W samym sercu morza

Ocena: 4.78 (9 głosów)

OPOWIEŚĆ INSPIROWANA PRAWDZIWĄ HISTORIĄ BABCI JOJO MOYES

Jak wiele może zmienić jedna podróż? Jennifer przypadkiem trafia na plażę pełną starych, zapomnianych statków. Nie spodziewa się, że w tym miejscu odnajdzie opowieść o podróży, która zmienia wszystko.

*

Wojna się skończyła. Frances wchodzi na pokład Victorii, okrętu, który ma ją zabrać do Anglii. Wszyscy myślą, że płynie do ukochanego, ale to jedynie pretekst, by uciec przed przeszłością na drugi koniec świata. Na statku pełnym młodych kobiet aż wrze od konfliktów, zazdrości i napięć. Po zmroku, kiedy na pokładzie słychać tylko szum fal, Frances przypadkowo poznaje Henry’ego. To spotkanie staje się najgorszą, ale zarazem najlepszą rzeczą, jaka mogła się jej przydarzyć.
Czy przysięgi wierności wystarczą, aby oprzeć się miłości? Czy podróż może być ważniejsza niż ostateczny cel?

Niepublikowana wcześniej w Polsce powieść o nieprzewidywalności losu. Jej autorka podbiła serca polskich czytelników książkami ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ, KIEDY ODSZEDŁEŚ, MOJE SERCE W DWÓCH ŚWIATACH.

Informacje dodatkowe o W samym sercu morza:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-07-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-7192-0
Liczba stron: 544
Tłumaczenie: Anna Gralak

Tagi: obyczajowe

więcej

Kup książkę W samym sercu morza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

W samym sercu morza - opinie o książce

Należycie do osób, które porzucają książkę, która jest nudna? Czy do tych, które nie poddają się i mimo wszystko brną do końca?
Jojo Moyes to jedna z najpopularniejszych na świecie autorek powieści dla kobiet. Jej książki zdobywają szczyty list bestsellerów, są tłumaczone na wiele języków i wydawane w milionowych nakładach, ale nie każda  wywarła na mnie takie wrażenie, bym szczerze mogła ją polecić. Na szczęście jestem drugim typem wyżej wymienionego czytelnika, dlatego cieszę się, że po przeczytaniu nużących niczym żony z Hollywood, Miami, czy nie wiadomo skąd jeszcze 250 z 539 stron wytrwałam do końca. "W samym sercu morza" okazała się być powieścią interesującą, zaskakującą i wzruszającą.
Moyes wiedziała, że ​​jej babcia, Betty McKee pochodzi z Australii, a jej dziadek był Szkotem. Była już dorosła, kiedy Betty, wspomniała o swojej podróży w 1946 r. z Sydney do Plymouth w Anglii na lotniskowcu z ponad 600 Australijkami mającymi połączyć się z brytyjskimi żołnierzami, poślubionymi podczas wojny, co zainspirowało jej wnuczkę do napisania tej książki. Opowieści o młodych kobietach, z różnych klas społecznych, które zostawiły swoje rodziny i kraj, aby zacząć nowe życie na drugim końcu świata, wśród obcych ludzi. Kobietach, które musiały uporać się ze strachem, wieloma wyzwaniami, rozterkami, dramatami, czy tęsknotą. Poszperawszy trochę w internecie, także czytając zapiski z dzienników czy prasy, rozpoczynających kolejne rozdziały, sami przyznacie, że autorka zrobiła rzetelny research i obszernie opisała to, jak przystosowano lotniskowiec do transportu takiej ilości kobiet, jak wyglądało życie na nim w czasie trwającego tygodniami rejsu. Rejsu będącego gehenną, a jednocześnie dla większości przygodą życia, zarówno dla tych młodych kobiet, jak i załogi. Rejsu, który pokazał, iż bez względu na to w jaką podróż się wyruszy, człowiek zawsze pozostanie sobą, niosąc bagaż swych doświadczeń i konsekwencji podejmowanych decyzji, lecz z szansą na to, że koniec będzie nowym początkiem.  Jojo stworzyła bardzo różnych, ale nadzwyczaj realnych bohaterów, którzy wzbudzają cały wachlarz emocji.
Mimo przeciągającego się nieporywającego początku, uważam, że warto było przeczytać tę książkę do końca, choćby po to, aby poznać historię lotniskowca HMS Victorious, krążownika HMS Invincible, biorących udział m.in. w atakach na cele japońskie, czy temat australijskich wojennych panien młodych.
To była ciekawa przygoda.

Link do opinii

Z największą przyjemnością podjęłam się kolejnego wyzwania czytelniczego dotyczącego nowej powieści autorstwa Jojo Moyes w książce pt. '' W samym sercu morza''.

Opisując, ją zawarła w niej prawdziwą historię opartą o wydarzenia z lat młodości jej babci.

Poznając historię tychże występujących wszystkich bohaterek, których los ze sobą połączył, a dzieli jedynie tęsknota za ukochanymi mężami.

Najbardziej ze wszystkich bohaterek polubiłam Frances za to, że jako jedyna z nich była szczera, tajemnicza, pomocna w każdej sytuacji.

Początkowo powieść tę czytało mi się nie najlepiej, gdyż nie odnajdowałam się do końca w zbudowanej konstrukcji treści zdaniowej umieszczonej w I części.

Uważam, że dopiero w II części akcja nabiera właściwego tempa połączonego z momentami prawdziwej grozy, a jedynie temperament pozostawia wiele do życzenia w ogólnej ocenie postępowania zachowań występujących u tychże bohaterów.

Nie zabraknie w tej oto powieści chwil pełnych zaskoczeń, wzruszeń, emocjonalności, nieporozumień pojawiających się pomiędzy bohaterami.

Powieść ta składa się z 3 części.

Każda z napisanych powieści przez Jojo Moyes przyczynia się do tego, że Czytelnik może wyciągnąć odpowiednie wnioski dotyczące skonstruowanych treści w ujętych wątkach sytuacyjnych występujących u wszystkich opisywanych bohaterów, którzy muszą pokonać własne słabości i czy uda, się im je pokonać należy przeczytać tę powieść.

Wydawnictwu Znak- Między Słowami dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania egzemplarza książki pt. '' W samym sercu morza'' autorstwa Jojo Moyes.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bwasilkowska
bwasilkowska
Przeczytane:2023-06-13, Ocena: 4, Przeczytałam,

Powieść Jojo Moyes ,,W samym sercu morza" przenosi nas do 1946 r. Porusza temat kobiet australijskich, które w bardzo trudnych wojennych okolicznościach, poznawały mężczyzn, zakochiwały się wnich i wychodziły za mąż. Ich wybrankami byli żołnierze angielscy, amerykańscy, wysłani na misję obrony Australii przed wojskami japońskimi. Bardzo często były to bardzo krótkie znajomości, które powodowane sytuacją wojenną, ogromnymi emocjami i świadomością utraty życia każdego dnia, bardzo szybko prowadziły do ślubu i równie szybko do rozstania. Po zakończeniu wojny, celem młodych mężatek było dołączenie do swoich mężczyzn w Anglii lub USA. Powieść Jojo Moyes przedstawia drogę kilku dziewcząt z Australii do Wielkiej Brytanii, do swoich mężów. Odpływają w kilkutygodniowy rejs w nieznane, nie wiedzą czy odnajdą swoich mężów, czy w ogóle oni czekają. Opuszczają swoje australijskie rodziny i wyruszają w świat w poszukiwaniu szczęścia. Towarzyszy im niepokój i słowa żegnających ich ludzi "Będziecie tego żałować".

Link do opinii

Przed nami kolejna książka od Jojo Moyes. Miałam co do niej pewne obawy, bo nie jest to jej najnowsza powieść, a starsza, tylko niewydana jeszcze w Polsce. Ten wcześniejszy styl nie do końca mi odpowiadał, jednak tutaj czuć pióro Moyes, którą pokochały kobiety.

II wojna światowa. 600 kobiet zmierzające do Anglii na lotniskowcu. Płyną z Australii pełne nadzei, że po drugiej stronie świata czekają na nich mężowie, rozdzieleni przez wojnę.
Jeśli podobał Wam się klimat Titanica, to książka dla Was. Książka pełna tęsknoty, oczekiwania i wiary na lepsze jutro. Nie jest to też standardowa opowieść o miłości, ten wątek toczy się jakby obok innych wydarzeń. Subtelnie zarysowany pokazuje realia tamtego świata. Jest to powieść o trudnej przyjaźni kobiet, z jednej strony pełnej oddania, ale też rywalizacji. Autorka świetnie zarysowała tło historyczne, rzeczywistość wojenną i panujące normy społeczne. Według mnie książka jest trochę melancholijna, trochę smutna, jednak w niepowtarzalnym klimacie. Wzruszająca i pokazująca, że niczego nie można odkładać na jutro.

Powieść ma spory gabaryt, ale dobrze się ją czyta. Sama przeczytałam ją w jeden dzień. Akcja jest stateczna, trochę musimy się wczytać, poznać bohaterów, jednak zakończenie jest warte tych poczatkowych trudności. Mnie się bardzo podobała i będę ją z czystym sercem polecać.

Link do opinii

Dzień dobry!

 


Kiedy w zapowiedziach pojawił się najnowszy tytuł Moyes, wiedziałam, że muszę go przeczytać teraz. Nie za jakiś czas. Teraz. Czułam, że będzie to dobra opcja na letnie dni. Nie pomyliłam się. Dzięki wydawnictwu Znak jestem już po lekturze. Z wielką przyjemnością będę wspominać czas z nią spędzony. Jeśli poszukują Państwo książki wakacyjnej, ale skrywającej w sobie coś więcej niż zwyczajny romans, ta pozycja może być dla Was.

 


Jojo Moyes staje przy wejściu na statek i zaprasza na pokład nie tylko stęsknione, czy to za mężczyzną czy też za innym, lepszym życiem, bohaterki, ale również czytelniczki. To jak, wchodzimy?

 


Rok 1946. Sześćset kobiet wyrusza w podróż, u kresu której nie sposób przewidzieć, co je czeka. Mają tylko jedno. Nadzieję. Podczas rejsu kobiety chcąc nie chcąc spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Avice ewidentnie zalicza się do drugiej grupy. Wychowana w dobrym domu jest wręcz oburzona, że przychodzi jej stykać się z takim towarzystwem. Czego się jednak nie robi dla męża Ian'a?

Margaret zostawia ojca i braci, dla których była kucharką oraz sprzątaczką, zabiera psa (jedyną pamiątkę po mamie) i rusza naprzód do Joe'go.

Jean jako jedyna na pokładzie jest niepełnoletnia. Ma 16 lat. Bez oporów zostawia dom i płynie do męża.

Frances jest pielęgniarką. Po wojnie może już wrócić do domu. To cicha, skryta a przede wszystkim niesamowicie samotna kobieta. Chociaż ma męża, jej serce na statku zabije mocniej...

 


Taka różnorodność osobowości może zwiastować tylko jedno. Fantastyczną lekturę. Chyba nigdy wcześniej nie czytałam książki, której akcja rozgrywałaby się na statku. To naprawdę świetny pomysł i doskonała odmiana. Warto tutaj nadmienić, że inspiracją do napisania powieści była historia babci Jojo Moyes. W pewnym momencie już domyślamy się o którą panią chodzi i cała opowieść nabiera odpowiednich kształtów.

 


Śledzimy dni kobiet, które często zlewają się w jedno a czasami spotyka je miła odmiana w postaci atrakcji. Mogą również korzystać z salonu fryzjerskiego, co niewątpliwie działa na plus w kontekście humorów, które podczas takiej podróży są przeróżne. Od euforii przez niezdecydowanie i pytania o sens aż po smutek. Pojawiają się też poważniejsze wątki jak hazard i zdrada, z którymi nie tak łatwo się uporać...

 


Fabuła „W samym sercu morza” toczy się niespiesznie przez co niektórzy czytelnicy mogą być sfrustrowani. Jednak sama do nich nie należałam i wiem, że znajdą się też tacy, którzy docenią jej wolne tempo i rozsmakują się w każdym zdaniu. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać treść książki i pokrótce opowiedzieć o niej Państwu. Mam nadzieję, iż ci, którzy zdecydują się po nią wyciągnąć rękę odnajdą coś dla siebie, coś, co zatrzyma ich przy autorce na dłużej.

 

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2020-07-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 2020,

Bardzo dobrze napisana powieść, autorka ma lekkie pióro dzięki temu czytając powieść można z łatwością wyobrazić sobie miejsce akcji i znaleźć się na płynącym statku razem z bohaterami. Autorka w swoich książkach stwarza bardzo wyraźny i niepowtarzalny klimat i za każdym razem zabiera nas w fascynującą pełną emocji przygodę. Fabuła bardzo dobrze przemyślana jest ona inspirowana prawdziwą historią babci autorki. Jest to pełna uczuć historia o odnajdywaniu siebie, o miłości, przyjaźni. Oprócz Frances poznajemy również historię Maggie, Jean, Avice, nie dla wszystkich rejs do nowego życia zakończy się szczęśliwie. Autorka ukazuje nam w książce, że kobiety są silne ale mają chwile słabości lecz dzięki przyjaźni i pomocy od drugiej osoby, potrafią stanąć na nogi i pokonać przeciwności losu. Nie brak w tych kobietach lęku przed nowym życiem w obcym mieście lecz miłość i zaufanie może pokonać wszystkie lęki. Jest to bardzo poruszająca opowieść o złamanych obietnicach, trudnej przeszłości, utraconej nadziei. Bohaterowi powieści bardzo dobrze wykreowani, opisy dopracowane z łatwością można sobie wyobrazić miejsce akcji powieści co dla mnie jest dużym plusem, ponieważ lubię przenosić się w świat bohaterów czytanej historii. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Margarita1980
Margarita1980
Przeczytane:2020-07-03, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2020, Mam,

Pierwszego lipca premierę miała niepublikowana wcześniej w Polsce powieść Jojo Moyes – „W samym sercu morza”. Powieść ukazała się w Wielkiej Brytanii (gdzie mieszka i tworzy Autorka) w 2005 r. Musiało upłynąć 15 lat, zanim powieść trafiła do polskich Czytelników. Moyes jest szeroko znana jako autorka powieści obyczajowych takich jak m.in. zekranizowana „Zanim się pojawiłeś” czy „Kiedy odszedłeś”. Moyes zjednuje sobie kolejne Czytelniczki stylem pisania i mądrością swoich powieści. Wiele jej powieści dotyka trudnych tematów wykluczenia i ostracyzmu społecznego, czy siły przyjaźni. Bohaterkami powieści Moyes są kobiety, które często nie zdają sobie sprawy ze swojej siły, dopóki nie będą musiały zmierzyć się z przeciwnościami losu. Nie inaczej jest w przypadku „W samym sercu morza”.

 

O II Wojnie Światowej powstało wiele książek i filmów. O okrucieństwach tego największego w dziejach świata konfliktu zbrojnego słyszeli wszyscy, ale wiele osób zapomina, że w nawet tak strasznej rzeczywistości wojennej życie toczyło się dalej. Ludzie zakochiwali się, zawierali związki małżeńskie, rodziły się dzieci. Powieść „W samym sercu morza” opowiada historię powojennego łączenia właśnie takich wojennych małżeństw. Młode mężatki z m.in. Australii wybierały się na drugi koniec świata do Wielkiej Brytanii lub Stanów Zjednoczonych, aby połączyć się ze swoimi mężami, którzy skończyli swoją służbę dla kraju. „Prosimy pamiętać, że armia nie wyśle pań do miejsca docelowego, dopóki nie uzyska potwierdzenia »że ten jedyny« już na panie czeka. Krótko mówiąc, uważajcie się panie za przesyłkę za potwierdzeniem odbioru” – rada zawarta w broszurce rozdawanej młodym żonom na pokładzie Argentiny. Statki we flocie Jego Królewskiej Mości w 1946r. pełniły funkcję transportowców dla brytyjskich żołnierzy wracających do domu, jak i młodych żon czekających na spotkanie ze swoimi mężami. Jeden z nich, lotniskowiec HMS Victorius, na 6 tygodni stał się domem dla 650 pań podróżujących z Australii do Wielkiej Brytanii, aby połączyć się ze swoimi mężami.

 

Jednymi z w wielu pasażerek tego olbrzymiego lotniskowca (o długości 230m i wadze 203 tys. ton) są zamieszkujące jedną kajutę: Margaret – córka farmera, Avice – córka bogatego przemysłowca, Frances – była pielęgniarka Australijskiego Szpitala Generalnego na Pacyfiku i Jean – jedna z najmłodszych żon (16-latka). Zarówno główne bohaterki, jak i reszta pań, wyruszają w tę długą podróż w poszukiwaniu nowego początku w ramionach ukochanego. Dla niektórych jest to szansa na rozpoczęcie nowego życia z „czystą kartą” w nowym środowisku. Zarówno dla pań, jak i marynarzy stacjonujących na lotniskowcu, rejs jest szansą na poukładanie sobie nowej rzeczywistości, a także zastanowienia się co dalej. Jest to też czas dużego niepokoju o tę przyszłość „zostawiłyśmy wszystko, wszystkich, których kochamy, nasze domy, nasze bezpieczeństwo. W imię czego? (…) Żeby płynąć tak daleko, a na końcu usłyszeć, że cię tu nie chcą? Bo przecież nie ma żadnej gwarancji, prawda? Nikt nie powiedział, że ci mężczyźni i ich rodziny nas zechcą.”

 

Jak zawsze u Moyes, bohaterowie są dobrze scharakteryzowani, dopracowani. Fabuła, mimo że obszerna (powieść ma ponad 500 stron), jest interesująca i dobrze się czyta. A mając świadomość, że historia jest oparta na faktach (transporty „wojennych żon”) i inspirowana historią babci Jojo Moyes, to czyta się to jeszcze lepiej.

Podsumowując:

"W samym sercu morza" to opowieść o trudnej przeszłości, złamanych obietnicach zmieniających się w gorzką prawdę, leczeniu wojennych traum, rozwianych złudzeniach a przede wszystkim przyjaźni i nadziei na nowy początek.

 

Przyjemna lektura na wakacje. Serdecznie polecam, nie tylko wielbicielkom Jojo Moyes.

Link do opinii
Inne książki autora
Dziewczyna, którą kochałeś
Jojo Moyes0
Okładka ksiązki - Dziewczyna, którą kochałeś

Nowa powieść autorki bestsellerowych „Zanim się pojawiłeś” i „Kiedy odszedłeś” Ten portret to moja ulubiona rzecz w całym domu...

Kiedy odszedłeś
Jojo Moyes0
Okładka ksiązki - Kiedy odszedłeś

Nie myśl o mnie za często… Po prostu żyj dobrze. Po prostu żyj. Will Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić. A jednak...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy