzeniach z pierwszej części ludzkość jest bliska wojny, a konflikty się nasilają. Chociaż kobiecie nie w głowie opowiadanie się za jedną ze stron i tak chcąc nie chcąc zostaje w to wciągnięta. Ma nadzieję, że dzięki temu będzie mogła dopaść jednego, wrednego półdemona, z który ma porachunki do wyrównania. Gdy czarownik proponuje jej, by wspólnie poszukali broni, dzięki której można skrzywdzić istoty nadprzyrodzone, nie waha się ani chwili. Tylko kto tak naprawdę jest po jej stronie? Komu ufać w świecie, który obrócił jej życie do góry nogami? W jakie kłopoty tym razie wpadnie Agata?
 

 

 

 

Na ten tom długo musieliśmy czekać, niestety! Jednak dobra wiadomość jest taka, że jest o wiele grubszy od poprzedniego i dzieje się w nim, oj dzieje! Nie przypuszczałam kompletnie, że autorka rozwinie fabułę w takim kierunku i stanie się on bardziej poważny i drastyczny w środkach. Od samego początku jesteśmy rzuceni w wir wydarzeń i nie ma tutaj chwili na odpoczynek. Decyzje podjęte w poprzedniej części, teraz przynoszą swoje konsekwencje i trzeba stawić temu czoła.


 

 

 

Jeśli chodzi o postacie to widać u nich rozwój. Agata przeżyła załamanie nerwowe i w sumie nie ma co jej się dziwić, w końcu nie każdy ma możliwość powrócić z martwych oraz dowiedzieć się wcześniej, że na świecie żyją osoby obdarzone różnorakimi magicznymi zdolnościami. Jednak potrafi się z tego podnieść, a nienawiść dodaje jej sił. Super, że główna bohaterka też nie jest kolejną, która po takich informacjach przechodzi z nimi normalnie do porządku dziennego, tylko pyta, niedowierza i też nie jest, nie wiadomo skąd, o wszystkim poinformowana. To wyszło autorce naprawdę świetnie. W tej książce także pojawia się dużo nowych postaci, które namieszają w fabule, ale ich lepiej poznać w trakcie historii. No i też taką wisienką na torcie jest matka Agaty. Nie wiem czy tylko mi ona przypomina Dolores Umbridge, ale po zachowaniu idealnie mi do niej pasuje! Charakterki mają dość podobne i coś czuje, że gdyby się spotkały, to szybko nawiązały by nić porozumienia.


 

 

 

Książkę czytało się naprawdę świetnie. Jak w pierwszej części, na początku miałam trochę problemy, by się wgryźć, tak teraz przepadłam od samego początku. Od razu jesteśmy wciągnięci w fabułę i wydarzenia. Poznajemy kolejnych bogów i osoby na wysokich stanowiskach, które dużo spraw pokomplikują. Mamy mnóstwo akcji, poważnych niebezpiecznych zdarzeń i trochę wątków politycznych. To nie jest już kolejna powieść lekka, przyjemna do pośmiania się, ponieważ oprócz tego już zahacza o aktualne tematy, które dzieją się na świecie.


 

 

 

Także jak dla mnie to wybaczam autorce dłuższy czas oczekiwania na kontynuację, ponieważ dostaliśmy za to kawał świetnej historii. Wypada ona bardziej poważniej i drastyczniej niż w poprzedniej, ale to dodaje jej tylko pazura! Będę zdecydowanie wyczekiwać na dalsze losy Agaty i Marty, bo te dwie mogą zwojować świat, a to nie zapowiada się dobrze dla ludzi!

Link do opinii

[Uwaga, spojlery dla pierwszego tomu ("Tajne przez magiczne"!] 

 

"To nie jest kraj dla słabych magów" to kontynuacja losów Agaty, która w poprzedniej części zaczynała jako zwykła pracownica przedszkola, a teraz ma za sobą przeżycia dosłownie nie z tego świata. I przed sobą też. 😁

Zakończenie poprzedniego tomu chyba spokojnie można nazwać mocnym, nic więc dziwnego, że bohaterka przeżywa teraz swego rodzaju traumę. 

Po tym, jak Dawid zabił jej rękoma ojca Agaty, kobieta również nie żyje, a jedynie egzystuje, nie mogąc się pozbierać. Jedyne, o czym myśli, to zemsta na półdemonie, z którym w dodatku ponoć łączy ją jakaś dziwna więź. 

 

Po ujawnieniu Iskier, na całym świecie panuje chaos. Ci wyjątkowi ludzie postrzegani są zazwyczaj jako zagrożenie, którego eliminacja przebiega nieraz bardzo brutalnie. 😔

Angela popełnia błąd za błędem, a Agata nadal wplątana jest w to wszystko, mimo że przecież nie ma żadnych mocy. Ma jednak informacje, znajomości i coś, co stanie się niezwykle cenne- chęć zemsty.

Czy stanie się marionetką w rękach Rady? Kto z nowych i starych bohaterów okaże się szczery, a kto będzie patrzył tylko na swoje korzyści?

No cóż, do samego końca nie będzie to pewne! 😊 

W tej części autorka zabiera nas do jeszcze mroczniejszego świata i jeszcze brutalniejszej rzeczywistości. Niektóre opisy sprawiały, że miałam ciarki, były bardzo realistyczne, wręcz plastyczne, co podkreśliło skalę tego, co działo się w fabule. Bardzo mi się to podobało, zdecydowanie wczułam się w klimat i byłam ogromnie ciekawa każdej kolejnej strony.

Jeśli miałabym jakoś w skrócie opisac tę powieść, nazwałabym ją kontrolowanym chaosem. 

 

 Akcja przenosiła się z miejsca na miejsce, z mieszkania do lasu, z korytarza do sypialni, z powietrza do wody i z jednej rzeczywistości do innej, co było wspaniałą podróżą od której trochę kręciło mi się w głowie, ale na pewno nie bardziej niż Agacie. 😁

Wręcz czułam na skórze jej frustrację i bezradność, dezorientację i poczucie niesprawiedliwości, a zarazem siłę i chęć działania, która pchała ją do przodu. 

Mimo że absolutnie nie wiedziała, komu może ufać, podejmowała zgodne ze swoją intuicją decyzje, nie zawsze rozsądne, nie zatracając przy tym człowieczeństwa i chęci niesienia dobra. Może wynikało to z tego, że nie miała nic do stracenia, a może właśnie miała zbyt wiele. 😉

 

Nie tylko Agata będzie tutaj miała coś do powiedzenia, bo inni bohaterowie też okażą się ciekawi, a zwłaszcza Marta czy Dawid, który pozostanie równie tajemniczy co wcześniej, ale może bardziej... współpracujący. 😄

Zakończenie oczywiście ponownie rozwaliło system i nie zamierzam zdradzać nic więcej na ten temat, ale było świetne!

Cała książka bardzo mi się podobała i nie potrafię wymienić innej, podobnej, a więc jest wyjątkowa. 

Jeśli lubicie fantasy osadzone we współczesnym świecie, ciekawe stworzenia zahaczające o mitologię słowiańską, ale i inne źródła, to ta książka będzie dla Was idealna. Napisana lekkim językiem, mimo niemałej objętości, czyta się szybko i przyjemnie, a fabuła nie pozwala na odłożenie jej choćby na chwilę.

Chcę więcej i mam nadzieję, że autorka pokusi się o napisanie kolejnych tomów szalonych przygód Agaty i reszty! 🥰

8/10❤️

Link do opinii

Kiedy patrzę na "To nie jest kraj dla słabych magów" jak na osobną książkę, to jest to całkiem przyzwoite fantasy z dużą dawką magii i mroku. Bohaterowie ciągle są w ruchu, pojawiają się nowe przeciwności losu, nie znamy dobrze całej sytuacji, więc musimy czytać dalej, aby wszystko zrozumieć. Wyszła z tego powieść wciągająca, którą czyta się szybko i z przyjemnością. Niestety jako kontynuacja "Tajne przez magiczne", czuję się trochę zawiedziona.

Sytuacja Agaty, głównej bohaterki, jest, krótko mówiąc, fatalna. W ciągu paru dni jej życie wywróciło się do góry nogami, odnalazła rodzinę, straciła rodzinę, a co gorsza, nie ma pojęcia, co robić dalej i komu zaufać. Atmosfera stała się gęsta, mroczna, bardzo poważna, a momentami okropnie brutalna. W moim odczuciu całkowicie zniknęła lekkość i humor, które towarzyszyły czytelnikom w pierwszym tomie. Umiejscowienie akcji w przedszkolu, uczynienie dzieci magicznymi oraz spora dawka żartów, to elementy, które mocno wyróżniły "Tajne..." wśród innych fantastycznych tytułów. W drugiej części nic z tego się nie ostało, a jedyne dziecko, które obserwujemy, na zmianę milczy, złości się albo zagraża ludzkości. "To nie jest..." samo w sobie nie jest złe, ale przez tę niespójność mam wrażenie, że z "Tajnym..." ma niewiele wspólnego.

Podobała mi się postać Agaty, która była bardzo ludzka, miała swoje słabości, chwile zwątpienia, zdarzało jej się podejmować złe decyzje. Cieszę się, że jej relacja z Dawidem jest taka niejednoznaczna, dzięki temu nie wiadomo, czego się po tej dwójce spodziewać. W tej części pojawiła się nowa postać znana z wierzeń słowiańskich, chociaż brakowało mi trochę kontekstu. Ogólnie wciąż niewiele wiemy o całym świecie nadprzyrodzonym, nadzieja pozostaje w kolejnym tomie, skoro losy bohaterki skończyły się akurat w ten sposób.

Serię polecam fanom fantastyki. Po pierwszym tomie trochę się zrelaksujecie, ale przy drugim bądźcie gotowi na walkę na śmierć i życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2023-11-23, Ocena: 6, Przeczytałem,

Gdy Agata wraca do świata żywych okazuje się że nie jest to ten sam świat. 

Nadprzyrodzone zdolności zostały ujawnione i już każdy o nich wie.

Na dodatek międzygatunkowa wojna wisi w powietrzu. Jednak dziewczyna nie chce stawać po żadnej stronie, ma inne plany. 

Zemsta na pół demonie który wywrócił jej świat do góry nogami. 

Kiedy przystojny czarownik prosi ją o pomoc w odnalezieniu broni zdolnej zabijać demony, Agata nie zastanawia się nawet chwili i wyrusza na poszukiwania. 

Tylko czy w tym świecie Agata może zaufać komukolwiek?

 

"Gdyby wszyscy, którzy mówią o ocaleniu światowego pokoju, po prostu przestali go zakłócać, to może wymagałby on ciągłego ratowania."

 

"To nie jest kraj dla słabych magów", kontynuacja losów Agaty z książki "Tajne przez magiczne". Tu autorka wrzuca nas od razu w wir wydarzeń na których kończy się pierwszy tom. Nie zabraknie tu niebezpiecznych i wartkich akcji, humoru i irytacji ? 

Książkę czyta się szybko i bardzo przyjemnie, autorka ma cudowny styl pisania i jak się tak zastanawiam to ta część jest jeszcze lepsza od pierwszej. 

Fabuła oplata nas swoimi mackami i nie wypuszcza do ostatniej strony.

Nawet się nie obejrzysz a już noc zarwana.

Bohaterowie, tu jest duży plus bo żaden z nich nie stracił swojej wartości. 

Więc podsumowując historia którą warto poznać ,zdecydowanie wciągnie nie tylko fanów fantastyki ale także osoby lubiące nadprzyrodzone istoty. 

Warto zaznaczyć! Historię należy zacząć czytać od pierwszego tomu i najlepiej mieć drugi pod ręką ?

Link do opinii

Po wydarzeniach z pierwszej części cyklu ,,Między światami" świat dowiedział się o istnieniu Iskier, istot obdarzony nadprzyrodzonymi zdolnościami. Agatę Filipiak, była woźna w przedszkolu, w którym doszło do dramatycznych wydarzeń, w skutek których rozwścieczony demon rozszarpał jej gardło, w efekcie czego zmarła, wciąż cierpi na problemy ze snem, mimo iż od wydarzeń minęły już cztery miesiące. Na skutek wydarzeń w przedszkolu ,,ludzkość została gwałtownie uświadomiona, że od wieków żyje obok magicznych stworów, a większość legend, podań oraz baśni zawiera w sobie chociaż ziarnko prawdy." Ludzie, bojąc się mocy Iskier, zaczynają organizować obozy internowania, pojawiają się doniesienia o eksperymentach medycznych na Iskrach, a nawet o ich eksterminowaniu w ramach walki z ,,magicznym terrorem".  Iskry zostają uznane za ,,nieludzi". (Ludzkość chyba nigdy nie wyciągnie nauki z historii). W takich ,,okolicznościach przyrody" Agata dowiaduje się od Krzysztofa, byłego ucznia ojca (którego zabiła, będąc pod wpływem hipnozy w poprzednim tomie), o istnieniu broni ,,ze specjalnego stopu metalu, która potrafiła zadawać niegojące się rany. Zranione nią demony pozostawały martwe." Była woźna postanawia odnaleźć broń. Nawet nie przypuszcza, na jakie konsekwencje się naraża. Czy Agacie uda się pomścić śmierć ojca i pomóc przyrodniej siostrze? I czego oczekuje od niej tajemnicza Rada Iskier?

 

,,To nie jest kraj dla słabych magów" zaczyna się kilka miesięcy po wydarzeniach opisanych w ,,Tajne przez magiczne" i od pierwszych stron wciąga czytelnika w świat magii, magicznych stworzeń, demonów i... słowiańskich bóstw. W poprzednim tomie poznaliśmy ojczyma Agaty, boga Welesa, w tym do Welesa dołącza jego brat Perun. Akcja powieści wręcz pędzi przez miejsca i międzyświaty, bohaterowie pojawiają się i znikają, intryga goni intrygę. Agata musi zdecydować komu (i czy) może zaufać. Zakończenie powieści wręcz zmusza do sięgnięcia po kolejny tom, aby przekonać się, w jakim kierunku pójdą losy ludzkości, Iskier i słowiańskich bóstw. Jestem ciekawa, który ze słowiańskich bogów dołączy do Welesa i Peruna i po której stronie stanie.

 

Lojalnie ostrzegam, ta część jest dużo bardziej mroczna niż poprzednia, demony nie biorą jeńców, krew się leje i to ludzka i iskrowa. Początek powieści wręcz dla ludzi o mocnych nerwach, ja po kilku opisach uszkodzeń ciała, musiałam odłożyć powieść na kilka dnia na bok.

Z plusów: lekkie pióro autorki, sprytne połączenie urban fantasy z mitologią słowiańską i demonologią, ironiczne dialogi.

 

Podsumowując, jako iż jest to cykl, znajomość poprzedniego tomu jest zalecana, inaczej trudno odnaleźć się w fabule.

 

Jeśli lubicie fantasy, mroczne klimaty z nutą słowiańskiej mitologii to ,,To nie jest kraj dla słabych magów" jest dla was.

 

 

Serdecznie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - lolantresola
lolantresola
Przeczytane:2023-01-08, Ocena: 5, Przeczytałem,

Zapytanie o recenzję książki Kasi dostałam jakiś czas temu, ale miałam okazję na spokojnie do nich przysiąść dopiero w okresie świątecznym. Dlaczego piszę do książek a nie do książki? Ponieważ pierwszą część otrzymałam w PDF a drugą w papierze, tak, by być zaznajomioną od początku w tym, co dzieje się w świecie wykreowanym przez autorkę.

Okładki przywodziły mi na myśl książki typowe dla młodszego odbiorcy, ale uznałam ,hej, czemu nie? Lubię młodzieżówki!' I wiecie co? Pomyliłam się. Te książki, to nie jest dzieło skierowane (tylko) do młodszego odbiorcy. Powiedziałabym nawet więcej! One są dla starszych. Dlaczego? Znajdziecie tutaj zwroty, które (no nie wiem, może ja jestem staroświecka) ale niekoniecznie powinny być w słowniku dzieci. Historię utkaną przemyślnie i zabawnie, która idealnie rozbawi dojrzałego czytelnika, który szuka magii i znajdzie ją, zdecydowanie właśnie tutaj.

Mam swoich ulubieńców, nie będę kłamać :p mam też momenty, gdzie czekałam, aż przejdziemy do konkretach rzeczy (nie mogłam się ich doczekać!). Podoba mi się, że nie zrobiło się z tego romansidło, ani autorka nie wpadła w żadną pułapkę zastawioną przez życie i wybrnęła ze wszystkiego. Momentami było strasznie ale większość czasu miałam uśmiech na ustach.

 

To nie jest kraj dla słabych magów to drugi tom i muszę przyznać, że jest mroczniejszy i dojrzalszy. Widoczne jest dla mnie to, jak ładnie autorka się rozwija pisarsko i ile jeszcze ma pomysłów.

 

Książki te, są niczym powiew świeżości w świecie fantasy, których mi ostatnio brakowało. 

Czy polecam? Zdecydowanie. 

Czy czekam na 3 tom? Katarzyno, nie pozwól bym tak długo cierpiała!

Link do opinii
Inne książki autora
Maciuś i Leon nie chcą iść sami
Katarzyna Wierzbicka0
Okładka ksiązki - Maciuś i Leon nie chcą iść sami

Rozwinięcie serii boardbooków ,,Maciuś i Leon" - książka z miękkimi stronami i w miękkiej oprawie. Rodzina smoków wraca ze spaceru i wizyty w bibliotece...

Już czytam Montessori. Nowy sąsiad
Katarzyna Wierzbicka0
Okładka ksiązki - Już czytam Montessori. Nowy sąsiad

Malwinie jest przykro, gdy dowiaduje się, że Iza - jej sąsiadka i najlepsza przyjaciółka, wyprowadza się z rodziną do innego kraju. Dziewczynka obawia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy