Ziemie Odzyskane, maj 1946.
Minął rok od zakończenia wojny, jednak dla wielu ludzi koszmar dopiero się zaczął.
W jednym z miasteczek na Dolnym Śląsku dochodzi do zbrodni – ginie radziecki sierżant, a morderca zostawia zaszyfrowaną wiadomość.
Do sprawy zostaje przydzielony tajemniczy pułkownik przysłany z Lublina przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Na znalezienie sprawcy ma 72 godziny.
W cieniu zbrodni żyje Trudi – twarda kobieta z przeszłością. Kiedyś ofiara, dziś – opiekunka dla kobiet, które tak jak ona zostały przez historię wystawione na próbę. Próbuje ocalić to, co jeszcze można uratować.
Ale przeszłość nie daje o sobie zapomnieć…
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2025-06-11
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 448
Ziemie Odzyskane, maj 1946, Dolny Śląsk, zostają brutalnie zamordowani radzieccy żołnierze, w ustach denatów morderca zostawia zaszyfrowane wiadomości. Do sprawy zostaje przydzielony tajemniczy pułkownik przysłany z Lublina przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Na znalezienie sprawcy ma tylko 72 godziny.
Kiedy kończy się wojna i przychodzi pokój, wydawałoby się, że można wreszcie odetchnąć, wrócić do normalności. Niestety dla wielu ludzi koszmar dopiero się zaczął.
,,Od zakończenia wojny minął już ponad rok, a sytuacja tutaj wyglądał dużo gorzej niż w trakcie działań wojennych’’. ? ,, (..) pozbyliśmy się jednych wrogów, a zyskaliśmy drugich. Tyle, że dużo gorszych’’.
Ta książka to nie tylko niesamowicie wciągający kryminał to przede wszystkim próba analizy pewnych zachowań i postaw ludzkich. To porywająca opowieść o przeszłości, która łączy w sobie elementy kryminału z głębszym spojrzeniem na społeczne i historyczne aspekty polskiej tożsamości.
Dominik Kozar porusza niezwykle kontrowersyjne tematy, który przez wiele lat były przemilczane, wręcz zakazane. Życie na Ziemiach Odzyskanych było bardzo dynamiczne, ale też i bardzo niebezpieczne. Świetnie ukazany klimat tamtych czasów gdzie szczerości i zaufanie, poszły w niepamięć. Nie było wiadomo, kto jest wrogiem a kto przyjacielem. Tu każdy mógł być tajnym agentem, donosicielem na usługach UB. Prawdę i przyzwoitość zastąpiła chciwość i matactwo. Liczne grabieże ludności cywilnej, ale też zwycięskiej Armii Czerwonej. Łupy, które były wywożone pociągami w głąb Rosji, chaos, bezprawie, ogólne przyzwolenie na gwałty przez ,,krasnoarmiejców''. „Zgodnie z dewizą, że zwycięzcom należy się wszystko”
„Waldenburg” Dominik Kozar poza niesamowicie wciągającą fabułą kryminalną, zafundował nam również wgląd w ważny kawałek naszej polskiej historii, wydarzenia, o którym tak mało się mówi.
"Waldenburg" Dominika Kozara to mroczny, wciągający i niezwykle poruszający kryminał historyczny, który warto przeczytać niezależnie od czytelniczych preferencji. Choć sama rzadko czytam ten gatunek ,tutaj bawiłam się świetnie podczas lektury. Dodatkowym atutem jest tło historyczne jakie nakreślił nam Autor.
Akcja powieści toczy się na Dolnym Śląsku, w czasie, gdy wojna niby już się skończyła, ale tak naprawdę dla wielu ludzi dopiero zaczynał się nowy, cichy koszmar.
Zbrodnia w małym miasteczku, zaszyfrowana wiadomość i śledztwo, które bagatela trzeba rozwiązać w ciągu 72 godzin. Brzmi ciekawie -prawda!
Lektura "Waldenburga" pochłonie Was bez reszty. Jest to nie tylko dobry kryminał historyczny ,ale też opowieść o ludziach skrzywdzonych przez historię. Przeszłość i wina będzie ciągnąć się ku przestrodze.
Warto jeszcze wspomnieć o jednej z postaci jaką jest Trudi. To silna kobieta z przeszłością, której życie nie oszczędzało. Podobało mi się jak stara się wspierać inne kobiety,dla których czasy nie były dobrym sprzymierzeńcem. Autor wzbudza w czytelniku emocje, buduje napięcie i niepokój o którym szybko nie można zapomnieć. Moje myśli po lekturze są pełne refleksji nad losem ludzi w powojennej Polsce. Jeszcze nie pozbyli się strachu, bólu ,cierpienia po wojnie a już stawiani byli przed trudnymi wyborami . Niejednokrotnie musieli posłużyć się kłamstwem , bojąc się o swój los . Czy tak należy żyć ? Moim zdaniem nie . Człowiek powinien czuć się bezpiecznie ,nie bojąc się o swoją przyszłość .
Gorąco polecam Wam lekturę "Waldenburga".
Na mnie zrobił on ogromne wrażenie. Zostałam wciągnięta w wir wydarzeń już od samego początku. Natomiast atmosfera powojennej Polski została oddana w tak znakomity sposób,że moja wyobraźnia odtwarzała sceny z książki tak jakbym była naocznym widzem. Dlatego nie zastanawiajcie się zbyt długo nad lekturą tej książki .
Maj 1946
Pomimo zakończenia drugiej wojny światowej na Ziemiach Odzyskanych trwa koszmar dla wielu ludzi. Chaos, bezprawie, obawa przed najbliższą przyszłością... W jednym z poniemieckich miasteczek dochodzi do niewytłumaczalnej zbrodni- ginie radziecki sierżant, a morderca zostawia dziwną wiadomość. Do sprawy zostaje przydzielony tajemniczy pułkownik MBP przysłany z Lublina. Na znalezienie sprawcy ma tylko 72 godziny. Nie spodziewa się, że w trakcie śledztwa dojdzie do komplikacji...
Waldenburg był strzałem w ciemno... Kiedy aplikowałam o egzemplarz do recenzji nie kojarzyłam autora. Nie wiedziałam, że ma swoim koncie książki, które (bez)pośrednio nawiązują do Waldenburga. Pomimo tego czytało mi się ją świetnie... Autor idealnie opisał rzeczywistość powojnia na Ziemiach Odzyskanych a na kanwie chaosu, który panował na tych ziemiach napisał intrygujący i wciągający kryminał. Tutaj nic nie było przypadkowe... Waldenburg to lektura dopracowana w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Czytelnik może tutaj spotkać nietuzinkowych i niejednoznacznych bohaterów. Nie wszystkich da się polubić, ale zapewniam, że nie można przejść obok nich obojętnie. Umiejętnie autor poprowadził intrygę kryminalną, która była głównym punktem fabuły. Jeśli chodzi o nią to tutaj niczego nie mogliśmy być pewni w stu procentach. Warto jeszcze pochylić się nad motywami jakie możemy spotkać w Waldenburgu. Autor pokazuje w książce, że świat nie jest czarno-biały. Opowiada o chciwości silniejszej niż przyzwoitość. Opowiada o czasach kiedy słowo człowiek nie brzmiało godnie a ludzkie życie nie było wiele warte. Pokazuje, że, gdy pozwolimy sobie na za dużo możemy zmienić się w bestię w skórze człowieka. Tak. W moim odczuciu to prawdziwy kryminał z przesłaniem.
Może nie jestem wielką fanką kryminałów, ale tą pozycją wydawniczą jestem zachwycona. Z ręką na sercu mogę polecić ją innym czytelnikom.
Rok 1948. Siermiężne czasy stalinizmu w Polsce Ludowej. Komisarz Jan Wolak, oskarżony o kolaborację z gestapo, teraz ukrywa się wśród poszukiwanych przez...
Powieść kryminalna, której akcja rozgrywa się w okupowanej Warszawie, na kilka dni przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Głównymi bohaterami jest duet...