Tym razem arcymistrz polskiej fantasy cofa się do młodzieńczych lat Geralta, który stawia dopiero pierwsze kroki w wiedźmińskim fachu i musi sprostać licznym wyzwaniom. Uzbrojony w dwa runiczne miecze, zwalcza potwory, ratuje niewinne dziewice i pomaga nieszczęśliwym kochankom. Zawsze i wszędzie stara się przestrzegać niepisanego kodeksu, który przejął od swoich nauczycieli i mentorów. Jak to zwykle bywa, życie nie szczędzi mu rozczarowań - młodzieńczy idealizm raz po raz zderza się z rzeczywistością.
Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy...
Andrzej Sapkowski, arcymistrz światowej fantasy, cieszący się niesłabnącą popularnością. Jego książki przetłumaczono na kilkadziesiąt języków, a miliony zachwyconych czytelników zawdzięczają mu niezapomniane chwile.
Na cykl opowieści o Wiedźminie składają się:
OSTATNIE ŻYCZENIE
MIECZ PRZEZNACZENIA
KREW ELFÓW
CZAS POGARDY
CHRZEST OGNIA
WIEŻA JASKÓŁKI
PANI JEZIORA
SEZON BURZ
Wydawnictwo: SuperNowa
Data wydania: 2024-11-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 292
Przyzwoita wiedźmińska opowieść, całkiem odświeżająca i przywołująca miłe wspomnienia z młodości. Może dlatego, że i Geralt w niej młody. Ma odpowiedni klimat, czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Miło byłoby zobaczyć więcej takich historii.
Nie miałam zbyt wielkich oczekiwań wobec tej książki i nie zawiodłam się. Jest to ciekawa i lekka lektura dla niewymagających czytelników. Narracja bywa drażniąca, ponieważ autor bawi się wieloma stylami, posługuje się mnóstwem wtrąceń z języków obcych. Ideologicznie łatwo odczytać upodobania autora do poglądów proaborcyjnych i antyreligijnych i do pogardzania biedniejszymi warstwami społecznymi. Jednak sama akcja książki i wykreowani bohaterowie zasługują na uwagę. Jest to powieść lekka i przyjemna. Geralta łatwo polubić, Prestona Holta również, choć bywa dziwny. Polecam niewymagającym czytelnikom jako lekką i przyjemną pozycję w literackim wyborze.
Książka poprawna - i tyle. Ogromnie się bałam zawieść. Nie zawiodłam się, ale też nie zakochałam. Bez wzlotów i upadków. Językowo mało zaskakująca. Fabuła przyzwoita ale nie wciągająca. Czytając byłam myślami przy kolejnej lekturze.
Dla mnie - za mało postaci z Sagi, które dla mnie coś znaczyły.
Ciekawe zakończenie - czy wygra zemsta czy serce?
Może czas fascynacji Wiedźminem się u mnie skończył? Coś się kończy, coś się zaczyna?
Trudno przegryźć się przez początek - bo to takie skakanie po łebkach, a i Geralt jeszcze nie jest 'sobą'. Później masz tego ptaszora i znowu strzygę i właśnie po strzydze wraca stary dobry Sapkowski ze swoją porywającą, tak bardzo Geraltowatą historią. A koniec wieńczy całość i przypomina, żę gdy masz do wyboru zemścić się albo uratować kogoś, lepiej zemstę odwiesić na kołek.
Cytaty na początku rozdziałów są super, wprowadzają w klimat, ale nie podoba mi się, że zamiast zapisać te typowo wiedźmińskie, to (czasami) wrzucony jest Szekspir, Machiavelii i inni nam współcześni. Tooo to nie bardzo mi pasuje.
Mam dużą uwagę do wydania -- te horrendalnie długie przerwy z druku między wierszami. Co, nadbijanie sztucznie stron się zachciało?
Rok nastał Pański 1427. Pamiętacie co przyniósł? Wiosną wonczas, ogłosił papież Marcin V bullę Salvatoris omnium, w której konieczność kolejnej krucjaty...
Kolejna książka mistrza fantasy to zbiór opowiadań drukowanych w "Fantastyce", m.in.: "Droga, z której się nie wraca", "Muzykanci", "Tandaradei!", "W leju...
Przeczytane:2025-10-23, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Początek był najtrudniejszy, to zderzenie z innym stylem niż ten, do którego przyzwyczaiła nas saga. Czasami miałam wrażenie, że autor stara się być sobą aż za bardzo, jakby zmuszony pisał książkę na złość fanom. Im dalej, tym płynniej, intryga nawet zaintrygowała. Zakończenie ucięte jak od miecza, ale ostatnia symboliczna scena rozlała trochę ciepła po serduszku. Dodatkowa pełna gwiazdka wyłącznie z sentymentu.